eBook Agencja Z�amanych Serc mobi epub

"Agencja z�amanych serc" to nie jest romans, co mo�na by wywnioskowa� po ok�adce. To.....mam tu problem z okre�leniem gatunku🤔....chyba antyromans.

Ale na pewno jest to historia o kobietach, skrzywdzonych przez m�czyzn kobietach, kt�re postanawiaj� wzi�� sprawy w swoje r�ce i zem�ci� si� za swoje krzywdy. A wiadomo, �e finansowa zemsta boli najbardziej wi�c tak� to planuj�. A co z tego wyjdzie, jak sko�czy si� ta operacja to ju� sami przeczytajcie.

Czytaj�c t� ksi��k�, po raz kolejny utwierdzi�am si� w przekonaniu, �e my kobiety je�li chcemy to potrafimy trzyma� si� razem i jeste�my solidarne. Wbrew powszechnemu przekonaniu, �e jeste�my zawistne, zazdrosne i wredne...no mo�e niekt�re s�, ale bohaterki tej historii nie. Solidaryzuj� si� ze sob� i wbrew nakazowi rozs�dku walcz� by osi�gn�� to co zaplanowa�y.

Podoba mi si� kierunek w jaki posz�a autorka. Takie troch� popl�tanie gatunk�w, bo i obyczaj�wka i troch� taki krymina� i mo�e te� komedia. Takie miksy gatunkowe ca�kiem nie�le si� czyta. Sprawd�cie sami

Marta ma trzydzie�ci lat, ch�opaka, z kt�rym mieszka, wraz z przyjaci�k� prowadzi galeri� sztuki. W przeciwie�stwie, do swoich trzech przyjaci�ek, czuje si� spe�niona i szcz�liwa. Niestety do czasu. Kiedy odkrywa zdrad� m�czyzny, z kt�rym planowa�a przysz�o��, po chwilowym za�amaniu, zaczyna dostrzega� jego wady. No w ko�cu �y� na jej koszt, ok�amywa� j�, a na dodatek zdradzi� i to z pani� z masarni. Marta wraz z przyjaci�kami, kt�re r�wnie� zosta�y mocno zranione przez m�czyzn (chocia� ka�da w inny spos�b), postanawiaj� si� zem�ci�. Tak powstaje „Agencja z�amanych serc”. Czy plan si� powiedzie? Co jeszcze spotka Mart�?

Zaczn� od tego, �e do ksi��ki podchodzi�am kilka razy. Niestety pierwsza cz�� nie wci�gn�a mnie, bohaterowie, kt�rych jest bardzo du�o, mieszali mi si� i tak naprawd� tak do ko�ca nie wiedzia�am co si� w niej dzieje. Jednak nale�� do ludzi upartych, tak wi�c si� nie poddawa�am i po ksi��k� co jaki� czas ponownie si�ga�am. To by�a dobra decyzja, poniewa� p�niej by�o du�o lepiej. W drugiej po�owie ju� wszystko rozumia�am, a ksi��ka zacz�a mnie wci�ga�.

Historia momentami wzruszaj�ca, momentami �mieszna. To opowie�� o kobietach, kt�rych m�czy�ni zawiedli i postanowi�y si� na nich zem�ci�.

G��wn� bohaterk� jest Marta i ona jest do�� dobrze wykreowana. To kobieta, kt�ra by�a troch� naiwna, jednak zdrada narzeczonego sprawi�a, �e otworzy�a oczy. To bohaterka odwa�na, czasem a� za bardzo. Og�lnie j� polubi�am.

„Agencja Z�amanych Serc” to ksi��ka, kt�rej nie uwa�am, za genialn�, jednak nawet mi si� podoba�a (szczeg�lnie druga po�owa).

Recenzja pojawi�a si� r�wnie� na moim blogu - Mama, �ona - KOBIETA

O kultowym tytule Agencja Z�amanych Serc s�ysza�am ju� wielokrotnie, traf jednak chcia�, �e jeszcze nie mia�am okazji, by zapozna� si� z nim bardziej dog��bnie. Na scen� jednak wkroczy�o wydawnictwo Pr�szy�ski i S-ka oraz ich najnowsze wydanie tej powie�ci. Nie mog�am nie skorzysta� z takiej okazji i postanowi�am zapozna� si� z t� histori�. Czy tw�rczo�� Ireny Matuszkiewicz trafi�a w m�j gust? Na to pytanie odpowiadam w tej opinii.

Cztery m�ode kobiety, kt�re ��czy przyja��, nie maj� �atwego �ycia. Ich baga� do�wiadcze� m�g�by zawstydzi� niejednego, kt�ry narzeka na swoje w�asne �ycie. Marta szuka - do�� na o�lep - w�asnego szcz�cia i nie spocznie, dop�ki go nie odnajdzie. Trzy pozosta�e skupiaj� si� raczej na samym przetrwaniu i �yciu z dnia na dzie�. Wszystkie do dzi� p�ac� wysok� cen� za ulokowanie uczu� w z�ym miejscu. Dzi�ki Marcie postanawiaj� utworzy� Agencj� Z�amanych Serc. Czy to b�dzie ich recepta na szcz�cie?

