Latarnik. Szept anio�a. Tom 1

To moje pierwsze spotkanie z tw�rczo�ci� autorki, s�ysza�am o jej wcze�niejszych powie�ciach jednak nie mia�am okazji �adnej przeczyta�, czego ogromnie teraz �a�uj�, bo jestem pod ogromnym wra�eniem tego w jaki spos�b Ola pisze. Do si�gni�cia po ksi��k� "Latarnik" rozpoczynaj�c� seri� #szeptanio�a zach�ci� mnie interesuj�cy opis oraz cudowna ok�adka, jak si� okaza�o wn�trze powie�ci r�wnie� jest dopracowane w ka�dym calu i wygl�da wr�cz ob��dnie! Stylistyka i j�zyk jakim pos�uguje si� autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, �e ksi��k� czyta si� naprawd� szybko. Ja poch�on�am j� w jedno popo�udnie i nie od�o�y�am p�ki nie przeczyta�am ostatniego zdania. Fabu�a zosta�a w interesuj�cy spos�b nakre�lona, przemy�lana, dopracowana i r�wnie dobrze poprowadzona, a bohaterowie naprawd� �wietnie wykreowani. To niezwykle prawdziwe postaci, kt�re z powodzeniem mogliby�my spotka� w rzeczywisto�ci i z kt�rymi �mia�o mogliby�my si� uto�sami� w wielu kwestiach, podzielaj�c podobne troski i dylematy. Historia przedstawiona jest z perspektywy kilkorga bohater�w, co pozwoli�o mi lepiej ich pozna�, dowiedzie� si� co czuj�, my�l� oraz lepiej zrozumie� ich post�powanie oraz decyzj�. My�l�, �e w tym przypadku by� to �wietny zabieg, poniewa� tym sposobem ka�da z postaci odegra�a tutaj istotn� rol�, dostarczaj�c tym samym wielu wra�e� i emocji! Akcja powie�ci toczy si� swoim niespiesznym rytmem, pozwalaj�c Czytelnikowi skupi� si� na relacjach, wi�ziach, s�owach i gestach g��wnych postaci. Razem z bohaterami przenosimy si� do nadmorskiej miejscowo�ci P�otki, swoj� drog� autorka w tak barwny i plastyczny spos�b opisuje to miejsce i jego �rodowisko, �e wielokrotnie mia�am wra�enie jakbym towarzyszy�a bohaterom podczas wszystkich wydarze�. Czu� taki ma�omiasteczkowym klimat panuj�cy w P�otkach, gdzie wszyscy si� znaj�, wszystko o sobie wiedz� i jednocze�nie w razie potrzeby sobie pomagaj�. Lubi� takie spo�eczno�ci. Z ka�d� kolejn� przeczytan� stron� coraz bardziej odczuwa�am niepowtarzaln� magi� tego miejsca, coraz bardziej intrygowa�a mnie tajemnica zwi�zana z tytu�owym latarnikiem i ciekawi�o mnie to jak Ola poprowadzi losy bohater�w. Pisarka nie boi si� porusza� �yciowych i ponadczasowych temat�w, takich jak: strata bliskiej osoby, przemoc domowa, problem alkoholowy czy niepe�nosprawno��, kt�re wywo�uj� w Czytelniku wiele mieszanych odczu� oraz sk�aniaj� do g��bszych przemy�le� nad w�asnym �yciem i wyborami jakich dokonujemy ka�dego dnia. "Latarnik" to emocjonuj�ca, poruszaj�ca i warto�ciowa historia, pe�na �yciowych m�dro�ci, do�wiadcze� i prawd, z kt�r� cudownie sp�dzi�am czas. Nie mog� si� ju� doczeka� poznania dalszych los�w bohater�w. To idealna lektura fan�w literatury obyczajowej. Polecam!

Wolicie g�ry czy morze?😊

P�otki to male nadmorskie miasteczko. Z pozoru nic nie nie dzieje, ale wystarczy zag��bi� si� w spo�eczno��, �eby odkry� problemy jakie trapi� mieszka�c�w.

Bogusia jest po wypadku. Porusza si� na w�zku. Zawsze marzy�a o w�asnej piekarni, kt�rej zapach ciast, b�dzie wabi� klient�w. Niepe�nosprawno�� pokrzy�owa�a jej plany.

