Ma�y Ksi���

"Ma�y ksi���" inspiruj�ca ksi��ka dla tych m�odszych jak i starszych. Prze�ywaj�c przygody wsp�lnie z bohaterem kszta�tuje si� nasz �wiatopogl�d , uczymy si� jakie warto�ci w �yciu s� najwa�niejsze...polecam ...

-Agata K.

Mimo ze to ksi��ka przeznaczona dla m�odszych ale �wietnie opisuje wartosci �ycia . Kr�tka ale m�dra ksi��ka

Wspania�y klasyk. Czytam do poduszki 5-letniej c�rce

ta ksi�zka nie wymaga specjalnej reklamy - ona jest poprostu obowi�zkowa dla wszystkich, kt�rzy czytaj� - bardzo polecam

Chyba ka�dy z nas doros�ych zna ta ksi��k�, powinno tez zna� ja ka�de dziecko.

Kocham do niej wraca�, jej tre�� przypomina mi o tym co wa�ne. Np. "Pustyni� upi�ksza to, �e gdzie� w sobie kryje studni�."

Serdecznie polecam.

Ksi��ka, kt�r� szczeg�lnie upodoba�o sobie moje serce, nosi tytu� ,,Ma�y Ksi���’’. Przyczyni� si� do tego fakt, �e dostrzeg�am w niej nie tylko zwyk�� powie��, ale r�wnie� poradnik, ukryty mi�dzy kartkami. Mog� pokusi� si� stwierdzeniem, �e lektura sta�a si� moj� �yciow� lekcj�, kt�ra zdradzi�a mi prawdziw� eksplikacj� mi�o�ci, cho� wydawa�o mi si�, �e j� zna�am. Doceni�am warto�� prawdziwej przyja�ni, tym samym przekonuj�c si�, kogo faktycznie mog� tak nazwa�. Animozja, kt�r� w sobie nosi�am w stosunku do niekt�rych os�b, wygas�a. Poczu�am wdzi�czno�� w stosunku do tej ksi��ki, poniewa� tak cienka lektura zapewni�a mi tak� podr� w g��b siebie, jakiej jeszcze nigdy nie zazna�am.

,,Ma�y Ksi���’’ to pozornie prosty tekst. Dopiero po zag��bieniu si� w tre�� dowiadujemy si�, jak wiele cennych tajemnic w sobie skrywa, ale autor nie zapewni� wszystkim ich odkrycia. Dlatego tylko nieliczni zrozumiej�, �e powie�� ma znacznie wi�ksz� warto��, ni� mogli�my s�dzi�. Jedn� z tych tajemnic jest dzieci�stwo. Poczu�am na sobie dreszcz strachu przed przemijaniem, lecz i na to autor znalaz� spos�b. Ca�y sekret tkwi w niezapominaniu, bo w gruncie rzeczy bardzo ma�o os�b pami�ta to, co by�o najwa�niejsze. Pomimo czasu, nasze marzenia powinny w nas zosta�, a nie ulatnia� si� niczym chwile.

Kiedy po raz pierwszy si�gn�am po ksi��k�, nawet nie przypuszcza�am, �e b�d� mia�a do niej tak ogromny sentyment, a tym bardziej nie my�la�am, �e doprowadzi mnie do �ez. Kiedy moja przygoda z niezwyk�ym bohaterem dobieg�a ko�ca, przekona�am si�, �e b�dzie numerem jeden na li�cie moich ulubionych ksi��ek. Bowiem powie�� nie jest histori�, jak setki inne. Ona budzi w nas to, co dawno umar�o, rozpala na nowo ka�dy ogie�, kt�ry zgas� w naszych sercach, a tak�e odnajduje w nas dziecko, o kt�rym zapomnieli�my. Oddaje nam to, czego pr�bowali�my si� pozby�, podpowiadaj�c nam, �e przecie� tego w�a�nie potrzebujemy. U�wiadamia, jak przeogromnie wa�ne jest pi�kno wewn�trzne, ucz�c, �e tylko z zamkni�tymi oczami odnajdziemy to, co stanie si� najwa�niejsze. ,,Ma�y Ksi���’’ zas�uguje na to, by ka�dy bez wyj�tku pozna� jego historie, poniewa� burzy mury mi�dzy lud�mi.

Ma�y Ksi��� to historia dziwnej podr�y w kt�rej na pewno znajdziemy wiele ro�nych emocji, od przyja�ni, mi�o�ci do strachu i straty. Przy niej nie spos�b si� nie wzruszy�!!! Polecam nie tylko na letnie popo�udnie!!!

Uwielbiam „Malego ksiecia“.

To ksiazka ponadczasowa .Mysle ,ze jej nie trzeba polecac znaja ja wszyscy. Przecudowna bajka dla dzieci i madra ksiazka dla doroslych.

Ta wyjatkowa bajka pokazuje nam , co w zyciu jest najwazniejsze i jak to NAJWAZNIEJSZE pielegnowac.

Cytuje ta madrosc " .....dobrze widzi sie tylko sercem .Najwazniejsze jest niewidoczne dla oczu". Madrosci zyciowych w ksiazce jest sporo .

Cudowna :-)

Ksi��ka przecudowna! 💪🏻💚Pi�kne wydanie, ilustracje, opisy boczne - bardzo pomocne oraz opracowanie.Polecam

�wietne wydanie i cena atrakcyjna, i dostawa b�yskawiczna. Same superlatywy

Bardzo fajna ksi��ka. Chod� spodziewa�am si� �e b�dzie grubsza i ma troch� s�aby papier.

Ma�y ksi���. Ksi��ka kt�r� nadaje si� do czytania w ka�dym wieku. Czyta�am j� jak by�am dzieckiem i czyta�am j� wiele razy ju� jako doros�a. Dla dziecka by�a to fajna baja, dla osoby doros�ej warto�ciow� ksi��ka.

Uwa�am �e ka�dy powinien j� przeczyta� chocia� raz w �yciu.

Bardzo polecam.

Ma�y Ksi���, wielki bohater. Ksi��k� czyta�am ju� par� razy, w r�nym wieku i za ka�dym razem odbieram j� inaczej. Zawsze pozytywnie. Teraz czytam dziecku i jest zachwycona, ma mn�stwo pyta� przy okazji czytania.

