| Wydawnictwo: | Kr�lak Karina i Pawe� |
| Rok wydania: | 2023 |
| Seria: | Kr�tkie gatki |
| Ilo�� stron: | 104 |
�ycie Kalinki staje na g�owie, gdy jej rodzice postanawiaj� przeprowadzi� si� do ma�ego, g�rskiego miasteczka gdzie� na odludziu.
A wszystko dlatego, �e mama musi uratowa� okolic� przed niszczycielsk� inwazj� wielkich ptak�w.
Ale� to b�dzie beznadziejne lato tutaj nie ma nic ciekawego!
No, mo�e poza tajemnicz�, star� pasterk�, stadem we�nistych piesk�w, potworami i parszywym d�inem!
Kalinka chyba jednak nie b�dzie si� nudzi�.
Kalina wiod�a ca�kiem spokojne, zwyczajne �ycie w swoim mie�cie. Mia�a przyjaci�, z kt�rymi sp�dza�a czas, dobrze dzia�aj�cy internet, nie narzeka�a na nud�... Ale, nieeee!
Jej rodzice wpadli na beznadziejny pomys�, �eby przeprowadzi� si� do jakiej� zapad�ej, zapomnianej przez cywilizacj� mie�ciny, kt�ra znajduje si� gdzie� na ko�cu �wiata. W dodatku to miejsce, rok w rok, nawiedzane jest przez jakie� prehistoryczne ptaki, kt�re niszcz� wszystko na swojej drodze. Mama Kaliny pr�buje znale�� rozwi�zanie i zapobiec tym atakom. Buduje ptasiego robota, kt�ry b�dzie mia� za zadanie zaprowadzi� skrzydlate stado w bardziej przychylne miejsce. Mama ca�ymi dniami „d�ubie” co� w swojej pracowni, tata szuka nowej pracy, a starszy brat wr�ci� do miasta. Kalina jest znudzona, roz�alona i z�a! Doskwiera jej te� samotno��.
Na szcz�cie, podczas spaceru spotyka dziwn� staruszk�, kt�ra ofiarowuje jej pieska. Dziewczynka od razu zaprzyja�nia si� ze swym czworono�nym towarzyszem, kt�ry okazuje si� doskona�ym kompanem do g�rskich w�dr�wek i r�nych zabaw.
Mog�o by� tak mi�o i spokojnie...
Wtedy Kalinka, ca�kiem przypadkiem, trafia do pieczary d�ina! Tak, d�ina! Takiego, kt�ry spe�nia trzy �yczenia, jest wredny i tylko marzy, �eby nam�ci� i narobi� k�opot�w. Pami�tajcie: d�iny bior� �yczenia baaaaardzoooo dos�ownie. Kalinka chcia�a m�c rozmawia� ze swoim psem, wi�c... od tej pory m�wi�a tylko „po psiemu”. Nie mog�a nawet porozumie� si� z rodzicami.
Szybko zrozumia�a dlaczego d�in nazywa� si�... Parszywcem.
To dopiero pocz�tek k�opot�w i zwariowanych przyg�d Kalinki i jej psa �ysolka. Dalej, robi si� jeszcze ciekawiej i bardziej niebezpiecznie.
Musz� przyzna�, �e to �wietna powie�� graficzna dla dzieci i m�odzie�y. Przeczyta�am j� jednym tchem i ju� nie mog� si� doczeka� kiedy si�gn� po kolejny tom. Mamy tutaj rozterki i bol�czki zwyczajnej dziewczynki, kt�ra prze�ywa trudne chwile z powodu przeprowadzki do nowego miejsca. Mamy te� dobr� dawk� humoru i sporo zaskakuj�cych zwrot�w akcji. Jest te� d�in, magia, tajemnicze, mityczne stwory itd.
POPKulturowy Kocio�ek:
W pewnej odizolowanej dolinie, kt�ra nie zosta�a jeszcze skalana skaz� post�puj�cej cywilizacji, le�y pewna wioska, kt�ra regularnie n�kana jest przez migruj�ce ogromne ptaki niszcz�ce wszystko na swojej drodze. To w�a�nie tam wraz ze swoimi rodzicami przebywa m�oda Kalinka. Jej matka jako wybitny naukowiec chce bowiem powstrzyma� negatywne skutki zbli�aj�cej si� migracji. Niestety miejsce to nie jest nazbyt ciekawe dla dziecka. Przynajmniej na pierwszy rzut oka, bowiem szybko okazuje si�, �e okolica skrywa wiele interesuj�cych sekret�w.
