S�o�ce w mroku

Jak to dobrze przypomnie� sobie, �e cz�owiek mia� kiedy� na�cie lat i nie musia� si� niczym przejmowa�. Po raz pierwszy o Belli i Edwardzie czyta�am jak by�am w liceum. Tak by�o to ju� dawno temu. Ca�a seria podbi�a wtedy moje serce. Pami�tam jak razem z kole�ankami wzdycha�y�my, �eby tak ka�da z nas mog�a spotka� takiego swojego Edwarda. Teraz pani Meyer na nowo pozwoli�a mi powspomina� te dobre czasy beztroski. "S�o�ce w mroku" jest genialne z wielu wzgl�d�w. Historia ta sama, ale opowiedziana z zupe�nie innej strony. Brawo dla autorki za to, �e napisa�a tak genialne dzie�o literackie. Polecam.

🧛"Mi�o�� nie zawsze przychodzi do nas w pasuj�cym nam opakowaniu."

.

.

Doskonale pami�tam moment, w kt�rym pokocha�am sag� "Zmierzch" autorstwa Stephenie Meyer. Mama bardzo cz�sto namawia�a mnie, �ebym w ko�cu obejrza�a jej niegdy� ulubiony film, czyli w�a�nie histori� Belli oraz Edwarda, ale ja nigdy nie chcia�am. Trwa�am w przekonaniu, �e wampiry i wilko�aki to kompletnie nie moja bajka. Nie przepada�am za horrorami, ani filmami fantasy, zreszt� do tej pory to si� nie zmieni�o, dlatego te� w g�owie mia�am my�l, �e ta seria niekoniecznie przypadnie mi do gustu. Jednak wszystko zmieni�o si�, gdy mia�am gdzie� tak mniej wi�cej szesna�cie lat. W ko�cu odwa�y�am si� i razem z mam� zasiad�am do wieczornego seansu. Pami�tam, i� �ledzi�am ka�d� scen� z ogromnym zainteresowaniem. Romans zwyk�ej nastolatki z wampirem niesamowicie mnie fascynowa�, dosta�am wr�cz na punkcie bohater�w obsesji. W ci�gu dw�ch dni uda�o mi si� obejrze� wszystkie pi�� film�w na podstawie tej sagi, a kolejnego dnia polecia�am, z pr�dko�ci� �wiat�a do ksi�garni, aby kupi� ca�� seri�, ale tym razem w papierowym wydaniu. Chc� Wam te� powiedzie�, �e przed „Zmierzchem” nie przeczyta�am w ca�o�ci �adnej ksi��ki. Ka�da narzucona z g�ry lektura szkolna po prostu mnie nudzi�a i tkwi�am w przekonaniu, �e ich czytanie nie jest dla mnie. My�la�am, �e nie uda mi si� zapozna� z losami Belli i Edwarda spisanymi na �amach powie�ci, ale jakie by�o moje zaskoczenie, kiedy okaza�o si�, �e czytanie o mi�o�ci tej dw�jki nie sprawia mi �adnego problemu. Wtedy w�a�nie odkry�am, �e lektury szkolne, jak i klasyczne teksty znanych polskich pisarzy, takie jak „Lalka” Boles�awa Prusa czy chocia�by trylogia Sienkiewicza odbiera�y mi tylko czytelnicze ch�ci. Dzi�ki Stephenie Meyer pokocha�am nie tylko czytanie, ale r�wnie� dowiedzia�am si�, �e romanse, fantasy i science fiction to gatunki dla mnie stworzone. W sumie ca�� sag� "Zmierzch" przeczyta�am ponad pi�� razy. Znam praktycznie ka�d� scen� i wi�kszo�� dialog�w na pami��. Do tej serii mam ogromny sentyment i praktycznie co roku, podczas wakacji do niej wracam i za ka�dym razem wywo�uj� ona we mnie mn�stwo r�nych emocji. Nie ukrywam, i� jako wielka fanka czeka�am z niecierpliwo�ci� na t� histori� z perspektywy Edwarda. Zawsze zastanawia�am si�, co Cullen czu� przebywaj�c w towarzystwie Belli. Ciekawi�o mnie, jakie uczucia nim targa�y i czy od pocz�tku wiedzia�, jak potoczy si� ich dalsza przysz�o��. Aczkolwiek, gdzie� tam w �rodku obawia�am si�, �e mo�e „S�o�ce w mroku” zosta�o wydane za p�no. W ko�cu sza� na t� seri� min�� kilka lat temu, wi�c czy ten powr�t do Forks po tak d�ugim czasie by� jeszcze potrzebny? Osoby, kt�re pozna�y losy tej dw�jki lata temu, teraz s� ju� doros�ymi lud�mi i na pewno te� niekt�rym zmieni� si� gust czytelniczy. Co prawda, tak jak wspomnia�am wcze�niej, ja mimo tego, i� mam ju� ponad dwadzie�cia lat dalej uwielbiam wraca� do los�w Belli i Edwarda, ale czy „S�o�ce w mroku” zachwyci�o mnie tak samo jak poprzednie cz�ci? Niestety nie.

