Gentleman

🖇️ "- Jest pan bezczelny. - Zmarszczy� brwi i zerkn�� na mnie z rozbawieniem. - ��dam natychmiastowego zwolnienia. Mo�e by� nawet dyscyplinarne, nic mnie to nie obchodzi!

- Przykro mi, ale nie mo�e si� pani zwolni�. Nie przez najbli�sze dwa miesi�ce i dwadzie�cia kilka dni. A teraz mog�aby pani wreszcie przesta� krzycze� i przypomnie� mi sw�j adres?

Chcesz wojny, Wallace? W porz�dku. W takim razie b�dziesz j� mia�."

🖇️ Mary-Ann to dwudziestosiedmioletnia singielka posiadaj�ca kocura Boba, maj�ca spory problem z asertywno�ci�, uwa�aj�c� swoj� prac� za piek�o, a szefa za gorsz� osob� od diab�a. Jej �ycie to rutyna, a� jej najlepsza przyjaci�ka postanawia zabawi� si� w swatk� i pozna� Mary-Ann z przyjacielem swojego narzeczonego Benem. Gdy dziewczyna w ko�cu poznaje tajemniczego przyjaciela szok i niedowierzanie, to nie b�d� jedyne emocje towarzysz�ce tej znajomo�ci.

🖇️ Ta ksi��ka jest po prostu do czytania. Nie ma zb�dnego analizowania stylu autorki, fabu�y, bohater�w - po prostu czytasz, czytasz dla przyjemno�ci i o niczym nie my�lisz. Nie pami�tam �ebym czyta�a kiedy� tak� ksi��k�...

Ksi��ka jest lekka, kr�tka i przyjemna, nie s�u�y do odskoczni, ale do pe�nego relaksu. Jest to komedia (nie raz si� pojawi si� u�miech ;)) i romans biurowy, ale inny od romans�w biurowych jakie do tej pory czyta�am. Oczywi�cie g��wnie chodzi o g��wnych bohater�w.

Ich relacja nie by�a taka oczywista na pocz�tku, a p�niej powolutku (naprawd� powoli) zacz�a si� pojawia�, rozwija� i w ko�cu sko�czy�o si� happy endem. To nie by�a ksi��kowa mi�o��, to by�o bardzo realne, jak mog� tak powiedzie� ;p Ta relacja to r�wnie� bardzo fajna relacja hate-love, wi�c nud� nie wia�o ;)

Bohaterowie sami w sobie te� nie s� typowi. Tytu�owy gentleman nie jest wcale oczywisty, naprawd�, ja by�am zaskoczona, �e to o n nim jest. Mary-Ann te� nie jest typowym korposzczurem - sama si� w ko�cu zastanawia jakim cudem wyl�dowa�a w tym wy�cigu.

Je�eli macie do�� my�lenia, analizowania swojego �ycia, �ycia bohater�w ksi��kowych, to ta ksi��ka naprawd� pozwoli wam odpocz�� i mi�o sp�dzi� czas ;)

Mary-Ann to dwudziestokilkuletnia, singielka, posiadaczk� kota o imieniu Ben. Po sko�czeniu studi�w znalaz�a prac�, jako asystentka prezesa, kt�ra dla wielu mog�aby si� wydawa� spe�nieniem marze�. Jednak jest pewne ale ... Jej szef, to tyran i despota, kt�ry nie szcz�dzi jej z�o�liwych docink�w na temat jej niezdarno�ci i sp�nialstwa. Do tej jest nieziemsko przystojny i dobrze zbudowany. Zawsze wygadana, przy nim p�onie rumie�cem i brakuje jej asertywno�ci. Gdy jej matka wraz z najbli�sz� przyjaci�k� og�aszaj� misje znalezienia jej faceta, nie wie, �e prawdziwe szcz�cie mia�a tu� na wyci�gni�cie r�ki.

