Bia�y elf

Zapoznanie si� z histori� z gatunku fantastyki zawsze dostarcza mi wiele wra�e�. Dzi�ki temu, �e s� to wydania, w kt�rych mo�na pu�ci� wodze wyobra�ni za ka�dym razem maj�c nadziej� na to, �e jedna z kolejnych lektur b�dzie t�, kt�ra oka�e si� niezwykle interesuj�ca i nietypowa pod wzgl�dem tre�ci. Dzi�ki temu, �e ,,Bia�y elf" porusza wiele wa�nych �yciowych kwestii nie spos�b nie mie� jej na uwadze. Nie warto tak�e ju� na samym pocz�tku zra�a� si� jej obj�to�ci�, gdy� jest warta poznania.

Bia�y elf w �wiecie ludzi nie mia� najszcz�liwszego �ycia. Z powodu spo�eczno�ci nue czu� si� tutaj dobrze, gdy� z niego szydzono. Pracowa� jako pomywacz i jedynym jego marzeniem by�o to, by inni przestali zwraca� na niego uwag�. W miasteczku pojawili si� wys�annicy Maga. Czy dzi�ki temu wydarzeniu �ycie Bia�ego elfa mia�o si� jeszcze kiedy� odmieni�? Jakie dalsze losy przygotowa� dla niego los?

,,Bia�y elf", kt�ry napisa�a Paulina Rola jest napisany w bardzo przyst�pny spos�b. Jest to lektura m�odzie�owa w po��czeniu z fantastyk�. Nie brakuje w niej jednak wa�nych przes�a�, na kt�re r�wnie� warto jest zwr�ci� uwag� podczas jej czytania.

Ksi��ka prowadzona jest bardzo powoli i bardzo du�o w niej miejsca na opisy. Wi�kszo�� fabu�y dzieje si� albo w drodze albo ju� w samej Twierdzy. Niekt�re miejsca w warowni s� pieczo�owicie opisane, co znacz�co wp�ywa na grubo�� ksi��ki. Uwa�am, �e jednak s� one potrzebne, bo mo�na sobie lepiej wszystko wyobrazi�. �a�uj�, �e sytuacja polityczna tego �wiata jest ledwie mu�ni�ta. Naprawd� chcia�abym pozna� cho� jedn� wizj� Maga w tym tomie, mo�e nieco wi�cej o Nied�wiedziu, by snu� domys�y na temat drugiego tomu i roli Estelavanesa w ratowaniu tego� �wiata.

Grubo�� tej ksi��ki mo�e przerazi�, ale naprawd� czyta si� j� dobrze. Mo�e wola�abym lektur� nieco mniej obszern�, bez przyd�ugich przemy�le� Estalavanesa nad marno�ci� �wiata. I wi�cej akcji, bo tak naprawd� na 650 stron otrzymujemy ich ledwo kilka. Owszem, to ksi��ka o pokonywaniu w�asnych s�abo�ci, dojrzewaniu, jednak nawet najnudniejsi bohaterowie co� w �yciu robi�, a nie tylko wewn�trznie prze�ywaj�. A mo�e ja zwyczajnie nie lubi� takich marzycieli, bo Ania z Zielonego Wzg�rza te� nie przypad�a mi do gustu. Niemniej jak na debiut ta historia si� broni i zaciekawia na tyle, �e chce si� zobaczy� jak potocz� si� nie tylko losy Estelavanesa, ale ca�ego uniwersum.

Wi�cej na: [Adres usuni�ty]

Estelavanes ci�kie ma �ycie. Jest wyrzutkiem, �yj�cym na uboczu spo�ecze�stwa. Wykonuje niewolnicz� prac� w noclegowni. Wok� niego wydaj� si� by� tylko okrutni ludzie, w tym opiekunowie i przyszywane rodze�stwo. Pewnego wieczoru jego �ycie ulega zmianie, gdy poznaje na swojej drodze starego maga, kt�ry staje si� jego nauczycielem…

Trudno jest naszemu bohaterowi po tak d�ugim czasie ci�g�ego upokorzania, przebi� schemat my�lenia i nie u�ala� si� nad w�asnym losem. By�o to ty� irytuj�ce, ale jakby nie patrze� - zrozumia�e. Jego rozw�j przez ca�� ksi��k� bardzo mi si� spodoba� i to na pewno jest na plus.