"Ma�y Ksi��e" jest to bardzo pouczaj�ca ba��, opowiadaj�ca o postaci ma�ego ch�opca, kt�ry w�druje po r�nych planetach w poszukiwaniu prawdziwej przyja�ni. Po drodze spotyka ON wielu ludzi, kt�rzy pomagaj� mu zrozumie�, co tak naprawd� znaczy przyja��, jednak �aden z nich nie by�by najlepszym tego przyk�adem. Ka�da z postaci symbolizuje pewne postawy, sposoby widzenia �wiata. Uwa�am, �e w�a�nie dlatego "Ma�y Ksi���" interesuje tak�e doros�ych. Takich, w�r�d kt�rych s� pij�cy ze wstydu, �e pij� licz�cy wszystko i chc�cy mie�, jak najwi�cej, kochaj�cy wydawa� rozkazy - niczym Kr�l.Ba�� ta napisana jest prostymi, ale wiele znacz�cymi s�owami, kt�re zmuszaj� nas do zastanowienia si� nad swoim �yciem.Ksi��ka ta zwraca tak�e uwag� na to, �e w �yciu cz�owieka niej jest najwa�niejsze posiadanie r�nych przedmiot�w. Trzeba tak�e po�wi�ci� si� dla kogo�.Uroku ksi��ce dodaje tak�e wiele cytat�w, kt�re uwa�am za godne zapami�tania oraz takie, kt�re mog�yby si� sta� mottem �yciowym ka�dego cz�owieka, np. "Dobrze widzi si� tylko sercem. Najwa�niejsze jest niewidoczne dla oczu."

Osobi�cie uwa�am, �e ksi��ka ta nie ma �adnych s�abych stron. Jest to doskona�a lektura dla ka�dego, niezale�nie od wieku.

�wietne wydanie ksi��ki i super opracowanie No i sklep na medal oczywi�cie

Ksi��k� zakupi�am z my�l� o synu. Uczy si� dopiero czyta�, ale my�l�, �e taka lektura bardzo mu si� przyda w przysz�o�ci

Wydanie ksia�ki na bardzo dobrym poziomie. Atrakcyjna cena. Polecam.

nie otrzyma�am tej ksi��ki z braku jej, ale kupi�am "�ycie Anio��w".

Dzi�kuj� i skorzystam jeszcze z Waszych us�ug.

To historia kosmicznej podr�y ma�ego ch�opca, kt�ry wreszcie dociera na Ziemi�, wspania�a opowie�� o mi�o�ci, przyja�ni i poszukiwaniu sensu istnienia, a przede wszystkim krytyczne spojrzenie na kondycj� rodzaju ludzkiego.

Ksi��ka mojego dzieci�stwa, jak zawsze piekna i z ogromnym mora�em dla dzieci.

Postanowi�am wr�ci� sie troch� do dzieci�stwa gdy chodzi�am do szko�y i to by�a moja lektura za �adne skarby nie chcia�am jej przeczyta� bo wydawa�a mi si� dziwna. Czytaj�c j� teraz jestem ni� oczarowana. W ko�cu zrozumia�am o co w niej chodzi�o, mi�o�� i zaanga�owanie to dwie cechy z kilkunastu. Jestem pod pe�nym podziwem �e mo�na takie stworzy� dzie�o. Ilustracje w ksi��ce s� nie samowite, wszystko jest wyt�umaczone jak nale�y.

Warto po d�u�szym czasie powr�ci� do niekt�rych "lektur" by je w ko�cu zrozumie� ;)

Ksi��ka doprowadza czasami do �miechu a ju� na ko�cu do p�aczu.

Polecam od�wie�enie sobie dzieci�stwa, przynajmniej ma�ymi kroczkami :D

Cudowna ksi��ka! Nie tylko dla dzieci. Polecam ka�demu

Wzruszaj�ca historia, kt�ra w zale�no�ci od wieku jej odkrywania przynosi inne wnioski. Ma�y ksi��� to posta� interpretowana na wiele sposob�w. Jego przygoda sk�ania do zajrzenia w g��b siebie. To wydanie zwraca uwag� na najwa�niejsze aspekty tej lektury. Bardzo serdecznie polecam, zar�wno tym najstarszym, jak i odrobin� m�odszym czytelnikom.

Ka�dy powinien mie� t� ksi��k�, bardzo �adne wydanie, Polecam

Klasyka bardzo dobra ksi��ka dla wszystkich bez wyj�tku od 7 latka do 99 latka polecam.

Ma�y Ksi��e To Jest Bardzo Ciekawa Ksi��ka. Bardzo Gor�co Polecam T� Ksi��k�

W oczekiwaniu na kuriera, kt�ry mia� mi dostarczy� zam�wione ksi��ki na nast�pny dzie�, potrzebowa�em lektury, kt�r� m�g�bym spokojnie przeczyta� w jeden wiecz�r. M�j wyb�r pad� na powiastk� filozoficzn� dla dzieci „Ma�y Ksi���” Antoine’a de Saint-Exup�ry’ego.

Antoine Marie Jean-Baptiste Roger de Saint-Exup�ry urodzi� si� 29 czerwca 1900 w Lyonie – francuski pilot, pisarz i poeta. Uczy� si� w szko�ach katolickich prowadzonych przez jezuit�w. Zamierza� wst�pi� do szko�y morskiej, jednak nie zda� egzaminu. W 1919 podj�� studia na Wydziale Architektury Akademii Sztuk Pi�knych. W 1921 r. uzyska� kwalifikacje pilota cywilnego, a rok p�niej – pilota wojskowego w centrum szkolenia pilot�w wojskowych w Istres. W lotnictwie wojskowym s�u�y� kr�tko, gdy� wskutek wypadku, w kt�rym zosta� ranny, przeniesiono go w 1923 do rezerwy w stopniu podporucznika. Po wybuchu II wojny �wiatowej, jako kapitan lata� we francuskim dywizjonie rozpoznawczym, wykonuj�c kilka lot�w bojowych. Po zaj�ciu Francji przez Niemcy zosta� ze sw� eskadr� ewakuowany do Algieru, a nast�pnie po demobilizacji powr�ci� do Francji. W grudniu 1940 przedosta� si� przez Portugali� do USA, gdzie zajmowa� si� pisarstwem. Pobyt na emigracji trwa� dwa i p� roku i zaowocowa� trzema utworami: „Pilot wojenny”, „List do zak�adnika” oraz „Ma�y Ksi���”. Mimo zaawansowanego wieku jak na pilota bojowego, wykorzystuj�c swe mo�liwo�ci i wp�ywy, uzyska� przydzia� do lotnictwa Wolnych Francuz�w, podleg�ego ameryka�skiemu dow�dztwu. 31 lipca 1944 wystartowa� z zadaniem wykonania zdj�� zgrupowania niemieckich wojsk ko�o Lyonu, z kt�rego ju� nie powr�ci�. Jego maszyna zaton�a w pobli�u wyspy Frioul, niedaleko Marsylii. Najprawdopodobniej zosta�a zestrzelona przez niemiecki my�liwiec.

�yj�cy na innej planecie ma�y bohater tej ksi��ki kocha i piel�gnuje r��, nie wiedz�c, �e nie jest ona jedynym okazem tego kwiatu na �wiecie. Kiedy opuszcza planet� i na Ziemi przekonuje si�, �e takich kwiat�w jest wi�cej, jego uczucie dojrzewa, rozumie bowiem, �e porzucaj�c swoj� r��, nara�a j� na niebezpiecze�stwo.