Eleonora, starsza kobieta, na wskro� samotna.

Sonia, m�odziutka dziewczyna, maltertowana przez ojca.

Lucyna, najwi�ksza plotkara, kt�r� tak�e nie omij� ludzkie nieszcz�cia.

I co ma z tym wszystkim wsp�lnego Oliwia?

Dziewczyna, kt�ra niespodziewanie zjawia si� w P�otkach. Szybko nawi�zuje kontakt z mieszka�cami i zaczyna interesowa� interesowa� si� poblisk� latarni� morsk� i legend� jak� kr��y wok� latarnika.

Musicie wiedzie�, z naprawd� bardzo rzadko si�gam po obyczaj�wki czy romanse. Zdarza si� to nie cz�ciej ni� kilka razy do roku i sa to starannie wyselekcjonowane lektury 😅ale obok ,,latarnika" i takich opini nie spos�b przej�� oboj�tnie.

I z czystym sumieniem przyznaj� racj� tym zachwytom. Powie�� jest pi�knie napisana. Akcja toczy si� niespiesznie, tak jakby to sam nadmorski wiatr szepta� t� histori� wprost do ucha. Przyspiesza by za chwil� da� odetchn��. Autorka w swojej powie�ci poruszy�a niezwykle wa�ne kwestie, takie jak przemoc domowa, osamotnienie, alkoholizm, niepe�nosprawno��. Wydaje si� by� tego za du�o, na pierwszy rzut oka, ale w�tki s� �wietnie po��czone. Wszystkie wydarzenia �e sob� wsp�graj�. Aleksandra Rak zmusza czytelnika do refleksji. Na wiele problem�w ludzie patrz� przez palce. Zw�aszcza je�li kojarzycie dotyczy to ich samych. Wychodz� z za�o�enia, �e ro co dzieje si� za przys�owiow� �cian�, to nie ich interes. Nawet je�li dochodzi do przemocy.

Mimo wszystko to bardzo pi�kna, ciep�a i koj�ca serce opowie��, ktira teraz z czystym sumieniem mog� poleci� wam i ja.

Aleksandra Rak to zdecydowanie nasza polska Colleen Hoover. Jej ksi��ki s� tak cudowne, �e podczas ich czytania �wiat naoko�o mo�e nie istnie�. Ka�da historia autorki wywo�uje we mnie niema�e poruszenie. O dziwo to w�a�nie ksi��ki Oli - nadmieniam, �e s� to obyczaj�wki, kt�rych unikam jak ognia - doskonale znaj� drog� do mojego serduszka i wiedz� w kt�re miejsce uderzy�, abym si� w nich po prostu zatraci�a. Jak tylko zobaczy�am "Latarnika" i jego przepi�kn� ok�adk�, moje serce zabi�o szybciej. Ja musia�am j� mie� i musia�am j� przeczyta�. To by�o silniejsze ode mnie! I prosz� nie przewraca� mi tu oczami na to co pisz�, bowiem to po prostu samo ze mnie wychodzi 😜 Pierwsza ksi��ka Aleksandry Rak "Echo" obudzi�a we mnie mi�o�� do tw�rczo�ci autorki i od tego momentu mam dla niej osobn� p�eczk� i wszystkie dotychczasowe jej ksi��ki ju� na niej s�. Tak�e jak tylko pojawi�a si� zapowied� "Latarnika" rozpoczynaj�ca nowy cykl Szept Anio�a, ja ju� j� tam widzia�am! 😊

