Upadek. Dwa Bieguny. Tom 3

"- Pob��dzi�em troch� po drodze...

- GPS gubi� zasi�g?

- Pod koniec ju� tak."

Szymon Rafalski jest totalnie rozchwiany emocjonalnie, co udziela si� tak�e czytelnikowi. M�czyzna walczy z dopiero co minionymi wydarzeniami, kt�re odcisn�y na nim pi�tno zar�wno fizyczne, jak i psychiczne. Jednocze�nie odleg�a przesz�o�� coraz zach�anniej upomina si� o swoje. Pi�tno syna gangstera pali niczym �wie�o wypalona rana.

Nast�puj�ce po sobie wydarzenia zaczynaj� przypomina� swego rodzaju efekt kuli �nie�nej. Ka�da kolejna decyzja poci�ga za sob� konsekwencje i niczym lawina zbiera krwawe �niwo. Nie ma odwrotu, czasu nie da si� cofn��. Mo�na jedynie odpokutowa� swoje winy.

Ta historia to powolne studium upadku cz�owieka, w g�owie kt�rego �cieraj� si� dwa bieguny, prawda i k�amstwo, dobro i z�o. G��wnego bohatera cechuje odwaga i jednocze�nie �atwo�� w podejmowaniu pochopnych decyzji. Na ko�cu kr�tej drogi, kt�r� ma do przebycia czekaj� dwie przyjaci�ki, sumienie i konsekwencja. Czy Szymon b�dzie w stanie ulec ich namowom, otrz��nie si� z marazmu i odpowie za swoje czyny?

Autorka w wymowny spos�b ukaza�a r�wnie� si�� prawdziwej przyja�ni.

Co by si� nie dzia�o masz we mnie wsparcie. Ufam Ci, pomog�, ale to ty kierujesz swoim �yciem, nie zniszcz go...

Niezmiennie od pierwszego tomu jestem zachwycona, poruszona i szczerze polecam ka�demu!

Wszystko, co dobre kiedy� si� ko�czy. Nadszed� wi�c i (niestety) koniec cyklu „Dwa bieguny”. Troch� ponad dwa tygodnie temu premier� mia�a ostatni tom cyklu zatytu�owany „Upadek”.

Szymon Rafalski, dziennikarz, kt�ry w poprzednim tomie „Ptaszek w klatce” prowadz�c dziennikarskie �ledztwo, zadar� z handlarzami narkotykami i �ywym towarem. Teraz kiedy kurz po zamieszaniu opad�, Rafalski spada na dno. Sam zaczyna powoli zdawa� sobie spraw� ze swojego po�o�enia „dostrzegam w tym wszystkim jak�� ironi� (…) M�j stary handlowa� prochami, bo chcia� si� wzbogaci�, zapewni� rodzinie dobre �ycie. Przy tym niszczy� �ycie tak wielu ludziom. Chyba nigdy nie przypuszcza�, �e ja te� zaczn� bra�.” Gdyby problem narkotykowy by� jedyny problemem Rafalskiego, �ycie by�oby proste. Przez �panie traci prac�, a jeszcze na dodatek Darek G�ogowski „Smok”, by�y gliniarz, zab�jca przyjaciela Szymona wraca do miasta, dysz�c ��dz� zemsty. By�y dziennikarz ma szcz�cie, �e u jego boku wci�� trwa przyjaciel z m�odzie�czych lat aspirant Robert „Robson” Baczuk i jego partnerka Antonina Feli�ska. Kiedy po kolejnej wizycie w barze, w trakcie kt�rej Szymon kupuje narkotyki, Robson pr�buje mu pom�c i zabra� do domu. Zanim udaje mu si� odjecha� sprzed baru kto� uderza aspiranta w g�ow�. Po ockni�ciu si� orientuje si�, �e nie ma obok niego Szymona, nachodzi go przykra konstatacja „Cios w g�ow� wymierzy� kto�, kto zabra� Szymona si��. Kto�, kogo intencje by�y jednoznacznie z�e.” Kto i dlaczego porwa� Szymona? Czy Baczukowi i Tosi uda si� mu pom�c, mimo i� ich szef nie kwapi si� do pomocy? Czy uda si� dorwa� Smoka?

„Upadek” podobnie jak poprzednie tomy cyklu jest rasowym krymina�em. W tym tomie obaj bohaterowie, ale przede wszystkim Szymon musz� upora� si� z w�asn� przesz�o�ci�. Cz�sto przesz�o�� jest tym, co decyduje o naszym sukcesie, lub o naszym upadku. Musz� zgodzi� si� z autork�, �e „zanim powstaniemy, do�wiadczamy upadku. Nim odnajdziemy sw�j w�asny g�os, d�ugo b��dzimy po�r�d szumu cudzych s��w.”

