eBook L�ki podsk�rne mobi epub

Je�li mam by� szczera mia�am z t� ksi��k� na pocz�tku do�� spory problem. Spos�b w jaki jest napisana mnie nie porwa�, a raczej nu�y�y mnie mocno rozbudowane opisy i konstrukcja zda�. Powie�� dosy� mocno mnie wym�czy�a, ale ciesz� si�, �e si� nie podda�am i dotrwa�am do ko�ca, bo z ka�d� kolejn� stron� moje zaciekawienie ros�o, i zaakceptowa�am styl autorki.

Historia opisana na kartach ksi��ki rozpoczyna si� na sali s�dowej. Nie wiemy kto jest oskar�onym, nie znamy nawet jego p�ci, ale wiemy, �e rozprawa dotyczy morderstwa. Rozdzia�y z przebiegiem wydarze� z rozprawy, b�d� si� co jaki� czas pojawia� w ksi��ce, dostarczaj�c nam coraz wi�cej wskaz�wek w stworzonej przez autorce zagadce.

Musz� powiedzie�, �e bohaterowie w tej powie�ci s� bardzo dobrze wykreowani. Nie mam do nich �adnych zastrze�e�. Co prawda nie polubi�am nikogo, mo�e poza Igorem, ale nie zmienia to faktu, �e autorka mocno zadba�a, aby przedstawi� nam ich przesz�o��, kt�ra mocno ich ukszta�towa�a i doskonale przybli�y�a nam ich charaktery.

Bernard jest znanym i cenionym pisarzem sztuk teatralnych. Po stracie c�rki i rozpadzie ma��e�stwa, zwi�za� si� z du�o m�odsz� od siebie kobiet�.

Luna ma za sob� trudne dzieci�stwo naznaczone brakiem mi�o�ci i upokorzeniem. Do�wiadczenia z przesz�o�ci sprawi�y, �e kobieta cierpi na zaburzenia osobowo�ci z pogranicza zwane r�wnie� borderline. Nie mam w tym temacie zbyt du�ej wiedzy, ale posta� Luny naprawd� mnie zaskoczy�a. Przedstawienie jej w ksi��ce, ze swoimi l�kami, napadami z�o�ci i agresji, wahaniami nastroju i nieprzewidywalno�ci� obrazuje trudno�ci �ycia z osob� dotkni�t� takim zaburzeniem. Czytaj�c fragmenty z pobytu Luny i Ilony w hotelu podczas zagranicznej wycieczki, autentycznie ba�am si� o zdrowie i �ycie by�ej �ony Bena.

Pierwsze skrzypce w tej zawi�ej historii gra ma��e�stwo Luny i Bernarda, kt�re trwa zaledwie rok. My poznajemy t� par� po wypadku jakiemu uleg� Ben w dzie� swoich czterdziestych urodzin. Obserwuj�c ich relacj� i powoli odkrywaj�c przebieg wydarze� z urodzinowego spotkania, zaczynamy nabiera� podejrze� co do prawdom�wno�ci obojga. Dziwne zachowanie Luny wzgl�dem Bena i faszerowanie go lekami sugeruje, �e kobieta chce co� ukry�. Czerwone plamy na sukience, w kt�r� by�a ubrana kobieta podczas imprezy urodzinowej, mocno niepokoj� Bernarda i zmuszaj� go do bacznego pilnowania Luny. A gdy oka�e si�, �e w okolicy dosz�o do potwornego morderstwa, niepok�j ma��onk�w si�gnie zenitu.

Powie�� jest mocno zagmatwana i wielop�aszczyznowa. Je�li ju� przyzwyczaimy si� do sposobu pisania autorki, to historia przedstawiona w ksi��ce naprawd� nas zaciekawi. Nie ukrywam, �e s� w niej elementy, kt�re mnie nu�y�y, jak fragmenty z tworzonego przez Bena scenariusza, ale ca�a zagadka i powolny proces jej wyja�niania uwa�am jak najbardziej za udany. Nie mog� powiedzie�, �e zako�czenie mnie zaskoczy�o. Bra�am pod uwag� trzy scenariusze i jeden z nich si� sprawdzi�. Jednak nie zmienia to faktu, �e ksi��ka zapada w pami�� i zostaje z czytelnikiem na d�ugo. „L�ki podsk�rne” to naprawd� dobra powie��, kt�ra porusza wa�ne tematy i budzi niepok�j.