Ca�y pomys� na ksi��k� uwa�am za bardzo ciekawy. Jestem pod ogromnym wra�eniem, �e jest to debiut i autorka zdecydowa�a si� na stworzenie tak opas�ej historii fantastycznej. Z pewno�ci� nie jest to �atwe zadanie! A tutaj kunszt literacki jest na bardzo wysokim poziomie, moim zdaniem.

Mamy w tej powie�ci r�wnie� poruszone wa�ne kwestie spo�eczne jak “inno��” czy traumy. To zawsze du�y plus, kt�ry zwi�ksza warto�� ksi��ki.

Kreacja �wiata jest fantastyczna, aczkolwiek czuj� pewien zdrowy niedosyt - chcia�abym wiedzie� wi�cej! Wi�c z pewno�ci� si�gn�abym po kontynuacj�, aby nasyci� m�j apetyt. Jest to naprawd� spora cegie�ka, a obj�to�� ta mo�e niekt�rych przerazi�, ale powiem Wam, �e warto si�gn�� po ni� i zapozna� si� z pi�rem tej autorki :) My�l�, �e mo�e nas jeszcze zaskoczy�!

Tym razem przed m�j czytelniczy nos trafi�a prawdziwa ceg�a.

Bia�y elf autorstwa Pauliny Roli ma 652 strony i jest to naprawd� spore tomiszcze.

Z czym to si� je?

Estalavanesa �ycie nie rozpieszcza�o. Porzucona przez wszystkich sierota, darmowa si�a robocza, wyrzutek. To tylko kilka okre�le�, kt�re do niego pasuj�. Zawsze na uboczu spo�eczno�ci, nie pasuj�cy do ludzi a nawet rzek�abym skrajnie odmienny. Od samego pocz�tku los rzuca ch�opakowi k�ody pod nogi. Okrutni opiekunowie, g�upie i z�o�liwe przybrane rodze�stwo, ub�stwo i �wiat w kt�rym przysz�o mu �y�, tak niewsp�graj�ce z jego star�, m�dr� dusz�…

Ale tylko do czasu, gdy ch�opca w ko�cu odnajduje dobra wr�ka…

Ha! Nie no �artowa�am. Los m�odego elfa zmienia si� diametralnie ale nie za spraw� dobrotliwej staruszki w krynolinie ale dzi�ki �ysemu jak kolano, staremu doradcy Nied�wiedzia. Cho� Zrz�da sam nie dysponuje magi� potrafi j� przejmowa� ale i wyczuwa� i w�a�nie dzi�ki temu talentowi zauwa�a, �e �wiat�o m�odego pos�ugacza b�yszczy ja�niej ni� wszystkich go�ci noclegowni razem wzi�tych.

Ten jeden wiecz�r zmienia wszystko, Est przestaje by� samotn� ska�� w morzu ludzi, przestaje by� tylko nic nieznacz�cym sierot�, a staje si� uczniem Maga. Nie jest to jednak taka bu�ka z mas�em jak si� wydaje, ci�g�e docinki i strach wywo�any odmienno�ci� bohatera b�dzie mu jeszcze d�ugo towarzyszy�, a magia, kt�ra wydaje si� wype�nia� jego cia�o od upadku z klifu, oka�e si� trudniejsza do ujarzmienia, ni� ktokolwiek si� spodziewa.

Bia�y elf to naprawd� spore tomiszcze, kt�re niestety w moich oczach nie wykorzysta�o swojego potencja�u. Mamy tu owszem bardzo ciekawy pomys� na bohatera i w�tek romantyczny, jednak niestety niewykorzystany. G��wny bohater zamiast wzbudza� wsp�czucie, powoduje u czytelnika raczej niesmak i irytacj�. Na bog�w ile� mo�na si� nad sob� u�ala�? Do tej pory s�dzi�am, �e najbardziej znan� mi „mi�kliw�” postaci� literack� jest Alina z Grisz�w, ale elf Estalavanes dzielnie walczy o palm� pierwsze�stwa.

Mimo, �e mamy tu ca�kiem ciekawy w�tek magicznej akademii utrzymywanej przez Nied�wiedzia – przyw�dc� najemnik�w –jest on potraktowany bardzo po macoszemu, uwa�am �e z ogromn� szkod� dla ksi��ki, bo by� mo�e w�a�nie to nada�oby jej rzutko�ci.

