eBook Mikrobiom. Najmniejsze organizmy, kt�re rz�dz� �wiatem mobi epub

Niniejsza ksi��ka, zwa�ywszy na tytu� mo�e nieco dystansowa� przeci�tnego czytelnika - �e mo�e taka bardzo naukowa, biologiczna, chemiczna, przesycona fachow� terminologi�. I kto tak s�dzi, ten si� bardzo , ale to bardzo myli:)

To prawda, �e Mikrobiom traktuje o rzeczach i sprawach wa�nych dla �wiata nauki i nie tylko, ale ukazuje "te" wiadomo�ci stylem i j�zykiem, a przede wszystkim narracj� bardzo przyst�pn� dla ka�dego - nie tylko dla naukowca.

Znajduje si� tu mn�stwo ciekawych i interesuj�cych zagadnie� na tematy zwi�zane z mikroorganizmami, bakteriami, wirusami, eukariontami itd. Opisy s� bardzo dok�adne ,ale jak ju� wspomnia�am nie s� zdominowane terminologi� encyklopedyczn�. To sprawia, �e podr�cznik czyta si� z zainteresowaniem. Tym bardziej, �e lu�na narracja przeplatana jest dodatkowo humorem.

Zach�cam do wgl�du w tre�� Mikrobiomu. Uwierzcie, �e po lekturze wiele zostaje w pami�ci. Przeczytacie m.in. o alergiach i innych chorobach, o leczeniu i antybiotykoterapii, o procesie programowania bakterii przez ludzi. Dowiecie si� czym s� bielojady, jak� faktycznie rol� spe�nia produkt antybakteryjny, na czym polega transfer gen�w i generalnie o tym, �e mikroorganizmy s� obecne wsz�dzie

Medycyna pod ka�d� postaci� jest u mnie na prawd� mile widziana. Kocham powi�ksza� swoj� cho�by tylko teoretyczn� wiedz� w jej zakresie. Ksi��ki o chorobach i operacjach, ostrych dy�urach czy zwierzeniach tak lekarzy jak pacjent�w maj� u mnie priorytet. Dlaczego by, wiec nie p�j�� o krok dalej i nie poczyta� o braciach najmniejszych? Mikrobiom, bo o nim mowa to przecie� to te� swego rodzaju medycyna. Zatem do dzie�a...

Ilu z nas na sam� my�l o bakterii czy wirusie przechodzi dreszcz obrzydzenia? No, bo jak �y� w towarzystwie czego� co wywo�uje choroby. Ale pomy�lcie jeszcze nad czym�. A nasza flora bakteryjna jelit, o kt�r� staramy si� dba� na co dzie�, a ju� na pewno po wszelkiej antybiotykoterapii. Przecie� to w�a�nie bakterie jak sama nazwa m�wi. I ich nie t�pimy, je staramy si� dokarmia�. Dlaczego, wi�c tak wielu z nas d��y do sterylno�ci otoczenia? Prawda jest taka, �e takie wyja�owienie szkodzi bardziej ni� towarzystwo tych male�kich istot. Marzymy o �yciu bez takiego grona. To wszystko nap�dzane jest u nas przez strach. A strach to czysta niewiedza. Nieobeznanie w temacie powoduje, �e robimy sobie wi�cej z�ego ni� dobrego.

Ed Yong jest brytyjskim dziennikarzem naukowym, absolwentem zoologi Uniwersytetu Cambridge oraz biochemii na Uniwersytecie Londy�skim. Jest te� autorem niniejszej ksi��ki. Ksi��ki, kt�ra otwiera nasz umys� na otaczaj�cy nas cho� niewidoczny go�ym okiem �wiat. "Mikrobiom. Najmniejsze organizmy, kt�re rz�dz� �wiatem" to tytu� tej pozycji i nie jest ON przypadkowy. Dlaczego? Bo cho� drobnoustroje s� jednymi z najmniejszych istot na �wiecie to na prawd� nim rz�dz�. Jednak daleko im do tyranii - przynajmniej do p�ki panuje harmonia w organizmach z kt�rymi �yj�.

Autor w naprawd� ciekawy spos�b otwiera nam bram� do innego �wiata. To co zas�uguje na ogromne uznanie to nie tylko wiedza jak� nam szarym ludziom udost�pnia, ale fakt w jaki spos�b to robi. Bo czytanie ksi��ek popularnonaukowych to dla wielu ludzi ogromne wyzwanie. Suche fakty, cz�sto niezrozumia�y j�zyk i terminy, o kt�rych cz�owiek pierwszy raz s�yszy. Jak wi�c si� z tego dowiedzie� czegokolwiek skoro my nic z tego nie rozumiemy? Ed jako jeden z niewielu prze�ama� t� barier� i za pomoc� nietuzinkowych anegdot, ale i inteligentnego humoru daje nam przyjemno�� z czytania tego gatunku. Zag��bianie si� w jego ksi��k� to pewnego rodzaju rozrywka, kt�ra dostarcza nam ogromnej dawki wiedzy.