Chyba za ma�o czytam, bo o pisarce kt�ra pope�ni�a ni�ej opisan� powie�� nigdy s�ysza�em. Thriller psychologiczny z rozbudowanym w�tkiem kryminalnym – jak si� dowiedzia�em. A powie�� ta nosi tytu� „L�ki podsk�rne”.

O ksi��ce przeczytamy, �e:

W noc swoich czterdziestych urodzin uznany scenarzysta teatralny Bernard Bielak trafia do szpitala w wyniku wypadku. . Po powrocie do domu opiekuje si� nim jego �ona, Luna. Podawane przez ni� leki powoduj�, �e stan zdrowia m�czyzny nieustannie si� pogarsza.

Bernard pr�buje przypomnie� sobie, co wydarzy�o si� tu� przed wypadkiem. Pod�wiadomo�� podsuwa mu kolejne obrazy i strz�py wspomnie�, kt�re zaczynaj� uk�ada� si� w przera�aj�c� ca�o��. Ma��e�ska sielanka ko�czy si� w chwili, gdy niezauwa�ony przez Lun� Bernard wchodzi do pokoju i widzi zakrwawion� sukienk�, kt�r� �ona trzyma na r�kach. Szybko okazuje si�, �e tamtej nocy dosz�o tak�e do makabrycznego morderstwa.

Ca�kiem interesuj�ca powie��, kt�r� przeczyta�em zadziwiaj�co szybko, a takie publikacje zazwyczaj d�u�� mi si� niemi�osiernie. Pewnie du�a w tym zas�uga autorki. Wszystko przedstawione jest interesuj�co i co nietypowe w takich ksi��kach – zako�czenie mnie zaskoczy�o. A zazwyczaj z wyprzedzeniem mo�na przewidzie� jak� drog� p�jdzie pisarz. I najcz�ciej jest to – niestety – utarta �cie�ka. Jednak tutaj wszystko prowadzi do ca�kiem interesuj�cego fina�u. Dlatego polecam i zapewne si�gn� po kolejne powie�ci pisarki.

L�ki podsk�rne to bardzo zaskakuj�ca lektura, kt�ra namiesza w g�owie czytelnikowi. Z tw�rczo�ci� pani Marty zetkn�am si� pierwszy raz, dlatego kompletnie nie wiedzia�am czego spodziewa� si� po tej ksi��ce. Oceniam j� na du�y plus, bo jest bardzo zaskakuj�ca i wci�gaj�ca. I z pewno�ci� wci�gnie was od pierwszej strony.

Bernard i Lena przez wszystkich nazywana Lun� od roku s� ma��e�stwem. Jednak ich zwi�zek jest bardzo skomplikowany. Ka�de z nich ma za sob� jaki� nieciekawy epizod. Ona mia�a bardzo trudne dzieci�stwo i ma problemy na tle psychicznym, ON natomiast straci� dziecko i zmaga si� problemami w pracy. Kiedy Bernard obchodzi swoje 40 urodziny dochodzi do pewnego zdarzenia, ulega ON bowiem wypadkowi i trafia do szpitala. Jak do tego dosz�o i czy w to zdarzenie zamieszana jest jego �ona, kt�r� m�czyzna przy�apuje jak siedzi na pod�odze nad zakrwawion� sukienk�? W noc wypadku dochodzi r�wnie� do tajemniczego morderstwa. Co tam si� wydarzy�o i kto jest w to zamieszany?