Jak wspomnia�am w�tek romantyczny te� mnie nie zachwyci�. Ca�y „zwi�zek” ma w zasadzie miejsce w g�owie Collonela a g��wny bohater u�wiadamia sobie, �e co� jest na rzeczy jakie� 3 strony przed ko�cem ksi��ki.

Nie twierdz�, �e ta ksi��ka by�a z�a i wiem, �e z pewno�ci� znajdzie swoich obro�c�w, ale dla mnie by�a ona po prostu nudna. Na ponad 600 stronach spodziewa�abym si� bardziej wartkiej akcji i wydarze�, kt�re wstrz�sn� czytelnikiem, a dosta�am co�, co mog�abym okre�li� mianem wst�pu do historii w�a�ciwej, o ile faktycznie kolejny tom mia�by w sobie wi�cej „�ycia”.

Oczywi�cie jak wspomnia�am, ksi��ka na pewno znajdzie swoich obro�c�w, skupiaj�cych si� na rozbudowanym �wiece wewn�trznym postaci czy tragizmie g��wnego bohatera, niestety, mnie �adna z tych rzeczy nie porwa�a na tyle by da� ksi��ce ocen� wy�sz� ni� 5/10.

Za egzemplarz do recenzji dzi�kuj� wydawnictwu Novae Res

"�ycie Estlalavanesa by�o niezmiennym pasmem ci�g�ego upokorzenia, (...) do kt�rego nie by� w stanie si� przyzwyczai�."

Est to elf, kt�ry mieszka w �wiecie ludzi. Wykonuje niewolnicz� prac� w noclegowni. Przypadkowo, jeden dzie� sprawia, �e traci �ycie, jednak znajduje pewn� bi�uteri�. Elf zaczyna odczuwa� silne emocje, o kt�rych kiedy� nie mia� bladego poj�cia. Wszystkie kumuluj� si� w nim przyprawiaj�c go o potworny b�l g�owy. Niespodziewanie poznaje Maga, kt�ry pragnie pom�c mu ujarzmi� trudne i nieznane emocje.

"Ciemno�� to brak �wiat�a, a �wiat�o zawsze mo�na rozpali�, podobnie jak wewn�trzny ogie�."

Est jeszcze jednak nie wie, �e bransoleta, kt�r� za�o�y�, skrywa w sobie tajemnicz� moc, a si�y ciemno�ci obudzi�y si�, chc�c odzyska� skradziony ornament.

Nie lubi� pisa� negatywnych recenzji. Wiem ile kto� w�o�y� pracy w powstanie opowie�ci. Staram si� w ka�dej ksi��ce znale�� chocia� kilka pozytywnych aspekt�w. W bia�ym elfie uda�o mi si� tylko po cz�ci. Po opisie spodziewa�am si� czego� wi�cej od historii.

⛔ lubi� gdy w ksi��kach du�o si� dzieje i si� nie nudz�. S�dz�c po obj�to�ci spodziewa�am si� wi�cej akcji, a dosta�am g��wnie opisy i przemy�lenia. Rozumiem, �e g��wny bohater uczy si� poznawa� i rozr�nia� emocje, ale momentami by� tego przesyt.

⛔ Zbyt wiele razy wyst�powa�o podkre�lenie wygl�du Esta, g��wnie przez samego siebie. Wiem, �e ma o sobie bardzo nisk� samoocen�, jednak podkre�lanie co chwil� jaki jest brzydki i nieporadny, sprawia, �e czytelnik te� zaczyna go negatywnie odbiera�, a elf ma w sobie bardzo wiele pozytywnych cech.

⛔ zbyt d�ugo czyta�am ksi��k�, robi�am nieraz kilkudniowe przerwy od historii

⛔ raczej nie si�gn�abym po nast�pn� cz��

To mo�e teraz troch� pozytyw�w 🙂

✅Podoba�a mi si� wykreowana posta� zwiadowcy Cola. Jego podej�cie do �wiata, otwarto�� i nie ocenianie po wygl�dzie. Ma inn� percepcje postrzegania i to co dla innych jest brzydkie, dla niego jest pi�kne.

✅ Pozytywnie zaskoczy� mnie te� rozw�j samego bohatera. Zw�aszcza jego awersji do dotyku i rozmowy z lud�mi.

✅ Podoba�o mi si� r�wnie� kilka my�li i sentencji