Podobnie jak w poprzednich tomach w�tek obyczajowy jest mocny rozbudowany. Autorka niczego nie idealizuje. Ka�dy z bohater�w ma swoje demony, z kt�rymi musi si� upora�. Ka�dy robi to na sw�j spos�b, nie zawsze zgodny z prawem i obyczajami. Nieidealni bohaterowie s� idealni dla tej powie�ci. Tu nie ma miejsca na kryszta�owo czystych, tu jest tylko miejsce na wszystkie odcieni szaro�ci.

Je�li macie ochot� na dobry krymina�, kt�rego akcja nie tylko was wci�gnie, ale sk�oni was do refleksji nad swoimi wyborami, to „Upadek” jest dla was. Mimo �e jest to ostatni tom trylogii, to ka�dy z tom�w mo�na swobodnie czyta� bez znajomo�ci poprzednich. Przykro �egna� bohater�w cyklu, wi�c mam nadziej�, �e rozmowa pomi�dzy Szymonem a Proc� mo�e da� troch� nadziei: „Berg obj�� go mocnym u�ciskiem i zapyta�:

- Nie �egnamy si� chyba na zawsze, co?

-Nigdy nie wiadomo…”

Serdecznie polecam wszystkie tomy trylogii, czy to razem, czy osobno.

Z niecierpliwo�ci� czeka�am na ostatni tom trylogii kryminalnej „Dwa bieguny” Katarzyny �wire��o, cho� z drugiej strony �wiadomo�� ko�ca i sympatia do bohater�w budzi�a poczucie nostalgii. Jednak, gdy tylko „Upadek” trafi� w moje r�ce przyni�s� ca�� gam� emocji od przygn�bienia, wsp�czucia i smutku, po migocz�cy na horyzoncie promyk nadziei, a satysfakcja z tak pi�knie zako�czonego cyklu nie pozostawi�a ju� na nostalgi� miejsca.

Jak tytu� wskazuje b�dziemy �wiadkami upadku cz�owieka, kt�ry tylko na poz�r odnajduje si� w swojej rzeczywisto�ci, a tak naprawd� miota si� nie wiedz�c kim jest, dok�d i po co zmierza.

"Im cz�owiek mocniej pogr��ony w rozpaczy, tym bardziej podoba si� nocy."

A dziennikarz Szymon Rafalski, bo o nim mowa, zst�puje coraz g��biej w mrok pogr��aj�c si� w na�ogu narkotykowym i zadaj�c z lud�mi, kt�rych powinien unika�. Czy propozycja pracy w o�rodku wypoczynkowym „Pod wi�niami” nale��cym do dawnego przyjaciela jego ojca oka�e si� dla niego wybawieniem, czy pogr��y go na zawsze?

To opowie�� o poszukiwaniu w�asnej to�samo�ci, pr�bie pogodzenia si� z tym, na co nie mamy wp�ywu i bezcennej warto�ci prawdziwych przyjaci�, kt�rych mo�na pozna� tylko wtedy, gdy upadnie si� na dno. Gdzie tu krymina� zapytacie? Oczywi�cie znajdziemy tu nawet niejeden w�tek kryminalny misternie wpleciony w to, co zdaje si� wysuwa� na pierwszy plan, czyli psychologi� postaci i relacje mi�dzy nimi.

Nie obawiajcie si� jednak, �e skupienie na emocjach spowolni�o akcj�, bo te dwa bieguny, dwa �wiaty, gangsterki i policji, gdy si� ze sob� �cieraj� zwykle sypi� iskrami, pozostawiaj�c po sobie zgliszcza i ofiary. Autorka idealnie wywa�y�a ka�dy z element�w tej historii, w kt�rej trudno by�oby znale�� jedno niepotrzebne s�owo czy zdarzenie. A wiarygodno��, z jak� ukaza�a bezsilno�� cz�owieka, kt�ry przegrywa walk� z uzale�nieniem i swoimi demonami pozwala poczu� te emocje, ten upadek.

Nie pozostawia nas jednak na dnie, a wyci�ga na powierzchni� si�� prawdziwej przyja�ni, bo cho� w �yciu nie zawsze wszystko ko�czy si� szcz�liwie, w ksi��ce mo�emy �yczy� bohaterom odmiany losu i czasem nasze �yczenia zostaj� spe�nione.

Przyszed� czas na fina�, ale zanim bohaterowie i czytelnik zaznaj� spokoju przed nimi ostateczna rozgrywka pe�na emocji.

Jak nisko mo�e upa�� cz�owiek? Ile z�ych decyzji podejmie, aby jego �wiat run��?

