Czarodziej Magnus

Magnus od samego pocz�tku wiedzia�, �e jest inny, jednak dla swojego bezpiecze�stwa stara� si� ukrywa� swoj� odmienno��, czuj�c, �e je�eli prawda wyjdzie na jaw, jego historia mo�e nie zako�czy� si� przyjemnie. Przez ca�e swoje przyd�ugie �ycie podr�owa� od miasta do miasta, wdaj�c si� przy tym w liczne romanse z pi�knymi kobietami, nie szcz�dz�c przy tym wysoko alkoholowych trunk�w, jednak prawdziwa przygoda rozpocz�a si� po jego wizycie w zamku magnata Eryka D�ugonogiego.

Mimo wszystko, nigdy nie pozna� pe�ni swojej mocy, nie sprawdzi� si� w �adnej pr�bie i nie ujawni� najmroczniejszych stron swojego prawdziwego oblicza. Chc�c odkry�, kim tak naprawd� jest, wyrusza w niebezpieczn� w�dr�wk� nie omijaj�c przy tym najr�niejszych potwor�w, pu�apek, zasadzek czy zaczarowanych istot, na widok kt�rych wielu zmrozi�oby krew w �y�ach. Jak dalej potocz� si� jego losy? Je�eli chcecie si� tego dowiedzie�, zapraszam was do zapoznania si� z opowie�ci�.

Autor pos�uguj�c si� nieco archaicznym, lecz ciekawym w odbiorze j�zykiem, napisa� opowie��, kt�ra ma w sobie co�, �e za wszelk� cen� chcemy odkry� a� do ostatniej strony, wyczyta� z niej wszystkie tajemnice i dowiedzie� si�, jak dalej potocz� si� losy g��wnego bohatera. Dzi�ki pierwszoosobowej narracji, nie tylko mo�emy nieco bardziej zapozna� si� z postaci� Magnusa, dowiedzie� si� troch� o jego charakterze, upodobaniach, jego przesz�o�ci i tajemnicach.

Jestem troch� rozczarowana, �e Miko�aj Blechert zamiast w g��wnej mierze skupi� si� na scenach walki, wola� opisa� do�� liczne romanse Magnusa, przez co opowie�� pozbawiona zosta�a dynamizmu, na kt�ry tak napraw� liczy�am i mogliby�my rozmy�la�, dlaczego sta�o si� tak, a nie inaczej, jednak z drugiej strony, by� mo�e w�a�nie taki by� g��wny bohater: wieczny kobieciarz i uwodziciel, a autor zamierza� przez to przedstawi� nam jego prawdziw� natur�.

Na samym pocz�tku by�am do�� sceptycznie nastawiona do tej opowie�ci, spodziewa�am si� charakterystycznych w tego typu literaturze schemat�w, jednak szybko si� przekona�am, �e nie by�o si� czego obawia�, a Miko�aj Blechert stworzy� ca�kowicie now� i niepowtarzaln� histori�, kt�ra z ka�d� kolejn� stron� rozkr�ca�a si� coraz bardziej i pobudza�a moj� ciekawo��.

Ca�a ta ksi��ka zosta�a napisana nieco przestarza�ym j�zykiem, dzi�ki czemu mo�emy nieco bardziej wczu� si� w tamtejszy klimat i poczu�, jak gdyby�my brali udzia� w przedstawionych tam wydarzeniach, jednak mimo ciekawego wykonania, wypatrzy�am si� w niej paru niezbyt pasuj�cych do tej opowie�ci zda�, kt�re w po��czeniu z przewa�aj�cym archaicznym j�zykiem, do�� mocno rzucaj� si� w oczy.

Je�eli lubicie tego typu klimaty, jak najbardziej zach�cam was do zapoznania si� z t� opowie�ci�, jednak zaznaczam, �e przede wszystkim skierowana jest do troch� starszych odbiorc�w ze wzgl�du na od czasu do czasu przewijaj�ce si� w niej tre�ci, kt�re dla niekt�rych mog�yby wyda� si� obra�liwe czy przesi�kni�te kontrowersj�. Osobi�cie uwa�am, �e mimo paru niedoci�gni��, "Czarodziej Magnus" nie jest z�� opowie�ci�, oraz co wi�cej, z pewno�ci� zas�uguje na chwil� uwagi.

Ca�a recenzja: [Adres usuni�ty]

"Czarodziej Magnus" to ksi��ka o tematyce fantasy od Miko�aja Blecherta.

Si�gaj�c po t� powie��, mia�am na uwadze opis, kt�ry nie powiem urzek� mnie. Niestety dobrze zapowiadaj�ca si� ksi��ka, rozczarowa�a mnie. Spodziewa�am si� dobrego kawa�a fantastyki, w kt�rej tytu�owy Czarodziej Magnus, prze�ywa przygod� za przygod�, a otrzyma�am nudn� powie��, z kr�tkimi przygodami w tle.

Ksi��ka opowiada o Magnusie, kt�ry prze�ywa wiele przyg�d, od walki z potworami do niebezpiecznych wyzwa�. Niestety nie otrzyma�am tego czego si� spodziewa�am. Okaza�o si�, �e ten Czarodziej, to tak naprawd� kolejny kobieciarz szlajaj�cy si� po barach, maj�cy na koncie z g�ra kilka przyg�d.

Akcja w ksi��ce by�a wartka i ciekawa, jednak nie tak dynamiczna jak �w czas s�dzi�am. Plusem powie�ci, na pewno jest �wiat wykreowany przez autora, kt�ry momentami potrafi� mnie wci�gn��. Niestety, ale autor zniszczy� potencja� tej powie�ci, gdy� zapowiada�a si� ona bardzo ciekawie i interesuj�co.

Polecam t� ksi��k� mi�o�nikom fantastyki, oraz osobom, kt�rym nie przeszkadza, i� co kilkana�cie stron, bohater uczestniczy w kolejnych hulankach, zamiast w ciekawych i niebezpiecznych przygodach

Magiczna przygoda czarodzieja Magnusa czy przygoda z du�� ilo�ci� magii? Co skrywa ksi��ka pod t� tajemnicz�, pi�knie zilustrowan� ok�adk�?

Czarodziej Magnus wyrusza w d�ug� podr� �eby przekona� si� jak� dysponuje moc�, chce udowodni� innym ale najbardziej sobie �e podczas konfrontacji to ON by zwyci�y�. G��wna posta� musi zmierzy� si� z potworami i si�ami natury ale to wszystko nie przeszkadza mu w hulaszczym �yciu i nawet w tak wa�niej podr�y na pierwszym miejscu staj� kobiety. Czy Czarodziej udowodni kim jest na prawd� i na ile go sta� czy mo�e na dno poci�gn� go te wszystkie kobiety? "Jeden wr�g w granicach, a drugi po s�siedzku n� w plecy wbija"

Akcja ci�gle prze naprz�d, wydarzenia co chwile si� zmieniaj� ale zamiast Magnus pokazywa� co potrafi, jak� dysponuje si�� i moc�, odwiedza ka�d� karczm� po drodze, upija si� w nich i w ka�dej poznaje nowe kobiety. Fakt �e w�druje i z kim� walczy ale jak tylko mo�e to tych walk unika, idzie prostsz� drog� na skr�ty.

Po obejrzeniu ok�adki spodziewa�am si� fantastyki, du�o walki, zakl�� i magicznego �wiata, niestety spotka�am alkoholika i erotomana, nie wiem co ma tytu� i ok�adka do tre�ci. Ci�ko by�o dobrn�� mi do ko�ca i zrobi�am to na si��, zdecydowanie nie dla Czarodzieja Magnusa.

Recenzja z bloga: zatraceni w kartkach

Dosta�em co�, czego nie spodziewa�em si� w tej ksi��ce. Mog�o by� niesamowicie a wysz�o… no w�a�nie. Ile brakowa�o do �wietnej ksi��ki?

Magnus postanowi� sprawdzi� si� i pokaza� �wiatu na co go sta�. Wyruszy� w poszukiwaniu wyzwa� godnych czarodzieja jego kalibru. W�druje od miasta do miasta i znajduje spe�nienie w pi�knych kobietach, pij�c w karczmach i podejmuj�c si� tych wyzwa�, kt�re na 100% wie, �e wykona. Sta�o si� jednak co�, co zmienia jego �ycie. Tylko jaki b�dzie tego efekt?

Sam pomys� naprawd� fajny i interesuj�cy. Akcja wydawa�a si� by� inna, bardziej wartka, pe�na przyg�d przez wielkie P… No i s�ownictwo. Niby akcja rozgrywa si� w przesz�o�ci, kiedy karczmy by�y w modzie, kobiety chodzi�y tylko w sukniach a magia i magiczne istoty by�y na porz�dku dziennym, a autor miesza� spos�b m�wienia ten dawny z tym wsp�czesnym i porusza� problemy i tematy wsp�czesne, kt�re dawniej nie mia�y takiego rozg�osu. A w ka�dym razie nie zwraca�y na siebie takiej uwagi jak teraz.

Co kilkana�cie stron pojawia�y si� sceny lub wywody erotyczne, kt�rych nie kupi�em. Mia�em ochot� przeczyta� powie�� fantasy o czarodzieju, kt�ry ruszy� zwiedza� �wiat, �eby odnale�� prawdziwe „ja”, a nie opowiadanie erotyczne ( w dodatku s�abe) z w�tkiem czarodzieja szukaj�cego siebie w tle.

Autor opisa� troch� absurdaln� histori�, bo kto w momencie bliskiej �mierci my�li o tym, �eby si� ch�do�y� i zazna� przyjemno�ci z �ycia? No chyba nikt… Ale nie wiem. Mo�e ja jestem dziwny, bo ja my�la�bym o tym, czy z ka�dym �yj� w zgodzie i czy zd��� przeprosi� tych, kt�rych powinienem.

Nie czyta�o si� te� tej ksi��ki z pr�dko�ci� �wiat�a ani nawet z pr�dko�ci� spragnionej osoby na pustyni, kt�ra zobaczy�a sadzawk�, raczej czytanie tej ksi��ki reprezentowa�o pr�dko�� zm�czonego �limaka id�cego do pracy…

Podsumowuj�c t� ksi��k�, mog� powiedzie�, �e je�li lubicie czyta� o ch�do�eniu si� i magii, to �mia�o si�gajcie. By� mo�e ksi��ka wpadnie w wasze gusta. Ja jednak liczy�em na co� ambitniejszego i tego nie dosta�em. Szkoda, �e pierwszy raz od d�u�szego czasu musz� wyda� negatywn� opini�…

Recenzja z bloga: zatraceni w kartkach

„Czarodziej Magnus” jest niestety moim najwi�kszym rozczarowaniem czytelniczym 2018 roku. W tym roku na moim koncie mam ju� przesz�o 70 ksi��ek przeczytanych, jedne by�y lepsze, inne gorsze, jednak�e �adna z nich nie zas�ugiwa�a na najni�sz� ocen�.

Od pierwszych stron g��wny bohater wyda� mi si� egocentrycznym dupkiem, kt�ry zamiast skupi� si� na powierzonej misji wola� si� objada� i gania� po zamczysku za niewiastami. Niestety to przekonanie pozosta�o mi do ostatnich stron. Magnus okaza� si� ponury, bez poczucia humoru, w dodatku m�dry w g�bie, a do czyn�w mu daleko. Dlaczego? Ot� ca�a przygoda Magnusa polega na tropieniu Armii Pana Ciemno�ci, w�druje od miasta do miasta w celu zwalczania z�ych mocy, jednak�e jak ju� ma stan�� do walki to niczym tch�rzliwy zaj�c, szykuje si� do ucieczki i szuka schronienia. Czy taki w�a�nie powinien by� bohater?

„Czarodziej Magnus” z za�o�enia mia� by� powie�ci� fantastyczn�, ale szczerze m�wi�c dla mnie to kiepski erotyk… Zdecydowanie w przygodach Magnusa wi�cej mo�emy si� dowiedzie� o pijackich imprezach w karczmach, wyuzdanych kobietach, kt�re nios� za sob� sporo tre�ci seksualnych. Co do samych opis�w akt�w seksualnych (w ko�cu jestem kobiet� i lubi� wznios�o�� mi�osnego aktu) seks w tej ksi��ce jest taki bezuczuciowy, a wr�cz dziwkarski – opisy niejednokrotne s� automatyczne, wyliczane co sprawia, �e jako czytelnik nie poczu�am mi�o�ci – a pono� Magnus by� zakochany w pi�knej Ewam?! „Raptem wstali�my z ��ka i podeszli�my do �ciany, przydusi�em jej sylwetk� moim cia�em…”(„Czarodziej Magnus” M. Blechert, s. 63) Dodatkowo irytowa�o mnie strasznie nazewnictwo kobiecego biustu za pomoc� cytrus�w – mog�abym si� nawet po�asi� na stwierdzenie, �e por�wna� kobiecego biustu w tej ksi��ce jest wi�cej ni� samej magii – tak si� dowiadujmy, �e mi�dzy innymi Ewam mia�a grejpfruty, a Melania bodaj�e pomara�cze…

Z przykro�ci� musz� stwierdzi�, �e jako czytelnik, ani na moment nie poczu�am magii. Niby by�y opisy, zakl�cia, fantastyczne stworzenia, Czarny Pan, ale… To wszystko by�o opisane w taki spos�b, � trudno by�o to poczu�, trudno by�o wci�gn�� si� w ten klimat…

Dodatkowo autor troszk� „folguje” j�zykiem, a jednej strony ksi��ka wida�, �e napisana z zamiarem przekazania tre�ci czytelnikowi za pomoc� j�zyka starodawnego, kt�ry wyszed� ju� z u�ycia. Pomys� naprawd� fajny w ko�cu w takich czasach Magnus w��czy si� z miasta do miasta. Jednak�e ca�y j�zyk jest zepsuty poprzez wstawki stricte wsp�czesne. I tutaj nie spos�b doda�, �e nawet pewne potrawy, czy przedmioty, czy nazwy ze wsp�czesno�ci pojawiaj� si� w tym �redniowiecznym klimacie… I tak w ksi��ce mo�emy spotka� Magnusa, Ewam, Karolin�, czy Wiktori�, Andor�, Koniasz�w oraz jajka w majonezie 😉 Istny miszmasz j�zykowy i czasowy…

No c�, naprawd� chcia�am znale�� w tej ksi��ce co� pozytywnego…. Co� o czym mo�na napisa� przychylnie, dlatego te� dotrwa�am do ko�ca. Niestety jednak nie znalaz�am tego plusa, opr�cz wszystkich rzeczy, kt�re ju� opisa�am, ksi��ka d�u�y�a mi si� niemi�osierne. Trzeba przyzna�, �e by�o to niesamowicie ci�kie wyzwanie czytelnicze – chyba nie bez przyczyny na ok�adce mamy przestrog�, �e to „opowie�� dla ludzi odwa�nych”…