Ed Yong i jego ksi��ka to niesamowita nowo�� na rynku. Daje nam mo�liwo�� zmieni� swoje zachowanie i nastawienie. Mo�emy dzi�ki tej pozycji pozna� �wiat, kt�rego nie znamy i nie widzimy, a kt�ry nas tworzy. Yong pokazuje nam, �e mikroorganizmy to nie tylko zarazki, kt�re roznosz� choroby. To tak�e kamie� w�gielny naszego istnienia. Gdyby nie one - nas by nie by�o. Do tego spos�b w jaki to robi powoduje, �e ka�dy z nas mo�e ten �wiat zg��bi� i nie b�dzie si� przy tym m�czy�. Zapoznajcie si� z t� pozycj�, bo warto.

"Ka�dy z nas jest ogrodem zoologicznym - koloni� zamkni�t� w jednym ciele. Wielogatunkowym kolektywem. Ca�ym �wiatem."

Fantastyczna przygoda czytelnicza, zabiera w �wiat mikrobiom�w, czyli bakterii, grzyb�w, archeon�w, wirus�w i wirom�w. Rewelacyjnie czyta�o mi si� publikacj�, niesamowicie wci�gn�a, daj�c warto�ciow� po�ywk� dla m�zgu, bogat� i w du�ym stopniu zaskakuj�c� wiedz� o organizmach, kt�re przenikaj� ca�y �wiat ludzi, zwierz�t i ro�lin, ziemi�, wod� i powietrze, a bez kt�rych �ycie nie by�oby mo�liwe. Wyj�tkowo sugestywna i wype�niona humorem narracja, potrafi�ca ca�kowicie zaanga�owa�, podaj�c uszczeg�owienia, ale w taki spos�b, aby nie przes�oni� istoty omawianej tematyki.

Autor sprytnie przemyca poj�cia naukowe czyni�c z nich atut w komunikacji z czytelnikiem. Mn�stwo trafnie dobranych przyk�ad�w, atrakcyjnych ciekawostek, frapuj�cych zapyta�, przemawiaj�cych do wyobra�ni por�wna�. Prowadzenie po z�o�onych aspektach w lekkich i przyjaznych rytmach. P�ynnie zaz�biaj�ce si� opowie�ci, kt�re metod� kolejnych przybli�e� wtajemniczaj� w zajmuj�cy �wiat przyrody. Jestem pod wra�eniem, jak wiele informacji udaje si� przyswoi� podczas spotkania z ksi��k�. Satysfakcjonuj�ca lektura, powoduj�ca, �e inaczej ju� spojrzymy na mikrobioty, nawet te, kt�rych w naszym ciele mamy oko�o trzech kilogram�w.

I cho� up�yn�o trzysta pi��dziesi�t lat, kiedy po raz pierwszy cz�owiek dostrzeg� bakteri�, dzi�ki w�asnor�cznie skonstruowanemu mikroskopowi, nauka o mikrobiomach wci�� jest obarczona niepewno�ci�, niejasno�ci� i kontrowersyjno�ci�. R�norodno�� gatunk�w mikroorganizm�w, wsp�lnoty, sojusze, partnerstwa i symbiozy z innymi mieszka�cami planety, negocjacje pomi�dzy ma�ymi i du�ymi gatunkami. Wszechstronni wirtuozi biochemii, o genetycznym bogactwie, zdolno�ci do szybkiej ewolucji, adaptuj�cy si� do dowolnych wyzwa�, zmieniaj�cy si� w czasie i przestrzeni, istniej�cy w astronomicznych liczbach i od milion�w lat przekszta�caj�cy �wiat.

Interesuj�co by�o zag��bia� si� w liczne, z�o�one i wielotorowe uk�ady pomi�dzy gospodarzem i mikroorganizmami, ich rezultaty wp�ywaj� na �ycie, rozw�j, uk�ad odporno�ciowy, a nawet m�zg i zachowanie. Pozna� dwoist� natur� drobin, zmienianie swoich r�l w tym samym gospodarzu w zale�no�ci od kontekstu - mutualista, komensal, patogen, paso�yt. Tak�e to jak my, ludzie, mimowolnie wykszta�cili�my wiele spos�b na �amanie um�w z mikroorganizmami, przyk�adowo dzia�alno�� powoduj�ca globaln� zmian� klimatu, utrat� dzikich gatunk�w, drastyczny spadek bogactwa �ycia, czy powszechne stosowanie antybiotyk�w.

