Kandydat

Je�li jest co�, czym z wszech miar absolutnie gardz� to jest to polityka i to w�a�nie �ulczyk za spraw� swojej powie�ci wyprowadzi� cios bezpo�rednio w to �rodowisko. „Kandydat” jest intensywny, bezkompromisowy i hipnotyczny.

Poznajemy dw�ch bohater�w jeden to urz�duj�cy przepe�niony lekiem Prezydent, kt�ry oczekuje na reelekcj�, a z drugiej reporter, kt�ry b�d�c dziennikarzem o zszarganej reputacji, pr�buje zawalczy� o samego siebie. W�a�nie zderzenie tych bohater�w jest kulminacj�, a to wszystko poprzedzone jest bezkompromisowym ukazywaniem przez autora ich psychiki.

Chocia� z pozoru tematyka mo�e wyda� si� nu��ca, to �ulczyk histori� prowadzi niezwykle intensywnie i co u autora chyba jest znakiem rozpoznawczym, wszystko wymaga skupienia, bo dzieje si� du�o a wchodz�c w t� histori� ja zosta�am poddana niemal hipnozie nie pozwalaj�cej mi si� od powie�ci oderwa�. Ta ksi��ka wbrew temu jakiego dotyka tematu, nie jest ani przez moment banalna jej ci�ar jest odczuwalny w spos�b narastaj�cy i ci�g�y.

Jak to bywa u �ulczyka, nic nie jest podane na tacy, bowiem ta ksi��ka to metafora i to taka z gatunku niezwykle bolesnych, a najbardziej dotyka w tej historii fakt, �e jest ona tak strasznie aktualna. Ta historia je�li si� w ni� wejdzie, mo�e sprawia� b�l, mo�e powodowa� rozdzieranie szat z bezsilno�ci, bezradno�ci ona ukazuje prost� prawd�, kt�ra tak cz�sto nie jest przez wielu akceptowana.

W moim odczuciu ta historia jest niezwykle mroczna, jednak nie jest to ten typ mroku, co w „�lepn�c od �wiate�”, on jest mniej efektowny aleje bardziej dojmuj�cy psychologicznie.


Ja polecam, bo absolutnie si� nie zawiod�am.

„Kandydat” to ksi��ka, kt�ra nie daje o sobie zapomnie� – ani w trakcie lektury, ani d�ugo po niej. To nie jest opowie�� do kawki i na popraw� humoru. To historia, kt�ra wbija si� pod sk�r�, zostawia niepok�j i... trudne pytania bez odpowiedzi.

Akcja toczy si� w ci�gu jednej doby – tej najwa�niejszej, decyduj�cej: drugiej tury wybor�w prezydenckich. Ale to tylko rama. Pod spodem dzieje si� znacznie wi�cej: mamy walk� o w�adz�, o narracj�, o pami��. Dwie perspektywy – urz�duj�cego prezydenta i reportera – zderzaj� si� w pe�nym napi�cia thrillerze, kt�ry psychologicznie rozk�ada bohater�w na czynniki pierwsze. �ulczyk pokazuje ich l�ki, brudy, motywacje, a przede wszystkim samotno�� – w�adzy, decyzji, �ycia.

Dla mnie to jedna z najlepszych jego ksi��ek – nie dlatego, �e „naj�atwiejsza” (bo nie jest),tylko dlatego, �e najpe�niejsza w tre�ci. To nie polityczny pamflet, nie publicystyka w przebraniu thrillera. To literacka wiwisekcja mechanizm�w rz�dz�cych �wiatem w�adzy i medi�w, ale te� opowie�� o cz�owieku, kt�ry coraz bardziej si� gubi. I drugim – kt�ry za wszelk� cen� chce go dopa��.

Czytelnik niby wie, �e to fikcja, ale... bardzo �atwo odgadn��, kto kim m�g� by� inspirowany. W tym sensie ksi��ka nie ukrywa politycznego kontekstu – wr�cz przeciwnie, kapitalnie go wykorzystuje, puszcza do nas oko, ale nie po to, �eby by�o zabawnie. Raczej – �eby�my poczuli si� nieswojo. Bo co, je�li tak naprawd� to ju� si� wydarzy�o – albo w�a�nie dzieje?

Ka�dy, kto si�gnie po ni� w tym gor�cym politycznie czasie, poczuje to jeszcze mocniej.

„Kandydat” to thriller polityczny, dramat psychologiczny i duszna medytacja nad mechanizmem w�adzy w jednym. Nie�atwo go zaklasyfikowa�, bo to wi�cej ni� tylko historia o prezydencie, kt�ry nie mo�e zasn�� w noc przed drug� tur� wybor�w. To opowie�� o cz�owieku, kt�ry uwik�a� si� we w�asne wyobra�enie o byciu wybranym. O kim�, kto mia� by� silny, ale zaczyna si� kruszy� od �rodka. I o Reporterze - nieco zbrukanym, mo�e naiwnym, a mo�e po prostu zdesperowanym - kt�ry widzi w tej nocy swoj� ostatni� szans�.