Og�lny zarys historii albumu Kalinka: D�in Parszywiec brzmi do�� klasycznie. Czyli jak dziesi�tki innych wartkich przygodowych opowie�ci z odrobin� dramatyzmu dla najm�odszych. Przewracaj�c kolejne strony, szybko idzie si� jednak przekona� o tym, �e tytu� ma co� wi�cej do zaoferowania. Tw�rcy sprawdzone schematy postanowili bowiem wymiesza� z ciekawymi i do�� zaskakuj�cymi fantazyjnymi elementami. Na kolejnych planszach m�ody czytelnik wraz z ujmuj�c� g��wn� bohaterk� odkrywa wi�c sekrety okolicy, poznaje niezwyk�ych mieszka�c�w i daje si� porwa� emocjom, kiedy dziewczynka styka si� z potworami i tytu�owym d�inem.
Ca�a ta tre�� zosta�a ponadto podana w naprawd� wartkiej formie. Strony przewraca si� wi�c w b�yskawicznym tempie, chc�c zobaczy�, co b�dzie dzia�o si� dalej. Du�� zalet� tytu�u jest r�wnie� jego m�oda bohaterka. Dziewczyna jest do�� ekspresyjna i nie boi si� powiedzie� co my�li, nawet je�li nie zawsze podoba si� to innym osobom. Prowadzi to do zabawnych sytuacji, kt�re potrafi� wywo�a� u�miech na twarzy czytelnika....
KALINKA I WIR PRZYG�D
„Kalinka”, nowa propozycja Kultury Gniewu dla najm�odszych, to taka sympatyczna lektura w sam raz na wakacje. Dziecko, nowe miejsce, tajemnice, przygody… No klasyk, ale klasyk, kt�ry zawsze si� lubi, czyta� chce i zawsze fajnie si� sprawdza. I fajnie wysz�o to wszystko tak�e tym razem, lekko, prosto, sympatycznie – ot co� dla wszystkich m�odych cia�em i duchem, kt�rzy maj� ochot� na przyjemna opowie�� familijn�.
Kalinka to dziewczynka, kt�ra wiod�a normalne �ycie, dop�ki jej rodzice nie przeprowadzili si� w g�ry do niewielkiej wioski, gdzie matka ma si� zaj�� migracj� tutejszych ptak�w, stanowi�cych spore zagro�enie dla ludzi. O zwierz�tach tych niewiele wiadomo, w�a�ciwie tyle, �e s� bardzo stare i bardzo dumne, czasem nawet uwa�ane za bog�w. Przez wieki ludzie i ptaki jako� dawali rad� �y� razem, ale niestety od kiedy zbudowano tu zapor�, wszystko posz�o nie tak – nowych ptak�w nie przybywa, gatunek mo�e wygin��, a ptasia migracja powoduje wielkie szkody. Tym wszystkim ma si� zaj�c matka Kalinki, a Kalinka jako� przetrwa� w miejscu, kt�re wydaje si� jej najnudniejszym na ziemi. Ale i ta okolica kryje pewne sekrety, a kiedy dziewczynka rzuci si� w wir przyg�d, wszystko mo�e si� zmieni�!
Wi�c tak, „Kalinka” to komiks, kt�ry w swoim gatunku jest typowym dzie�em. Ale nie poczytujcie tego, jako zarzut, �aden to minus – takie skierowane do dzieci historie przygodowe to po prostu gatunkowe rzeczy, kt�re takie zwyczajnie by� musz�. Tego od nich oczekujemy, tego chcemy, na to mamy ochot� i to dostajemy. Kwestia jest taka, czy dostaniemy co� dobrze wykonanego, czy nie. czy b�dzie to kopia innych dzie�, czy co� z w�asnym charakterem i podej�ciem. No i w�a�nie do tej drugiej grupy nale�y „Kalinka”.
Fajna to lektura. Fajna rzecz samodzielna, ot tak do �ykni�cia na raz, i fajny pocz�tek serii. Jako w�a�nie taka dzieci�ca rzecz, w sam raz na wakacje, znakomicie si� to sprawdza. Mamy sympatyczn� bohaterk�, jej bliskich i �wiat, tu znajomy, tam troch� niezwyk�y… Pod wieloma wzgl�dami przypomina�o mi to „Bajk� na ko�cu �wiata”, troch� te� pokemonowe wydaje si� to wszystko. I fajnie, bo to akurat poczytywane skojarzenia s�. Cho� jednocze�nie ma to sw�j w�asny charakter.
No ale te podobie�stwa – przypadkowe zapewne – widoczne s� te� i w szacie graficznej. Bo nadal jako� tak, jak u Podolca mi to wygl�da. przynajmniej ten design postaci, te pewne ob�o�ci, cho� g�ciej tu, bardziej kolorowo, ale z podobnym ujmuj�cym urokiem. Mi�e to wszystko dla oka, ekspresyjne i tak po prostu bardzo przyjemne dla oka.
Wi�c mi to bardzo podesz�o. Mi�e by�o, przyjemne i warte poznania. No i warto b�dzie do tej opowie�ci wr�ci� w kolejnych tomach.
Popularne tematy:
