Tadeusz Sobolewski

KINO WI�KSZE NI� �WIAT Relacje z festiwalu filmowego w Cannes Tadeusz Sobolewski nadawa� od roku 1994 do 2019. Podpatrywa� z bliska wielkich autor�w �wiatowego kina: Jima Jarmuscha, Pedro Almod�vara, Davida Lyncha, Jane Campion, Theo Angelopoulosa. �ledzi� ich rozw�j, zachwyca� si� osi�gni�ciami i...

KINO WI�KSZE NI� �WIAT Relacje z festiwalu filmowego w Cannes Tadeusz Sobolewski nadawa� od roku 1994 do 2019. Podpatrywa� z bliska wielkich autor�w �wiatowego kina: Jima Jarmuscha, Pedro Almod�vara, Davida Lyncha, Jane Campion, Theo Angelopoulosa. �ledzi� ich rozw�j, zachwyca� si� osi�gni�ciami i...

Osobisto�� i Osobliwo��. Fascynuj�ca opowie�� o tw�rcy ?Pami�tnika z powstania warszawskiego?.   Nie pasowa� do �adnej formacji ? ani poetyckiej, ani politycznej. Nie czyta� gazet ani nie s�ucha� radia. Nie �y� sam, cho� by� samotnikiem. Solista w zespole. Podgl�da�, pods�uchiwa�, czerpa� z cudzej...

Osobisto�� i Osobliwo��. Fascynuj�ca opowie�� o tw�rcy ?Pami�tnika z powstania warszawskiego?.   Nie pasowa� do �adnej formacji ? ani poetyckiej, ani politycznej. Nie czyta� gazet ani nie s�ucha� radia. Nie �y� sam, cho� by� samotnikiem. Solista w zespole. Podgl�da�, pods�uchiwa�, czerpa� z cudzej...

Osobisto�� i Osobliwo��. Fascynuj�ca opowie�� o tw�rcy „Pami�tnika z powstania warszawskiego”. Nie pasowa� do �adnej formacji – ani poetyckiej, ani politycznej. Nie czyta� gazet ani nie s�ucha� radia. Nie �y� sam, cho� by� samotnikiem. Solista w zespole. Podgl�da�, pods�uchiwa�, czerpa� z cudzej...

Osobisto�� i Osobliwo��. Fascynuj�ca opowie�� o tw�rcy „Pami�tnika z powstania warszawskiego”. Nie pasowa� do �adnej formacji – ani poetyckiej, ani politycznej. Nie czyta� gazet ani nie s�ucha� radia. Nie �y� sam, cho� by� samotnikiem. Solista w zespole. Podgl�da�, pods�uchiwa�, czerpa� z cudzej...

„Swoimi s�owami”   –  tak  nazwa�em  felietony,  które  pisz�   dla miesi�cznika  „Kino”   od  lat  dziewi��dziesi�tych.  One  w�a�nie  – cho�   nie  tylko,  tak�e  teksty  z  „Gazety  Wyborczej”   – 

„Swoimi s�owami”   –  tak  nazwa�em  felietony,  które  pisz�   dla miesi�cznika  „Kino”   od  lat  dziewi��dziesi�tych.  One  w�a�nie  – cho�   nie  tylko,  tak�e  teksty  z  „Gazety  Wyborczej”   – 

„Czytam sw�j dziennik, jakby pisa� go kto� inny. A skoro tak, mo�e ta opowie�� wci�gnie tak�e kogo� nieznajomego? Chcia�bym to sprawdzi�, zaryzykowa�. Na ile da si� w takim wyborze, bo to tylko cz�� wi�kszej ca�o�ci, przekaza� splot �ycia? […] Co� z tamtych rado�ci, rozczarowa�, b�lu, poczucia...

„Czytam sw�j dziennik, jakby pisa� go kto� inny. A skoro tak, mo�e ta opowie�� wci�gnie tak�e kogo� nieznajomego? Chcia�bym to sprawdzi�, zaryzykowa�. Na ile da si� w takim wyborze, bo to tylko cz�� wi�kszej ca�o�ci, przekaza� splot �ycia? […] Co� z tamtych rado�ci, rozczarowa�, b�lu, poczucia...

„Czytam sw�j dziennik, jakby pisa� go kto� inny. A skoro tak, mo�e ta opowie�� wci�gnie tak�e kogo� nieznajomego? Chcia�bym to sprawdzi�, zaryzykowa�. Na ile da si� w takim wyborze, bo to tylko cz�� wi�kszej ca�o�ci, przekaza� splot �ycia? […] Co� z tamtych rado�ci, rozczarowa�, b�lu, poczucia...

„Czytam sw�j dziennik, jakby pisa� go kto� inny. A skoro tak, mo�e ta opowie�� wci�gnie tak�e kogo� nieznajomego? Chcia�bym to sprawdzi�, zaryzykowa�. Na ile da si� w takim wyborze, bo to tylko cz�� wi�kszej ca�o�ci, przekaza� splot �ycia? […] Co� z tamtych rado�ci, rozczarowa�, b�lu, poczucia...