�ulczyk zn�w robi to, co potrafi najlepiej - wbija szpil� g��boko w rzeczywisto��, kt�rej wszyscy jeste�my cz�ci�, i pokazuje, co dzieje si�, kiedy mechanizmy w�adzy zaczynaj� si� zacina�. Nie padaj� tu nazwiska, ale trudno nie my�le� o znanych twarzach z ekran�w telewizor�w. Nie ma tu jednoznacznych os�d�w, ale w ka�dym akapicie czu� gniew, ironi� i pewn� bezsilno�� wobec systemu, kt�ry dzia�a, bo… musi. Bo tak zosta� skonstruowany.

To nie jest ksi��ka dla ka�dego - i nie dlatego, �e jest trudna j�zykowo. Styl �ulczyka jest tu dok�adnie taki, jakiego mo�na si� po nim spodziewa�: ostry, miejscami brutalny, pe�en b�yskotliwych dialog�w i bardzo plastycznych obraz�w. Ale to, co mo�e odstrasza�, to duszno�� tej historii. Wi�kszo�� akcji rozgrywa si� w ci�gu jednej nocy – nocy decyzji, nocy rozlicze�, nocy, w kt�rej wszyscy bohaterowie pr�buj� ocali� siebie, cho� cz�sto ju� nie maj� czego ratowa�.

Narracja prowadzona z dw�ch perspektyw - Prezydenta i Reportera - to strza� w dziesi�tk�. Dzi�ki temu widzimy dwie strony tej samej monety: z jednej ch��d gabinet�w, z drugiej brud ulicy. �ulczyk nie pozwala nam sympatyzowa� w pe�ni z �adnym z bohater�w, ale zmusza do tego, by�my ich s�uchali. Ich my�li, wspomnienia, emocje – wszystko to buduje pe�en obraz, kt�ry nie daje �atwych odpowiedzi.

Dla mnie najmocniejsze by�o to, �e „Kandydat” to ksi��ka nie tylko o polityce, ale przede wszystkim o ludziach w systemie. O samotno�ci, potrzebie uznania, l�ku przed utrat� kontroli. O tym, co zostaje, kiedy zgasn� kamery, znikn� doradcy, a cz�owiek zostaje sam - ze sob� i z pytaniem, kim w�a�ciwie jest.

Je�li lubisz ksi��ki, kt�re zostawiaj� z lekkim niepokojem i mas� refleksji - to pozycja dla Ciebie. Je�li szukasz lekkiej lektury na wiecz�r - raczej od�� j� na p�niej. Bo „Kandydat” nie daje ukojenia. Ale daje co� wi�cej - lustro. Dla polityk�w. Dla medi�w. Dla nas wszystkich.

„Kandydat” Jakuba �ulczyka, to ksi��ka, kt�ra nieprzypadkowo zosta�a wydana w�a�nie w takim okresie, w kt�rym trwa kampania wyborcza prezydenckich wybor�w w naszym kraju! Akcja powie�ci, kt�ra jak zaznacza autor, jest wy��cznie literack� fikcj�, odbywa si� w�a�nie w dniu drugiej tury wybor�w prezydenckich, w kt�rych nasz g��wny bohater ubiega si� o reelekcj�.

Historia, kt�ra pokazuje prawdziwe oblicze politycznego starcia o najwa�niejszy urz�d tego kraju, mamy mo�liwo�� przyjrzenia si� bli�ej politycznemu starciu, w kt�rym wszystkie chwyty s� dozwolone! Nie liczy si� cz�owiek, nie liczy si� osoba, a jedynie w�adza, kt�ra ma wi�ksze znaczenie i daje wi�ksze mo�liwo�ci, ani�eli jeste�my tego �wiadomi.

Mimo �e autor niejednokrotnie podkre�la�, �e ksi��ka nie opiera si� na prawdziwych wydarzeniach, to jednak podczas czytania mo�emy niemal dostrzec podobie�stwa z sytuacji, kt�re mia�y miejsce w naszym kraju, dopasowuj�c bohaterom poszczeg�lne nazwiska z realnego �wiata polityki!

Szczerze przyznam, �e jest to mocny thriller polityczny, kt�ry buduje napi�cie na najwy�szym poziomie, intryguje i daje do my�lenia! �wiat, w kt�rym �yjemy, dok�adnie odzwierciedla realia tej historii, jest okrutny i bezwzgl�dny, dlatego warto otwiera� oczy!

Kolejny �wietny tytu� autora, kt�ry trzyma w napi�ciu i nie daje si� od�o�y� na bok! Mia�am okazj� czyta� go w gor�cym okresie kampanii wybor�w prezydenckich naszego kraju, dlatego polecam go jeszcze bardziej, ale niezale�nie od czasu — warto przeczyta�!

POLECAM! Dla mnie „Kandydat” to jedna z tych ksi��ek, kt�re zostaj� na d�ugo – nie tylko w pami�ci, ale gdzie� g��biej, pod sk�r�. �ulczyk pisze z brutaln� szczero�ci� i niezwyk�� wra�liwo�ci� na j�zyk i emocje. To opowie�� o upadku, o uwik�aniu w system, kt�ry potrafi ka�dego doprowadzi� do granicy. Nie jest to lekka lektura – przeciwnie, wci�ga i przyt�acza zarazem – ale w�a�nie ta intensywno�� sprawia, �e nie spos�b jej zignorowa�.