Don Stanislao. Druga twarz kardyna�a Dziwisza

Milczenie nie jest z�otem

Pierwsze s�owo, przychodz�ce mi na my�l po lekturze ksi��ki to „szokuj�ca”. Jednak po licznych aferach w Ko�ciele, tuszowaniu ich przez hierarchi�, nikogo sprawy opisane w ksi��ce nie powinny dziwi�. Marcin Gutowski w „Don Stanislao” porusza wiele wa�nych, cho� trudnych kwestii. Zamiatanie pod dywan spraw molestowania seksualnego przez duchownych, handel relikwiami Jana Paw�a II, wielkie sumy pieni�dzy, przechodz�ce z r�k do r�k w kopertach, a czasem walizkach. To tylko kilka z opisanych w publikacji temat�w. Nie chc� spoilerowa�, by nie popsu� Wam lektury, bo t� ksi��k� trzeba przeczyta�. Dla jednych b�dzie szokiem, innych utrwali tylko w dotychczasowych pogl�dach. Na pewno otworzy oczy na wielkie z�o dziej�ce si� w strukturach hierarchicznych Ko�cio�a katolickiego w Polsce i na �wiecie.

Seminarium w Orchard Lake, gdzie przewo�eni byli seminarzy�ci stwarzaj�cy w Polsce problemy (za co seminarium otrzymywa�o pieni�dze), sprawa Legionist�w Chrystusa, Theodora McCarricka, tuszowane na ca�ym �wiecie skandale pedofilskie. Co ��czy te sprawy? Zawsze w cieniu pojawia�a si� sylwetka kardyna�a Dziwisza. Jaka by�a rola polskiego duchownego w tych aferach? Tego po cz�ci dowiemy si� z dziennikarskich �ledztw i pozycji takich jak „Don Stanislao”. Sam zainteresowany milczy jak gr�b, zas�aniaj�c si� niewiedz� i brakiem pami�ci.

Jak d�ugo Ko�ci� katolicki b�dzie si� broni� r�kami i nogami przed oczyszczeniem i wzi�ciem odpowiedzialno�ci za zbrodnie swoich przedstawicieli, tak d�ugo wiele spraw nigdy nie ujrzy �wiat�a dziennego. Ko�ci� od wiek�w dzia�a na zasadzie monarchii absolutnej, gdzie nadrz�dn� zasad� jest milczenie (w tym wypadku przestaje ono by� przys�owiowym z�otem) i wykonywanie bez szemrania polece� prze�o�onych. Brak miejsca na demokracj�, a ka�de niepos�usze�stwo jest surowo karane. Panuje tam zmowa milczenia tzw. omerta. Termin do niedawna kojarzony by� jedynie z mafi�, niestety teraz idealnie opisuje to, co dzieje si� wewn�trz Ko�cio�a.

W �adnym kraju Ko�ci� nie rozwi�za� problemu pedofilii sam, zawsze potrzebna by�a presja spo�eczna. W Irlandii doprowadzi�o to do kryzysu i zaniku wiary. Czy w Polsce b�dzie podobnie? P�ki co, publikacje jak tu opisywana, opublikowana ostatnio „Gomora. W�adza, strach i pieni�dze w polskim Ko�ciele”, a tak�e artyku�y w prasie, mog� by� form� nacisku na Ko�ci�, by przesta� ukrywa� przest�pstwa, b�d�c niejako ponad prawem i nak�ada� symboliczne kary na krzywdzicieli dzieci (bo kto� broni�cy pedofila lub gwa�ciciela i pozwalaj�cy mu robi� to dalej w kolejnych parafiach jest wsp�winny). Dop�ki problem nie zostanie dog��bnie rozwi�zany, winni nie zostan� surowo ukarani i pozostan� bezkarni, b�dzie to dla nich zach�t� by dalej krzywdzi� bezbronnych.