„Ma�ego Ksi�cia” czyta�em kilkana�cie lat temu, jako �e by�a to moja lektura szkolna. Pami�tam, �e bardzo mi si� wtedy nie spodoba�a. Dlatego postanowi�em da� jej kolejn� szans� i zapozna� si� z ni�, tym razem ju�, jako osoba doros�a. Pocz�tek ksi��ki nawet mi si� mocno spodoba�. Szczeg�lnie jeden fragment:

„Zaw�d pilota da� mi okazj� do licznych spotka� z wieloma powa�nymi lud�mi. Wiele czasu sp�dzi�em z doros�ymi. Obserwowa�em ich z bliska. Lecz to nie zmieni�o mej opinii o nich. Gdy spotyka�em doros�� osob�, kt�ra wydawa�a mi si� troch� m�drzejsza, robi�em na niej do�wiadczenie z moim rysunkiem numer 1, kt�ry stale nosi�em przy sobie. Chcia�em wiedzie�, czy mam do czynienia z osob� rzeczywi�cie poj�tn�. Lecz za ka�dym razem odpowiadano mi: – To jest kapelusz. – Wobec tego nie rozmawia�em ani o w�ach boa, ani o lasach dziewiczych, ani o gwiazdach. Stara�em si� by� na poziomie mego rozm�wcy. Rozmawia�em o bryd�u, golfie, polityce i krawatach. A doros�y by� zadowolony, �e pozna� tak rozs�dnego cz�owieka.”

Niestety im dalej, tym by�o gorzej. O ile jeszcze ca�kiem przyjemnie czyta�o mi si� o kolejnych wizytach Ksi�cia na poszczeg�lnych planetach, to od chwili jego przybycia na Ziemi�, dzie�o de Saint-Exup�ry’ego wyra�nie obni�a poziom. Staje si� zbiorem z�otych my�li i prawd oczywistych.

Tytu�owy bohater zupe�nie nie wzbudzi� mojej sympatii. Jak przysta�o na dziecko, zadaje setki pyta� i dop�ki nie uzyska na nie odpowiedzi, to powtarza je po kilka razy. I o ile jest to dla mnie zrozumia�e, to powtarzanie praktycznie, co drug� stron� zdania „powt�rzy� Ma�y Ksi���, kt�ry nigdy nie porzuca� raz postawionego pytania”, uwa�am za zbyteczne i bardzo irytuj�ce. W mojej ocenie jest ON bardzo naiwnym idealist�, patrz�cym na �wiat oczami ma�oletniego marzyciela. Zdecydowanie bardziej podobali mi si�, mieszka�cy odwiedzanych przez niego planet. Ka�dy z nich uosabia jak�� ludzk� przywar�. Najciekawszymi z nich s� Kr�l i Pijak, kt�ry pije, �eby zapomnie�, �e si� wstydzi i wstydzi si�, �e pije.

Ksi��ka jest napisana lekkim j�zykiem i mo�na j� spokojnie przeczyta� w jeden wiecz�r. W mojej ocenie jest ona bardziej przeznaczona dla doros�ych ni� dla dzieci, w czym utwierdza mnie sam de Saint-Exup�ry, dedykuj�c j� doros�emu koledze, gdy by� ON ma�ym ch�opcem. M�ody czytelnik mo�e nie zrozumie� wielu rzeczy w tej powiastce, dlatego nie jestem do ko�ca przekonany, czy powinna ona by� lektur� szkoln� w pierwszych klasach podstaw�wki. Pomimo tego, �e podoba�a mi si� odrobin� bardziej, ni� gdy czyta�em j� po raz pierwszy, to dla mnie jest ona zbyt prosta i banalna w przeciwie�stwie do imienia i nazwiska jej autora. Mo�e, gdy przeczytam j� ponownie za kilkana�cie lat, to dojrz� wtedy jej jaki� g��bszy sens. Na dzie� dzisiejszy „Ma�y Ksi���” mnie nie porwa�, chocia� nie jest to bardzo z�a lektura.

Jako ciekawostk� warto zauwa�y�, �e ksi��k� przet�umaczono na 270 j�zyk�w i dialekt�w, co czyni j� najcz�ciej t�umaczonym dzie�em literatury �wiatowej zaraz za Bibli�.

Opinia pochodzi z mojego bloga: [Adres usuni�ty]

"Ma�y Ksi���" jest ksi��k� kultow�, kt�rej absolutnie nikomu nie trzeba przedstawia�. Z pozoru banalna opowie�� dla dzieci, pe�na rysunk�w i kolor�w. Warstwa przypowie�ci skrywa jednak ca�� g��bi� pi�kna. "Ma�ego Ksi�cia" czyta�em tyle razy, �e znam go prawie na pami��. Lubi� do niego wraca�, nawet jako doros�y. Wiele dla mnie znaczy ta pe�na rozczulaj�cych moment�w ksi��ka. Historia ma�ego ch�opca, �yj�cego na asteroidzie B 612, dbaj�cego o swoj� jedyn� r�� i wystrzegaj�cego si� baobab�w, za ka�dym razem uczy mnie czego� nowego. Polecam przeczyta� ka�demu, szczeg�lnie osobom, kt�re do lektur szkolnych podchodzi�y w szkole z du�ym dystansem.

Jedna z moich ulubionych ksi��ek z dzieci�stwa. Wraca do niej bardzo ch�tnie pomimo tego, �e od dawna jestem ju� doros�y. T� ksi��k� r�wnie� czytam moim dzieciom. S� jeszcze za ma�e �eby wszystko zrozumie�. Ale bardzo lubi� historie w�a boa. Ale ich ulubie�cem jest oczywi�cie lisek. Uwa�am, �e ka�dy powinien cho� raz przeczyta� "Ma�ego Ksi�cia". A najlepiej przynajmniej dwa razy. Jako dziecko widzi si� warstw� fabularn�. Doros�y widzi zdecydowanie wi�cej... Podsumowuj�c to jedna z ksi��ek, kt�re ca�kowicie zmieni�y moje widzenie �wiata. Uwielbiam j�. I lektur� polecam ka�demu. To taki balsam dla duszy.

,,Ma�y Ksi���" by� kiedy� moj� lektur� szkoln�. To wtedy przeczyta�am go po raz pierwszy. Czyta�am wtedy stare wydanie, kt�re nale�a�o do mojego taty, jakie posiada� jeszcze ze swojego dzieci�stwa. Ju� wtedy bardzo polubi�am t� histori� i z ch�ci� powtarza�am niekt�re fragmenty. Gdy zobaczy�am, �e wydawnictwo Znak Emotikon szykuje nowe wydanie ,,Ma�ego Ksi�cia", pomy�la�am, �e to dobry moment, aby mie� w ko�cu sw�j egzemplarz tej ksi��ki.

Trzymaj�c ju� ksi��k� ,,Ma�y Ksi���" w r�kach od razu na mojej twarzy pojawi� si� u�miech. Nie potrafi�am od�o�y� tej ksi��ki. Najpierw j� ,,przemaca�am", a chwil� p�niej zacz�am czyta�, gdy� strasznie mnie kusi�o, aby znowu przeczyta� t� histori�. Ponownie, ksi��ka bardzo przypad�a mi do gustu. Mimo, �e min�o kilkana�cie lat od pierwszego przeczytania, opisana historia nadal mnie zaciekawia. Potrafi�a wywo�a� we mnie rado��, jak i smutek.