.

Nowo�� od Stephenie Meyer zacz�am czyta� dok�adnie w Sylwestra, jeszcze w ubieg�ym roku, a sko�czy�am dopiero w marcu dwa tysi�ce dwudziestego pierwszego roku, czyli kilka dni temu. Zapytacie: dlaczego tak si� sta�o? A to dlatego, i� mia�am okropny problem z przebrni�ciem przez kolejne rozdzia�y. To by�a istna droga przez m�k�. Uwa�am, �e ponad po�ow� tego tekstu mo�na by by�o spokojnie wyci��, a chodzi mi o fragmenty w kt�rych to Edward j�cza�. Przyrzekam, ON ci�gle tylko marudzi�, �e zje Bell�, jak nie na �niadanie, to na obiad lub kolacj�. Za ka�dym spotkaniem z ni� zastanawia� si�, czy j� w ko�cu dzi� zabij�, czy to jeszcze nie ten czas. Ca�kowicie rozumiem pragnienie Edwarda, a zarazem jego cierpienie, ale� ile� mo�na powtarza�, �e pali go w gardle �ywym ogniem?! Nieustannie czytamy tylko jak jej zapach na niego dzia�a�, jak jej krew poci�ga�a go o wiele bardziej, ni� krew jakiejkolwiek innej istoty ludzkiej, kt�r� mia� okazj� spotka�. Jednak tych d�u��cych si� dywagacji i niepotrzebnych zreszt� powt�rze� znajduj� si� tutaj o wiele za du�o. Podoba�o mi si� natomiast, to w jaki spos�b Cullen postrzega� �miertelniczk�. Jak� niesamowit� mi�o�ci� j� darzy� i chcia� ochroni� przed ca�ym z�em tego �wiata. Widzia� w niej tak� „ba�k� mydlan� – delikatn� i ulotn�. Tymczasow�.”. Uwa�a� j� za najwi�ksze szcz�cie, jakiego dozna� w �yciu. Darzy� j� pot�nym, wszechogarniaj�cym uczuciem, tak silnym, �e mog�oby zmia�d�y� jej kruche cia�o. Dzi�ki niej, mia� wra�enie, �e jego martwe, zlodowacia�e serce zn�w zacz�o bi�. Czu� jakby mia�o za chwil� wznowi� swoje uderzenia. Wcze�niej �ycie Edwarda stanowi�o bezkresny �rodek nocy. By�o puste i pozbawione sensu, jednak wszystko si� zmieni�o w momencie poznania Belli. Dzi�ki niej w samym �rodku mrocznej nocy wschodzi�o s�o�ce. Bycie z ni� intensyfikowa�o wszystkie jego doznania, a mimo to pragn�� jej umys�u, duszy oraz cia�a. Do gustu przypad�y mi r�wnie� sceny, w kt�rych to dowiadujemy si� jak wygl�da�y pocz�tki Edwarda, jako wampira. Autorka opisa�a r�wnie� jego pierwsze �wi�ta z Carlisem oraz spotkania z �ywymi istotami od razu po przemianie. Wiele w�tk�w zosta�o rozwini�tych, szczeg�owo opisanych. Mieli�my