Wsch�d s�o�ca w dniu do�ynek. Igrzyska �mierci. Tom 5

Czy ja musz� co� m�wi�? 🥲

Nie mam sentymentu do uniwersum Igrzysk �mierci, poniewa� przeczyta�am te ksi��ki dopiero jaki� rok temu, wi�c ca�y sza� mnie omin��. By�am po prostu ciekawa, co takiego ma w sobie ta historia, �e setki ludzi tak j� uwielbiaj�. Sam� trylogi� bardziej przebola�am *Peeta - you deserved better!* by przy Balladzie moje serduszko zabi�o szybciej, a 'Wsch�d s�o�ca w dniu do�ynek' roz�o�y� mnie na �opatki.

Od pierwszych stron czu�am, �e sam warsztat Collins jest lepszy, a co za tym idzie fabu�a by�a bardziej dopracowana i przemy�lana. Z ka�dej strony s�czy si� b�l, przemoc, okrucie�stwo czy pogodzenie si� z losem - w�a�nie tego brakowa�o mi w oryginalnej historii, tam 'rzeczy' po prostu si� dzia�y. Jednak im g��biej wchodzimy w histori� Haymitcha, tym widoczniejsze si� objawy buntu wobec Kapitolu i jego polityki.

Rycza�am jak g�upia podczas lektury, a przecie� ju� po samym og�oszeniu premiery by�o wiadomo jak to si� sko�czy - Haymitch Abernathy wygra II �wier�wiecze Poskromienia. Jednak sama rozgrywka i dalszy los Haymitcha rozk�adaj� czytelnika na �opatki. Ta ksi��ka sko�czy�a ze mn�, a nie ja z ni�😭

Wszystkie nawi�zania do Ballady powodowa�y u mnie ciarki, a to ostatnie zwi�zane z Lucy Gray? T� informacj� musia�am rozchodzi�. I tak, pojawiaj� si� r�wnie� szczeg�y nabieraj�ce znaczenia dopiero po lekturze los�w Katniss np. sk�d wzi�a si� broszka z kosog�osem.

Na sam koniec zostawi� kilka s��w, kt�re nabieraj� znaczenia tylko w kontek�cie 'Wschodu s�o�ca w dniu do�ynek'.

Czerwone �elki. Motylki. Wiewi�rki. Dzbanek mleka. Lody truskawkowe. R�owe ptaki.

„Wsch�d s�o�ca w dniu do�ynek” to uk�on Suzanne Collins w stron� czytelnik�w, kt�rzy tak, jak ja uwielbiaj� jej ksi��kow� seri� - „Igrzyska �mierci” i pomimo up�ywu lat, nie mog� rozsta� si� z tym uniwersum. To ksi��ka, kt�rej w czasach wydania samej trylogii nikt si� nie spodziewa�. Jednak kiedy okaza�o si�, �e zostanie wydana, by�a bardzo wyczekiwana. Czy zatem historia Igrzysk, kt�re mia�y miejsce w ramach Drugiego �wier�wiecze Poskromienia czym� mnie zaskoczy�y? Ju� spiesz� z wyja�nieniem.

„Wsch�d s�o�ca w dniu do�ynek” to przede wszystkim historia Haymitcha Abernathy'ego. M�czyzny tajemniczego, przez niekt�rych nazywanego degeneratem, kt�ry po zwyci�stwie w Igrzyskach postawi� sobie za punkt honoru wypicie calutkiego alkoholu wytworzonego w Panem. I przyznam szczerze, �e jest to jedna z tych postaci, kt�re nie wzbudzi�y mojej sympatii z uwagi na to, �e by�y potraktowane troch� po macoszemu i brakowa�o mi szerszego spojrzenia na to, co faktycznie si� w ich �yciu wydarzy�o. W�a�nie dlatego nie mog�am doczeka� si� tej publikacji, poniewa� liczy�am na to, �e wreszcie poznam odpowiedzi na nurtuj�ce mnie pytania.

Czy je otrzyma�am? Po cz�ci tak, poniewa� nie da si� ukry�, �e los Haymitcha nie oszcz�dza� i ciesz� si�, �e mog�am dowiedzie� si� nieco wi�cej o jego postaci i tym, co sprawi�o, �e wo�a� upija� si� do nieprzytomno�ci, ni� by� doskona�ym mentorem dla kolejnych pokole� trybut�w. Jednak�e nawet po zako�czeniu lektury mia�am takie wra�enie, �e potencja� jego postaci w dalszym ci�gu nie zosta� przez autork� w pe�ni wykorzystany.

Mam te� spore zastrze�enia do samego rozegrania Igrzysk, poniewa� w tej kwestii odczuwam ogromny niedosyt. Ca�� „magi�” tej serii by�o to, �e jako czytelnicy mogli�my towarzyszy� trybutom na arenie. Prze�ywa� ich moralne rozterki, dr�e� o ich �ycie i p�aka� razem z nimi, gdy ich sojusznicy przechodzili na drug� stron�. Natomiast tutaj zupe�nie mi tego zabrak�o. Niby na arenie by�o dwa razy wi�cej uczestnik�w, ale w zasadzie wydawa�o si�, jakby by�o ich dwukrotnie mniej. Szkoda, bo po tym, co autorka przedstawi�a w „Balladzie ptak�w i w�y” liczy�am na co� w podobnym tonie, co b�dzie mi�ym dodatkiem do trylogii, a nie zwyk�� zapchajdziur�.

Niemniej jednak z pewno�ci� zdecyduj� si� na obejrzenie ekranizacji tej publikacji, gdy tylko doczeka si� oficjalnej premiery.

Ka�da ksi��ka z serii „Igrzysk �mierci” poch�ania bez reszty. Dodatkowo czytamy tu o osobach znanych nam z poprzednich cz�ci. Bardzo polecam fanom serii i nie tylko.

Suzanne Collins powr�ci�a z now� powie�ci�, kt�ra nie tylko rozszerza znane uniwersum Igrzysk �mierci, ale robi to w spos�b dojrza�y i g��boko poruszaj�cy. „Wsch�d s�o�ca w dniu do�ynek” to prequel, kt�ry przenosi nas do czasu drugiego �wier�wiecza Poskromienia, skupiaj�c si� na postaci, kt�ra do tej pory pozostawa�a w tle – Haymitcha Abernathy’ego.

Znany z oryginalnej trylogii jako zgorzknia�y mentor, tutaj Haymitch jest m�odym ch�opakiem, kt�ry jeszcze wierzy, �e mo�e co� znaczy�, lub �e ma przed sob� przysz�o��. Collins w mistrzowski spos�b ukazuje jego wewn�trzne rozdarcie – z jednej strony strach i bezsilno��, z drugiej za� bunt i determinacj�. To nie tylko opowie�� o walce na arenie, ale przede wszystkim historia o tym, co si� dzieje w cz�owieku, gdy ma �wiadomo��, �e mo�e straci� wszystko, co dla niego wa�ne.

Autorka ponownie zachwyci�a umiej�tno�ci� budowania napi�cia, emocjonalnych relacji. Towarzysz�cy Haymitchowi trybuci - tworz� ciekawy, zr�nicowany zesp�, kt�rzy momentami pog��biaj� dramatyzm historii. Ich wsp�lna podr� do Kapitolu i przygotowania do Igrzysk pokazuj� nie tylko okrucie�stwo systemu, ale i si�� m�odych ludzi, kt�rzy pr�buj� przetrwa�. Collins po raz kolejny udowadni�a, �e nie tylko potrafi stworzy� anga�uj�c� histori�, ale te� m�wi� o rzeczach wa�nych i trudnych.