Przeczytana przeze mnie niewdano wersja ksi��ki r�ni si� od poprzedniej tym, �e ilustratorem jest tu Pawe� Pawlak. Poprzednia wersja zawiera�a ilustracje wykonane przez autora, do kt�rych zd��y�am ju� przywykn�� i mia�am na pocz�tku troch� problem z ogl�daniem nowych rysunk�w. Jednak po pewnym czasie przywyk�am do tej nowo�ci i z ch�ci� si� im przygl�da�am.

,,Ma�y Ksi���" to ksi��ka, z kt�r�, moim zdaniem, powinien ka�dy si� zapozna�. Na moim przyk�adzie wida�, �e historia mo�e si� spodoba� zar�wno m�odszym, jak i starszym. Wykonane ilustracje przez pana Pawlaka s�u�y�y mi, jako przerywnik w czytaniu lektury, kt�ry wyd�u�y� czas sp�dzony z t� ksi��k�, gdy� nie da si� ukry�, �e jest to dosy� kr�tka historia i by�o mi �al rozstawa� si� z ni� po tak kr�tkim czasie. Ksi��k� jak najbardziej polecam!

Dzie�o sztuki, ksi��ka ponadczasowa, dla m�odych jak i doros�ych, a nawet bym powiedzia�a, �e doro�li powinni j� przeczyta�!

Jest to kr�tka, powiedzmy ba��, kt�ra mia�a przypomina� pewnemu doros�emu o rzeczach widzianych i odbieranych w taki spos�b, jak to robi� dzieci, a doro�li ju� dawno przestali. Sam autor w dedykacji napisa�, �e jest to historia dedykowana drogiemu przyjacielowi, a w�a�ciwie przyjacielowi, gdy ten by� ma�ym ch�opcem. Bardzo ciekawe, �wietne wr�cz.

Ma�y ksi��� to posta�, kt�ra wie o �yciu i mi�o�ci znacznie wi�cej ni� nie jeden dzisiaj doros�y. Wielu mog�oby si� od niego nauczy�. Zawiera proste s�owa, proste my�li, ale jak znacz�ce! Ka�dy znajdzie w niej co� ujmuj�cego i maj�cego ogromn� warto��. Jest weso�a, ale potrafi te� doprowadzi� czytaj�cego do �ez.

U siebie dostrzegam za ka�dym razem inne emocje czytaj�c j�, za ka�dym razem tez inaczej j� odbieram i to jest niesamowite. Jedna ksi��ka, a tak wiele emocji potrafi obudzi� w cz�owieku... i to ju� doros�ym :)

Zdecydowanie jest to ksi��ka obowi�zkowa w ka�dej domowej bibliotece!

Nie ma s��w... po prostu warto si�gn�� po Ma�ego Ksi�cia, szczerze polecam.

Kultowa ksi��ka, zar�wno dla m�odszych czytelnik�w, jak i dla doros�ych, kt�rzy jeszcze nie przeczytali tego klasyka. Napisana bardzo charakterystycznym stylem Saint-Exupery'ego, kt�ry przypadnie do gustu dzieciom i doros�ym w takim samym stopniu. Pe�na metafor, opisuj�cych �ycie i mi�o�� w spos�b bardzo naturalny, a zarazem wymowny. Obowi�zkowa pozycja szczeg�lnie dla m�odszych czytelnik�w, kt�rzy znale�� w niej mog� wskaz�wki, dotycz�ce przysz�ej �yciowej drogi. Polecam z pe�n� �wiadomo�ci�, wszystkim rodzicom i ich pociechom. My�l� �e zapami�taj� t� lektur� na ca�e �ycie, tak jak wielu czytelnik�w dotychczas.

To ksi��ka, kt�ra na zawsze pozostaje w pami�ci, o ile da si� jej „oswoi�”. To alegoria samotno�ci, mi�o�ci, kt�ra przekazuje ponadczasowe tre�ci. Czy jest kto�, kto nie zna sentencji, �e dobrze widzi si� tylko sercem…? To klasyka, kt�r� mo�na codziennie odkrywa� od nowa. Cho� jej forma nie przem�wi do wszystkich, to jednak dla tych, kt�rzy przeczytaj� j� sercem, pozwoli spojrze� na wsp�czesny �wiat w innej perspektywy. Jest ona pe�na emocji, wskazuje na mi�o�� i przyja��, na warto�ci, kt�re tak �atwo zatraci�, a bez kt�rych nie ma prawdziwego �ycia. �ycia, kt�re jest pe�ne szcz�cia i mo�e by� przezywane w pe�ni.

"Ma�y ksi���" to ksi��ka, kt�r� doskonale pami�tam ze swojego dzieci�stwa. Moja mama mia�a bardzo sfatygowany egzemplarz, a ja uwielbia�am ogl�da� kolorowe obrazki obrazki. Fascynowa� mnie na przyk�ad w�� boa, kt�ry zjad� s�onia. Tre�� ksi��ki zrozumia�am znacznie p�niej , jako nastolatka. Bardzo mocno uto�samia�am si� z g��wnym bohaterem. Ci�ko mi by�o znale�� swoje miejsce w �yciu czy przyjaci�. Jako doros�a kobieta od czasu do czasu wracam do Ma�ego Ksi�cia. Ale robi� to raczej z sentymentu ni� z potrzeby serca. Teraz z przyjemno�ci� patrz� jak moje c�rki si�gaj� po t� ksi��k�. I te� s� ni� zachwycone.

To nie b�dzie recenzja ksi��ki pt. „Ma�y Ksi���”. Ju� tak wiele s��w o niej napisano, tak wiele r�nych opinii, spojrze� i przemy�le�, �e chyba ksi��ka jest znana ka�demu.

Dzi� kilka s��w o ilustracjach; ca�kiem nowych, ca�kiem innych ni� zamieszczane dot�d rysunki autora.

Powiem wam szczerze, �e zauroczy�y mnie prace stworzone przez pana Paw�a Pawlaka. Te kolory, ekspresja, p�yn�cy z nich przekaz, bardzo trafi�y w m�j gust. Co wi�cej, zainteresowa�y moj� 5-leti� c�reczk�, kt�ra mo�e nie rozpozna�a s�onia po�kni�tego przez w�a, ale za to zobaczy�a g�r�, a nie kapelusz :)

Panie Pawle dzi�kuj� za ogrom pracy jaki Pan w�o�y� w te ilustracje. Z ogromnym zainteresowaniem przewraca�am kolejne strony i „poch�ania�am” obrazy stworzone przez Pa�sk� wyobra�ni�.

bardzo fajne tanie ksionzki rthgrtgkretgdfrjgkejrgkdmfgkdekfglfdmkglfmgrjgmflgmfemgemgkefdmlgmdefgmdfmvldkfmvlkdfmvldfmkvldfmkvlkdfmvldkfmvlkdfmvlkdfmvldkfmvlkfdmvlkfdmvlmlkmlkmlmlmlkmlkmlmlkmlkmlkmlmlmlkmlkmlkmlovikfgggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggggg

G��wnym bohaterem jest tytu�owy M��y Ksi��e, kt�ry pozostawia swoj� planet�, na kt�rej zago�ci�a jego pierwsza prawdziwa mi�o��, R�a, i wyrusza w podr� po innych zak�tkach jego "�wiata". Trafia w miejsca, z kt�rego wynosi jak�� ciekawostk�, anegdot�, uczy si� tego jak wygl�daj� i zachowuj� si� inni ludzie, po takim czasie samotno�ci. W ko�cu trafia na Ziemi�, pustyni�, gdzie rozbi� si� Pilot. To w�a�nie ON rysuje mu baranka. Id�c dalej spotyka lisa, kt�ry opowiada mu o oswajaniu. I tak przemierza pustyni� w poszukiwaniu przyja�ni, na koniec i tak l�duj�c przy swej mi�o�ci.