Biurowy romans z w�tkiem hate-love to jest to co zdecydowanie lubi�. Ciesz� si�, �e mog�am przeczyta� t� powie��. Zapewni�a mi optymaln� dawk� humoru. Minnie to bohaterka jakie lubi�. Troch� niezdarna i nieogarni�ta, a jednak skrywa pazurki, kt�re potrafi pokaza�. Benny z kolei by� troch� irytuj�cy. Biurowy sadysta, przystojniak, wszystkie emocje skrywajacy za swoj� mask�. Czasami brakowa�o mi w nim stanowczo�ci. Zreszt� Mary – Ann te� mia�a problem z dokonaniem wyboru. Ich relacja od pocz�tku nie przypomina�a typowego romansu. Historia jednak jest przemy�lana, czu� �e nic nie dzieje si� tu przez przypadek, a wi�kszo�� scen z� sta�a napisana z dba�o�ci� o szczeg�y.

Mi si� podoba�o. „Gentelman” sprawi�, �e moje my�li by�y odci�gni�te od aktualnych wydarze�. Polecam, jest to historia, kt�r� warto pozna�, lekka i zabawna 🙂

💓RECENZJA💓

Dzi�kuj� @[Adres usuni�ty] za egzemplarz do recenzji 🥰

"Chocia� nie znosi�am go z ca�ego serca, musia�am przyzna�, �e dra� by� wyj�tkowo inteligentny, b�yskotliwy i nieziemsko przystojny."

💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓💓

Mary-Ann pracuje jako asystentka. Jej szef niestety robi wszystko,by utrudni� Jej te prac� lecz Ona si� nie poddaje.

Przyjaci�ka namawia J� by wyjecha�a na weekend. Okazuje si� jednak, �e ta sama psiapsi znalaz�a dla Mary-Ann towarzystwo na tych kilka dni... Towarzystwo w postaci ca�kiem fajnego faceta 😈 Jednak Mary-Ann nie jest zachwycona tym pomys�em... Jak to si� rozwin�o? Kim by� owy m�czyzna?

Dla mnie to nietypowy romans biurowy. Troch� Ich ju� przeczyta�am w �yciu i mo�ecie mi uwierzy�, �e to jest nieco inna historia od wszystkich tego typu.

Ta ksi��ka spodoba si� ka�dej osobie lubi�cej motyw hate-love!😈

Bardzo polubi�am Mary. By�a nieco pechowa, co dodawa�o Jej postaci uroku🥰

Natomiast je�li chodzi o Bennet'a to czytaj�c wyczuwa�o si�, �e co� jest nie tak, �e ma jak�� trudna histori� za sob�...🤔 Nie wierz�, �e kto� rodzi si� gburem i draniem 🤷 To �ycie kszta�tuje nasz� osobowo�� wraz z wiekiem. Z Nim by�o podobnie.

Uwielbiam, gdy g��wni bohaterowie si� "czubi�" 😁 To jest tak urocze, �e trudno przesta� czyta�💓 Dzi�ki temu zawsze w ksi��ce jest weselej 💓

W tej ksi��ce zwr�cono uwag� na asertywno��, czyli umiej�tno�� m�wienia "nie".🤔 Z ogromn� ciekawo�ci� czyta�am, jak Mary powoli zaczyna si� stawia� i wyra�a� w�asne opinie 💓

Ca�o�� zosta�a napisana bardzo lekko dzi�ki czemu czyta si� szybko. A ok�adka...🥰 No prostota i elegancja w czystej postaci💓 Od razu wiedzia�am, �e chce j� przeczyta� 😅 C�... Jestem srok� ok�adkowa 🤷😅

Nie czekajcie tylko czytajcie! Jedyne co, to czcionka by�a nieco m�cz�ca🤔 No ale m�wi� to jako osoba z wada wzroku😅

Polecam!

Ksi��ka pocz�tkowo wydawa�a mi si� zwyczajna. Takich wiele , zwyczajnie ON gburowaty szef, ona jego asystentka, kt�ra nie potrafi si� przeciwstawi�. Z czasem okaza�o si�, �e myli�am si�. Dosta�am ciekaw� histori�, mimo �e motyw klasycznego biurowego romansu.

Mary-Ann to m�oda kobieta, kt�ra ma za sob� nieudany zwi�zek z facetem, kt�ry zrywa z ni� przez sms. Obiecuje sobie, �e z facetami koniec, a wystarczy jej kot. Ma tak�e problem z asertywno�ci�. W pracy jej si� nie uk�ada , gburowaty szef, prywatnie przyjaci�ka Bonnie wykorzystuje ja w przed�lubnej gor�czce i matka, kt�ra m�czy o wnuki. Daje si� nam�wi� Bonnie na weekend z przyjacielem jej narzeczonego i we czw�rk� lec� do Francji. Mo�e by�oby fajnie i romantycznie, gdyby nie okaza�o si�, �e tym przyjacielem jest ....jej szef. Co z tego wyniknie?

