Audiobook Grey mp3

„Wiesz, �e powsta�a wersja „50 twarzy Greya” oczami Greya? Z jego punktu widzenia?”.

„Czyta�a� ju�?”.

No to kupi�am i wzi�am si� za czytanie. Przecie� trzeba wiedzie�, co tam dzieje si� na rynku pornos�w w �adnych ok�adkach i przekona� si�, jak bardzo b�dzie to smakowa�o odgrzewanymi kotletami.

Inaczej tego nie da si� nazwa�, jak odgrzewanymi kotletami, w dodatku, z mikrofali. Ta sama historia tylko oczami Greya plus te nieliczne momenty, gdy nie bzyka� Any lub o tym nie rozmy�la�…

To by�o takie nudne! Jak jeszcze podoba�o mi si� „50 twarzy Greya”, bo by�o to co� „nowego”, a raczej �adnie opakowany harlequin i osadzony we wsp�czesnych realiach, to wersja tej historii przedstawiona oczami Greya, kt�rego wyobra�a�am sobie inaczej, by�a tak… �eby to uj�� delikatnie. By�a k******* nuda! I nie musz� si� nawet wysila� nad odpowiedzi�… Ka�dy dobrze wie, �e odgrzany kotlet nigdy nie b�dzie lepszy ni� kotlet �wie�o usma�ony!

�wi�ta prawda, c�rko! Ajmen!

Podziwiam pani� autork� tego ca�ego zamieszania, pani� zwan� EL James. I podziwiam ca�y ameryka�ski rynek literacki, kt�ry rz�dzi si� brutalno�ci� zwan� pieni�dzem. Tu nie nale�y rozczula� si� nad ksi��k�, recenzowa� pochlebnie czy zmiesza� z b�otem. Tu raczej nale�y pogratulowa� ludziom w tym i samej autorce, kt�ra te� musia�a przecie� bra� udzia� w tym ca�ym przedsi�wzi�ciu, �e znale�li tak� „ma��” kopalni� z�ota!

Moi drodzy, nie my�leli�cie chyba, �e pani EL James skopiowa�a… Tfu! Napisa�a… wersj� �wiatowego bestsellera oczami faceta jedynie ze wzgl�du na swoich fan�w. To nazywa si� po prostu czysty marketing, zwyk�a ch�� zysku i to naprawd� tanim kosztem. Bo ile pani szanowana EL James musia�a si� przy tym napracowa�? Dzie�? Dwa? No g�ra tydzie�! Praca pani EL James ograniczy�a si� jedynie do niewielkich zmian tekstu i dopisaniu kilku fragmencik�w.

Podziwiam te� rzekomych fan�w, �e zg�aszali tak liczne zainteresowanie wersj� oczami Greya. Podziwiam, w tym i sam� siebie, �e ludzie to kupili i wydali swoje pieni�dze.

Przyznaj�, �e by�am ciekawa tej ksi��ki. Liczy�am, �e przeczytam co� wi�cej o dziwnych upodobaniach pieprzni�tego na pi��dziesi�t r�nych spos�b m�odego milionera… �e b�d� jakie� fragmenty o jego dawnych uleg�ych, co� wi�cej o byciu panem i roli uleg�ej. Albo chocia� �e przeczytam fragmenty z punktu widzenia faceta z krwi i ko�ci! A co dosta�am? Wielkie rozczarowanie!

Grey, kt�ry jawi si� jako silny i pewny siebie m�czyzna, kt�ry lubi dominowa�, a przynajmniej takie wra�enie mia�am po przeczytaniu „50 twarzy Greya”, okazuje si� totaln� m�sk� p*****! Boi si� w�asnego cienia, jest p�ochliwy, nie umie prze�ama� swoich l�k�w i od momentu poznania panny Steal ci�gle staje mu pr�cie na baczno��! Co j� zobaczy – f*** ju� stoi, co o niej pomy�li – f*** gotowy do akcji. I tak przez ca�� ksi��k�. Grey okazuje si� w tej ods�onie jako chodz�cy wiecznie napalony nastolatek, kt�ry my�li tylko i wy��cznie o dupci i cycuszkach dziewczyny, w kt�rej jawnie si� zabuja� i nie potrafi sobie tego u�wiadomi�!

