B�g w moim domu

Wzruszaj�ca ksi��ka. Straci�am mam� ponad 20 lat temu i ta ksi��ka pomog�a mi zrozumie� pewne sprawy i cze�ciowo ukoi� dusze. Rozdzia� 4 wycisn�� �zy.

Przyjemny styl pisania.

Uwa�am, ze szczeg�lnie ci kt�rzy stracili mam� powinni przeczyta� „B�g w moim domu.”.

[ wsp�praca reklamowa ]

Zawsze powtarza�am, �e z poezj� jest tak, i� zawsze trzeba si� wstrzeli� w odpowiedni moment, aby si� ona komu� spodoba�a. Z ksi��kami jest troch� �atwiej, ale gdy jednak trafi si� jaka� w momencie, gdy najbardziej jej potrzebuj� to jestem z miejsca w niej zakochana. Tak te� by�o w tym wypadku. Kiedy przysz�a do mnie pod koniec maja to czu�am, �e to w�a�nie pozycja, kt�rej potrzebuj�. Sama nie wiem czemu zwleka�am z si�gni�ciem po ni� a� miesi�c. Wystarczy�o mi par� pierwszych stron, aby wiedzie�, �e to jest ta ksi��ka, kt�rej tak bardzo potrzebowa�am. Czu�am si� jakbym czyta�a o sobie, a nie histori� autorki. Dlaczego? Poniewa� "B�g w moim domu" porusza temat straty bliskiej osoby, co mnie oraz pani� Katarzyn� dotkn�o nawet w podobnym czasie. Dzi�ki tej pozycji poczu�am, �e nie jestem sama, ale tak�e znalaz�am odpowied� na pytania, kt�re mnie tak bardzo dr�czy�y, da�a nadziej� oraz przypomnia�a o pewnych rzeczach. Po zamkni�ciu jej by�am pewna, i� wr�c� do niej jeszcze nie raz, bo wiem, �e moje zmartwienia, t�sknota oraz inne uczucia wr�c� tak�e jeszcze nie raz i wtedy "B�g w moim domu" stanie si� dla mojej duszy lekarstwem, pocieszeniem. Ta ksi��ka pokaza�a mi za co kocham czytanie, a w�a�ciwie jedn�, ale najwa�niejsz� z tych rzeczy. Kocham je za to, �e nie raz i nie dwa pomog�o mi one w �yciu, i wierz�, �e zrobi to jeszcze nie raz. Po tej pozycji musz� te� zaopatrzy� si� czy to w wersji elektronicznej czy papierowej w pozosta�e ksi��ki pani Katarzyny oraz je�li przyjdzie mi dane studiowa� w Warszawie to odwiedzi� Ko�ci� dominikan�w na S�u�ewie, o kt�rym by�o du�o w tej ksi��ce, poniewa� czuj�, �e jest to niezwyk�e miejsce.

Pierwszy raz mam do czynienia z ksi��k� pani Olubi�skiej i nie ukrywam, �e jestem pod wielkim wra�eniem. Taka niepozorna ksi��ka, a czu�em si� tak, jakbym zagl�da� do wn�trza duszy autorki. Wielki plus za to, �e pani Katarzyna zdecydowa�a si� na tak osobiste zwierzenia i to dos�ownie przed ca�� Polsk�. Jestem pewny, �e ta ksi��ka wniesie du�o dobrego do Waszego �ycia. Koniecznie musicie j� przeczyta�. Ja sk�oni�em si� do pewnych przemy�le�. Co wi�cej, zacz��em docenia� to co mam, poniewa� wiem, �e ju� za chwil� mog� tego nie mie�. My�l�, �e jest to jedna z najwa�niejszych ksi��ek, jakie mog�em ostatnio przeczyta�.

Czasem trafia w nasze r�ce pozycja wydawnicza, o kt�rej a� chce si� powiedzie�: ma�a — wielka ksi��ka. I taka w�a�nie jest najnowsza opowie��, kt�ra wysz�a spod pi�ra Katarzyny Olubi�skiej. Zupe�nie niepozorna a nios�ca ze sob� tak wiele emocji, przemy�le�, ciep�a, �e na pewno zostanie ze mn� na zawsze i niejeden raz jeszcze do niej wr�c�.

