Po wzruszaj�cej historii o Mikim, kt�ry mia� klapni�te uszko i kt�ry zgubi� swojego ukochanego pana, przyszed� czas na nieco inn� opowie��, cho� te� o piesku.
Tym razem Karolina Kubilus opowiada o Timo, kt�rego na skutek wojennej zawieruchy spotka� los imigranta. Na szcz�cie spotyka na swej drodze dobrych, wspieraj�cych ludzi, a tak�e psich przyjaci� (uwaga, tu znowu widzimy si� z Mikim i jego kompani�!). Jakie przygody czekaj� na Timo po ucieczce z ogarni�tej wojn� Ukrainy? Czy znajdzie w naszym kraju schronienie i szcz�liwy dom?
W historii psiego uciekiniera z Ukrainy pobrzmiewaj� echa los�w milion�w uchod�c�w z r�nych kraj�w, przez co ta niewielka obj�to�ciowo, ale przejmuj�ca i bardzo aktualna opowie�� dla dzieci zyskuje uniwersaln� wymow�. Zapraszamy do spotkania z Timo i jego przygodami!
Fragment ksi��ki:
Najpierw d�ugo czeka� na korytarzu w jakim� pachn�cym biurami budynku. Wok� kr�cili si� r�ni ludzie. Niekt�rzy z nich mieli przyczepione do ubra� znajome ��to niebieskie kokardki, co go bardzo ucieszy�o. Nie wiedzia�, kto po niego przyjdzie i dok�d trafi. Najwa�niejsze, �e wreszcie by� najedzony. T� mi�� pani� z ch�opcem zauwa�y� od razu. Zamerda� ogonem, cho� by� straszliwie zm�czony. Mia� wra�enie, �e boli go ka�da cz�stka jego psiego cia�a. Ch�opiec wcale nie ucieszy� si� na jego widok. Co prawda przykucn�� i wyci�gn�� r�k�, jakby chcia� go pog�aska�, ale szybko j� cofn��. Tylko mama ch�opca na przywitanie podsun�a mu pysznego smaczka, a potem podrapa�a go za uszami. Psie serduszko Timo bi�o bardzo mocno. Pozwoli� si� wzi�� na r�ce mi�ej pani od smaczka i zanie�� do samochodu. Nawet by� jej wdzi�czny, �e nie musi i��, taki by� zm�czony. Obro�a, kt�r� chcia�a mu zapi��, okaza�a si� o wiele za du�a.
Franek pachnia� inaczej ni� Nazar. I m�wi� zupe�nie inaczej. Timo wy�apywa� tylko pojedyncze s�owa. Mama Franka g�o�no o czym� rozmawia�a z synem. A potem wymienili chyba ze sto r�nych psich imion.