Pomys� nie by� wcale taki g�upi, �eby stworzy� powie�� z punktu widzenia Greya. Jednak b��dem by�o osadzenie tej historii w tym samym momencie, co „50 twarzy Greya”. Lepiej by si� czyta�o histori� Greya sprzed poznania Any. Kiedy to jeszcze by� prawdziwym Panem i mia� rzesze swoich uleg�ych… Albo gdy sam by� uleg�ym… Ale nie oszukujmy si�, �e co� takiego powstanie, bo przecie� pani EL James musia�by si� zanadto wysili� i zm�czy� podczas pisania czego� nowego. Przecie� znacznie �atwiej odgrza� kotleta ni� zrobi� nowego…

Ja z czystej dobroci serca, nie tyle co o oczy czy niestrawno�� ksi��kow� po takim gniocie, ale o stan Waszych portfeli szczerze odradzam zakup tej ksi��ki!

Albo co mi tam! Kupujcie!

Mo�e zadzia�a odwrotna psychologia…

Nast�puj�ca po s�ynnej na ca�y �wiat trylogii cz��, pisana z zupe�nie innej perspektywy. Dot�d historia zamkni�tego w sobie Christiana Grey’a, miliardera z ogromnym baga�em emocjonalnym z dzieci�stwa i Anastasii Steele, nie�mia�ej dziewczyny, wkr�tce ko�cz�cej studia przedstawiona zostaje nam z punktu widzenia tytu�owego „Szarego”. Dosy� spora obj�to�ciowo ksi��ka wymaga wi�cej czasu na przeczytanie ni� kt�rakolwiek z poprzednich cz�ci.

Wielu ludzi na ca�ym globie czeka�o na ukazanie si� tej pozycji, nie zawaham si� tutaj u�y� okre�lenia- rzesze. Ja r�wnie� wypatrywa�am tak d�ugo wyczekiwanej ksi��ki. Pierwszego pa�dziernika w Polsce wyszed� e-book i w taki o to si� zaopatrzy�am. Szczerze powiedziawszy i dobrze, �e tylko w t� form�, poniewa� wersja papierowa troszeczk� zawala�aby mi na p�ce (kt�ra ju� piszczy od nadmiaru ci�aru).

Mo�e na pocz�tek, co zawiera owe „dzie�o”? Jak ju� wspomnia�am histori� kochank�w z punktu widzenia Christiana. Ukazane zostaj� jego l�ki, liczne obowi�zki no i oczywi�cie ogromna trauma z dzieci�stwa. Podczas czytania zupe�nie inaczej zacz�am postrzega� An�, praktycznie tak, jakby opisywana by�a kompletnie inna kobieta, ni� ta, kt�ra przedstawia�a nam swoje uczucia do przystojnego bogacza.

Co do j�zyka. O m�j Bo�e. Niestety inaczej nie mog� si� wys�owi�, to wszystko powinno t�umaczy�. Jednak tak, jak w przypadku trylogii nie mia�am pewno�ci, czy moje niezbyt przyjemne odczucia dotycz�ce s�ownictwa, sk�adni, gramatyki itd., by�y win� przek�adu czy po prostu braku umiej�tno�ci pisarskich autorki. Teraz jednak mam 100% pewniaka. Okropne, ohydne, obrzydliwe stylistycznie t�umaczenie. Ku�wa no, ja nie m�wi�, nie ka�dy musi umie� pisa� i nie ka�dy te� musi by� wielkim poet�, sama robi� miliard kulfon�w na minut�, jednak je�eli wydawnictwo decyduje si� na taki krok, na wydanie takiego no nie oszukujmy si� bestsellera (bo od razu by�o wiadomo, �e Ci, kt�rzy przeczytali poprzednie cz�ci Grey’a obal� r�wnie� t�), to mo�na by�oby chocia� zatrudni� jakiego� zawodowca, albo ja nie wiem, po prostu zostawi� to komu�, kto si� sprawdzi. Wydaje mi si�, �e po prze�o�eniu kto� powinien to sprawdzi� i to par�na�cie razy tak? NIestety w tym przypadku wygl�da to tak, jakby za bardzo nikt si� tym nie przej��. Oczywi�cie nie jest to t�umaczenie agonalne, poniewa� bez problemu mo�na by�oby je uratowa�, wystarczy�oby poprawi� kilka rzeczy i by�oby naprawd� dobrze. Jednak te „kilka rzeczy” s� to punkty tak irytuj�ce i zniech�caj�ce, �e po prostu odechciewa si� czytania, podczas gdy reszta jest w porz�dku.