„Wsch�d s�o�ca w dniu do�ynek” to ksi��ka, kt�ra zaskakuje szczero�ci�, emocjami, czy �wie�ym spojrzeniem na znany �wiat. To opowie�� o nadziei i jej utracie, o pierwszej mi�o�ci i o tym, jak trauma zmienia cz�owieka na zawsze. To r�wnie� wa�ny kontekst dla zrozumienia p�niejszych dzia�a� Haymitcha i jego nieufno�ci wobec Kapitolu. Mimo, i� na co dzie� nie si�gam po fantasy w takim wydaniu, bo ju� nieco wyros�am z takich pozycji, powr�t do uniwersum Kapitolu, jak i ksi��ek czy filmu z moich m�odzie�czych lat, by� bardzo ciekaw� odmian� i odskoczni� od romans�w.

Dla fan�w serii – pozycja obowi�zkowa. Dla nowych czytelnik�w – idealny punkt wej�cia w �wiat Panem.

Powr�t do Panem, kt�rego ka�dy potrzebowa�.

Wydarzenia przedstawione w tej ksi��ce to 𝒾𝓈𝓀𝓇𝒶, 𝓀𝓉�𝓇𝒶 𝓌𝓏𝓃𝒾𝑒𝒸𝒾�𝒶 𝑜𝑔𝒾𝑒�. Fire is catching. 🔥

Historia Haymitcha przeszy�a mnie na wskro�. Poruszy�a mnie dog��bnie i sprawi�a, �e wiele razy traci�am wzrok przez �zy, kt�re stawa�y mi w oczach.

Nie pami�tam, kiedy ostatnio w takim t�pie sko�czy�am ksi��k�. Jednak nie jest to dla mnie dziwne- Suzanne Collins to niezwyk�a autorka. Jej talent do pisania sprawia, �e ksi��ki nie tylko si� czyta, ale prze�ywa. Ma niezwyk�y dar kreowania �wiata i bohater�w, kt�rzy zostaj� z czytelnikiem na d�ugo.

Niezwykle brutalna, ujmuj�ca i niewyobra�alnie smutna.

„Wsch�d s�o�ca w dniu do�ynek” dostarcza nam backstory wielu istotnych postaci pojawi�cych si� w pierwotnej trylogii i naprawd� otwiera oczy zmieniaj�c postrzeganie zachowa� i wydarze�, kt�re ju� znamy. Ta ksi��ka to brakuj�cy element uk�adanki. Brakuj�cy puzzel. Puzzel, kt�ry wyrywa nam serce.

Dowiedzie� si� kto by� mentorem Abernathy’ego i dlaczego w „Igrzyskach �mierci” zachowuje si� tak, a nie inaczej, to jak odkry� tajemnic� wszech�wiata. Wszystko nagle ��czy si� w ca�o��, wszystko ma sens. Dostali�my mas� informacji, kt�re by�y nam potrzebne, aby lepiej zrozumie� histori�, kt�r� teoretycznie ju� znali�my. Warto wspomnie� o tym, �e ta ksi��ka nie skupia si� w g��wnej mierze na G�odowych Igrzyskach/wydarzeniach na arenie, a na samym ustroju- tym jak wszystko wygl�da od zaplecza, jak dzia�a propaganda, jakie by�y pocz�tki rebelii, jakim okropnym cz�owiekiem jest Snow i jak ogromny wp�yw 50. igrzyska mia�y na histori� Katniss.

W dalszym ci�gu zbiera�am szcz�k� z pod�ogi. Wszystkie mrugni�cia okiem w stron� czytelnika, nawi�zania i eastereggi by�y niesamowite, a powr�t do tego �wiata ju� nigdy nie b�dzie taki sam.

Nie mog� przesta� o niej my�le�, mimo �e od sko�czenia jej przeze mnie min�� ju� tydzie�; ta ksi��ka dos�ownie w�era nam si� w g�ow�. Je�li jeste�cie fanami tego uniwersum, to jest to obowi�zkowa lektura.