G��wka pracuje. Dziennik cwaniaczka. Tom 18

Greg i jego analiza szko�y.

Szkolne perypetie zaczynaj� do�owa� Grega. Ch�opiec odkrywa, i� nie satysfakcjonuje go obecny poziom edukacji. Nieoczekiwana zmiana kadry sprawia, i� nadchodz� nowe czasy. Jego szko�a zmienia nazw�, wyniki test�w pozostawiaj� wiele do �yczenia, a o maskotce szko�y... szkoda nawet rozmawia�. Czy Greg zdo�a przetrwa� w tej d�ungli pe�nej nastoletnich intryg i walki o w�adz� na szkolnych korytarzach?

Wakacyjne klimaty zach�caj� do si�gni�cia po znane i lubiane serie. Humorystyczny Dziennik cwaniaczka powraca z now� ods�on� przyg�d. G��wka pracuje to analiza szkolnych perypetii, kt�re Jeff Kinney przedstawi� w niezwykle trafny spos�b. Z niema�ymi oczekiwaniami do��czy�am do Grega i wyruszy�am z nim do jego szko�y. Jak przebieg�a ta szalona wizyta?

Dziennik cwaniaczka. G��wka pracuje to niezwykle humorystyczny powr�t do znanej i lubianej serii. Jeff Kinney zdo�a� wykorzysta� tematy szkolne, aby ukaza� trafne i do�� ironiczne komentarze dotycz�ce systemu edukacji czy nastawienia uczni�w do nauki. Fani serii oraz czytelnicy poszukuj�cy niezobowi�zuj�cej lektury mog� �mia�o spr�bowa� szcz�cia z nowymi przygodami Grega. Czy jeste�cie gotowi na nieoczekiwany powr�t do szko�y?

„Dziennik cwaniaczka. G��wka pracuje” to ju� 18 tom cyklu o ch�opcu, kt�ry ma na imi� Grek. Tym razem w jego szkole nie jest dobrze. Jego gimnazjum „szoruje o dno”. Co to znaczy? Testy kompetencyjne posz�y okropnie, w bibliotece s� ksi��ki z ilustracjami go�ych zwierz�t, a na lekcji j�zyka angielskiego dzieci porozumiewaj� si� za pomoc� j�zyka migowego. A �eby by�o tego ma�o, nazwa szko�y zmienia nazw� na… „�mierd� Robalom”. Czy mo�e by� co� jeszcze gorszego?

„Dziennik cwaniaczka” to seria ksi��eczek dla dzieci, kt�rych nie trzeba czyta� po kolei. Ciekawe, zabawne a czasami dziwne przygody rozbawi� i zainteresuj� nie jedno dziecko. Ksi��ka napisana jest �atwym j�zykiem. Tekst mie�ci w liniach, co u�atwia ma�ym czytelnikom w jego �ledzeniu. Dodatkowym plusem s� tutaj czarno-bia�e ilustracje, kt�re przykuwaj� wzrok. Zawieraj� one r�wnie� dymki, dzi�ki czemu po cz�ci ksi��ka jest komiksem. Osobi�cie bardzo lubimy takie po��czenie.

Zar�wno Greg jak jego przyjaciele s� bardzo ciekawymi postaciami, kt�rzy potrafi� rozbawi�.

Je�li szukacie ciekawych serii dla dzieci to bardzo polecam „Dziennik Cwaniaczka”.

�LE SI� DZIEJE W SZKOLE GREGA

No i mamy osiemnasty tom „Dziennika Cwaniaczka” (osiemnasty g��wnej serii, bo wiadomo, by�y ju� dodatki, by�y spin-offy i w og�le). I ju� w tym momencie wiadomo, �e to jeszcze nie koniec, bo w Stanach jeszcze w tym roku, a dok�adniej dwudziestego drugiego pa�dziernika, czeka nas premiera kolejnego – „Hot Mess”, gdzie czekaj� go letnie zmagania z rodzin�. Ale na razie mamy „G��wka pracuje” i jak zwykle, niezawodnie, super jest i tyle w temacie.

W szkole Grega zaczyna �le si� dzia�. Nie do��, �e og�lnokrajowy test poszed� tragicznie, to jeszcze w gimnazjum zaczynaj� si� zmiany, cho�by takie, �e maskotk� szkolnej dru�yny zostaje… sedes. A to najmniejsze zmartwienie bohater�w. Co w takiej sytuacji pocznie nasz bohater?

Co tu du�o m�wi�, dobijamy do dwudziestki tom�w (a je�li liczy� to co poboczne to ju� j� przekroczyli�my), a s�owa, kt�re napisa�em przy okazji bodaj�e czternastego tomu, �e Jeff Kinney a wraz z nim Greg Heffley nie zdejmuj� nogi z gazu, wci�� s� aktualne. Auirtor nie traci pomys�owo�ci, cho� m�g� si� wypali�, a jego seria nie traci tempa, ani jako�ci. Wszystko jest takie, jakiego oczekujmy i na jakie mamy ochot�, wszystko niezmiennie satysfakcjonuje i wci�ga. I nie tylko dzieci, sam ju� si� do dziaders�w zaliczam, a uwielbiam ten cykl.

Dlaczego? Bo przede wszystkim, tak po prostu, „Cwaniaczka” �wietnie si� czyta. Nie ma znaczenia, �e ca�o�� przeznaczona jest dla dzieci ani te� to, �e napisana zosta�a bardzo prostym j�zykiem. Powie�ci Jeffa Kinneya, cho� nieskomplikowane, nie s� te� infantylne, daleko im do bycia ugrzecznionymi czy u�agodzonymi, cho� nie zawieraj� niczego niew�a�ciwego dla dzieci. Poza tym „Dziennik cwaniaczka” przepe�niony jest humorem i przygodami. Ale przygodami codziennymi, zwyczajnymi, kt�re mog�oby si� przydarzy� ka�demu, gdyby tylko mia� talent Grega do pakowania si� w takie w�a�nie sytuacje.

No i mi�o to wszystko tak�e wygl�da, bo rzecz jest nie tyle ilustrowana, ile po prostu dziel�ca miejsce tekstu z i�cie komiksowymi wstawkami. Wszystko to jest sp�jnie ze sob� po��czone, stylistycznie bardzo proste, bez fajerwerk�w, takie jakby wyrwane z notesu, ale jak notes w�a�nie jest ta ksi��ka. Nawet ca�y tekst wpisany zosta� w typowo zeszytowe linijki, a rysunki, stylizowane na to, �e robi� je g��wny bohater, wype�niaj� strony na r�wni z nim, dopowiadaj�c czasem co� do historii i uzupe�niaj�c j�. I to w jak �wietnym stylu.

Dlatego tak mi to wchodzi, tak mnie urzeka i bawi, cho� swoje lata mam. I dlatego wci�� i wci��, raz za razem ch�tnie tu wracam. I zamierzam wr�ci� przy okazji kolejnej cz�ci.