Kolejna rzecz, to nieuniknione odczucie prze�ywania deja vu. Super, �e wi�kszo�� rozm�w, kt�re �ledzili�my w „50 twarzach…” mo�emy na nowo prze�ywa�, wnikaj�c w psychik� Christiana. Jednak czasem niestety robi si� to troch� nudnawe. Autorka chyba troch� za cz�sto chcia�a odda� wszystkie szczeg�y, zapominaj�c, �e wi�kszo�� czytelnik�w czyta�a ju� t� histori� i w zasadzie bra�a w niej czynny udzia�. G��wnie przez to, dosy� sporo czasu zaj�o mi przeczytanie jej, podczas gdy Grey’a, jakkolwiek nie by�by ON pisany, ogarn�am w mig.

Mimo wszystko to do�� dobra ksi��ka, nie wiem jak wygl�da�aby, gdybym nie czyta�a poprzednich cz�ci. Ta jest zdecydowanie bardziej dosadna, przez liczne wulgaryzmy (nie tylko przekle�stwa) a tak�e przez ci�g�e zmiany g��wnego bogatera. Wydaje mi si�, �e generalnie jest bardziej dynamiczna, ze wzgl�du w�a�nie na przemiany wewn�trzne Christana. Ten efekt zaburza�y jedynie czasem zbyt rozwleczone w�tki (g��wnie romowy).

W zasadzie ta cz�� zbyt wiele do fabu�y nie wnios�a. Oczywi�cie jak zwykle mo�emy zn�w znale�� liczne powt�rzenia -wcze�niej by�o to np.: „rozpadam si� na milion kawa�k�w”, teraz natomiast „we� si� w gar�� Grey”. Dramatem jest, �e ksi��ka maj�ca 560 stron sko�czy�a si� w zasadzie w tym punkcie historii, gdzie w „50 twarzach…” to by�o troch� dalej ni� w po�owie. To jest zdecydowanym, ogromnym minusem, nie, tam przed tym znakiem jest symbol niesko�czono�ci. Tak, jak wcze�niej historia ta wzbudza�a emocje najr�niejsze, w szczeg�lno�ci albo nienawi��, albo uwielbienie, tak wobec tej cz�ci nie mam z�udze� i my�l�, �e wi�kszo�ci si� ona nie spodoba.

Opinia pochodzi z mojego bloga kasi-recenzje-[Adres usuni�ty]

W momencie zako�czenia, przeze mnie trylogii "50 twarzy Greya" wr�cz marzy�am, o poznaniu historii z punktu widzenia Christiana. Kiedy dowiedzia�am si�, �e na rynek wychodzi taka w�a�nie cz�� by�am wniebowzi�ta. Ksi��k� kupi�am, przeczyta�am i... zapar�o mi dech w piersi, bynajmniej nie z rado�ci.

Chyba wi�kszo�� ludzi s�ysza�a o tych ksi��kach, ja jednak przybli�� odrobin� fabu��. Christian Grey to m�czyzna w�adczy, stanowczy, sprawuj�cy kontrole nad ka�d� dziedzin� �ycia. Ana jest nie�mia�a m�od� os�bk�, poznaje Grey'a, kiedy ma przeprowadzi� z nim wywiad. M�czyzna dostrzega w niej idealn� uleg�� i cho� nigdy nie zdradza� swoich upodoba� przed osobami, kt�re "nie s� obeznane w temacie", w tym wypadku postanawia wci�gn�� Anastazje w �wiat BDSM.

