Marvel Classic Jim Lee. X-Men. Visionaries. Tom 1

Oto komiksy, kt�re po raz pierwszy wydano w Polsce w latach 90. Teraz powracaj� w zbiorczym tomie, niekompletne, ale warte uwagi ze wzgl�du na swoj� jako�� - „X – Men” Jima Lee.

O komiksie mo�emy przeczyta� �e:

Wolverine wyrusza do Azji, �eby wsp�lnie z Psylocke zmieszy� si� z Lady Mandarin i D�oni�. Nast�pnie Logan poznaje Kapitana Ameryk� i Czarn� Wdow�. Oczywi�cie ju� ich pierwsze spotkanie to nie by�y nudne ploteczki przy kawie. Rogue i Magneto ��cz� si�y z Nickiem Furym i Ka-zarem, �eby wsp�lnie zmierzy� si� z Zaladane w Savage Land. A na koniec X-Men dowiaduj� si�, �e profesor Xavier znalaz� si� w niebezpiecze�stwie, niezw�ocznie wyruszaj� wi�c z misj� ratunkow�.

X-Men Jima Lee to komiks, kt�ry doskonale znaj� mi�o�nicy mutant�w, kt�rzy regularnie czytali ich przygody wydawane w naszym kraju w latach 90., ale przede wszystkim warta przeczytania rzecz. mo�e nieco rwana, ze wzgl�du na do�� lu�ny dob�r zeszyt�w je�li chodzi o fabu��, ale lepsza ni� obecne komiksy tego typu.

Jim Lee, na pocz�tku swej kariery, dostarczy� tu jednych z najlepszych ilustracji, w swoim �yciu. Realistyczne, pe�ne detali, �wietnie oddaj�ce dynamik�. Jedynie kolor momentami wydaje si� by� nie do ko�ca udany, wci�� jednak w wi�kszo�ci przypadk�w robi wra�enie.

KWINTESENCJA X-MEN�W LAT 90.

Oto tom, kt�ry musi znale�� si� w kolekcji ka�dego mi�o�nika X-Men�w. Nie ma bowiem dla tej serii bardziej kultowego scenarzysty, ni� Chris Claremont. I nie ma te� chyba bardziej kultowego rysownika lat 90. ni� Jim Lee – o to co prawda mo�na by si� spiera�, ale chyba przyznacie, �e autor ten by� wielk� gwiazd� tamtego okresu i po dzi� dzie� jego kolejne projekty przyci�gaj� rzesze fan�w. Nic wi�c dziwnego, �e pierwszy zeszyt serii „X-Men”, kt�r� stworzy� ten duet, sprzeda� si� tak dobrze (8.1 milion�w egzemplarzy!), �e trafi� do „Ksi�gi rekord�w Guinnessa” jako najlepiej sprzedaj�cy si� komiks w dziejach i dzier�y ten tytu� po dzi� dzie�. Zanim to jednak nast�pi�o, ta sama ekipa (z pomoc� [Adres usuni�ty]. znakomitej scenarzystki Ann Nocenti) stworzy�a kilkana�cie klasycznych zeszyt�w, kt�re znajdziecie w tym w�a�nie albumie. Gotowi na ich poznanie?

Wolverine ruszaj�cy w podr� do Azji, �eby razem z towarzyszami walczy� z wrogami z D�oni? Zapoznanie z Kapitanem Ameryk� i Czarn� Wdow�? Wsp�lna misja Magneto, Rouge i Fury’ego w Savage Landzie? To tylko niekt�re z atrakcji, jakie czekaj� na czytelnik�w tego tomu. Przygotujcie si� wi�c na niezwyk�e i niebezpieczne przygody, kiedy Mutanci wyrusz� z misj� ratowania swojego mentora, Charlesa Xaviera i odkryjcie, co jeszcze na nich czeka!

Odk�d Chris Claremont przej�� w roku 1975 pisanie przyg�d X-Men�w, zacz�� traktowa� seri�, jak swoje w�asne dziecko. Nie ma si� co dziwi�, po�wi�ci� jej wiele lat, stworzy� te� wiele kultowych postaci (Rouge, Kitty Pride, Phoenix, Emma Frost, Jubilee, ca�e Shi’ar, Sabertooth czy Gambit to tylko niekt�re z nich) i opowie�ci uwa�ane za najlepsze w dziejach – „Sag� Mrocznej Pheonix”, „Czasy minionej przysz�o�ci” (to od nich zacz�y si� przygody mutant�w z podr�ami w czasie, eksplorowane po dzi� dzie�) czy „B�g kocha, cz�owiek zabija”. Za swoj� prac� dosta� te� niejedno wyr�nienie, w tym dziewi�� nagr�d Eagle. Nic wi�c dziwnego, �e nie chcia� rozstawa� si� z pisaniem dalszych los�w X-Men�w i uparcie tworzy� nawet spin-offy takie, jak „Wolverine”, „Excalibur” czy „New Mutants”. Po pi�tnastu latach Marvel postanowi� przenie�� go na boczne tory, ale zanim to nast�pi�o powsta�y opowie�ci tu zamieszczone.

Jakie s� to komiksy? Do�� r�norodne i samodzielne. Ekipa tw�rc�w serwuje nam typowe dla prze�omu lat 80. i 90. opowie�ci o mutantach pe�ne akcji i dialog�w. Wtr�canych „m�drych tekst�w” i dynamicznych walk. Nie brak tu plejady go�cinnie wyst�puj�cych gwiazd Marvela, nie brak te� epickich i widowiskowych moment�w. W skr�cie: znajdziecie tu wszystko, czego od podobnych historii oczekujecie, bez konieczno�ci znajomo�ci zawi�ych los�w bohater�w. Owszem, ta si� przydaje, ale zabrane tu zeszyty mo�na �mia�o czyta� bez tego.

Nie ma si� co jednak oszukiwa�, �e prawdziw� gwiazd� albumu s� ilustracje. Co prawda Jim Lee nie jest jedynym artyst� za nie odpowiedzialnym, ale na pewno to ona gra tu pierwsze skrzypce. I dobrze, bo obok braci Kubert�w jest ON najlepszym rysownikiem, jaki pracowa� nad przygodami X-Men�w w tamtych latach. To zreszt� [Adres usuni�ty]. ta seria sta�a si� jego przepustk� do wielkiej kariery, ale czy mo�na si� temu dziwi�? Dynamiczne sekwencje walk, �wietny klimat, mn�stwo detali, realizm, doskona�e uchwycenie urody i seksowno�ci kobiecych bohaterek (tego oczekiwali przecie� nastoletni czytelnicy), a zarazem r�wnie doskonale oddana brutalno�� i si�a… Ogl�da si� to wprost rewelacyjnie, tak�e je�li chodzi o kolor – barwny, ale jednocze�nie do�� prosty, co dodaje ca�o�ci klimatu.

Reasumuj�c: naprawd� warto. To kawa� �wietnego komiksu tak po prostu, ale przede wszystkim pi�kna sentymentalna podr� dla pokolenia wsp�czesnych trzydziesto-czterdziestolatk�w, kt�rzy wychowali si� na komiksach TM-Semic, za kt�r� jestem Egmontowi bardzo wdzi�czny. Takich X-Men�w pokocha�em, kiedy jako siedmio- czy o�mioletnie dziecko si�gn��em po pierwszy komiks z tej serii i do takich najch�tniej bym wraca�. Oby wi�cej podobnych album�w go�ci�o na naszym rynku. Polecam gor�co.