Jeszcze w zielone gramy. Wielkie Litery

Najlepsza ksi��ka jak� przeczyta�am od d�u�szego czasu. Natkn�am si� na ni� w bibliotece, ale po przeczytaniu zakupilam egzemplarz, bo na pewno b�d� wraca� cho�by do m�drych �yciowych cytat�w.

Ksi��ka tak naprawd� o ka�dym z nas.

Polecam

Gdy natkn�am si� na tytu� ksi��ki: „Jeszcze w zielone gramy” pomy�la�am o piosence Darii Zawia�ow. By�am zdumiona, gdy zobaczy�am, �e przed ka�dym z rozdzia��w widnieje cytat z tej�e piosenki!

Poniewa� bardzo j� lubi�, wiedzia�am, �e ksi��ka mnie nie zawiedzie. Wr�cz przeciwnie – zosta�a jedn� z moich ulubionych ksi��ek i z przyjemno�ci� przeczytam inne pozycje Autorki!

Historia opowiada o problemach z zaj�ciem w ci��e oraz wynikaj�cych z nich frustracjach ma��e�stwa – Edyty i Seweryna. Pomimo silnego pragnienia posiadania potomstwa lekarze stwierdzili, �e przez niedopasowanie genetyczne, nie maj� �adnych szans na powi�kszenie rodziny. Seweryn jest prawnikiem, Edyta s�awn� projektantk� mody, jednak�e ich maj�tno��, willa, samochody, mo�liwo�� zwiedzania �wiata, nie zast�pi im braku dziecka. Ich ma��e�stwo jest tylko z pozoru idealne – starania i pr�by prowadz� do coraz cz�stszych k��tni, a nawet ucieczki w obj�cia innej osoby. Zbyt wiele rani�cych s��w, jeden niew�a�ciwy krok, kt�ry doprowadzi do szeregu konsekwencji wystawi bohater�w na powa�n� pr�b� poradzenia sobie z problemami.

Przyznaj�, �e niejednokrotnie wzruszy�am si� podczas czytania tej powie�ci. Dope�nieniem jej jest wiele cennych cytat�w, odwo�a� do znanych mi muzyk�w oraz pisarzy. Ponadto Autorka nawi�za�a w historii do pomocy ludziom w ramach programu Szlachetna Paczka ! Wywo�a�o to u mnie szczeg�ln� rado��, gdy� sama by�am wolontariuszem w tym programie!

To r�wnie� spowodowa�o, �e ksi��ka zostanie jedn� z moich ulubionych pozycji.

Anna H. Niemczynow

"Jeszcze w zielone gramy"

* "Kobiety ca�e �ycie musz� gra�. Ale gra to nie tylko udawanie. To tak�e zdolno�� wyobra�enia sobie czego�, co nie istnieje, ale jest mo�liwe"

Historia Seweryna i Ewy trafi�a w moje serce niczym strza�a i przesz�a na wylot zostawiaj�c dziur�, lecz ona si� wype�nia dzi�ki tej historii, kt�ra daje si�� by walczy� o to co si� kocha, co chce si� robi� i �e nikt i nic nie powinno stan�� na drodze.

"Jeszcze w zielone gramy” to bez w�tpienia powie��, kt�ra w�a�nie sw� wra�liwo�ci� dotyka delikatnych strun naszych emocji. Otwiera nasze serca i umys� �eby spojrze� na wszyskto inaczej, doceni� to co mamy, cieszy� si� z tego co mamy.

Bohaterowie s� wykreowani w bardzo dobry spos�b. Mo�emy poczu� ich emocje, a one graj� tutaj g��wn� rol�.

Mo�emy wyobrazi� sobie jak si� czuli, postawi� si� w ich miejscu by pewnych wybor�w nie kwestionowa�, a postara� si� zrozumie�.

Opisy o kt�rych zawsze wspominam nie mia�y tutaj dla mnie znaczenia, skupi�am si� na tym co si� dzia�o, na odebraniu tej ksi��ki, na zrozumieniu tego co zosta�o przedstawione.

Anna H. Niemczynow subtelnie pisze o tematach trudnych. Czyni to w spos�b wzruszaj�cy. Autorka zadaje r�wnie� pytania, w spos�b nienachalny, lecz daj�cy do my�lenia. Tyle pyta� na kt�re ka�de z nas odpowie sobie sam, nie powiem niekt�re pytania trafi�y w moj� dusz�.

Autorka porusza tutaj trudne tematy jak adopcje, piecze rodziny zast�pczej oraz wiele innych, kt�re s� przeplatane z w�tkiem g��wnym. Historia ukazana jest w tak pi�kny spos�b, �e ci�ko by�o mi si� oderwa�, czyta�am, czyta�am, bo chcia�am wiedzie� jak potoczy�y si� losy bohater�w.

Mo�e prze�y�am ca�� histori� bardziej, poniewa� ka�dy nosi w sobie tajemnic�, cz�stk� tego co sta�o si� kiedy�, co� co zawsze si� ujawnia w najmniej odpowiednim momencie, ale w ko�cu znika, by znowu zaatakowa� i wy�oni� si� z ukrycia.

Polecam ksi��k� ka�demu naprawd�!

To jest historia, kt�r� warto pozna� ❤️

Gdy na obwolucie wyczyta�am, �e autorka zdecydowa�a si� opisa� temat adopcji, by�am dosy� sceptyczna. Ba�am si� nieko�cz�cych si� wzrusze�, ale te� zbyt filozoficznych opis�w, za kt�rymi nie przepadam. Wol�, gdy dany temat podj�ty jest prosto z mostu- bez kwiecistych m�w i nader s�odkich dialog�w. Kierowa�am si� nazwiskiem autorki, kt�re znane jest szczeg�lnie pasjonatom polskiej literatury. W swojej biblioteczce oceni�am ju� niejedn� jej powie��, jak te� opowiadania zawarte w antologiach. Tym razem tak�e nota b�dzie do�� wysoka, bo nie s�dz�, �eby temat by� �le opisany.