okazj� te� przeczyta� kilka akapit�w dotycz�cych polowa�. Nie b�d� ukrywa�, i� „Zmierzch” z perspektywy Belli podoba� mi si� o wiele bardziej. Edward zatrzyma� si� w zamierzch�ych czasach, kiedy m�czy�ni byli zaborczy, a zarazem troskliwi. Niby wiemy, i� ju� ponad sto lat znajdowa� si� na tym �wiecie, podr�owa�, poznawa� inne kultury, a jednak z drugiej strony mia�am wra�enie, �e nic nie wiedzia� o �yciu, mi�o�ci, a przecie� mieszka� z trzema zakochanymi w sobie parami i s�ysza� my�li innych ludzi. Mn�stwo scen zosta�o opisanych w spos�b chaotyczny, dajmy na to rozdzia� dwudziesty pi�ty dotyczy� tylko i wy��cznie wy�cigu bohater�w do sali baletowej. Rodzina Cullen�w p�dzi�a, aby uratowa� Bell� z r�k oprawcy. Podczas drogi omijali auta, radiowozy policji, blokady na nich zastawione. Autorka nakre�li�a, jak odbywa�y si� kradzie�e aut, przy okazji dodaj�c ich marki i pokr�tce charakteryzuj�c. Jak czyta�am o tym, �e Edward zmienia�, co chwil� pasy ruchu to my�la�am, �e usn�. Co tu du�o m�wi�, ten rozdzia� by� nudny, nic nie znacz�cy oraz nadawa� si� tylko i wy��cznie do wyrzucenia. Podobna sytuacja mia�a miejsce w przypadku rozdzia�u dwudziestego pierwszego, w kt�rym to wampiry gra�y w baseball. Szczeg�owy opis rozgrywki, podawania pi�ek, biegania mi�dzy bazami to by� istny galimatias. Nic z tego nie zrozumia�am i nie mia�am poj�cia, co si� na tym boisku dzia�o. O tym sporcie niekt�rzy, ��cznie ze mn� nie maj� �adnego poj�cia, wi�c autorka powinna swoim czytelnikom wyt�umaczy� jak najlepiej zasady tam panuj�ce, ale niestety wysz�o jej to fatalnie, ale mo�e by�o w tym troch� winy t�umacza? Zdenerwowa� mnie te� fakt, i� Edward tak naprawd� od samego pocz�tku doskonale wiedzia�, jak b�dzie czu�a si� panna Swan, w momencie, gdy j� opu�ci. Zdawa� sobie spraw�, �e ich rozstanie j� z�amie i stanie si� przez nie cieniem samej siebie, a jednak w drugiej cz�ci sagi opu�ci� j�. Od pocz�tku, dzi�ki wizjom Alice przeczuwa�, i� Bella kiedy� b�dzie taka jak on, a jednak postanowi� zostawi� ukochan�. Nie chcia�, aby sta�a si� potworem, cho� i tak wiadome by�o, �e to w nieokre�lonej przysz�o�ci nast�pi. Troch� jego my�lenie, w pewnych momentach by�o pozbawione sensu i po prostu g�upie.

.