Szymon Rafalski staje si� synonimem cz�owieka, kt�ry osi�gn�� dno. Pozornie mog�oby si� wydawa�, �e po ostatnich ekscesach, opisanych w poprzednim tomie, pr�buje ogarn�� swoje �ycie. Nic bardziej mylnego… Narkotyki staj� si� pocz�tkiem ko�ca. Traci prace, znowu wpada w mafijne relacje. W pewnym momencie ma wra�enie, �e s�o�ce znowu ukaza�o si� na niebie jego �ycia, �e dosta� co� od losu, ale to by�o tylko przewidzenie, bo nic nie ma za darmo.

Czytaj�c kolejne rozdzia�y z jednej strony wsp�czu�am Szymonowi, z drugiej wkurza� mnie, przecie� wiedzia� jak wygl�da ten �wiat, przecie� ju� jego ojciec „pokazywa� mu” o co w tym wszystkim chodzi. Jak m�g� by� taki naiwny? Dlaczego wcze�niej nie zacz�� walki z samym sob�? Niestety brn�� w ciemno��… ale najwa�niejsze pytanie, jakie nale�y tu postawi� to czy b�dzie umia� przyzna� si� do b��d�w, czy przyjmie na swoje barki brzemi� ka�dego swojego czynu i czy wstanie o w�asnych si�ach?

Taka sytuacja, �yciowa pora�ka, mo�e spotka� ka�dego z nas… a wtedy warto rozejrze� si� dooko�a, bo mo�e mimo ca�ego z�a, kt�rego ju� nie da si� cofn��, ca�y czas jest kto� �yczliwy, kto nigdy si� Ciebie nie wyprze i mimo przeszk�d b�dzie za wszelk� cen� stara� Ci si� pom�c. Czy Szymon mia� to szcz�cie? To r�wnie� historia o sile przyja�ni… najprawdziwszej, szczerej i czystej.

W ksi��kach autorki znajdziecie wiele metafor i fraz, kt�re sk�aniaj� do przemy�le�. Niekt�rzy mog� stwierdzi�, �e przecie� to tylko krymina�, to du�o wi�cej ni� krymina�, swoj� drog� znakomity, to historia, gdzie mi�dzy s�owami znajdziesz wiele �yciowych prawd i sentencji, o kt�rych warto pami�ta� i kt�rymi warto si� kierowa�: „… jedno wiedzia� na pewno. �e po ka�dej nocy wstaje dzie�, �e po ka�dym upadku mo�emy si� podnie��, �e zawsze jest kto�, kto na nas liczy, kto na nas czeka”.

Tam, gdzie "dobro �ciera si� ze z�em, niewiele jest tym, na co z pocz�tku wygl�da..."

.

Kiedy najgorsze demony przygniataj� do ziemi, frustracja �ciska za gard�o, a �al chwyta za serce- przychodzi REFLEKSJA. Bo oto �ycie upomnia�o si� o wyr�wnanie rachunk�w i sp�acenie wszystkich zaci�gni�tych d�ug�w. Bo oto wielokrotnie oszukiwana rzeczywisto�� poprosi�a o PRAWD�. A "skorupka pod kt�rej powierzchni� zia�o piek�o k�amstwa" nagle zaczyna p�ka�, kruszy� si� i rozpada� w d�oni. Gniew i ch�� zemsty popychaj� w obj�cia kolejnej wersji "sztucznego raju". "Heroina, kokaina, meta, amfa i krak"- �miertelna wyliczanka, kt�ra sprawia, �e "stromym zboczem zje�d�asz prosto do piek�a, prosto do trumny". A nat�ok my�li w g�owie- rozbieganych "po r�nych miejscach i czasach" powoduje, �e masz ochot� krzycze�: "Niech przestan�, niech przestan� wreszcie..."

.

Niezwykle emocjonalna to by�a kryminalna podr�. Na jednym biegunie prawda, na drugim k�amstwo. Na jednym dobro, na drugim z�o. I w ko�cu- z jednej strony studium bolesnego upadku cz�owieka, z drugiej- obraz przyja�ni- trudnej, ale z tych "na �mier� i �ycie". Znani nam z poprzednich cz�ci bohaterowie wracaj�. Przed nami kolejna porcja ich dylemat�w, �yciowych pr�b, b��d�w, cierpienia, igrania z losem, szukania ratunku i umykania �mierci. S� fragmenty, �e chcia�oby si� nimi potrz�sn��, na si�� otworzy� im oczy. S� te� takie, kiedy niewymuszona �za sp�ywa toruj�c sobie drog� dla wzruszenia. Bo chocia� cz�� duszy ju� umar�a- �cie�ka do odkupienia i prawo�ci dla ka�dego jest jeszcze mo�liwa...

.

Wci�gaj�ca fabu�a, zaskakuj�ce zwroty akcji, kr�tkie rozdzia�y, wyrazi�ci bohaterowie, �wiat narkotyk�w, gangsterskich porachunk�w oraz r�norodnie pojmowanej prawdy i lojalno�ci- oto fina� serii "Dwa bieguny". Bardzo polecam.