"-Wierzysz w anio�y?" To pytanie przewija�o si� nieraz na kartach tej powie�ci i powiem szczerze, �e im bli�ej poznawa�am histori� mieszka�c�w P�otek, tym bardziej ros�o moje zaciekawienie tym aspektem. Zastanawia�am si� co takiego kryje si� pod poj�ciem anio��w, czy samego szeptu wiatru, kt�ry nieraz ni�s� ukojenie niejednemu cz�owiekowi. Ka�dy mieszkaniec P�otek to niezwykle silna osobowo��, pomimo tragedii, kt�re przechodzi�, b�d� nieszcz��, kt�re go spotka�o. Polubi�am prawie wszystkich. Jedynie Sonia gra�a mi nieustannie na nerwach, jednak�e doskonale zdawa�am sobie spraw�, �e po tym co prze�ywa�a, jej zachowanie by�o uzasadnione. Ale mo�e zaczn� od pocz�tku ca�ej tej historii. Mamy tu kilku g��wnych bohater�w, kt�rych losy poznajemy w poszczeg�lnych rozdzia�ach, co ogromnie mi si� podoba�o. Jednak�e g��wn� histori� rozpoczyna Oliwia, kt�r� to spotka�o ogromne nieszcz�cie. Jej najukocha�sza matka umiera w szpitalu na raka, a dziewczyna nie mog�c pogodzi� si� z t� tragedi�, postanawia zrezygnowa� z pracy w szpitalu, zerwa� zar�czyny i zaszy� si� w domu, tak aby ka�dy da� jej �wi�ty spok�j. Dziewczyna kilka dni przed �mierci� matki, mia�a te� poszuka� pewnego listu, w kt�rym to kobieta opisywa�a miejsce gdzie si� wychowa�a i gdzie prze�y�a swoj� prawdziw� mi�o��. I w ten oto spos�b, Oliwia postanawia pojecha� w to miejsce, kt�rym s� P�otki, cho� w og�le nie ma poj�cia od czego zacz�� i po prawdzie co tam robi�. Cho� po cichu liczy na to, �e odpowiedzi na te i wiele innych pyta�, pozna dopiero na miejscu. P�otki to male�ka miejscowo��, w kt�rej zna si� ka�dy z ka�dym i nic nie da si� tu ukry�, tak wi�c pojawienie si� nowej osoby w miasteczku, stanowi nie lada atrakcje, bowiem "...w P�otkach nie ma nic poza szepcz�cym wiatrem."

Jednak�e "Latarnik" to nie tylko historia Oliwii, mamy tu te� innych bohater�w, kt�rych �ycie nie oszcz�dzi�o. Ka�dy z nich ma w sobie t�sknot� i �al, ale te� wdzi�czno�� i nadzieje na lepsze jutro. Mo�na by rzec, �e prowadz� beztroskie �ycie, jednak�e nie jest one okraszone lukrem. Pomimo to, bohaterzy skradli moje serce, swoj� dobroci�, bezinteresowno�ci� oraz podej�ciem do �ycia. Bogusia, kt�rej marzeniem by�o wypiekanie najpyszniejszego pieczywa w P�otkach, Kamil, kt�ry by� tak dobry i uczynny, �e naprawd� ze �wiec� szuka� w dzisiejszych czasach takiego cz�owieka, Eleonora, kt�ra by�a tak fantastyczn� osob�, �e kojarzy�a mi si� z babci�, przy kt�rej wszystkie troski sz�y precz, czy nawet nielubiana przeze mnie Sonia, kt�rej wsp�czu�am czytaj�c jaki koszmar musi przechodzi�...nawet Lucyna, wiejska plotkara, kt�ra pomimo pocz�tkowej niech�ci do swojej osoby, po p�niejszych wydarzeniach sta�a si� niezwykle... krucha i sympatyczna. Ka�dy bohater zosta� idealnie wykreowany przez autork�, przez co sympati� do nich czuje si� ju� od pierwszych stron. Co wi�cej, styl pisania Oli jest tak przyjemny, �e ja podczas czytania mia�am wra�enie, �e siedz� na kanapie wraz z bohaterami i prze�ywam wszystko to co oni. Cudowne i malownicze por�wnania, u�yte przez autork�, powoduj�, �e czytelnik dos�ownie s�yszy szum fal i powiew wiatru, czy te� czuje na j�zyku smak pysznego placka �liwkowego upieczonego przez Eleonor�. Kocham to jak autorka pisz�, bo po ka�dej jej ksi��ce jestem dos�ownie wyzuta z emocji. Jej historie wywo�uj� we mnie ich ogrom, raz chce mi si� p�aka�, raz �mia� i cieszy�, a czasem przeklina� i krzycze�. A po przewr�ceniu ostatniej kartki czuje pustk� i jeszcze przez d�ugi czas nie mog� zapomnie� o przeczytanej historii. Niezwykle ci�ko mi p�niej powr�ci� do normalnego stanu rzeczy i zacz�� czyta� inn� ksi��k�. Mo�e si� to wydawa� dziwne dla niekt�rych, jednak�e ja ju� taka jestem, gdy co� wywo�uje we mnie mocne emocje, to p�niej d�ugo one we mnie siedz�. Uwielbiam ten stan w przypadku ksi��ek, bo to znaczy �e dana historia zosta�a bardzo dobrze napisana. I w przypadku "Latarnika" dok�adnie tak jest! Nie pami�tam kiedy ostatnio u�ywa�am znacznik�w podczas czytania ksi��ki, a tu prosz� - znalaz�am tyle pi�knych cytat�w, �e dos�ownie musia�am je zaznaczy� 😍 Z niecierpliwo�ci� wyczekuj� kontynuacji historii. Premiera "Pos�a�ca" ju� nied�ugo, tak�e je�li jeszcze nie czytali�cie ksi��ki ze zdj�cia, to ja Wam j� ogromnie ogromnie ogromnie polecam!