Warto tak�e podkre�li� udane t�umaczenie. Sporym wyzwaniem by�o zachowanie unikatowego stylu autora, w�a�ciwego �wiat�a poruszanych zagadnie�, kluczowych przes�a� i ekscytuj�cych impuls�w do refleksji. Imponuj�ca bibliografia, umiej�tnie wplecione cytaty, wygodny indeks, to warto�ci dodane ksi��ki. Podoba�y mi si� r�wnie� opisy spotka� z uczonymi, kt�rzy wiele lat �ycia po�wi�cili badaniu mikrobiom�w, interpretacje wynik�w obserwacji, ich przyj�cie przez �rodowisko naukowe. Barwne przyk�ady historii rozwijania wiedzy i zmian w podej�ciu do mikroorganizm�w, pocz�tk�w bakteriologii, ekologii mikrobiologii, metagenomiki.

[Adres usuni�ty]

Jak ju� ongi wspomina�am, lubi�, gdy w�r�d nowo�ci pojawiaj� si� pozycje popularnonaukowe, dla mnie to doskona�a okazja by poszerzy� wiedz� i dowiedzie� si� czego� nowego. Nie tylko ja tak my�l�, bo gdyby tak nie by�o, te ksi��ki tak pr�dko nie trafia�yby po�r�d bestsellery. Tym razem ksi��ka, kt�ra wskoczy�a na tapet to by�a Mikrobiom. Najmniejsze organizmy, kt�re rz�dz� �wiatem. Zgadzam si� z tez� autora, �e przez lata pokutowa� stereotyp, �e bakterie to z�o. Kojarz� si� z zarazkami, z brudem, z okropnymi chorobami, kt�re dziesi�tkuj� populacj� w mgnieniu oka. Tymczasem, s� nam niezb�dne by nasz organizm i ca�y �wiat, funkcjonowa� jak nale�y. Tak naprawd� bakterie odpowiedzialne za rozw�j chor�b to niewielki odsetek, a ca�a reszta utrzymuj� kr�g �ycia w ca�o�ci i w nieprzerwanym ruchu.

Autor przewiduje, �e gdyby uda�o nam si� wyt�pi� bakterie, to �wiat zwierz�t i ro�lin by zgin��, ludzie by przetrwali, ale zawali�yby nas �miecie, bo przecie� za rozk�ad odpowiadaj� bakterie. Trawi� nasz pokarm, tak naprawd�, bakterie obecne w organizmie naszego cz�owieka, osobno by�yby w stanie zape�ni� galaktyk�, jest ich wi�cej ni� gwiazd. Dlatego te wszystkie demoty o tym, �e na klawiaturze jest ich wi�cej ni� na desce sedesowej, demonizuj� rzeczywisto��. Oczywi�cie brud przenosi choroby, ale nie zawsze musi by� uto�samiany z bakteri�. Ot chocia�by du�ym zagro�eniem brudu jest paso�yt – glista ludzka, ale to nie bakteria :P Autor pokazuje nam w obrazowych przyk�adach, jak d�ugo bakterie �y�y samodzielnie na �wiecie, jakiemu cudownemu przypadkowi, zawdzi�czamy to, �e na �wiecie pojawi�o si� �ycie jakie znamy. Pokazuje, jakie wspaniale i straszne mechanizmy rz�dz� bakteriami. Ot chocia�by bakteria toksoplazmozy mo�e przej�� pe�ny cykl rozrodczy jedynie w ciele kota, tote� zaka�ona mysz, traci instynkt samozachowawczy i pcha si� prosto w paszcz� tego domowego tygrysa. Kr�g �ycia!

Mnie ta ksi��ka wprost zafascynowa�a. Czyta�o mi si� j� jednym tchem. Moim zdaniem jest �wietnym pomys�em, dla wieku 14+, bo s�dz�, �e m�odsze dzieciaki nie znajd� w niej a� tylu fascynuj�cych rzeczy. Z pewno�ci� mo�na j� da� ju� liceali�cie, kt�rego ciekawi biologia. A i starszy czytelnik nie b�dzie znudzony. Ksi��ka jest napisana tak, �e nawet je�li kto� w liceum mia� biologi� na poziomie podstawowym, nie b�dzie mia� problem�w, by ksi��k� zrozumie� i by� zaciekawionym. Kawa� dobrej roboty!!