Bernard i Luna to bardzo tajemnicze postaci. Czytaj�c ksi��k� ci�ko by�o zgadn��, kto w tej ca�ej uk�adance jest czarnym charakterem. Trudno by�o wej�� w psychik� bohater�w. Wiadomo, �e z Lun� co� jest nie tak. Korzysta z pomocy psychiatry i ci�ko funkcjonuje bez lek�w, wr�cz potrafi by� niebezpieczna. Bernard natomiast zaskoczy niejednego czytelnika. Z jego postaci� mia�am najwi�kszy problem. Z jednej strony, kochaj�cy m��, kt�ry dba o �on�, z drugiej strony ta niepewno�� czy wszystko robi dla jej dobra.

Bardzo polecam wam t� lektur�.

Zapraszam na bloga O Czym Szumi� Kartki

�wietna, wci�gaj�ca i bardzo zaskakuj�ca powie��. Genialna fabu�a, kt�ra przez ca�� powie�� wodzi czytelnika za nos. Autorka przedstawia nam na poz�r u�o�one ma��e�stwo, jednak dla bystrego czytelnika od pocz�tku w tym zwi�zku co� nie pasuje. Bernard od pocz�tku znajomo�ci wiedzia�, �e Luna zmaga si� z problemami, jednak bardzo szybko si� z ni� o�eni�. Pytanie po co znany scenarzysta pakuje si� w taki zwi�zek? �ona Bernarda nie podoba si� jego przyjacielowi, kt�ry oskar�a j� o to �e chce mu zaszkodzi�. Czy jego podejrzenia maj� racj�? Autorka poprzez przypadek Luny ukazuje nam zmagania z zaburzeniami emocjonalnymi i walk� z wydarzeniami z przesz�o�ci, kt�re mia�y du�y wp�yw na jej psychik�. Luna nie zazna�a mi�o�ci od rodzic�w i sama te� nie umie jej teraz okazywa�, gdy poznaje Bernarda odzyskuje przy nim spok�j ale obawia si�, �e mo�e go straci�, stara si� dla niego pokona� swoj� chorob�. Bernard znany scenarzysta, kt�ry w ostatnim czasie przesta� odnosi� sukcesy napisze nowy scenariusz, ale nie tylko dzi�ki nowej sztuce b�dzie znowu na szczycie. Genialn� rol� w jego drugim �yciowym scenariuszu odegra jego przyjaciel Igor. Autorka w swej powie�ci prowadzi perfekcyjna gr� z czytelnikiem, do samego ko�ca nie wiadomo kto stoi za �mierci� obu dziewczyn i wypadkiem Bernarda. Ksi��ka jest podzielona na wydarzenia po wypadku Bernarda jak r�wnie� bardzo dobrze umieszczone sceny z s�du, kt�re nie do ko�ca wyja�niaj� nam kto jest oskar�ony i za co, dowiadujemy si� tego na samym ko�cu i to sprawia, �e ksi��ka jest nadzwyczaj ciekawa. Autorka przedstawia nam do czego zdolny jest cz�owiek i jak daleko mo�e si� posun�� aby otrzyma� to na czym mu bardzo zale�y. Powie�� skrywa w sobie wiele emocji, kt�re podczas czytania docieraj� poma�u do czytelnika wraz z nowymi faktami. Powie�� niezwykle klimatyczna, pe�na niedom�wie� i tajemnic, zaskakuj�ca z ka�dym rozdzia�em, a zako�czenie bardzo zaskoczy czytelnika.

Nikt nie rodzi si� z�y

„ Ludzka psychika to nie pude�ko z zabawkami, kt�re maj� rozweseli� (…)

„ L�ki podsk�rne „ to thriller psychologiczny, kt�ry wyszed� spod pi�ra kr�lowej krymina�u Marty Zaborowskiej. Powie�� nie jest debiutem autorki, ale dotychczas nie mia�am okazji zetkn�� si� z jej ksi��kami. Ta jest pierwsza i ju� od samego pocz�tku zachwyci�a mnie stylem i niezwyk�ym klimatem.