"- Wierzy pani w anio�y? - zapyta�a. -Tak - odpar�a bez namys�u. - Je�li dobrze poszukasz, znajdziesz tutaj niejednego".

A jak jest u Was z tymi anio�ami? S�? Widzicie je? Potraficie bez wi�kszego namys�u wskaza� cho� jednego palcem?

Wi�kszo�� z nas my�l�c o anio�ach, wyobra�a sobie uskrzydlon� posta� z zawieszon� tu� nad g�ow� aureol�. Nasza wyobra�nie nie ogranicza si� tylko do dozna� wzrokowych, ale daje odczu� odci�ni�te kolana od pozycji kl�cz�cej, a otaczaj�cy j� blask zmusza nas do zmru�enia oczu. Pozw�lcie jednak, �e przystan� nieco d�u�ej w tym w�a�nie momencie, bo czy na s�owa „Wierzysz w anio�y” nie powinni�my reagowa� w�a�nie z przymru�eniem oka?

Kolokwialnie m�wi�c przecie� i anio� mo�e dzia�a� pod przykrywk�. Je�li b�dziemy my�le� sztampowo i nie pozwolimy sobie na otwarcie si� na innych, to mo�emy nie�wiadomie mija� dziesi�tki anio��w. Nie musimy si� potkn�� o skrzyd�o, by je zobaczy� i w nie uwierzy�. Pomy�lcie sobie, ile razy m�wili�cie, �e nie wygl�d si� liczy, �e nie ma ona �adnego znaczenia. To, dlaczego pierwsze, co robimy, to szufladkujemy w�a�nie pod tym kontem. A czy nie jest tak, �e najwa�niejsze s� czyny i to one wyra�aj� najwi�cej. W naszym �yciu dajemy wiar� tylu rzeczom, kieruj�c si� tylko g�osem serca. Nie potrzebujemy wtedy �adnych namacalnych dowod�w na potwierdzenie tego, �e obrany przez nas kierunek jest tym w�a�ciwym. Stawiamy wszystko na jedn� kart�. Dla jednej chwili jeste�my w stanie zaryzykowa� dos�ownie wszystko.

Dlaczego tak post�pujemy? C�, odpowiedzi na to pytanie nale�y szuka� w tej w�a�nie powie�ci.

P�otki, urokliwe miasteczko nad Ba�tykiem to miejsce, gdzie chcia�abym zaw�drowa�. Uczyni�abym to, dlatego, �e znaj�c moje szcz�cie do b��dzenia, istnia�aby du�a szansa na to, �e zostan� tam na d�u�ej. Gwarantuj� Wam, �e nie by�abym tam sama. Wielu z czytelnik�w sta�oby t�umnie na pla�y, pozwalaj�c drobinkom piasku przesypywa� si� przez palce bosych st�p. Staliby�my w ciszy, ws�uchuj�c si� w szept wiatru, bo ja ju� wiem, �e trzeba go s�ucha�. Niczym najlepszy lektor snuje zas�yszane opowie�ci, a ma o czym opowiada�.

