�ycie pe�ne cud�w. Pokonaj l�k i codziennie kochaj siebie

„�ycie pe�ne cud�w” to opowie�� o pokonywaniu l�ku i drodze do mi�o�ci. I w zasadzie w tym jednym zdaniu mog�abym zamkn�� ca�� recenzj�, ale wtedy nie by�abym sob�, wi�c…

Gabrielle Bernstein przybli�a w tej pozycji ca�� swoj� drog� duchow�, kt�r� pod��a�a do tej pory. Od samego pocz�tku, do chwili obecnej. Opisuje wszystko z ca�kowit� szczero�ci� i otwarto�ci�. Przyznaje si� do swoich l�k�w, prawdziwego zagubienia w uzale�nieniu od narkotyk�w, a wszystko po to, by pokaza� swoj� drog� do odnalezienia mi�o�ci, do cud�w, spokoju i szcz�cia. Uczy swoj� histori�, daje przyk�ad.

„�ycie pe�ne cud�w” bazuje na historii autorki, ale te� na „Kursie cud�w.” Jest to bardzo popularny duchowy przewodnik, o kt�rym ja dopiero pierwszy raz us�ysza�am. Sk�ada si� z kilku cz�ci, a jego cytaty cz�sto s� przytaczane i rozwijane, a mo�e raczej t�umaczone na przyk�adach. M�wi o po��czeniu z Duchem, wsparciu duchowego przewodnika i Ego, kt�re za spraw� l�ku pr�buje oddali� nas od mi�o�ci. Przez pryzmat wiary katolickiej, mo�emy to przet�umaczy� na Boga, anio�a str�a i szatana. Wskaz�wki „Kursu cud�w” nie k��c� si� wcale z tym, co przekazuje nam chrze�cija�stwo. Sedno tkwi w odnalezieniu mi�o�ci w sobie, innych ludziach i otaczaj�cym nas �wiecie. Wszyscy jeste�my ze sob� po��czeni, jeste�my r�wni, a droga do Boga wiedzie przez przebaczenie, modlitw� i wiar� w przewodnictwo Ducha �wi�tego. Nale�y wyzby� si� l�ku, zawierzy� Bogu swoje �ycie i dojrze� w drugim cz�owieku �wiat�o. Jednak, �eby pokocha� i wybaczy� innym, najpierw nale�y pokocha� i wybaczy� sobie. Wszystko si� zgadza, cho� zosta�o nazwane tak, by trafi� do szerszego grona odbiorc�w.

„�ycie pe�ne cud�w” jest pe�ne nauk. Mo�e by� pomocne w drodze do rozwoju duchowego, ale te� pozbycia si� l�ku. W du�ym uproszczeniu, je�li zawierzymy boskiej mocy i pod��ymy za jej wskaz�wkami, nie mamy si� czego ba�, bo nie przytrafi nam si� nic, czego by�my nie potrzebowali. Nawet je�li spotka nas jaka� trudno��, ma by� ona nasz� nauk�, kt�ra uczyni nas jeszcze silniejszymi i pe�nymi mi�o�ci.

Dla postronnego czytelnika mo�e to brzmie� troch� dziwnie. Ale czy to nie jest nasz problem? W ci�g�ej tej gonitwie za pieni�dzmi, statusem, zaspokojeniem materialnych potrzeb, jako� zapominamy o duchowo�ci, o modlitwie. Zapominamy, o co w tym wszystkim chodzi, ignorujemy innych i ich b�l. Nie boimy si� krzywdzi�, nawet niechc�cy, bo przecie� widzimy tylko czubek w�asnego nosa. Ta ksi��ka ma nam przypomnie�, �e nie o to chodzi, �e cel naszego �ycia jest zupe�nie inny. Mamy kocha�, �y� w jasno�ci i by� szcz�liwi. Problem w tym, �e si� tego po prostu boimy i wybieramy przekonanie, �e zupe�nie na to nie zas�ugujemy. Zap�tlamy si� w prze�wiadczeniu, �e �wiat jest z�y, �e ci�gle trzeba walczy�, �e musi bole�, os�dzamy i chowamy uraz� wobec innych, a przez to wszystko najbardziej krzywdzimy samych siebie. „�ycie pe�ne cud�w” to wskaz�wka, jak to zmieni�.

Uwa�am, �e nie ka�dy jest gotowy na t� ksi��k�. Ja sama pocz�tkowo mia�am ochot� j� od�o�y�, ale im dalej zag��bia�am si� w lekturze, tym wi�cej m�dro�ci w niej dostrzega�am. Mnie pomog�a, wiele mi przypomnia�a i mam nadziej�, �e nie b�d� w tym sama. My�l�, �e je�li kto� jest cho� troch� zainteresowany duchowym rozwojem, powinien po ni� si�gn��. Jednak wyb�r jak zawsze jest Wasz i nie pozostaje mi nic innego, jak z Was nim zostawi�.