Zwykle jest tak, �e bardzo bogaci ludzie niczym si� nie martwi� i maj� wszystko na wyci�gni�cie r�ki. G��wni bohaterowie, Edyta i Seweryn Lorscy, to ma��e�stwo z tak zwanej g�rnej p�ki. Ona jest cenion� projektantk� mody, a ON ma w�asn� kancelari� prawn�. Do ich statusu spo�ecznego mo�na do��czy� pi�kny dom, dwa ekskluzywne samochody. Co jednak z tego, je�li para nie mo�e mie� dzieci? Wielokrotne pr�by nie przynios�y efektu, bo, jak s�dzi lekarz, Edyta i Seweryn s� niekompatybilni pod wzgl�dem zap�odnienia. Cokolwiek to znaczy, ich pr�by powi�kszenia rodziny mog� graniczy� jedynie z cudem- biologia zna przecie� r�ne przypadki… Mija czas, a Edyta szuka ukojenia u swojej najlepszej przyjaci�ki, siostry zakonnej o imieniu Nadzieja. Duchowna zajmuje si� podopiecznymi domu dziecka i pewnego dnia pani Lorska spotyka si� wzrokiem z niejak� Ja�min� Jackowsk�. Edyta sama by�a wychowywana przez kogo� innego, natomiast �ycie o�miolatki opisane przez pisark� niejednokrotnie wr�cz mnie przerazi�o. Sama nie mia�am fatalnego dzieci�stwa, rodzice mnie kochali i nadal tak jest. W przypadku Ja�miny by�o wr�cz dramatycznie, patologicznie. Czy ma�a dziewczynka znajdzie w ko�cu sw�j ciep�y, rodzinny dom? Czy zazna szcz�cia? W jaki spos�b Edyta i Seweryn b�d� stara� si� o dziecko? Tego musicie ju� dowiedzie� si� sami.

Ca�a procedura adopcyjna nie jest mi znana pod wzgl�dem prawnym, dlatego nie mog� stwierdzi�, czy opisy stworzone przez pisark� maj� miano autentycznych., Niemniej jednak zwr�ci�am uwag� nie tylko na sam problem adopcji. Momentami irytowa�a mnie postawa Edyty, ale my�l�, �e moja reakcja by�a �ci�le zaplanowana przez autork�. Ot� Edyta to typowy mieszczuch i celebrytka. Kobieta uwa�a, �e wszystko jej si� nale�y, najlepiej tutaj, teraz i natychmiast. Gdy co� jej nie wychodzi, reaguje agresj�, a jej m�� ma tego totalnie dosy� i sam ma swoje, niezbyt m�dre, sposoby na ucieczk� od �ony. Jakie tajemnice ukrywaj� mi�dzy sob� pa�stwo Lorscy? Mimo ogromu pieni�dzy, nie jest to kryszta�owy zwi�zek. Dlaczego? Zapraszam do lektury.

Dzi�kuj� autorce za dobr� lektur�, dawk� refleksji, jak te� mo�liwo�� zapoznania si� z nowymi terminami. Do tej pory nie wiedzia�am, co znaczy zwrot rodzina zaprzyja�niona. Teraz ju� wiem. Cz�sto podkre�la si� te�, �e niewa�ne jest to, kto urodzi�, a kto wychowa�. Wed�ug mnie- jest to najprawdziwsza prawda!

Teraz, po wielu przemy�leniach nad t� ksi��k� wiem, �e tekst nie jest banalny i przewidywalny. Czytelnik�w zaskoczy niejedna informacja, a ju� na pewno obr�t spraw ko�cz�cy powie��. Co wi�cej, niekt�re w�tki s� bardzo, ale to bardzo aktualne i poruszaj� kontrowersyjne sprawy spo�eczne. Warto si� nad nimi zastanowi�.

Ma�o jest ksi��ek takich, jak ta. Z pozoru prosta historia, kt�ra wydawa� by si� mog�a czym� rzadkim w naszym spo�ecze�stwie, a jednak boryka si� z ni� ogrom ludzi. Po prostu tego nie widzimy. Adopcja dziecka jest czym� bardzo trudnym na tle psychicznym i wymaga wi�cej pracy, ni� posiadanie w�asnego. To w�a�nie pokazuje w lekturze Anna H. Niemczynow. Nie stara si� wcisn�� czytelnikowi ozdobionej kwiatami i polanej miodem ba�ni o szcz�liwej rodzince i o przyjemno�ciach, jakie jej si� przytrafiaj�. Rzuca nas w �wiat obcy, pe�en kompromis�w, zawi�o�ci i zwyczajnych trud�w wychowania dziecka, kt�re, ju� w tak m�odym wieku, niesie na swoich barkach ogromny ci�ar. Oswaja nas z wizj� nieszcz�cia porzucanych i niechcianych pociech, przywo�uje u�miech na usta za ka�dym razem, gdy co� si� uda, gdy g��wnym bohaterom co� si� powiedzie. Chwytaj�ca za serce, ujmuj�ca opowie��. Polecam serdecznie i licz�, �e w przysz�o�ci dostaniemy wi�cej tego typu dzie�, bo to w�a�nie w codzienno�ci wielu ludzi kryj� si� najlepsze historie, godne opowiedzenia szerszej publiczno�ci :)