‌

Od samego pocz�tku fabu�y wiedzia�am, �e najlepiej zrobi�, wchodz�c w buty g��wnej bohaterki, co w moim przypadku nie jest tak oczywiste. Dzi� z perspektywy czasu wiem, �e to by� doskona�y wyb�r. Oliwia by�a „powierniczk� s��w”, pocieszycielk� i wsparciem dla tych, kt�rzy byli w potrzebie bardziej lub mniej tego �wiadomi. To nies�ychanie odpowiedzialna funkcja, a �wiadomo�� tego, �e tak niewielu mo�e j� pe�ni� stanowi dodatkowy ci�ar. Ile jest w stanie przyj�� na swoje kruche barki? Czy ch�� niesienia pomocy niezauwa�alnie nie popycha jej w stron� przepa�ci? Je�li tak, to kto jej pomo�e?

‌

�mier� mamy dziewczyny przynios�a nieoczekiwane zmiany, nieodwracalnie zmieniaj�c jej �ycie. A wiadomo, �e jedne zmiany poci�gaj� za sob� kolejne, bo w nowej tera�niejszo�ci trzeba si� odnale��. Wyznaczamy nowy szlak. I tak z „map� w d�oni” Oliwia wkracza w �ycie mieszka�c�w P�otek i o dziwo, jest tam wyczekiwanym go�ciem.

To tam, wspomagana cisz� szuka duch�w przesz�o�ci. Jednak wspomniana cisza nie dla wszystkich niesie ukojenie i nie ka�demu jest pisana. Je�li mamy odrobin� szcz�cia i jej do�wiadczymy, pr�bujemy si� ni� nacieszy�, nasyci� i zmagazynowa� na przysz�o��. Robimy to z nadziej�, �e jest lekarstwem na ca�e z�o �wiata. Bywa jednak tak, �e i ni� mo�emy „przedawkowa�”. Zamkni�ci szczelnie w swojej ba�ce, nie zauwa�amy, �e zboczyli�my z obranej �cie�ki. I co nam wtedy pozostanie?

‌

Szukanie rozwi�za� takich sytuacji nie jest �atwe, bo w wi�kszo�ci przypadk�w zachowujemy si� jak „Zosia samosia” i wychodzimy z za�o�enia, �e nie potrzebujemy niczyjej pomocy i s a m i damy sobie rad� ze wszystkim. Pozwalamy na to, by wyci�gni�te w naszym kierunku d�onie wiotcza�y w czasie d�ugiego oczekiwania.

Nawet nie wiecie ilu mieszka�c�w tej nadmorskiej miejscowo�ci wo�a�o o pomoc.

‌

Je�li mia�abym okre�li� t� powie�� w jednym kr�tkim zdaniu, powiedzia�abym, �e to historia o poszukiwaniu.

Pomy�lcie tylko, ile „rzeczy” jest w stanie zgubi� cz�owiek.

‌

W opiniach o ksi��kach bardzo cz�sto pojawiaj� si� pewne por�wnania „emocjonalny rollercoster” (i tu napomkn�, �e delikatnie m�wi�c… nie przepadam za nim 🙈) czy „otula jak ciep�y kocyk”. Do „Latarnika” zdecydowanie bardziej pasuje to drugie. Tylko �e akurat ten kocyk jest z a�urowym wzorem. Tak jakby otula, ale nie do ko�ca. Ka�dy, nawet najdelikatniejszy powiew wiatru jest odczuwalny na sk�rze. Trze�wo my�l�ca osoba zastanawia si� od razu, czym wype�ni� luki. Uszczelni� na tyle, by poczu� si� komfortowo. Musimy by� gotowi na to, �e nie osi�gniemy tego w kilka sekund. Wszystko wymaga czasu i dobrego planu, kt�ry b�dziemy mogli zrealizowa� punkt po punkcie. Pami�ta� nale�y jednak, �e ka�dy kij ma dwa ko�ce. Je�li zbyt dobrze uszczelnimy nasze �ycie okaza� si� mo�e, �e brak powietrza przyczyni si� do wi�kszego dyskomfortu, ni� g�sia sk�rka.