W ksi��ce "�ycie pe�ne cud�w. Pokonaj l�k i codziennie kochaj siebie", autorka dzieli si� z czytelnikiem swoj� histori�. Pokazuje, �e nie wa�ne jak nisko upadniemy, w ka�dym momencie mo�emy zacz�� si� wspina� w g�r� i rozwija� duchowo. Gabrielle Bernstein dzieli si� z czytelnikiem wszystkim, nawet najbardziej trudnymi chwilami z jej �ycia i jej sposobem my�lenia w tamtym czasie. W ten spos�b pokazuje, co mo�na zrobi�, aby zmieni� swoje my�lenie, a r�wnocze�nie swoje ca�e �ycie.

W swojej ksi��ce "�ycie pe�ne cud�w", Gabrielle nawi�zuje do kursu cud�w. Nigdy wcze�niej o nim nie s�ysza�am, ale z kontekstu ca�ej ksi��ki mo�na wywnioskowa�, �e jest popularny w USA. Autorka wzoruje si� na nim i stara przedstawi�, jak pom�g� w jej rozwoju.

Ksi��k� czyta�o mi si� dobrze. W moim odczuciu David R. Hawkins przedstawia nam szeroki kontekst zagadnienia, za� Gabrielle Bernstein skupia si� raczej na samym wyj�ciu ze stanu, w kt�rym jeste�my - w jej przypadku ze stanu l�ku.

Generalnie ksi��ka jest warta przeczytania, zar�wno przez osoby, kt�re nigdy nie spotka�y si� z zagadnieniem, jak r�wnie� przez takie, kt�re s� ju� zaznajomione z tematem rozwoju duchowego. Warto po ni� si�gn�� ju� dla samego faktu, �e autorka pokazuje, �e na rozw�j nigdy nie jest za p�no. Udowadnia, �e ka�dy mo�e zacz�� wzrasta� ju� teraz.

Gabrielle Bernstein to znana ameryka�ska autorka publikacji o drodze do szcz�cia i propagatorka przemian. Jako moda kobieta ch�on�a �wiat nowojorskiego �ycia, obecnie pomagaj�c innym m�odym ludziom odnale�� swoj� drog� do zmian w �yciu. W poradniku, kt�ry w�a�nie ukaza� si� na polskim rynku wydawniczym postanowi�a wyja�ni� co si� dzieje w �yciu cz�owieka, kiedy to jego my�leniem zaczyna rz�dzi� strach oraz jak rozpozna� i wykorzeni� niew�a�ciwe wzorce zachowa� b�d�ce najcz�ciej blokad� dla szcz�cia i mi�o�ci. Autorka w poradniku �ycie pe�ne cud�w postanowi�a pokaza� czytelnikom na podstawie swojej w�asnej drogi, �e zasady kt�rymi si� kieruje przynosz� oczekiwany skutek. Zwraca uwag�, �e w naszej �yciowej podr�y i przemianie nas samych najtrudniejszy jest zawsze pocz�tek, poniewa� oznacza porzucenie tego co znane, komfortowe na rzecz tego co mamy dopiero zarysowane na horyzoncie i do czego zmierzamy. Pokazuje, �e najwi�kszym hamulcem we wprowadzaniu zmian jest w�a�nie l�k parali�uj�cy ludzi przed zrobieniem cz�sto nawet najmniejszego kroku. Autorka swoj� przemian� rozpocz�a z pomoc� „Kursu cud�w” Helen Schucman, a w samej ksi��ce znajdziemy sporo odniesie� w�a�nie do tej wielce inspiruj�cej dla Gabrielle pozycji.

Z racji tego, i� ostatnio coraz cz�ciej skupiam si� na w�asnym rozwoju, wprowadzaniu zmian w sobie i w moim �yciu z ch�ci� i ciekawo�ci� si�gn�am po t� pozycj�. Niestety musz� przyzna�, �e nie uda�o mi si� nawi�za� nici porozumienia z autork�. Rozumiem jej spos�b my�lenia, wyra�nie widzia�am zarysowane przez ni� �cie�ki post�powania. Niestety sta�e odnoszenie si� do Kursu cud�w, kt�rego nie mia�am okazji zg��bi� tak naprawd� przeszkadza�o mi w odbiorze tre�ci. Po drugie zbyt d�ugie wst�py zamiast skupienie si� na g��bokiej analizie przemiany samej autorki, sprawia�y i� nie tre�� si� bardzo d�u�y�a. Czy polecam? Mia�am okazj� si�gn�� po lepsze dla mnie w odbiorze ksi��ki poruszaj�ce tak� tematyk�, ale tak naprawd� ka�dy powinien dokona� wyboru samodzielnie.