„B�g w moim domu” to pi�kne i niezwykle wzruszaj�ce po�egnanie autorki z mam�. Katarzyna Olubi�ska opowiada czytelnikom o ukochanej kobiecie swojego �ycia, przyjaci�ce, powierniczce i najwi�kszej fance w jej zawodowej karierze. Jak sama napisa�a, pomys� na t� ksi��k� po prostu si� pojawi�. I cho� "przele�a�" w jej g�owie niczym ciasto dro�d�owe, kt�re musi wyrosn��, kilka lat, to w ko�cu przyszed� jego czas. Czu�, �e powsta�a z potrzeby chwili i serca, kt�re pani Kasia otwiera i oddaje czytelnikom na d�oni. Jest w tym co� niezwykle intymnego, prawdziwego i pi�knego, �e nie spos�b nie poczu� si� cz�ci� tego domu, o kt�rym pisze autorka. Tutaj nie ma �adnej kreacji. Jest codzienno�� pandemiczna, kt�ra odebra�a nam tak wiele, ale jednocze�nie nauczy�a nas cieszy� si� z drobiazg�w i docenia� to, co mamy. Bo liczy si� tylko dzi�. Jutra mo�e nie by�. Jutro mo�e zabrakn�� tych, kt�rzy przecie� powinni by� zawsze. Kt�rzy mieli towarzyszy� nam jeszcze przez lata w naszej �yciowej drodze. Z kt�rymi nie zd��yli�my si� po�egna�, powiedzie�, jak bardzo ich kochamy... Odeszli...

Ta ksi��ka to nie tylko bardzo osobiste zwierzenia autorki, ale tak�e swoistego rodzaju pomoc dla tych, kt�rzy kogo� stracili i nie potrafi� sobie z tym poradzi�. S� pe�ni �alu, b�lu oraz buntu przeciwko Bogu, kt�ry odebra� im ukochan� osob�. Autorka nie ukrywa, �e te� czu�a w sobie tego rodzaju bunt. Jednak ukojenia szuka�a poprzez ucieczk� we wspomnienia i wiar�. Ucieczk� do moment�w, kiedy ich dom t�tni� �yciem, otwieraj�c swoje podwoje dla podr�nych — pielgrzym�w, kt�rych przyjmowa�o si� w my�l starego powiedzenia: „Go�� w dom, B�g w dom". Pani Kasia, niczym bliska przyjaci�ka opowiada o wszystkich swoich w�tpliwo�ciach. O �alu, �e nie mo�e cofn�� czasu. O tym, jak wiele znaczy�a dla niej mama. O prozaicznych rzeczach, jak kubek z Boles�awca, w kt�rym pi�a kaw�, jedynym winie, kt�re jej smakowa�o, a kt�rego nikt z ni� nie chcia� pi�. O wyj�tkowej relacji matka — c�rka, ale tak�e o cudownej wi�zi rodzic�w autorki, kt�rzy prawdziwie byli dwoma po��wkami jednego jab�ka. Najbardziej wzruszaj�ce, dla mnie, s� listy. Listy do mamy, kt�re autorka oraz jej bracia napisali po jej �mierci. To by�a naprawd� bardzo poruszaj�ca i intymna wr�cz lektura.

Podsumowuj�c:

Z tej ksi��ki bije niesamowita prawda. Mi�o��, wiara, ufno�� oraz wdzi�czno�� za dom, ka�dy dom, kt�ry by� i jest wa�ny w �yciu autorki. Jej dom rodzinny ten, w kt�rym mieszka aktualnie z m�em oraz ten, gdzie ma „duchow� rodzin�". Przez to, w jaki spos�b opisa�a wszystkie swoje rozwa�ania, sprawia, �e staje si� nam bliska. Tak, jak wydarzenia z jej �ycia, bo przecie� rzeczywisto�� pandemiczn� dzielimy z ni� wszyscy. A niekt�rzy z nas tak�e b�l po stracie najbli�szych... To jednocze�nie opowie�� o tym co zwyk�e i niezwyk�e zarazem. To ksi��ka kt�ra, cho� wywo�a �zy, jest niezwykle koj�ca. Jest niczym balsam dla serca i duszy. Snut� tak subtelnie przez autork� opowie�ci� pe�n� nadziei: "na lepsze dni, na znak, na cud, na drgnienie wiosny, na spotkanie po drugiej stronie z tymi, kt�rych kochamy". Nadziei, kt�ra dodaje nam si�y na co dzie�. (NIEnaczytana)