Nie m�wi� �egnaj

Nie spodziewa�am si�, �e b�dzie to tak trudna ksi��ka o bolesnych i traumatycznych prze�yciach zwi�zanych z ludob�jstwem, do kt�rego dosz�o na wyspie Czed�u. Warto jednak przeczyta� ca�o��, aby pozna� losy trzech niezwyk�ych bohaterek. Ksi��ka jest bowiem r�wnie� o mi�o�ci i nadziei. Polecam.

"Nie m�wi� �egnaj" to intymne i g��boko poruszaj�ce studium mi�o�ci, pami�ci i traumy – portrety trzech kobiet, kt�re ��czy echo mrocznej historii Korei. Jest samotna pisarka z Seulu nawiedzana przez niepokoj�ce sny. Jest dokumentalistka z wyspy Czed�u pod��aj�ca �ladem rodzinnej i narodowej traumy. Jest starsza kobieta, naoczny �wiadek ludob�jstwa, kt�ra latami pr�buje odnale�� zaginionego brata. Ka�da z nich musi skonfrontowa� si� z w�asnymi demonami, w�asn� strat� – cierpieniem, kt�rego korzenie tkwi� w tragedii sprzed lat. Han Kang stworzy�a powie�� na granicy jawy i snu, nadziei i rozpaczy. "Nie m�wi� �egnaj" to ksi��ka bolesna ze wzgl�du na mroki historii, ale jednocze�nie pi�kna w ukazywaniu si�y ludzkiego ducha, mi�o�ci i przyja�ni.

Proza Han Kang, liryczna i melancholijna, niezmiennie mnie zachwyca. Ma w sobie co� g��boko poruszaj�cego, refleksyjnego, smutnego – dociera do zakamark�w serca. Han Kang wspaniale operuje symbolik� i oniryzmem, przemawia metaforycznie za pomoc� opis�w natury – i tworzy w ten spos�b niepowtarzaln� atmosfer�. Urzekaj�cy g�os azjatyckiej literatury. Lubi� i polecam.

Spadaj�cy z nieba �nieg ma zdolno�� do spowalniania czasu. Wszystko wydaje si� cichsze, pozbawione ostrych kraw�dzi. Jakby ca�y �wiat wstrzymywa� oddech i �ledzi� drog� pojedynczego p�atka �niegu. A on? Z takim samym spokojem otula ziemi�, lasy, dachy dom�w. Tak samo spada na twarze le��cych ludzi pomordowanych w imi� chorego wymys�u...

Powie�� pe�na literackich sprzeczno�ci. Z jednej strony zosta�a napisana poetyckim, pi�knym stylem, kt�ry z r�wn� wnikliwo�ci� przygl�da si� �nie�nej zamieci co ludzkim uczuciom, a z drugiej potrafi zdzieli� mocnym, makabrycznym opisem niczym obuchem w g�ow�. Nic dziwnego, Han Kang - korea�ska autorka bierze na warsztat histori�, o kt�rej nie s�ysza�a pewnie wi�kszo�� �wiata - masakr� na wyspie Czed�u. Gdy wpiszemy w wyszukiwark� jej nazw� znajdziemy szumne og�oszenia reklamuj�ce j� jako idealny kierunek podr�y dla zakochanych. Nawet s�owa o powstaniu, kt�re toczy�o si� tam kilkadziesi�t lat temu, a zgin�o blisko 30 tysi�cy mieszka�c�w wyspy. Likwidowano podejrzanych dzia�aczy komunistycznych. A w rezultacie? Kobiety, starc�w, niemowl�ta. Historia o jakiej si� nie m�wi, a kt�ra po raz kolejny udowadnia, �e wystarcz� sprzyjaj�ce okoliczno�ci i z cz�owieka wychodz� najgorsze demony.

Han Kang snuje histori� trzech kobiet, pl�cze w�tki, wprowadza do swojej powie�ci odrobin� realizmu magicznego, dzi�ki czemu ca�a ksi��ka wzbudza odczucia przebywania na pograniczu jawy i snu. Nie mo�na by� do ko�ca pewnym tego co wydarza si� naprawd�, a co jest projekcj� umys�u, przez co ta historia jest tak fascynuj�co poruszaj�ca. Nie jest to ksi��ka dla ka�dego. To bardzo mocna historia, kt�ra zostaje z czytelnikiem na d�ugo. Ja z pewno�ci� niekt�rych fragment�w nie wyma�� ju� z pami�ci, ale to chyba dobrze. Warto pami�ta�, warto poznawa� takie historie i zastanawia� si� nad kondycj� ludzkiej moralno�ci i brzemieniem jaki ci��y na wszystkich spo�ecze�stwach do�wiadczonych przez histori�. Czy traum� wysysa si� z mlekiem matki?�

Pozostawiam was z tym pytaniem i ogromnie zach�cam do si�gni�cia po t� mocn� i jak�e wa�n� ksi��k�.