Zaczn� od tego, �e mimo moich najszczerszych ch�ci, nie potrafi�am si� wci�gn�� w t� histori�. Czyta�am i przewraca�am kolejne strony, jednak bez problemu mog�am od�o�y� t� ksi��k� bez odczuwania potrzeby powrotu do niej – a tego bardzo nie lubi�. Na pocz�tku nie rozumia�am te�, o czym w�a�ciwie jest to historia – o Marcie? O og�le tytu�owej agencji? Co� w stylu obyczaj�wki z w�tkiem kryminalnym? Tak wiele by�o pyta�, a tak ma�o odpowiedzi.

G��wna bohaterka, Marta, zdoby�a moj� sympati�. Z jednej strony jest sympatyczna i chcia�aby zrobi� dla swoich najbli�szych wiele, ale z drugiej potrafi postawi� pewne granice, dzi�ki czemu nikt nie wchodzi jej na g�ow� - no, chyba �e DO g�owy, a to ju� co innego. Polubi�am t� posta� i uwa�am, �e autorka wykreowa�a j� bardzo dobrze. Niestety inaczej sytuacja wygl�da z pozosta�ymi bohaterkami, kt�re, cho� by�y drugoplanowe, to mog�y zosta� przedstawione lepiej.

Pi�ro Ireny Matuszkiewicz jest bardzo dobre i cho� autorka pisze o realiach �ycia za czas�w PRL-u i rzeczywi�cie czu� ten klimat, to jednak podczas lektury ma si� wra�enie, �e jest to powie�� napisana w ostatnich kilku latach, nie ponad dekad� temu. Chwilami mia�am wra�enie, jakby czytanie sz�o mi niezwykle topornie i ci�ko, jednak wynika to z mojej winy - by� mo�e niepotrzebnie wzi�am si� za t� pozycj� z g�ow� pe�n� r�nych my�li i trosk.

Ostatecznie mog� oceni� Agencj� Z�amanych Serc na ocen� dobr�. By�a to lektura przyjemna, do�� wci�gaj�ca - zw�aszcza w drugiej po�owie ksi��ki oraz pozwalaj�ca zobaczy� realia tamtych czas�w w kontek�cie typowo obyczajowym, z perspektywy “zwyczajnych” ludzi. Przyznam r�wnie�, �e momentami czu�am odrobin� taki kryminalny, ale jednocze�nie lu�niejszy klimat, jak w przypadku powie�ci Olgi Rudnickiej, kt�re swoj� drog� lubi�. Dlatego my�l�, �e je�eli kto� z Was przepada za tw�rczo�ci� tamtej autorki, to powinien zerkn�� w stron� tego tytu�u.

No i na sam koniec: czy b�d� si�ga� po inne ksi��ki autorki? Nie mam poj�cia. Je�eli kolejne zainteresuj� mnie swoimi opisami na tyle, bym zechcia�a je przeczyta� - z pewno�ci� si� z nimi bli�ej zapoznam.

Jestem wielbicielk� mocniejszych ksi��ek, ale od czasu do czasu trzeba zrobi� sobie przerw� i odpocz�� od zbrodni. Tym razem wybra�am wznowion� przez Pr�szy�ski i S-ka ksi��k� Ireny Matuszkiewicz, autorki prawie dwudziestu ksi��ek. Ta pozycja wydana zosta�a po raz pierwszy w 2002 roku, wi�c w�a�nie �wi�tuje 20 rocznic�. Niby to samo stulecie, a czytaj�c mia�am poczucie �e to wci�� by�y czasy wcale nie tak odleg�e od PRL.

Autorka przedstawia losy czterech zaprzyja�nionych mieszkanek blokowiska w Toruniu. Wszystkie dziewczyny s� ju� w okolicach trzydziestki, ka�da z nich kiedy� �le zainwestowala swoje uczucia i zosta�a skrzywdzona przez faceta. Gdy g��wna bohaterka Marta, przy�apuje ukochanego na zdradzie, organizuje spotkanie i namawia kole�anki do stworzenia grupy, tytu�owej Agencji, kt�rej celem jest zemsta na niewiernych i wyci�gni�cie od nich pieni�dzy za stary finansowe i moralne. Dziewczyny przyst�puj� do akcji wykorzystuj�c s�abo�ci ka�dego z facet�w. Przy okazji wpl�tuj� si� w afery kryminalne, bo przypadkowo nawi�zuj� znajomo�� z szefem rodz�cej si� w tamtych czasach mafii, zarz�dzaj�cej Agencjami "masa�u" lub "ochrony".

Ksi��ka to typowe "babszczyd�o" jak je nazywa moja ulubiona kuzynka. Nie jestem szczeg�lnie wielbicielk� tego typu literatury, bywa�y momenty, kt�re mnie irytowa�y, a g��wna bohaterka ze swoim brakiem zdecydowania i podej�ciem "psa ogrodnika" wyj�tkowo dzia�a�a na nerwy. Jednak jest to bardzo dobra pozycja na weekendowy relaks, pozwalaj�ca odetchn�� od obecnych ci�kich wydarze�, a osoby lubi�ce taki gatunek b�d� zachwycone.