Zaledwie zacz�am czyta�, da�am si� wci�gn�� w wyrafinowan� gr� autorki, kt�r� prowadzi z czytelnikiem. W s�dzie toczy si� sprawa. Nie wiadomo, kto nie �yje, a kto siedzi na �awie podejrzanych. Natomiast w mojej g�owie zrodzi�o si� pytanie, na kt�re nie otrzyma�am odpowiedzi, a� do samego zako�czenia: czy zosta�o pope�nione morderstwo czy ofiara sama odebra�a sobie �ycie ? A potem atmosfera g�stnieje i pojawia si� coraz wi�cej niewiadomych. W szpitalu budzi si� Bernard Bielak, uznany scenarzysta teatralny, kt�ry w noc swoich czterdziestych urodzin uleg� wypadkowi samochodowemu, z kt�rego nie wiele pami�ta. Po powrocie do domu pomimo podawanych lek�w i troskliwej opieki, jak� otacza go �ona, stan jego zdrowia nie ulega poprawie, a wprost przeciwnie ci�gle si� pogarsza. W przeb�yskach �wiadomo�ci uzmys�awia sobie, �e w noc wypadku wydarzy�a si� jaka� straszna zbrodnia. Tylko, kto j� pope�ni�? On sam, jego �ona czy mo�e jeszcze kto� inny ?

Bernard i Luna s� ma��e�stwem z niewielkim sta�em, ale obarczonym przesz�o�ci� i tajemnicami. Bernard lubi bawi� si� w Boga, kt�ry nad wszystkim panuje, Luna natomiast od dzieci�stwa choruje na borderline. Mieli stworzy� szcz�liwy zwi�zek i wsp�lnie upora� si� z przesz�o�ci�, a zamiast tego pomi�dzy nimi toczy si� swoista gra psychologiczna. Osobowo�� z pogranicza Luny contra ciemna strona natury Bernarda. Ben r�ne dziwne zachowania �ony t�umaczy chorob�, ale jego przyjaciel Igor, kt�ry nie darzy Luny sympati� ani zaufaniem, jest odmiennego zdania.

Udzieli�a mi si� atmosfera niedopowiedze�, niepewno�ci, snu�am r�ne domys�y, bo co chwila wychodz� nowe szokuj�ce fakty i trudno by�o mi si� po�apa� si� w tej mrocznej uk�adance. Ca�y czas zastanawia�am si�, kt�re z nich tak naprawd� jest oprawc�, a kt�re ofiar�. Chocia� mia�am swoje podejrzenia i tak nie uda�o mi si� przewidzie� zako�czenia.

Autorka ci�gle zmienia miejsce akcji, co wymaga�o ode mnie maksymalnego skupienia, ale nie zmienia to jednak faktu, �e powie�� jest wci�gaj�ca i zaskakiwa�a mnie na ka�dym kroku. Chwilami jest ciekawie, mroczno, tajemniczo, a chwilami autorka wdaje si� w ma�o istotne szczeg�y, co mo�na poczyta� za male�ki minus, ale styl, lekkie pi�ro i pi�kny j�zyk to rekompensuj�, dzi�ki czemu ksi��k� czyta si� bardzo dobrze. Du�ym atutem tej historii s� perfekcyjnie i realistycznie wykreowanie postacie. Dotyczy to nie tylko g��wnych bohater�w dramatu Bernarda i Luny, ale tak�e Igora , jego kochanka oraz by�ej partnerki Bernarda, Ilony. Rewelacyjnie przedstawione skomplikowane relacje, pe�ne emocji, gdzie ka�de ma swoje tajemnice, ka�de ma jaki� ukryty cel.

Psychika ludzka to nieodkryte obszary. Czy w ka�dym z nas drzemi� demony z�a ? Jak daleko mo�e posun�� si� cz�owiek w uzyskaniu tego, na czym mu bardzo zale�y ? Co lub kogo po�wi�ci�? Czasem przera�a mnie bezkarno�� z�a i brak zado��uczynienia wyrz�dzonym krzywdom, brak poczucia sprawiedliwo�ci. Polecam ten nieoczywisty thriller, w kt�rym nie ma prostych odpowiedzi.

„Najstraszniejsze demony mieszkaj� w nas samych. Starajmy si� ich nie zbudzi�”.