Zbi�r tekst�w autorstwa przedstawicieli i przedstawicielek r�nych dyscyplin naukowych (filozofia, nauki o zarz�dzaniu) i artystycznych (sztuki wizualne).
Tytu�owy l�k staje si� przedmiotem wielostronnego namys�u w przer�nych swych wcieleniach – jako trwoga, jako strach, w zwi�zku ze �mierci�, kryzysem klimatycznym, w �yciu, polityce, literaturze. W obliczu g��bokich transformacji dotychczasowych porz�dk�w spo�ecznych by� mo�e nic nie jest tak silnie obecne – nawet je�li niekoniecznie r�wnie silnie wyra�one czy sproblematyzowane – jak w�a�nie l�k. Czego i z jakiego powodu boimy si� dzisiaj – to prawdopodobnie jedno z najbardziej aktualnych pyta�.
Obecno�� l�ku to warto�ciowa monografia naukowa. Co wa�ne, opr�cz filozofii i kulturoznawstwa jako dw�ch g��wnych dyscyplin naukowych w ksi��ce reprezentowane s� tak�e sztuki wizualne, co znacz�co wzbogaca j� merytorycznie i wyr�nia na tle innych publikacji. Rzecz dotyczy wa�nego problemu, szeroko dyskutowanego w naukach humanistycznych i spo�ecznych. Wydaje si�, �e dzi�, w obliczu kryzysu klimatycznego, nasilaj�cych si� konflikt�w spo�ecznych i mi�dzynarodowych, l�k zaznacza sw� obecno�� szczeg�lnie wyra�nie. O ile wieszczony przez Fukuyam� koniec historii mia� uspokaja�, przekonywa� nas, �e �yjemy (albo ju� wkr�tce b�dziemy �y�) w najlepszym z mo�liwych �wiat�w, o tyle powr�t historii okazuje si� czym� g��boko niepokoj�cym. Zapotrzebowanie na wszelkiego rodzaju terapie wskazuje na co� wi�cej ni� powszechne z�e samopoczucie. Chcia�oby si� powiedzie�, �e mamy do czynienia z epidemi� l�ku. W tej sytuacji nieodzowne staj� si� pog��bione badania nad tym fenomenem, prowadzone nie tylko z perspektywy psychologicznej. Samo poj�cie l�ku od dawna jest wszak cz�ci� zachodniej tradycji teoretycznej (w tym przede wszystkim filozofii). Monografia wychodzi naprzeciw tej potrzebie, oferuj�c zbi�r dobrze dobranych, ciekawych i oryginalnych prac, mierz�cych si� z problemem l�ku na rozmaite sposoby, ale zawsze si�gaj�cych w g��b, poza jego najlepiej widoczne i najbardziej oczywiste manifestacje. Micha� Herer
