Ry� �artowni�

Ry� �artowni� by� niebywa�ym figlarzem. Na jego �arty nabiera� si� ka�dy, a on wtedy raz po raz wykrzykiwa� g�o�no �ARTOWA�EM, gdy uda�o mu si� po raz kolejny kogo� nabra�. Nie szcz�dzi� psikus�w swoim le�nym przyjacio�om, kt�rzy najcz�ciej z troski przejmowali si� losem Rysia, nie�wiadomi, �e to kolejny z jego �art�w.

Tak w�a�nie Ry� fika� sobie po lesie, obmy�laj�c kolejne psoty, gdy pewnego dnia znalaz� na ��ce s�oik. I gdy s�oik mia� sta� si� jego narz�dziem do kolejnego �artu, Rysia �artownisia spotka�a przykra niespodzianka, kt�ra te� sta�a si� dla niego wa�n� lekcj�.

To ksi��ka, kt�ra pokazuje, �e poczucie humoru to co�, co nie jest jednakowe u ka�dego. Kogo� �mieszy to, a innych co� zupe�nie innego, wi�c warto mie� na uwadze, �e to co bawi nas, niekoniecznie b�dzie bawi� innych. Chocia� Rysia spotka�a niefortunna nauczka, to przekona� si�, �e wszystko ma swoje granice, a �arty powinny bawi� obie strony, w przeciwnym wypadku bli�ej im do z�o�liwo�ci ni� weso�ego �artu.

Z tej ksi��ki mo�na tak�e przekona� si� jak wa�ne jest zaufanie, szczero�� i przyja��, dzi�ki kt�rej mo�na liczy� na najbli�szych, gdy potrzebna b�dzie nam pom�c. To dobra historia, z kt�r� mo�na pokaza� dzieciom na czym polegaj� relacje w grupie, gdy kto� staje si� np. ofiar� przykrych �art�w.

Nie chodzi tu absolutnie o zniech�canie do �art�w, ale do spojrzenia na nie z r�nych perspektyw.

M�dra, zabawna i przeuroczo zilustrowana!

Ry� uwielbia� �artowa�!

Uwielbia� robi� swoich przyjaci� „w balona”, p�ata� figle, kt�re zdawa�y mu si� baaaaardzoooo zabawne. Tylko jako� nie zauwa�a�, �e z tych �art�w, to on �mia� si� najg�o�niej. Cz�sto sprawia� przykro�� i nikomu nie by�o do �miechu, a wr�cz przeciwnie! Niekt�re psoty by�y wyj�tkowo nie na miejscu, wprowadza�y w zak�opotanie i dyskomfort. Ry� na�miewa� si� z alergii lisa, wykorzysta� wstr�t do zimnej wody zaj�ca, nabija� si� ze s�abego wzroku sowy, a nawet z l�ku wysoko�ci jelenia...

W swoich �artach ciagle udawa�, �e wpad� w niez�e tarapaty, a przyjaciele bez wahania ruszali mu na pomoc.

Ale do czasu...

Ry� nie zdawa� sobie sprawy, do czego mog� doprowadzi� takie figle, kt�re nikogo nie �mieszy�y, a jedynie sprawia�y przykro��.

Gdy pewnego dnia Ry� wpad� w prawdziwe k�opoty i potrzebowa� pomocy, to nikt mu nie uwierzy�. Ka�dy my�la�, �e nasz bohater stroi sobie z nich �arty, tak jak zawsze.

�artowni� otrzyma� niezwykle wa�n� �yciow� lekcj�, kt�r� z pewno�ci� zapami�ta� na ca�e �ycie.

„Ry� �artowni�” to humorystyczna, ciep�a i pouczaj�c� historia dla dzieci, kt�ra pomo�e im zrozumie�, �e nie wszystkie �arty i figle s� na miejscu. Ksi��ka powinna by� zaproszeniem do rozm�w o przyja�ni i zaufaniu oraz o granicach �art�w, a tak�e o ich konserwacjach. Przes�anie idealnie trafia do ma�ych czytelnik�w, tre�� jest prosta i wymowna.

W �rodku znajdziecie urocze, nietuzinkowe, zabawne ilustracje, kt�re przykuwaj� wzrok i idealnie oddaj� ducha tej opowie�ci.

Ta ksi��ka z pewno�ci� zostanie z nami na d�u�ej!

Znasz to uczucie, gdy ze swoich �art�w �miejesz si� tylko Ty? I nie mam tu na my�li beztrosko rzuconego w towarzystwie nieszkodliwego „suchara”, ale taki �art, kt�ry naprawd� sprawi� komu� przykro��, mo�e wprawi� w zak�opotanie, a mo�e opiera� si� na k�amstwie? Obstawiam, �e ka�demu si� to zdarzy�o. A mo�e by�a� po drugiej stronie i to Tobie zrobiono nieprzyjemnego psikusa? Tak czy siak, na pewno ju� wiesz, �e ka�dy �art ma swoje granice. I na pewno chcesz, aby Twoje dziecko r�wnie� to wiedzia�o. Najlepiej zanim zagalopuje si� z jakim� �artem. Jestem wi�c przekonana, �e „Ry� �artowni�”, najnowsza ksi��ka Niki Jaworowskiej-Duchli�skiej, wprowadzi je w temat poczucia humoru b�yskotliwie i z twistem.

Zajrzyjmy wi�c do pewnego lasu, w kt�rym mieszka Ry� i jego przyjaciele. Ka�dy z nich jest inny, i cho� w klasycznych bajkach nie mieliby prawa si� przyja�ni� (na przyk�ad Lis i Zaj�c), to tu na szcz�cie �yj� w zgodzie. Lubi� gra� w warcaby, wylegiwa� si� na polanie i czyta� ksi��ki. Tylko Rysia ci�gle nosi i wymy�la �arty od �witu do nocy. Nie by�oby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, �e w swoich figlach wykorzystuje s�abo�ci przyjaci�.

Tak wi�c Zaj�ca, kt�ry nie znosi wody, podst�pem zwabi� do sadzawki, a potem go tam zostawi�. Sow�, kt�ra ma s�aby wzrok, nabra�, �e kolec je�yny wbi� mu si� w rami� i sprawia mu straszny b�l. A Lisa, kt�ry ma alergi�, oszuka�, �e zgubi� klucze do domu w�r�d kwiat�w na ��ce i potrzebuje pomocy w ich znalezieniu. Lis wi�c wszed� mi�dzy kwiaty, od kt�rych a� �zawi�y mu oczy, a Ry� tylko krzykn�� - „�artowa�em!” i pobieg� do lasu.

Czy Rysia spotka nauczka? Jak zareaguj� jego przyjaciele, gdy tym razem to on znajdzie si� w tarapatach? I o co tak naprawd� chodzi w przyja�ni?

„Ry� �artowni�” ma niepowtarzalny urok. Bo cho� historia jest prosta i opiera si� na pewnym schemacie, to ma w sobie czar, kt�ry dzia�a od pierwszej strony. Mo�e to kwestia dowcipnego tekstu, mo�e zas�uga szelmowskiego u�miechu Rysia, a mo�e jego zwariowanych pomys��w. A najpewniej tego wszystkiego razem.

Zajrzyj wi�c do Rysiowego lasu i sprawd�, jak zako�czy�a si� ta historia pe�na figli i wybryk�w.