Gdy pierwszy raz si�gn�am po ksi��k� by�am w pi�tej klasie podstaw�wki. Wychwyci�am j� z p�ek biblioteki szkolnej i siadaj�c w k�cie czytelni poch�on�am j� w par� godzin. Czyta�o si� z �atwo�ci� i by�am wprost zachwycona, oczarowana zawarto�ci� jak i przes�aniem. Chcia�am czyta� j� co jaki� czas, ale ba�am si� straconego czasu, kt�ry mog�abym po�wi�ci� na odkrywanie nowych przyg�d literackich. Wi�c od�o�y�am i obieca�am sobie, �e jak tylko zapragn� uciszy� swoj� dusz� to si�gn� po ni�. Jakie by�o moje szcz�cie, kiedy dowiedzia�am si� w drugiej klasie gimnazjum, �e jest ona lektur�! Wi�c z u�miechem na ustach i zachwytem w sercu si�gn�am po ni� kolejny raz. I ponownie o�wieci�a mnie swoim blaskiem. P�niej przeczyta�am j� jeszcze dwa razy. Raz, gdy rozdziera�a mnie niesamowita t�sknota za domem rodzinnym. Wtedy zrozumia�am b�l Ma�ego Ksi�cia. Tylko, �e ja nie pozostawi�am za sob� nikogo ukochanego. Przemierza�am planety razem z tytu�owym bohaterem, przemierza�am pustyni� z Pilotem. Poch�ania�am wszystkie m�dro�ci zawarte w ksi��ce, by na koniec, po wielu, wielu latach stwierdzi�, �e jest to jedna z moich ulubionych pozycji, do kt�rej b�d� wraca� tak cz�sto jak tylko b�d� mia�a okazj� czy ochot�. Zw�aszcza, �e dosta�am sw�j w�asny egzemplarz, kt�ry jest z dedykacj� od siostry na nowy start w �yciu, z dala od domu.

Z ca�ego serca polecam lektur� osobom zar�wno tym m�odszym jak i r�wnie� z czystym sumieniem ludziom doros�ym. Ksi��ka jest ponadczasowa, poniewa� zawiera warto�ci zgodne z �yciem w ka�dym wieku.

Recenzja znajduje si� r�wnie� na [Adres usuni�ty]

"Ma�y Ksi���" to klasyka literatury. Moim zdaniem tylko pozornie jest to b�aha ksi��ka dla dzieci. Ma�ego Ksi�cia w sobie mo�e odnale�� ka�dy z nas. Bo przecie� ka�dy z nas szuka swojego miejsca na Ziemi, przyjaci� i akceptacji. Ma�y Ksi��e podr�uje po naszej planecie samotnie i pr�buje zrozumie�, jakie regu�y ��dz� tym �wiatem. Czasami s� to przyjemne lekcje, a czasami bardzo bolesne. Ale ka�da z nich jest po�yteczna i konieczna. Z biegiem czasu Ma�y Ksi��� dojrzewa...

Podsumowuj�c "Ma�y Ksi���" to ksi��ka, kt�ra zawsze mnie wzrusza i prowadzi do refleksji. Pomaga mi przej�� trudne momenty w �yciu.

"Ma�y Ksi���" porusza od lat czytelnik�w w ka�dym wieku. To jedna z tych lektur, kt�re zostaj� z nami na ca�e �ycie. Sama w doros�ym �yciu nieraz przekona�am si�, jak wiele prawdy zawartej jest w tej niewielkiej ksi��eczce. Niby m�wi o bana�ach, nie wnosi nic odkrywczego, a jednak zaskakuje i ujmuje za serce. Cytaty pozostaj� z nami na d�ugo, zapewniam, �e mo�na je roztrz�sa� i analizowa� na wiele sposob�w, za ka�dym razem dochodz�c do nowych wniosk�w. Je�li kto� jeszcze nie czyta�, jest to pozycja konieczna!

Mam 27 lat, a dalej u�miecham si� jak widz� t� ksi��k�. Chyba pierwsza ksi��ka, kt�r� pami�tam z dzieci�stwa. Mama mi j� czyta�a cz�sto przed snem, a potem ja uczy�em si� dzi�ki niej czyta�. Jedna z pierwszych jak� kupi�em dla mojej c�rki, chocia� jest jeszcze zbyt ma�a, �eby j� zrozumie�. B�dzie musia�a poczeka�, a� troch� podro�nie. Mam nadziej�, �e tak samo jak ja bardzo j� polubi. Pi�kna, wyj�tkowa ksi��ka z wa�nym przes�aniem. My�l�, �e jest jedn� z tych, kt�re ka�dy powinien przeczyta� i zrozumie�. Ja ju� nawet jako osoba doros�a cz�sto do niej wracam, co polecam r�wnie� moim r�wie�nikom.

"Ma�y Ksi���" to niezwyk�a ba��, w kt�rej �wiat realny przeplata si� z tym zupe�nie fantastycznym. Jest to jedna z moich ulubionych lektur szkolnych, zaliczana do kanonu klasyki �wiatowej literatury m�odzie�owej.

Osobi�cie z ogromnym sentymentem si�gn�am po t� opowie�� ponownie. I cho� czyta�am j� ju� kilkukrotnie chyba nigdy mi si� nie znudzi. Nie widz� bowiem powodu, dla kt�rego nie powinny si�ga� po ni� osoby doros�e, w ko�cu zawiera unikalne i uniwersalne przes�ania, kt�re powinny towarzyszy� nam przez ca�e �ycie. Przygoda z tak� lektur� b�dzie wi�c naprawd� mi�� odskoczni� od codzienno�ci. Oczywi�cie polecam j� ka�demu bez wzgl�du na wiek, a wszystkich uczni�w zach�cam do zakupu tej ksi��ki w pakiecie z lektur� z serii Kolorowa Klasyka skierowan� do dzieci oraz m�odzie�y i charakteryzuj�c� si� pi�knym starannym wydaniem, du�� czcionk� nadrukowan� na bia�ym grubym papierze, tward� b�d� mi�kk� opraw� - do wyboru oraz ilustracjami, kt�re s� tak wa�ne dla dzieci, uprzyjemniaj� czytanie i zdecydowanie zach�caj� je do si�gni�cia po ksi��k�. Ilustracje pomagaj� te� dzieciom wyobrazi� sobie zobrazowan� na nich scen�, a tym samym jeszcze lepiej przyswoi� tre�� ksi��ki. Te publikacje s� prawdziw� ozdob� biblioteczki, a co najwa�niejsze s� atrakcyjne dla dzieci i zdecydowanie wzbudzaj� w nich ciekawo��.