„S�o�ce w mroku” m�wi�c kr�tko i na temat: nie przypad�o mi do gustu. Dalej pozostaje ogromn� fank� „Zmierzchu”, dlatego te� ubolewam, i� ta cz�� to taki odgrzewany kotlet ci�gn�cy si� niczym flaki z olejem. Liczy�am na wi�cej ciekawostek z wcze�niejszego �ycia Edwarda, opis�w polowa� czy rozm�w z jego rodze�stwem, jednak dosta�am tylko rozci�gni�tego do granic mo�liwo�ci tasiemca, przez kt�ry trudno by�o przebrn��. Wystarczaj�cym dowodem na to, i� ten tom to istna katorga niech b�dzie dla Was fakt, i� czyta�am go ponad trzy miesi�ce i to z przerwami, gdy� inaczej si� po prostu nie da�o. Ksi��ka zosta�a wydrukowana takim maczkiem, co stanowi�o kolejn� trudno�� w jej �ledzeniu. Malutki druczek jeszcze dodatkowo mnie denerwowa� i niepotrzebnie m�czy�. Kilka razy zdarzy�o mi si� przysn�� podczas tej lektury. Naprawd�, momentami mia�am jej po prostu do��. Chcia�am si� podda�, rzuci� ni� o �cian� i da� sobie z ni� spok�j. Jednak dotrwa�am do ko�ca, z czego niezwykle si� ciesz�. Autorka w perspektywie Edwarda niestety za bardzo pop�yn�a. My�l�, �e oceni�abym t� powie�� o wiele lepiej, gdybym nie natkn�a si� mnog� ilo�� opis�w dotycz�cych praktycznie tego samego, czyli dylematu Edwarda czy w ko�cu zje�� Bell�, czy mo�e jednak si� powstrzyma�. Komu spodoba si� „S�o�ce w mroku”? Uwa�am, �e na pewno m�odszym czytelnikom, kt�rzy dopiero zaczynaj� przygod� z sag� "Zmierzch" lub zatwardzia�ym fanom maj�cym do niej niema�y sentyment.

Moja ocena: 6,5/10 🧛‍♀️

Du�o lepsza ni� reszta sagi, przeczytana w 2 dni, polecam

Stephenie Meyer powraca z now� powie�ci� o kultowych bohaterach znanych ze „Zmierzchu”. „S�o�ce w mroku” to kolejny tom ze znanej i uwielbianej na ca�ym �wiecie sagi. Tym razem autorka serwuje nam opowie�� z perspektywy przystojnego wampira Edwarda. Bardzo cieszy�am si�, �e mog�am powr�ci� do wykreowanego przez pani� Meyer �wiata i zn�w sp�dzi� czas z bohaterami, kt�rych lubi�. Mo�emy tu pozna� przesz�o�� Edwarda oraz to, jak z jego perspektywy wygl�da�o poznanie i zwi�zek ze �miertelniczk� Bell�. Jest to w moim odczuciu uzupe�nienie tego, co dzia�o si� wcze�niej. Og�lnie to fajny dodatek do ca�ego cyklu i nie ma zbyt wielu nowo�ci, jednak jest kilka rzeczy, kt�re mnie zaskoczy�y. Polecam ka�demu, kto lubi „Zmierzch”.

Pocz�tkowo wydawa�o mi si�, �e "S�o�ce w mroku" b�dzie jedynie powt�rzeniem tych wydarze�, kt�re Stephenie Meyer opisa�a ju� w "Zmierzchu". Prze�y�am jednak mi�e zaskoczenie, gdy okaza�o si�, �e autorka doda�a do ca�ej historii troch� nowych tre�ci. Prze�ledzenie ca�ej opowie�ci z perspektywy Edwarda jest bardzo ciekawe, zw�aszcza dla tych fan�w serii, kt�rych przez lata nurtowa�y pewne pytania na temat jego przesz�o�ci. Ksi��ka pozwala te� na lepsze zrozumienie niekt�rych jego zachowa�, a tak�e poznanie sposobu my�lenia. Jednocze�nie "S�o�ce w mroku" stanowi mi�y powr�t do mrocznego �wiata "Zmierzchu" sprzed kilkunastu lat, dlatego jest to �wietna pozycja dla wszystkich os�b, kt�re jeszcze raz chcia�yby prze�y� t� histori�.