Bennett to m�ody m�czyzna, kt�ry ma soja firm�. Ci�ko zapracowa� na to co ma. Z czasem odkrywamy, �e za maska gburowato�ci, kryje si� ciep�y m�czyzna. Wczesnej straci rodzic�w, ci�ko zapracowa� na swoj� pozycj�. Pocz�tkowo wydawa�o mi si�, �e go nie polubie ale pozory myl�. Mimo swojego zachowania cos by�o w nim takiego, �e budzi� sympatie.

Fabu�a ca�kiem dobrze przemy�lana, nie skupi�a si� tylko na relacji mi�dzy d�jk� g��wnych bohater�w. Ksi��ka ma te� wiele innych ciekawych sytuacji, w�tk�w i swoje ma�e tajemnice, kt�re powoduj�, �e u�miechamy si� pod nosem. Polubi�am bohater�w. Od gburowatego Bennetta, po zakr�con� Bonnie, Franka czy Molly i Toniego. Co do Mary-Ann zwanej Minnie, to pocz�tkowo troch� irytowa�a mnie jej postawa. W pracy cicha, zaciskaj�ca z�by czerwieni�ca si� kobieta w domu jednak potrafi�a si� buntowa� np. w relacji z matk�. Takim prze�omowym momentem by� weekend we Francji, gdzie cos w Minnie p�k�o i zacz�a stawia� swoje warunki. Wtedy bardzo polubi�am ta now� Mary-Ann. Pokaza�a, �e ma w sobie si��, jest odwa�na i da�a szans� uczuciu.

Du�ym plusem jest za poprowadzenie fabu�y i romansu spokojnie, bez tego erotycznego podtekstu. Owszem by�y poca�unki, ale sam sex nie by� wspomnieniem w postaci poranka po. Takie uj�cie sprawy nada�o realno�ci ca�ej historii, i nawet bez pikantnych scen ca�o�� idealnie si� u�o�y�a. Historia napisana lekkim pi�rem g��wnie z perspektywy Minnie. Musz� przyzna�, �e troch� zabrak�o mi wydzielenia na rozdzia�y. Historia oczyma Mary-Ann i Bennetta miesza�a si� ze sob� w tych samych rozdzia�ach. A mo�e to w�a�nie jest na plus? Zako�czenie przewidywalne ale bardzo ciekawe. Dodatkowym plusem jest epilog. Napisany z punktu widzenia Bennetta, przybli�y� nam pewno wydarzenie, kt�re mia�o miejsce w pewnej cz�ci ksi��ki. Taka forma epilogu mnie zaskoczy�a. Jakie wydarzenie? Sami musicie przeczyta�. Polecam gor�co.

Mary – Ann Cooper ma dwadzie�cia siedem lat, ma kota o imieniu Bob i pracuje dla Bennet’a Wallace. Jako jego asystentka powinna mie� z nim dobry kontakt. Jednak m�czyzna jest dupkiem z wybuja�ym ego. Nie podoba mu si� praca asystentki, ale jednak co� nie pozwala mu jej zwolni�. Bennet traktuje j� bardzo oschle i ci�gle wytyka jej b��dy. Najwi�kszym koszmarem Mary – Ann b�dzie fakt, i� m�czyzna zago�ci w jej �yciu prywatnym na sta�e. Kobieta nie b�dzie zadowolona, przecie� nienawidzi Pana Kutasi�skiego ca�� sob�. Jak potoczy si� ich historia?

„Mo�e bycie mi�ym sprawia�o mu jaki� fizyczny b�l? Mo�e mia� alergi� na ludzkie uczucia?”