Warto bowiem do�o�y� kilka groszy aby opr�cz jak�e potrzebnej uczniom lektury z opracowaniem zaopatrzy� si� w pi�kn� ksi��k� z kolorowymi ilustracjami. Dzieci przeczytaj� w domu lektur� w pi�knej kolorowej wersji, a do szko�y zabior� t� z opracowaniem gdzie znajduj� si� dwa streszczenia - d�ugie i kr�tkie, a ponadto dok�adne charakterystyki bohater�w, problematyka utworu i inne wa�ne wiadomo�ci odnosz�ce si� do omawianej lektury. W pierwszej cz�ci ksi��ki jest natomiast tekst lektury opatrzony komentarzami zwracaj�cymi uwag� m�odych czytelnik�w na wa�niejsze fragmenty.

Podsumowuj�c wi�c warto kupowa� lektury w pakiecie. Jedno wydanie, kt�re zachwyci m�odego czytelnika kolorami drugie, kt�re pomo�e w pracy nad tekstem. Nie wydamy przy tym fortuny, a efekty ich posiadania na pewno oka�� si� bardzo satysfakcjonuj�ce zar�wno dla ucznia, nauczyciela jak i rodzica. Inwestycja w edukacj� naszych pociech zawsze si� bowiem op�aca ;)

"Ma�y Ksi���" to niezwyk�a ba��, w kt�rej �wiat realny przeplata si� z tym zupe�nie fantastycznym. Jest to jedna z moich ulubionych lektur szkolnych, zaliczana do kanonu klasyki �wiatowej literatury m�odzie�owej.

W wersji wydanej w ramach serii Kolorowa Klasyka warto wspomnie� te� o tym, �e ilustracje jakie znajdziemy na kartach lektury s� oryginalne i pochodz� z 1942 roku. Wysz�y bowiem spod r�ki samego autora ksi��ki Antoine de Saint-Exup�ry. Gdy wi�c wejdziemy w posiadanie ksi��ki b�dziemy mie� w swojej biblioteczce prawdziw� pere�k� ;)

Osobi�cie z ogromnym sentymentem si�gn�am po t� opowie�� ponownie. I cho� czyta�am j� ju� kilkukrotnie chyba nigdy mi si� nie znudzi. Nie widz� bowiem powodu, dla kt�rego nie powinny si�ga� po ni� osoby doros�e, w ko�cu zawiera unikalne i uniwersalne przes�ania, kt�re powinny towarzyszy� nam przez ca�e �ycie. Przygoda z tak� lektur� b�dzie wi�c naprawd� mi�� odskoczni� od codzienno�ci. Oczywi�cie polecam j� ka�demu bez wzgl�du na wiek, a wszystkich uczni�w zach�cam do zakupu tej ksi��ki w pakiecie z lektur� z opracowaniem, kt�r� ma te� w swojej ofercie wydawnictwo Greg. Warto bowiem do�o�y� kilka groszy aby opr�cz takiej pi�knej ilustrowanej lektury zaopatrzy� si� w mo�e mniej atrakcyjniejsz� wizualnie wersj� za to wzbogacon� o opracowanie. Dzieci przeczytaj� lektur� w pi�knej kolorowej wersji, a do szko�y zabior� t� z opracowaniem wydan� dodatkowo w mi�kkiej oprawie aby by�a l�ejsza. A jak wiadomo opracowanie zawsze si� przydaje, pomaga przypomnie� uczniom chocia�by tre�� ksi��ki gdy ulecia�a z pami�ci, u�atwia napisanie rozprawki czy relacji z konkretnej sceny opisanej w ksi��ce. W wydaniu oferowanym przez wydawnictwo Greg znajduj� si� dwa streszczenia - d�ugie i kr�tkie, a ponadto dok�adne charakterystyki bohater�w, problematyka utworu i inne wa�ne wiadomo�ci odnosz�ce si� do omawianej lektury. W pierwszej cz�ci ksi��ki jest natomiast tekst lektury opatrzony komentarzami zwracaj�cymi uwag� m�odych czytelnik�w na wa�niejsze fragmenty.

Podsumowuj�c wi�c warto kupowa� lektury w pakiecie. Jedno wydanie, kt�re zachwyci m�odego czytelnika kolorami drugie, kt�re pomo�e w pracy nad tekstem. Nie wydamy przy tym fortuny, a efekty ich posiadania na pewno oka�� si� bardzo satysfakcjonuj�ce zar�wno dla ucznia, nauczyciela jak i rodzica. Inwestycja w edukacj� naszych pociech zawsze si� bowiem op�aca ;)

Kto z Was nie czyta� Ma�ego ksi�cia? Ostatnio zosta� nagrany animowany film na podstawach powie�ci. Mo�e nie czytali jeszcze najm�odsi, ale nie b�jcie si� – ta lektura na pewno nie ominie Was w szkole. Dlatego, �e Ma�y ksi��� jest tak znany, lub dopiero zostanie poznany nie b�d� Wam zdradza� o czym jest ksi��ka i o co w niej chodzi. Jest to na tyle wspania�a opowie��, �e ka�dy musi przeczyta� j� sam. Niewa�ne w jakim wieku, bo kiedy jeste�my starsi pewne fakty mo�emy rozumie� i przedk�ada� sobie ju� w inny spos�b. Lecz ka�dy znajdzie tutaj co� dla siebie.

To wydanie jest przepi�kne – wersja A4, z obrazkami autora, kt�re na pewno spodobaj� si� niejednemu z Was. A co dodatkowo? Je�eli zeskanujecie swoim telefonem kod na pocz�tku ksi��ki, pobierzecie zupe�nie darmowy program, a p�niej odnajdziecie w ksi��eczce strony gdzie na g�rze narysowana jest r�a, przystawicie do strony telefon, to co si� stanie? Postacie zaczn� wychodzi� do Was z ksi��ki! Niesamowite! Kiedy pierwszy raz zeskanowa�am pierwsz� posta� (a by� to akurat Ma�y ksi���) wr�cz nie mog�am uwierzy�, �e technologia posz�a a� tak do przodu! Od razu zacz�am przegl�da� nast�pne strony w poszukiwaniu kolejnych efekt�w – im dalej w ksi��k�, tym lepsze efekty!

Spokojnie mog� powiedzie�, �e nie tylko najmniejsi i dzieci b�d� mia�y dobr� zabaw�. Za�o�� si�, �e doro�li tak�e nie widzieli jeszcze czego� podobnego i wsp�lnie ze swoimi pociechami b�d� ogl�da� i czyta� z ciekawo�ci�.

