To wszystko dzieje si� w czterech �cianach. Zazwyczaj nie ma �wiadk�w. Sprawcy nieszcz�cia p�acz� podczas procesu s�dowego, powtarza si� t�umaczenie: nie chcieli, kochali sw� ofiar�. S�d musi pozna� okoliczno�ci, wi�c rozprawa jest miejscem dramatycznych spowiedzi oskar�onych; bardzo intymnych, w kontra�cie do rzeczowych opinii bieg�ych psycholog�w.
Zapada wyrok.
Nastolatek, kt�ry w czasie lekcji �miertelnie ugodzi� no�em koleg�, sp�dzi w wi�zieniu wi�cej lat, ni� dot�d prze�y�.
Syn Amerykanki, kt�ra dla niego przeprowadzi�a si� do nieznanej Polski, a on j� udusi� i wyrzuci� po�wiartowane cia�o do Wis�y, us�ysza�: 25 lat za kratami.
Robi�ca karier� polityczn� prawniczka, kt�ra ow�adni�ta toksyczn� mi�o�ci� do studenta zabi�a go podejrzewaj�c, �e chce od niej odej��, przekre�li�a swe awanse wyrokiem - 15 lat odosobnienia.
M�czyzna, kt�ry po zab�jstwie narzeczonej napisa� na kartce: „Za to twoje traktowanie mnie jak �miecia i oskubanie k�amczucho" i wyszed�, zostawiaj�c bez opieki niemowl�, wyjdzie na wolno�� za 16 lat.
Tylko 5 lat za kratami dla zab�jczyni kochanka, kt�ry trzyma� pod ich ��kiem kij bejsbolowy i cz�sto po niego zasi�ga�. Wszyscy w rodzinie wiedzieli, �e jest katowana, ale panowa�a zmowa milczenia. Oburzyli si�, kiedy s�d skorzysta� z prawa do nadzwyczajnego z�agodzenia kary.�
Tego rodzaju rodzinne portrety wyj�te z ram - a jest ich 20 - stanowi� tre�� zbioru reporta�y Heleny Kowalik pt. „Piek�o rodzinne".