Molestowanie seksualne przez ksi�y to ju� prawdziwa plaga. Do tego dochodz� nadu�ycia w�adzy i machinacje finansowe (jak wiemy z codziennego do�wiadczenia wi�kszo�� „transakcji” w Ko�ciele odbywa si� z r�ki do r�ki i nie s� nigdzie odnotowane). A najbardziej szokuje, �e przez dziesi�ciolecia biskupi i hierarchowie ko�cielni tuszowali te przypadki. To nie pojedyncza sprawa, to proceder, kt�ry rozr�s� si� w struktury wzajemnych interes�w, powi�za� i znajomo�ci. Powsta�a sie� ludzi, kt�rzy chroni� si� wzajemnie, ukrywaj� przest�pstwa seksualne w imi� „dobrego imienia Ko�cio�a”, je�li mo�na jeszcze o takim m�wi�. Sprawa kardyna�a Dziwisza to tylko jeden z przypadk�w nadu�ycia wp�yw�w i w�adzy, czubek g�ry lodowej, z�a i nieprawid�owo�ci w Ko�ciele. Pytanie tylko, czy je�li zaanga�owane jest w to tyle os�b, mo�na to powstrzyma�? Zw�aszcza, �e oczyszczenia mo�e dokona� tylko sam Ko�ci�, a zrobi� tego nie chce.

Za podsumowanie niech pos�u�y cytat z wypowiedzi watykanisty Roberta Mickensa, obejmuj�cy dwa ostatnie zdania ksi��ki: „Trudno by� dobrym w systemie, kt�ry jest z�y. Ten system tworzy potwory”.

Polecam. To bardzo rzetelny i dobrze opracowany reporta�. Warto zobaczy� troch� inn� twarz, nie tylko naszego bohatera, ale ca�ej struktury ko�cielnej.

Jestem bardzo mocno zniesmaczona osob� kardyna�a Stanis�awa Dziwisza, cz�owieka dwulicowego, kt�ry nie poni�s� �adnej kary za nadu�ycia, kt�rych si� dopuszcza� przez wiele lat; za roztaczanie ochronnego parasola nad kolegami pedofilami w sutannach, z wielu kraj�w.

Czy Dziwisz by� zaufanym i szczerym ksi�dzem, sekretarzem, powiernikiem i przyjacielem polskiego papie�a? Tak lubi siebie przedstawia�.

Czy mo�e by� zach�annym, zak�amanym i pod�ym cz�owiekiem, kt�ry z wyrachowaniem i bez wyrzut�w sumienia wykorzystywa� swoj� pozycj� w strukturach ko�cio�a by gromadzi� fortun� i chroni� przyjaci� przest�pc�w?

Arcybiskup z wybi�rcz� amnezj�, niczego nie wie, nie widzia�, nie pami�ta. Inni pami�taj�, istniej� dokumenty �wiadcz�ce o tym jak bardzo Dziwisz rozmija si� z prawd�.

Ro�ci sobie prawo do pami�tek po papie�u, handluje relikwiami - krwi� i w�osami papie�a, kt�re skrz�tnie gromadzi�. Zlekcewa�y� ostatni� wol� papie�a, upubliczni� jego notatki, kt�re mia� zniszczy�. Blokowa� bezpo�redni dost�p do papie�a, kupczy� zaproszeniami na prywatne msze, wybiera� go�ci towarzysz�cych przy posi�kach, przesiewa� korespondencj�, dawkowa� lub blokowa� informacje.

Przera�aj�ca jest oboj�tno�� Dziwisza i kleru wobec ofiar pedofili w sutannach, ignorowanie ich skarg, pr�by uciszania i bagatelizowania problemu, zamiatania pod dywan. Mafijna oferta czyli zmowa milczenia to norma w ko�ciele katolickim. Swoich si� kryje.

Ta ksi��ka to dobre dziennikarskie �ledztwo, autor zgromadzi� wiele fakt�w i wypowiedzi dowodz�cych jakim cz�owiekiem jest Dziwisz, ale ostateczne wnioski pozostawia czytelnikowi. Czyta�am z zainteresowaniem, cho� chwilami musia�am robi� przerwy z bezsilnej z�o�ci. Ile jeszcze z�a wyrz�dzi kler by w ko�cu przyszed� czas na sprawiedliwo��??!

Polecam wszystkim!