Podchodzi�am do ksi��ki z pe�n� rezerw�, bo kiedy lata temu czyta�am ksi��ki Meyer, to pami�tam je jako takie, kt�re nie cieszy�y si� raczej opini� literatury dojrza�ej - bardziej takiej m�odzie�czej, kt�r� ka�dy przez pewien kr�tki okres si� fascynowa�, a potem robi� si� starszy :)

Uwa�am jednak, �e nawet je�li fascynacj� przekoloryzowanym i wybitnie romantycznym �wiatem wampir�w mamy ju� za sob�, to jednak warto (cho�by z czystej ciekawo�ci) si�gn�� po t� pozycj� - czyta si� lekko i szybko, wydaje mi si�, �e styl jest o wiele przyjemniejszy ni� w poprzednich tomach. I wbrew pozorom wci�ga, serio - to ciekawe uczucie czyta� po raz drugi t� sam� histori�, ale tym razem z zupe�nie innego punktu widzenia. Bardzo dobry pomys� i realizacja te� bardzo na poziomie. Polecam na kt�ry� jesienny, deszczowy wiecz�r :)

Gdy 14 lat temu czyta�am „Zmierzch” by�am wci�gni�ta w t� histori� na maksa. Podoba�o mi si� tam niemal wszystko, tylko czego� mi bardzo brakowa�o. Mianowicie bardzo chcia�am wiedzie�, co w wielu sytuacjach czu� i my�la� Edward. I po wielu latach doczeka�am si�. „S�o�ce w mroku” to w du�ym skr�cie „Zmierzch” oczami Edwarda.

Niezwykle trudno jest mi oceni� t� ksi��k�. Moim zdaniem utrzymany jest w niej klimat sagi Zmierzch. Odkrywa przed nami my�li, czyny i s�owa Edwarda, kt�rych tak mi kiedy� brakowa�o w Zmierzchu. Jednak, jak dla mnie, jest ju� na to za p�no, o 14 lat za p�no. Wtedy dusz� bym sprzeda�a za t� ksi��k�. A teraz? Hmm… No ok, dowiedzia�am si�, co my�la�, co robi�, co czu� Edward i… w sumie to tyle. Bez wi�kszych emocji, bez och�w i ach�w. Lektura na zaspokojenie ciekawo�ci. Ale jestem pewna, �e kilkana�cie lat temu zrobi�aby na mnie du�o, du�o wi�ksze wra�enie.

My�l�, �e ksi��ka ma szanse spodoba� si� fanom sagi Zmierzch, oraz nowym czytelnikom, kt�rzy zaczn� od pierwszego tomu.

Stephenie Meyer kojarzy�a mi si� z sag� Zmierzch i dlatego te� nie do ko�ca by�am przekonana do jej ksi��ek, wyrabiaj�c sobie z�e zdanie przez film. "S�o�ce w mroku" to pierwsza ksi��ka autorki, po kt�r� si�gn�am. Okaza�o si�, �e jest to ciekawa opowie�� ze �wiata "Zmierzchu", jednak opowiadana z perspektywy Edwarda. Ksi��ka jest pe�na ponurej tre�ci i na pewno jest ca�kiem odmienna od tego, co zaprezentowano w filmie. Niepokoj�ca, ale jednocze�nie interesuj�ca i posiadaj�ca wartk� akcj�. Nie czyta�am jeszcze "Zmierzchu", ale na pewno teraz po niego si�gn� i spojrz� na histori� z innej perspektywy - my�l� �e ksi��ka dla fan�w opowie�ci o wampirach b�dzie obowi�zkow� pozycj�, szczeg�lnie �e mo�na j� zaliczy� do udanych.

