Marian �ywotny maj�c 77 lat spisuje swoje wspomnienia dla potomno�ci, bo pora mu umiera�.
Wybuchy �miechu gwarantowane!
W Marianie ju� od dzieci�stwa tkwi g��boko zakorzeniony kompleks: obraz ojca-pijaka, poczciwej, ale niezbyt przedsi�biorczej matki i do�wiadczanej na co dzie� biedy towarzyszy mu przez ca�e �ycie, staj�c si� motorem nap�dowym wszelkich jego dzia�a�. Jeszcze jako ma�y ch�opiec Marian poprzysi�g� sobie, �e w przysz�o�ci zostanie wa�nym, szanowanym i podziwianym obywatelem. Wymarzony status spo�eczny i materialny pr�buje osi�gn�� wszelkimi, nie zawsze uczciwymi sposobami, a poniewa� pozytywna samoocena jest jego �yciowym priorytetem, Marian za pomoc� swoistej kalkulacji dba o wewn�trzn� r�wnowag�. Swoje cele realizuje bardzo konsekwentnie: �eni si� z naj�adniejsz�, najpowa�niejsz� i najlepiej wykszta�con� pann� we wsi, Apoloni�, p�odzi upragnionego syna, staje si� w�a�cicielem pierwszego we wsi samochodu.� Mimo to Marianowi ci�gle towarzyszy jaki� niedosyt, co� mu doskwiera, dr�czy i nie daje spokoju...
Powie�� jest pami�tnikiem g��wnego bohatera, rachunkiem sumienia, rozliczeniem si� z �ycia w obliczu spodziewanej �mierci.
„Jestem przekonana, i� po lekturze mojej ksi��ki oka�e si�, �e Mariana znamy niemal wszyscy. Dla jednych jest on s�siadem, dla innych koleg� z pracy, prze�o�onym, bli�szym lub dalszym krewnym.|
Danuta Noszczy�ska