Od czego zacz��... sama nie wiem mam tyle w g�owie, �e pewnie i tak po�owa mi ucieknie. Historia przedstawiona w ksi��ce nie r�ni si� fabu��, od pierwszej cz�ci trylogii. Mo�e zaczn� od minus�w?

Pierwszy minus jest taki, �e ta cz�� nie wnosi nic nowego do trylogii. Faktem jest, �e poznajemy my�li Greya, nie jest jednak to co� czego nie domy�liliby�my si� w pierwszej cz�ci.

Spos�b w jaki autorka wykreowa�a g��wn� posta�, te� pozostawia wiele do �yczenia. W pierwszej cz�ci trylogii, mia�am wra�enie, �e Gray to facet inteligentny, rozwa�ny, tu zosta� nam przedstawiony jako typowy "Wiesiek spod monopolowego". To jest tylko moje zdanie...

Oczywi�cie dostrzegam tu, zranion� dusze ukryt� pod p�aszczykiem m�sko�ci, ale to wszystko jest ma�o. Uwa�am, ze mo�na to by�o zrobi� lepiej, dla mnie ta cz�� jest jak "odgrzewany kotlet". Nie chodzi tu wcale o fakt, �e jest to ta sama historia wi�c z g�ry wiemy jak si� potoczy... znam ksi��ki, przedstawiaj�ce t� sam� histori� z punktu widzenia m�czyzny, kt�re s� naprawd� dobre. Nie musz� daleko szuka� C. Hoover �wietnie sobie poradzi�a pisz�c "Losing hope", czy cho�by Jamie McGuire w "Chodz�cej katastrofie".

Jest wielkim wyzwaniem, dla kobiety, pisanie z perspektywy m�czyzny i E.L James sobie z tym nie poradzi�a. Uwa�am, ze ta autorka powinna wyda� co� �wie�ego, z pewno�ci� postawi�o by j� to w innym �wietle.

Jeszcze s��wko o polskim t�umaczeniu, zawiod�am si� na nim. Niestety, ale s� s�owa kt�re �miesz� jak np:

" Z wielkiej torby wy�awia pogniecione kartki i cyfrowy magnetofon"

scena z wywiadu... Powa�nie? Dziennikarz id�cy na wywiad ma ze sob� MAGNETOFON?! A nie przypadkiem DYKTAFON?! :) Wiem, �e to nic takiego, ale takich potkni�� by�o wi�cej. Irytowa�o mnie stwierdzenie "Seks po bo�emu", w trylogii mieli�my "seks waniliowy" i brzmia�o to ca�kiem przyjemnie.

Jedynym plusem w ca�ym tym zamieszaniu, s� opisy koszmar�w sennych jakie n�kaj� Christiana. Widzimy jak wiele przeszed� i jak g��bok� szram� to na nim pozostawi�o. Niestety jeden aspekt nie ratuje ca�o�ci.

Na swoj� obron� dodam, �e trylogia Greya podoba�a mi si� bardzo i jestem zasmucona tym, �e jej kontynuacja wypad�a blado:( Ca�� trylogi� przeczyta�am w 4 dni, a ta cz�� m�czy�am ponad tydzie�.

Znam ludzi, kt�rzy nie dobrn�li do po�owy, a ju� mieli do��, ja jednak podda�am si� tym tortur� i czyta�am do ko�ca.

Na zako�czenie powiem dla kogo ta ksi��ka, z pewno�ci� nie dla fan�w Greya. Lepiej cieszy� si�, �e trylogia si� podoba�a, a nie psu� sobie zdania o niej przez t� cz��. No dla antyfan�w, te� raczej nie, bo po co si� m�czy�? Oczywi�cie to tylko moje zdanie i wiem, ze s� osoby kt�rym ta cz�� przypad�a do gustu, ja jednak m�wi� jej stanowcze NIE! :(

Ksi��ka koniecznie do przeczytania dla os�b, kt�re przeczyta�y poprzednie cz�ci. Pokazuje, �e ka�dy kij ma dwa ko�ce a punkt widzenia zale�y od punktu siedzenia. Ka�dy z nas postrzega co� na sw�j spos�b. Teraz mo�na to por�wna� na Christianie i Anie