Pocz�tkowo, chwytaj�c za nowe dzie�o Stephenie Meyer, mia�am mieszane uczucia. Popularna na ca�ym �wiecie saga Zmierzch zosta�a zako�czona, w�tki rozwi�zane, czy�by skok na pieni�dze i potoczne odgrzanie kotleta? Musz� jednak cofn�� swoje zbyt pochopne os�dy i pogratulowa� pisarce wspania�ej powie�ci. Teoretycznie wydarzenia s� osadzone w czasie, w kt�rym rozpoczyna si� "Zmierzch". Mamy jednak pewn� diametraln� zmian�. Wszystkie znane mi�o�nikom serii wydarzenia przedstawione s� z perspektywy Edwarda. Ksi��ka wiele wyja�nia w kwestii jego postaci i pewnych zachowa�, kt�re reprezentowa� i nie by�y do ko�ca zrozumia�e. Ca�o�� wydaje si� te� bardziej mroczna, co w moim odczuciu jest olbrzymim atutem. Pozycja obowi�zkowa dla ka�dego mi�o�nika sagi.

Nie mo�na zdradzi�, o czym dok�adnie opowiada ta ksi��ka, ale jednego mo�na by� pewnym. To absolutny hit, kt�ry z miejsca podbije serca wszystkich mi�o�nik�w sagi Zmierzch. Je�eli kto� s�dzi, �e wszystko wie o bohaterach tej serii, to si� grubo myli! Ogromn� zalet� jest fakt, �e w�tk�w i perspektyw zaczyna si� robi� mn�stwo. Dzi�ki temu mo�na by� pewnym, �e ca�a przygoda nie sko�czy si� tak szybko. Chyba �e kto� b�dzie tak z�akniony wiedzy, �e tak jak ja sp�dzi p� nocy z ksi��k� w d�oni ;) Ma�o spa�am podczas tej nocnej lektury, ale nie �a�uj�, bo znowu mog�am wr�ci� do jednych z moich ulubionych bohater�w.

Kto� m�g�by powiedzie�, �e historia Belli i Edwarda to nuda, bo ile razy mo�na m�wi� o tym samym? Oj, mo�na m�wi� i to jeszcze bardzo d�ugo. W szczeg�lno�ci, �e Stephanie Meyer wyda�a na rynek t� ksi��k�.

Niby historia nam znana, ale naprawd� z tego punktu widzenia - niespodziewania, niesamowita, jedyna w swoim rodzaju. Autorka naprawd� pozytywnie zaskoczy�a, pokazuj�c czytelnikom, �e nadal potrafi pisa�. Z przyjemno�ci� si�gn�am po t� ksi��k�. Niejako z sentymentu, �eby przypomnie� sobie, jak po "Zmierzch" si�ga�am w liceum. Niejako te� z ciekawo�ci i przyznaje si�, �e moja ��dza zdobycia nowej wiedzy zosta�a absolutnie zaspokojona. Kto jeszcze nie czyta�, ten nie powinien d�ugo z tym zwleka�.

Stephenie Meyer powr�ci�a z now� powie�ci� nale��c� do sagi "Zmierzch". Zaintrygowa� mnie fakt, �e tym razem autorka postanowi�a napisa� co� mroczniejszego. Zanim ksi��ka trafi�a na p�ki, zastanawia�em si�, czym ten mrok ma by� spowodowany. �eby to sprawdzi�, pozosta�o jedyne rozwi�zanie - przeczyta� "S�o�ce w mroku".

Rzeczywi�cie ta ksi��ki r�ni si� od pozosta�ych z tej serii, lecz nie jest te� od nich skrajnie inna. Tym razem Stephenie Meyer postawi�a na m�skiego bohatera i wnikn�a w jego umys� i serce. Przyznam, �e ta odmiana wysz�a na dobre i ciesz� si�, �e autorka postanowi�a doda� �wie�o�ci ca�emu cyklowi. Powie�� naprawd� dobrze si� czyta i ma ona wszystko to, za co ceni� pisark� jej fani.