Ostatnio, co raz to cz�ciej s�yszy si� o aferach w�r�d ksi�y. Ko�ci�, zamiast przywo�ywa� wiernych do swojego domu Bo�ego, wr�cz przeciwnie traci wyznawc�w przez skandale maj�ce miejsce wok� os�b duchownych. Na �wiat�o dzienne dzi�ki dziennikarzom wychodzi, co raz wi�cej takich okrucie�stw, maj�cych miejsce w ko�ciele. Powstaj� reporta�e i ksi��ki, chocia�by takie jak ta, aby zdemaskowa� seksualne bestie w sutannie i u�wiadomi� ludzi, jak naprawd� wygl�da instytucja ko�cio�a od jej samego �rodka.

Posta� Kardyna�a Stanis�awa Dziwisza chyba nie trzeba nikomu przedstawia�. Znamy go przede wszystkim jako osobistego sekretarza papie�a Jana Paw�a II, kt�ry sta� u jego boku do samego ko�ca. Osobi�cie posta� kojarzy mi si� ze starszym panem z du�� nadwag� i z twarz� jak ksi�yc w pe�ni🌕 Stwarza� ON mo�e pozory spokojnego, sympatycznego i powa�nego staruszka, jednak zastanawiaj�ce jest to, czy aby to mo�e by� jego prawdziwe oblicze, a mo�e jednak stwarza takie pozory, aby zmyli� i oszuka� ludzi.

Ta ksi��ka jest rzeczywistym obrazem przedstawiaj�cym prawdziw� twarz i oblicze kardyna�a, kt�ry lekcewa�y� i by� nieczu�y na krzywdy wyrz�dzone ofiarom pedofilii. Autor sugeruje, a tym samym przedstawia wiele dowod�w i poszlak, �e Stanis�aw Dziwisz wiedzia� i ukrywa� to, co si� dzieje w ko�cio�ach, �e dochodzi do wielu akt�w pedofilskich i skrz�tnie to ukrywa� i tuszowa�. Niestety wed�ug tych informacji o tych okrucie�stwach wiedzia� tak�e papie� Jan Pawe� II i ON tak�e okazywa� oboj�tno��. To pokazuje nam kompletnie inne oblicze os�b, kt�re do tej pory by�y dla nas autorytetami i wielkimi osobowo�ciami.

Ksi��k� ze wzgl�du na trudny i kontrowersyjny temat czyta si� szybko, z wielkim zaciekawieniem i niedowierzaniem. To bardzo ciekawa i wstrz�saj�ca pozycja mo�e ona sporo namiesza� w �yciu spo�ecznym i wywo�a� nie jedn� burz� i skandal. Polecam wszystkim zapozna� si� z tym reporta�em i wyrobi� w�asne zdanie na ten temat. Wed�ug mnie autor wykona� kawa� dobrego i rzetelnego dziennikarskiego �ledztwa.

Pewnie cz�� z Was widzia�a reporta� w "Czarno na bia�ym" w TVN24? Ta ksi��ka to rozwini�cie tego reporta�u. Po prostu wszystko co by�o dost�pne w jednej ksi��ce o kardynale Stanis�awie Dziwiszu: od jego primicji, zwi�zania z Karolem Wojty��, p�niej z Janem Paw�em II i po jego �mierci "autopowo�anie si�" na stra�nika jego pami�ci i "rozdawacza" relikwii (co samo w sobie jest do�� obrzydliwe).

Ksi��ka kr��y wok� pytania: Papie� wiedzia�, czy nie? Na razie na to brak jednoznacznej odpowiedzi, ale wszyscy pami�tamy histori� papie�a Franciszka, kt�ry opowiedzia� "anegdot�" o poleceniu schowania do archiwum informacji o Legionie Chrystusa i jego za�o�ycielu, zbrodniarzu seksualnym Macielu Degollado.

Du�o takich historii...

Mnie najbardziej zdumiewa zdj�cie kardyna�a Dziwisza z m�odym osobnikiem, kt�ry zrobi� nadzwyczajn� karier� w strukturach ko�cio�a. Ale nie znam zwyczaj�w, mo�e tak i jest, �e trzyma si� go za... r�k� (przynajmniej przy ludziach ;) )?