Jestem w trakcie czytania ostatniej cz�ci Greya, wesz�am tu �eby zakupi� 4 cz��, mianowicie oczami Greya, ale przeczytaj�c wasze komentarze , jestem na nie, nie warto, zw�aszcza �e momentami nudzi�y mnie te pierwsze cz�ci. Dzi�ki

Uwielbiam ksi��ki. I nawet, je�li s� kiepskie, staram si� je doczyta� do ko�ca. Te, kt�rych doczyta� nie da�em rady, m�g�bym policzy� na palcach jednej r�ki. W�r�d nich swoje niechlubne miejsce znalaz� kilka dni temu "Grey". Ksi��k� t� kupi�em �onie, kt�ra pierwsze trzy cz�ci sagi o Christianie Greyu przeczyta�a w miar� ch�tnie. "Greya" uzna�a jednak za niepotrzebn� przys�owiow� powt�rk� z rozrywki, kt�ra po prostu j� nudzi�a. Mnie zapewne wszystkie cz�ci, jako erotyczne romansid�a, strasznie by nudzi�y, ale �e "Grey" pono� napisany zosta� z perspektywy tytu�owego bohatera (faceta), uzna�em, �e by� mo�e znajd� tu co�, co jako faceta przyci�gnie moj� uwag�, zainteresuje, a mo�e nawet wci�gnie.

"Greya" kupi�em we wrze�niu 2015 roku; za czytanie wzi��em si� kilka tygodni p�niej. Mamy marzec 2017. Pr�ba przeczytania zaj�a mi prawie p�tora roku. Tak, tylko pr�ba, bo nawet kilkunastostronicowe doskoki do tego niby-bestsellera zbyt mocno mnie nu�y�y, bym m�g� dotrwa� do ostatniej strony. Ostatecznie porzuci�em "Greya" na stronie 436, raczej nie daj�c mu ju� szans na ponowne spotkanie.

Ta ksi��ka jest po prostu nudna! Nie czyta�em poprzednich cz�ci, wi�c syndrom odgrzewanego kotleta mnie nie dotkn�� i nie ON jest powodem mojej oceny. Ta ksi��ka sama w sobie jest nudna. M�ody, przystojny i bogaty biznesmen, Ch. Grey, poznaje niejak� Anastasi� Steele. Zauroczony jej osob� postanawia nak�oni� j� do podpisania do�� dziwacznej umowy, w my�l kt�rej Christian, jako Pan, sprawowa� b�dzie w�adz� nad Uleg�� (czyli Anastasi�) i wykorzystuj�c jej cia�o zaspokaja� b�dzie swoje wyrafinowane zachcianki seksualne. O dziwo (wszak to dziewica!) Anastasia godzi si� na warunki umowy i... No w�a�nie - co? Autorka w dalszej cz�ci (tego, co by�em w stanie przeczyta�) opisuje sprowadzaj�ce si� do wyuzdanych seksualnych woja�y spotkania Christiana i Anastasii, wplataj�c w mi�dzyczasie korespondencj� mailow� mi�dzy bohaterami i pr�buj�c ratowa� fabu�� paroma innymi akapitami.

Nie ma tu jednak ani co, ani jak ratowa�. Nuda, nuda, nuda... A ponadto ksi��ka jest (no tak!) niesmaczna. Nie ma tu mi�o�ci, nie ma intymnego erotyzmu; jest za to seksualno�� w najgorszym mo�liwym wydaniu. Skrzywiony seksualnie bogaty m�odzian od rana do nocy grzeje si� na spotkanie z pup� panny Anastasii, kt�r� b�dzie m�g� podszczypywa� i bi� do czerwono�ci, marginalnie tylko licz�c si� z tym, co w�a�cicielka owej pupy b�dzie mia�a na to do powiedzenia. Jak dla mnie - chora sytuacja. A skoro o chorobie mowa, Grey nie w sypialnianym ��ku powinien leczy� swoje fantazje, lecz na kozetce u psychiatry, co zreszt� ju� na drugim spotkaniu Anastasia powinna mu dobitnie (pejczem? kulkami gejszy?) u�wiadomi�. I nie t�umaczmy sobie wynaturze� Greya jego traumatyczn� przesz�o�ci�.

