ZADZIORNA BIOGRAFIA POMNIKOWEJ POSTACI POLSKIEJ TELEWIZJI
Bogus�aw Kaczy�ski by� uosobieniem elegancji, kulturalnym, u�miechni�tym panem od sztuki wysokiej, kolorow� gwiazd� zgrzebnej telewizji czas�w PRL-u. W socjalistycznym kraju by� na tyle "arystokratyczny", na ile to by�o mo�liwe, a po nadej�ciu III RP �wietnie odnalaz� si� w rzeczywisto�ci kapitalistycznej. Uda�o mu si� r�wnie� dlatego, �e w swoich programach telewizyjnych i tekstach trzyma� si� operowego, muzycznego, literackiego i filmowego kanonu. Pod tym wzgl�dem by� konserwatyst�. Uchodzi� wprawdzie za wielkiego orygina�a, ale za wszelk� cen� chcia� utrzyma� mi�o�� widz�w i s�uchaczy. Zale�nie od epoki szczyci� si� spotkaniami to z Mari� Callas, to z Janem Paw�em II.
Marzy� o s�awie pianisty, ale to mu nie wysz�o. By� szefem festiwali w �a�cucie i Krynicy. Pragn�� kierowa� Teatrem Wielkim w Warszawie, dosta� mu si� Teatr Roma. Mimo �e pozbawiony dorobku naukowego, zosta� prorektorem na warszawskiej Akademii Muzycznej. To, co homoseksualne, zamkn�� w g��bokiej szafie. By� mistrzem autokreacji. Dok�adnie rozpisa� swoj� biografi� w wywiadach i ksi��kach – korzystaj�c ze schematu „od pucybuta do milionera”. Podszywa� si� pod szlachectwo. Nawet gdy opisywa� jakie� trudno�ci, to zawsze wychodzi� z nich zwyci�sko. I nigdy nie przyznawa� si� do b��du.
Tym razem jednak �ycia Bogus�awa Kaczy�skiego nie opowiada on sam. Zas�on� jego anegdot, mistyfikacji i zupe�nych zmy�le� przenika Bartosz �urawiecki – krytyk filmowy i pisarz, autor powie�ci „Trzech pan�w w ��ku, nie licz�c kota”, „Ja, czyli 66 moich mi�o�ci”, „Nieobecni” i „Do Lolelaj. Gejowska utopia”, reporta�y „Festiwale wykl�te” i „Ojczyzna moralnie czysta”, a tak�e wsp�autor ksi��ek „Homofobia po polsku” i „Ludzie nie ideologia”.