Ca�ym serduchem uwielbiam takie historie. Ksi��ki z gatunku hate – love s� moimi ulubionymi, a historia Mary – Ann i Benneta zdecydowanie wpasowuje si� w ten gatunek. Podoba mi si� wykreowanie g��wnych bohater�w. Pocz�tkowo Mary Ann by�a za cicha, a Bennet zbyt niegrzeczny w stosunku do niej. Jednak z czasem gdy panna Cooper wykaza�a si� asertywno�ci� w stosunku do swojego szefa polubi�am ich wsp�lne dogryzanie si�.

Nie wiem czemu ale uwa�am posta� kota Boba, za genialne posuni�cie. Nie wiem czemu, ale zawsze gdy by�a wzmianka o tym sier�ciucha ja mia�am u�miech na twarzy.

By� mo�e wiele os�b powie, �e ksi��ka „Gentleman” to historia, kt�ra ju� wielokrotnie si� powiela�a w innych historiach. I z tym musz� si� zgodzi�. Je�li zapytaliby�cie mnie czym wyr�nia si� ona na tle innych �mia�o mog�abym powiedzie�, �e ksi��ka ta skrywa w sobie wiele sekret�w. Przesz�o�� g��wnego bohatera, spraw� z pewnym pracownikiem i tajny plan przy�apania go na gor�cym uczynku.

Ksi��ka jest bardzo przyjemna w odbiorze i z pewno�ci� przypadnie go gustu, kt�re tak jak ja lubi� ksi��ki z gatunku hate – love. Pi�ro autorki niezmiennie bardzo przyjemne dla oka. Zdecydowanie jest to ksi��ka dla ka�dego. Nie ma okre�lonego wieku do kt�rego mog�abym j� popisa�, z pewno�ci� m�odzie� r�wnie� mo�e po ni� si�gn��.

Jedyn� rzecz� do kt�rej ja mog�abym si� przyczepi� jest pisanie z dw�ch perspektyw. Jednak za ma�o by�o tych rozdzia��w, z perspektywy Benetta.

W momencie trzeba jeszcze pochwali� grafik� i przygotowanie tego „dzie�a”. Po pierwsze ok�adka, w kt�rej jestem totalnie zakochana. Gdybym nie zna�a autorki i tak si�gn�abym po ni� tylko za wygl�d zewn�trzny. Po drugie �rodek jest pi�kny. Mimo, i� czcionka mo�e faktycznie niekt�rym osobom przeszkadza�, ja uwielbiam t� czcionk� w �rodku. Uwa�am, �e warto o tym m�wi�. Wita�, �e autorka i osoby, kt�re pracowa�y przy tej ksi��ce naprawd� dba�y o ka�dy szczeg�.

Z pewno�ci� jedna scena pomi�dzy Mary – Ann i Bennetem pozostanie w mojej pami�ci na d�u�ej.

„Jeste� m�j”.

(dla wtajemniczonych)

Mary-Ann nienawidzi swojego szefa.

Pomimo �e jest przystoiny to garnitur nie sprawia �e jest to sympatyczny facet. Mary nie umie mu odm�wi� ale r�wnie� cz�sto si� sp�nia do pracy .

Jej przyjaci�ka postanawia j� zeswata� z dru�b� kt�ry b�dzie na jej weselu podobno to przeciwie�stwo szefa g��wnej bohaterki. Szykuje si� weekend we Francji.

Ksi��ka przeczyta�am szybko i podoba�a mi si� ale bez wi�kszego efektu wow. Nienawi�� to cieka droga do mi�o�ci. A w ksi��ce tej nienawi�ci jest o wiele bardziej ni� mi�o�ci. Mamy przemian� bohaterki kt�ra uczy si� asertywno�ci i jest wiele �miesznych dialog�w i moment�w. Nie raz si� za�mia�am czytaj�c ksi��k�. Innych emocji za bardzo nie czu�am. Nic mnie nie zaskoczy�o ale pomimo to historia przypad�a mi do gustu i przyjemnie sp�dzi�am z ksi��k� czas. Gentleman to m�czyzna kt�ry nie jedna czytelniczk� doprowadzi do z�o�ci ale i r�wnie� rozpali nie jedno serce.

Szef, kt�ry szuka tylko pretekstu, aby doci�� Mary-Ann dziewczynie, kt�ra jest jego asystentk�. Dziewczynie, kt�ra nagminnie si� sp�nia, pech to jej prze�ladowca, ale sumiennie wykonuje swoje obowi�zki i mimo wszystko, jest w tym dobra.