"Grey" to rzekomo bestseller. By� mo�e tak - ale zanim si� go kupi i zanim si� go przeczyta. Tak naprawd� to literacki gniot, napisany byle jak i nie wiadomo po co. Nie dajcie si� omami� sile marketingu i omijajcie to szerokim �ukiem.

Niestety spodziewa�am si� czego� lepszego, odgrzewanie kotleta po cz�ciach "opowiadanych" przez An�.

Tym razem mia�am mo�liwo�� zag��bi� si� w lekturze Greya. Historii, kt�ra jest dosy� kontrowersyjna, bowiem znalaz�a rzesze swych fanek, ale s� te� osoby, kt�re twierdz�, �e nikomu by jej nie polecili, a jeszcze inni przeczytali seri� Pi��dziesi�t odcieni, ksi��ka im si� podoba�a lecz wstydz� si� do tego przyzna�.

Ka�dy zna histori� Any i Christiana. Jednak pozw�lcie, �e Wam przypomn� nieco zarys fabu�y. Ana to szara myszka, skromna dziewczyna, kt�ra uko�czy�a studia. Christian m�ody, przystojny biznesmen, ch�odny i nieprzyst�pny, kobiety traktuje jako zabawki do zaspokojenia swoich potrzeb. Jego �ycie odmienia si� diametralnie w dniu kiedy poznaje Anastasi�, kt�ra burzy jego pouk�adane �ycie. Wkr�tce Ana ma mo�liwo�� przekonania si� czym jest pok�j zabaw, pe�en perwersyjnych gad�et�w erotycznych, i jak zachowuje si� w nim Christian oraz do czego ona sama jest zdolna si� posun��.

„Otwieram drzwi i wchodz� za ni� do pokoju zabaw. Mojego azylu. Jedynego miejsca, w kt�rym jestem naprawd� sob�.” str. 117

W lekturze ponownie wkraczamy w �wiat Any i Christiana jednak widzimy wszystko z punktu widzenia m�czyzny. Czy dobrym posuni�ciem by�o powt�rne wskrzeszenie historii? Mo�e jednak lepiej by�oby zostawi� wszystko tak jak by�o, zamykaj�c j� w trylogii? W trzecim tomie pt. Nowe oblicze Greya, ko�cowe rozdzia�y by�y przedstawione z punktu widzenia g��wnego bohatera, wtedy pomy�la�am sobie, �e ciekawa sprawa i mog�abym przeczyta� histori� widzian� jego szarymi oczami. Zapewne ju� wtedy u autorki klarowa� si� pomys�, aby napisa� Greya. A ja nadal zadaj� sobie pytanie, czy by� to dobry pomys�, bowiem mam mieszane uczucia...

Narratorem powie�ci jest Christian i odbiorca czuje si� tak jakby czyta� mu w my�lach, dlatego �e autorka cz�sto przytacza, to o czym w danej chwili my�li m�czyzna. Rozczarowa�o mnie to, �e ta ksi��ka nie stanowi wi�kszego uzupe�nienia do swoich poprzedniczek, bowiem w wi�kszo�ci s� tutaj przedstawione dialogi (przepisane) z trylogii, a jedynie dopisane wcze�niej wspomniane przemy�lenia Christiana oraz opis jego koszmar�w. Ma�o. S�dzi�am, �e dostan� wi�cej fakt�w. Aczkolwiek nadal przyjemnie czyta�o mi si� wymian� e-maili mi�dzy g��wnymi bohaterami.

W ka�dej ksi��ce szukam czego� wartego uwagi. W przypadku Greya tak naprawd� nie chodzi o sam� erotyczn� stron� ksi��ki. Bowiem ukazane jest r�wnie� partnerstwo dwojga ludzi, kt�rzy maj� ca�kiem inne podej�cie do �ycia. T�umaczy, �e w zwi�zku wa�ny jest kompromis, �e nale�y dawa�, a nie tylko bra�. Ukazuje jak nale�y odkrywa� potrzeby swojego partnera oraz gdzie ko�czy si� granica mi�dzy b�lem zadawanym podczas aktu, kt�ry niesie ze sob� przyjemno��, a b�lem kt�ry krzywdzi.