Dodam jeszcze tylko, �e aktualnie jest u nas konkurs w kt�rym wygra� mo�ecie w�a�nie taki egzemplarz Ma�ego ksi�cia! Wystarczy tylko dopisa� zako�czenie lub dalszy ci�g opowiadania o Ma�ym ksi�ciu – wed�ug siebie.

Nie ma na co czeka�! To wspania�y pomys� na prezent i dobr� zabaw�!

Moja ocena: 10/10

Polecamy, zesp� [Adres usuni�ty]

Niesamowita ksi��ka. G�ry przeno�ni i por�wna�. G��bia morza. I pi�kne spojrzenie na warto�ci �ycia. Wspania�e.

Ta ksi��ka, kt�r� mo�na czyta� na r�nych etapach swojego �ycia. Pe�na metafor, czekaj�cych na nowe interpretacje. Cudowna, kr�tka historia, daj�ca wi�cej ni� nie jedne opas�e tomiszcza. Ba��, kt�r� rozumie si� jako osoba ju� doros�a. Ze stron wy�ania si� ukryte przes�anie – mo�emy je zauwa�y� lub te� nie, aby dopiero za kolejnym razem, gdy b�dziemy j� czyta�, powiedzie� sobie cholera, to ma sens. Wci�� aktualna, prawdopodobnie teraz nawet bardziej ni� kilka lat temu, bior�c pod uwag� zabiegane spo�ecze�stwo.

Czytaj�c, mo�emy cieszy� si� tekstem, ale tak�e pi�knymi ilustracjami, kt�rymi nie mog� przesta� si� zachwyca�. Wydawnictwo Znak postara�o si� i to bardzo, je�li chodzi o sam� opraw� ksi��ki. Cudowna! Ok�adka ksi��ki jest gruba, ca�a niebieska, zachowuj�c klimat ilustracji – bardzo �adnie prezentuje si� na p�ce. Prawie na ka�dej ze stron jest ilustracja, kt�ra nawi�zuje do tekstu, dlatego ma si� wra�enie, �e widzi si� rozgrywane sceny. Wspomina�am ju�, �e ilustracje s� bajeczne? Tak? :-) Papier z tych lepszych, nab�yszczony i porz�dny. Czcionka jest du�a, dlatego nie trzeba wysila� oczu, a b�dzie to te� spore u�atwienie dla dzieci. Je�li chcecie sprawi� komu� prezent i nie wiecie, co kupi�, to Ma�y Ksi��� w takiej wersji b�dzie idealny – tak�e i dla Was, je�li wci�� nie posiadacie swojego egzemplarza.

S�odka, gorzka, wywo�uj�ca u�miech, sentymentalna, autentyczna, smutna, daj�ca nadziej�, sk�aniaj�ca do przemy�le� – d�ugo mog�abym tak wymienia�. Ma�y Ksi��� to pozycja, kt�r� ka�dy powinien mie� w swoim domu.

Pami�tam, jak czyta�am j� w szkole, to w ko�cu jedna z lektur. W�wczas nie zrozumia�am, o co tak naprawd� chodzi – rozbawi� mnie z�otow�osy Ksi��k�, rysowanie baranka, lis i r�a. Dopiero teraz czyta�am j� tak naprawd� – czyta�am mi�dzy wierszami, bo tam powinno si� Ma�ego Ksi�cia przyswaja�. To klasyk, dlatego te� nie dziwi mnie, �e ca�y czas do niego si� wraca, czy to w filmie, czy w nowych wydaniach ksi��kowych. Jest chyba tylko kilkana�cie takich powie�ci na �wiecie, kt�re nie zostan� zapomniane, a ta jest w�r�d nich.

Autor zawar� w Ma�ym Ksi�ciu filozofi� �ycia, kt�ra ka�e nam si� zatrzyma� i zwolni�. Dostrzec otaczaj�ce nas pi�kno, otaczaj�cych nas ludzi, tak nam bliskich i przez to wyj�tkowych. To zabawne, �e teraz tyle si� s�yszy o slow life, o minimalizmie, o zaprzestaniu biegowi ku karierze, bogaceniu si�… I nagle wraca do nas ten styl �ycia w�a�nie w tej cienkiej ksi��eczce. Moim zdaniem to magia literatury, tego, �e pisarz w jaki� ponadrealny spos�b m�g� przewidzie�, to, �e akurat ta historia jest potrzebna spo�ecze�stwu i �e za kilka lat b�dzie wci�� aktualna.

Zdania o Ma�ym Ksi�ciu s� podzielone: jedni chwal� to, �e zawiera w sobie m�dro�� �yciow�, a inni uwa�aj�, �e metafory i przes�anie w nim zawarte s� oklepane, sentymentalne i nie odnosz� si� do rzeczywisto�ci. Uwa�am, �e nie potrzebnie wielu czytelnik�w popada w skrajno��, odczytuj�c nieraz bardzo dos�ownie Ma�ego Ksi�cia. Trzeba si� wy�rodkowa�, doceni� tak�e ca�kiem przyjemn� histori�, a zaraz potem zastanowi� si�, czy uwa�amy tak cz�sto cytowane „Najwa�niejsze jest niewidzialne dla oczu” za tylko wy�wiechtany frazes, czy mo�e jednak za co� pi�knego, prawdziwego? Mo�e w dziele Antoine de Saint-Exup�ry jest sporo dzieci�cej naiwno�ci, �e wszystko b�dzie dobrze, co jak wiemy, zwykle jest tylko pustym zdaniem, ale zawiera w sobie r�wnie� mn�stwo autentyzmu i porad, kt�re wiele os�b powinno wple�� w swoj� codzienno��. Bo jak szybko zapominamy, tak jak Ma�y Ksi���, �e jeste�my za kogo� odpowiedzialni?

To pozycja dla czytelnik�w w ka�dym wieku. Powtarzaj�c jednak za wi�kszo�ci� opinii, z jakimi si� spotka�am: do tej ksi��ki si� dorasta. Nie jestem pewna czy ja do niej doros�am, mo�e za kilka lat zrozumiem, �e jednak to nie by� ten w�a�ciwy moment, abym w pe�ni j� zrozumia�a? Dlatego ciesz� si�, �e mam sw�j egzemplarz Ma�ego Ksi�cia, po kt�ry b�d� mog�a w ka�dej chwili si�gn�� i sprawdzi�, czy to ju�, teraz zrozumiem co Antoine de Saint-Exup�ry mia� na my�li, pisz�c t� ba��…

Polecam ka�demu! Czyta�am "Ma�ego Ksi�cia" wielokrotnie, na r�nych etapach mojego �ycia. Za ka�dym razem wywo�uje we mnie wiele emocji. Historia tajemniczego przybysza z asteroidy B 612, tak bardzo dbaj�cego o swoj� ukochan� r��, jest dla mnie rozczulaj�ca, a cytaty o przyja�ni mam zapisane w telefonie do dzisiaj. Z biegiem czasu zauwa�y�am, �e ksi��ka nie robi ju� na mnie takiego wra�enia, jak kiedy�. By� mo�e jest to efekt starzenia si� i znajomo�ci lektury na pami��. Niemniej jednak uwa�am "Ma�ego Ksi�cia" za wspania�� pozycj�, do kt�rej powinni si�gn�� r�wnie� doro�li, aby przypomnie� sobie, jak to jest by� dzieckiem.