„Chocia� nie znosi�am go z ca�ego serca, musia�am przyzna�, �e dra� by� wyj�tkowo inteligentny, b�yskotliwy i nieziemsko przystojny.”

Za namow� przyjaci�ki, postanawia wyjecha� na weekend, ale jest tak�e pewien m�czyzna, kt�rego dla Mary-Ann wynalaz�a przyjaci�ka. Jednak dziewczyna wcale nie jest zadowolona z tej podr�y i nie tego po niej oczekiwa�a. Co si� sta�o, czy m�czyzna nie okaza� si� tym, na jakiego kreowa�a go przyjaci�ka ?

Ksi��ka ma zar�wno plusy jak i minusy. Plusy to swobodny, lekki j�zyk, niezbyt skomplikowana historia. Mam jednak wra�enie, �e niekt�re w�tki zosta�y uci�te, jakby czego� brakowa�o. Nagle dzieje si� wielkie bum i ju� mamy uczucie. Bum i mamy co� wi�cej. Rozumiecie, taka nieprzemy�lana akcja, kt�ra wybucha nam w twarz. Dodatkowo jak dla mnie irytuj�cy, dziecinni bohaterowie, kt�rzy pomimo stanowiska, wieku nie potrafili ze sob� rozmawia�, tylko robili g�upie podchody i s�owne potyczki, kt�re z czasem sta�y si� irytuj�ce.

Zabrak�o mi pe�niejszego rozwini�cia akcji, stopniowego rozwijania si� fabu�y w swobodnym tempie, a nie takim: nic si� nie dzieje, bum, ko�cz�. Chyba pomimo tego, �e to ju� by�o, nawet si� do tego nie czepiam, bo tego si� spodziewa�am zabrak�o mi w�a�nie tego dopracowania samego testu. Zako�czenie troch� te� takie bez wyrazu i przys�owiowej kropki nad „i”. Jak dla mnie 6, bo ksi��ka mia�a potencja�.

Jak tylko zobaczy�am kolejn� ksi��k� autorstwa Ma�ki Smolarczyk, musia�am j� mie�. Nie do��, �e jej poprzednia pozycja „Fake. I �e ci nigdy nie odpuszcz�”, totalnie mnie zauroczy�a, to jeszcze sp�jrzcie tylko na ok�adk� „Gentlemana”! Jest po��czeniem elegancji i prostoty w najlepszej mo�liwej kombinacji.

Mary-Ann jest asystentk� przystojnego bogacza, kt�ry przy okazji jest potwornym despot� i wy�ywa si� na niej przy ka�dej sposobno�ci. Minnie szczerze go nienawidzi i wci�� zastanawia si�, czemu jeszcze nie odesz�a z korporacji. Pewnego dnia jednak okazuje si�, �e jej szef, Bennet zupe�nym przypadkiem w�lizguje si� r�wnie� do �ycia prywatnego Mary-Ann. Czy to mo�liwe, �eby dziewczyna znienawidzi�a go jeszcze bardziej ni� do tej pory? 😅

Uwielbiam styl Ma�ki. Jej lekkie pi�ro i szczypta humoru, sprawiaj�, �e nie spos�b si� oderwa� od jej powie�ci. „Gentleman” porywa ju� od pierwszych stron, a roztrzepana i do�� pechowa natura g��wnej bohaterki wywo�uje wiele u�miechu. I cho� jest to typowy romans biurowy, pomys� ze spleceniem los�w Benneta i Minnie poza prac� by� oryginalny i zabawny. Poznawanie drugiej natury Bena by�o ekscytuj�ce, mimo �e dla mnie bohaterem numer jeden i tak zosta� kot Mary-Ann. Go�� skrad� nie tylko ca�e show, ale pozostawi� innych ksi��kowych pupili daleko w tyle. 😅

Co prawda, poprzednia ksi��ka autorki bardziej przypad�a mi do gustu (fabu�a w niej by�a troch� bardziej skomplikowana i zaskakuj�ca), ale ta r�wnie� sprawi�a mi wiele przyjemno�ci. „Gentleman” to doskona�a pozycja na sp�dzenie relaksuj�cego wieczoru.