„Ludzie tacy jak ja lubi� zadawa� b�l.” str. 619

Plus mog� da� za opis koszmar�w, kt�re n�kaj� g��wnego bohatera, co ubarwia ca�� histori�. Wspomniane koszmary s� chyba najbardziej emocjonuj�c� cz�ci� ksi��ki, to z nich dowiadujemy si� o przesz�o�ci i wczesnym dzieci�stwie Christaina. Wychowywany przez matk� narkomank�, bity przez jej konkubenta, cz�sto g�odzony i przypalany papierosami- sta� si� zamkni�tym w sobie m�czyzn�, lubi�cym wszystko kontrolowa� i nie obdarza� nikogo g��bszym uczuciem, traktowa� wszystkich z dystansem. I tutaj w jego �ycie z impetem wpada Anastasia, kt�ra wprowadza zam�t w jego �yciu.

„Mamusiu! Mamusiu! Mamusia �pi na pod�odze. Bardzo d�ugo �pi. Potrz�sam ni�. Nie budzi si�. Jego ju� nie ma, ale mamusia dalej si� nie budzi. Pi� mi si� chce. W kuchni przystawiam krzes�o do zlewu i pij� wod�. Ochlapuj� sobie sweterek. M�j sweterek jest brudny. Mamusia wci�� �pi. Mamusiu, obud� si�! Le�y nieruchomo. Jest zimna. Id� po sw�j kocyk, przykrywam mamusi� i k�ad� si� obok niej na lepkim zielonym dywanie. Brzuszek mnie boli. Jestem g�odny, ale mamusia wci�� �pi.” str. 670

Z wielkim �alem to pisz�, ale czuj� ogromny niedosyt. �a�uj�, �e autorka nie postara�a si� o wiele bardziej, jako �e czyta�am wcze�niejsze ksi��ki z serii, to zdawa�am sobie spraw�, �e b�d� zna�a wszystkie posuni�cia bohater�w, ale James mog�a czym� zaskoczy� czytelnika, a tu nic, jedynie przypomnienie tego co ju� zna�am. Zastanawiam si� czy, ta ksi��ka wprowadza co� nowego do serii? Aczkolwiek mi�o sp�dzi�am czas podczas lektury, przypomnia�am sobie perypetie Any i Christiana. Niemniej jednak namawiam do poznanie tej lektury, bowiem mo�e by� tak, �e Wam przypadnie do gustu o wiele bardziej ni� mnie. Osoby, kt�re nie czyta�y trylogii mog� by� zadowolone z przeczytania Greya. Natomiast Ci kt�rzy maj� ju� za sob� seri� Pi��dziesi�t odcieni, t� lektur� mog� przeczyta� w ramach przypomnienia. Polecam.

Witam.Przeczytalam cal� seri� o Greyu i to naprawd� jednym tchem i czekam jeszcze na te ksi��k�,kt�ra zamyka t� cal� seri� a mo�e j� otwiera-zale�y jak kto na to patrzy.Mam tr�jk� malych dzieci i moglam po�wi�ci� tylko godzink� maximum dwie na czytanie ale czytalam to z zapartym tchem i w tempie ekspresowym-trzy ksi��ki zaj�ly mi tydzie�.CZEKAM Z UT�SKNIENIEM I WIEM �E TA KSI��KA R�WNIE� SPELNI MOJE OCZEKIWANIA I MNIE NIE ZAWIEDZIE!!!

Beznadziejne t�umaczenie, sporo nie�cis�o�ci, wiele trzeba si� domy�la�. Chwilami sztuczne, nienaturalne dialogi, ale w moim odczuciu to kwestia t�umaczy, nie autorki. Brawo dla pani Moniki Wi�niewskiej (t�umaczki 3 pierwszych cz�ci), t�umacze cz�ci 4 nie podo�ali zadaniu. A szkoda, bo to fajna historia.