Wiele spo�r�d lektur szkolnych ju� przez samo wpisanie do tego w sporej cz�ci przestarza�ego kanonu nie zach�ca do ich przeczytania. Lektura szkolna kojarzy si� z przymusem, przynajmniej mi, a wiadomo, �e to, co robimy z musu, robimy byle jak. "Ma�ego Ksi�cia", tego z budynkiem szko�y w tle, widz� jak przez g�st� mg��; nie pami�tam nawet, czy ksi��eczk� t� przeczyta�em, czy tylko ograniczy�em si� do streszczenia, by na kt�rej� lekcji odklepa� wykute na blach� pseudoanalityczne frazesy. Odklepa� i zapomnie�.

Od tamtego dnia min�o dobrze ponad dwadzie�cia lat. Dos�ownie wczoraj "Ma�y Ksi���" raz jeszcze zago�ci� na moim biurku; tym razem zl�dowa� tu z mojej niczym nieprzymuszonej woli, a ja tego drobnego mieszka�ca Planety B-612 w swoim tylko na poz�r odmiennym �wiecie powita�em z wielk� rado�ci�. I oto w�a�nie macie przed sob� �ywy dow�d na to, �e do wielu spraw, by je doceni� i zrozumie�, trzeba najpierw dorosn��, dojrze�. W zwi�zku z "Ma�ym Ksi�ciem" wkrada si� tu jednak pewien paradoks: ksi��k� t� - ze wzgl�du na jej prosty j�zyk i nierealno�� przedstawionego �wiata, ze wzgl�du na gadaj�ce ro�liny i zwierz�ta, ze wzgl�du na dedykacj� i wreszcie ze wzgl�du na banalne (cho� przyzna� trzeba wielce wymowne) rysunki - trzeba by u�o�y� na p�ce z bajkami dla dzieci.

Ale skoro - tak my�l� - zrozumie� "Ma�ego Ksi�cia" mo�e tylko doros�y, to jaki jest sens, by t� niby-bajk� czyta� dziecku? Ot� wspomniany wcze�niej paradoks w�a�nie przeradza si� w fenomen, czyni�cy z "Ma�ego Ksi�cia" dzie�o uniwersalne, ponadczasowe i przede wszystkim pozwalaj�ce dojrze� w nim to, co widzie� si� chce, a nie to, co widzie� si� powinno.

Dla maluch�w b�dzie to mi�dzyplanetarna podr� pewnego ch�opca, kt�ry na swojej drodze spotyka r�nych "dziwnych" ludzi, ucina sobie z nimi kr�tk� pogaw�dk� i pod��a dalej. Kto wie, czy w ca�ej tej historii najbardziej fascynuj�ce nie oka�� si� obrazki... Starsi czytelnicy, dostrzegaj�c nierealno�� takich mi�dzyplanetarnych przeskok�w, chc�c nie chc�c spojrz� na "Ma�ego Ksi�cia" z przymru�eniem oka; ale czy "to, czy gdzie� - nie wiadomo gdzie - baranek, kt�rego nie znacie, zjad� r�� czy nie" oka�e si� dla nich r�wnie wa�ne, jak dla Ma�ego Ksi�cia? Czy powaga doros�o�ci st�umi w nich dzieci�c� naiwno�� i uporczywo�� w dr��eniu tak, zdawa�oby si�, b�ahych spraw?

Tylko nieliczni, kt�rzy pr�cz oczu zatopi� w "Ma�ym Ksi�ciu" r�wnie� serce, dojrz� w nim to, co dla oczu niewidzialne; i tylko nieliczni zauwa��, �e to, czy baranek zjad� r��, czy nie, jest naprawd� wa�ne.

Genialna ksi��ka, kt�ry ka�dy powinien mie� w swojej biblioteczce, by ponownie do niej wraca�.

Antoine de Saint-Exup�ry i "Ma�y Ksi���" to nieodwo�alnie ksi��ka, kt�ra ustawia si� na podium literatury nios�cej ze sob� m�dro�� �yciow�. Tekst opowiadania, chocia� na pierwszy rzut oka dziecinny i nierzeczywisty, nabiera zupe�nie innego znaczenia po przemy�leniu. Z pozoru zwyk�a opowie�� o nietypowym, mo�ne nawet delikatnie dziwnym ch�opczyku. Szcz�liwie pozory myl�! "Ma�y Ksi���" to skarbnica zwyk�ej �yciowej wiedzy, kt�rej braki da si� dostrzec na co dzie� w otaczaj�cym �wiecie. �yciowej wiedzy, kt�ra znacz�co odmieni�aby �wiat oraz sprawi�a go mi�ym i przyjaznym. Wiedzy, kt�ra jest tak oczywista i nieoczywista jednocze�nie!

"Ma�y Ksi��e" to ksi��ka uniwersalna - dla ka�dego. Przeczyta�am j� po raz pierwszy jako ma�a dziewczynka, potem wielokrotnie powtarza�am w doros�ym �yciu, i pomimo �e co innego dla mnie znaczy, to nadal wywo�uje efekt "wow". Ponadczasowy poradnik jak �y� i jak traktowa� ludzi. Przenosi mnie w �wiat nierealny, bajkowy, a jednak mam wra�enie, �e to wszystko dzieje si� tu� obok. Dodatkowo w ksi��ce s� urzekaj�ce obrazki. Rzadko si� zdarza, by w takiej ma�ej ksi��eczce by�o zawarte tyle tre�ci, ka�de s�owo jest na wag� z�ota! Polecam podarowa� "Ma�ego Ksi�cia" wyj�tkowej osobie, na pewno prezent zapadnie jej w pami��.

"Ma�y ksi���" to lektura szkolna i musz� przyzna�, �e wtedy nie zrobi�a na mnie specjalnego wra�enia, Wyda�a mi si� nudna i dziecinna. Drugi raz po "Ma�ego Ksi�cia" si�gn��em jako doros�a osoba. Sta�o si� to przez totalny przypadek. I wtedy ta niepozorna ksi��ka bardzo mnie zauroczy�a. Jest pe�na �yciowej m�dro�ci, kt�r� podaje czytelnikowi w nienachalny spos�b. Jest w niej rado��, smutek, szcz�cie i rozczarowanie. Kolejny ogromny plus musz� da� za pi�kne ilustracje, kt�re stworzy� sam autor. "Ma�y Ksi���" to ksi��ka dla ka�dego. Dzieciakom spodoba si� bajkowa opowie��. Doro�li mog� si�gn�� zdecydowanie g��biej.