‌

Sielskie �ycie w P�otkach jest takie tylko z pozoru. Znajdziemy w nich wiele szeptanych wiatrem tajemnic, niedom�wie� i niedoko�czonych spraw. Aleksandra Rak zaprasza nas do �wiata, w kt�rym g��wna bohaterka staje si� ni� dos�ownie „bohaterk�”. Nie potrzebuje do tego peleryny czy maski, pod kt�r� mog�aby skry� twarz. Nie mo�e ukry� swojego daru pod logotypem przypi�tym do zawodowego uniformu. Oliwia jest iskr�, kt�ra pobudza do dzia�ania tych, kt�rym znajdowanie wym�wek przychodzi�o z wi�ksz� �atwo�ci�, ni� szukanie rozwi�za�. Daje tak potrzebn� nadziej�. Nape�nia energi�. Wspiera.

Co jest powodem tylu zmian? Mo�e to, �e jest „z zewn�trz” albo fakt, �e mo�e spojrze� na wszystko na �wie�o, a mo�e po prostu, �e pojawi�a si� tam nie tylko dla siebie…

‌

„Naucz si� wybacza� […] i nie zapominaj, �e by� mo�e staniesz si� najja�niejsz� latarni� w czyim� �yciowym sztormie”.

S�owa te brzmi� jak przepowiednia. Jak zaproszenie, kt�rego po prostu nie mo�na odrzuci�. Nie wierz� jednak, �e do takich czyn�w zdolne s� tylko anio�y? Czy takie my�lenie nie by�oby wysoce krzywdz�ce dla zwyczajnych „szarych” ludzi?

Dobrze wr��my jednak na ziemi�, bo zapewne zastanawiacie si�, kim jest tytu�owy latarnik? To posta� zagadka, cho� jakby si� d�u�ej zastanowi� to bardziej pasuje tu cz�owiek osnuty legend�. Ile w tym, co o nim m�wi�, jest faktem, a ile fikcj�? Naprawd� trudno powiedzie�. Nikt jednak nie wykazuje ch�ci na poznanie prawdy. Mo�e �ycie przekazywanymi z ust do ust opowie�ciami u�pi�o ich ciekawo�� i pozwoli�o na to, by przywykli do stworzonej przez siebie legendy? O nic nie pyta�. Nie szuka� wyja�nie�, bo je�li sam obiekt zainteresowania stroni od ludzi, to mo�e jest tego jaki� pow�d?

Mam nadziej�, �e Oliwia przyczyni si� do odkrycia prawdy. Mo�e zrobi co� wi�cej?

‌

Cz�sto pada�o w tek�cie pytanie „Wierzysz w anio�y?”. Zas�yszane z r�nych ust w r�nych okoliczno�ciach odebra�am jak swego rodzaju „chwyt marketingowy”, kt�ry doskonale spe�ni� swoje zadanie.

‌

Teraz ja nios� je na ustach i pytam: A czy Ty wierzysz w anio�y?

‌

Droga Autorko dzi�kuj� Ci za to, �e pozwoli�a� mi obcowa� z bohaterami tej powie�ci. Poszerzy�a� moje spojrzenie na �wiat, odkurzy�a� lekko zapomniane zakamarki moich wspomnie� z dzieci�stwa i miasteczka moich dziadk�w, w kt�rym znalaz�abym wielu „odpowiednik�w” mieszka�c�w P�otek. Kto wie, ile anio��w przechadza�o si� w�skimi uliczkami J�drz..? Ma�e spo�eczno�ci borykaj�ce si� z wielkimi problemami, to nie rzadko��, to ju� codzienno��. To choroba, na kt�r� zapada coraz wi�cej z nich. Pami�tajmy jednak:

„ – Czasem odrobina �yczliwo�ci mo�e zdzia�a� wi�cej ni� wszystkie lekarstwa �wiata”.

To jedna z tych historii, kt�re otulaj� czytelnika, pozwalaj� im poczu� ciep�o i us�ysze� szum morza. Chocia� nie brakuje tutaj trudnych spraw i skomplikowanej problematyki, ca�o�� pozostawia cz�owieka w dobrym nastroju, przynosi nadziej� i wiar� w anio�y, czymkolwiek by one nie by�y. Idealna lektura dla tych, kt�rzy ceni� literatur� pi�kn� sk�aniaj�c� do refleksji i zastanowienia si� nad najwa�niejszymi warto�ciami w �yciu cz�owieka.