DC Deluxe Uniwersum DC wed�ug Mike'a Mignoli

Mike Mignola to �wietny rysownik i scenarzysta, kt�ry ogromn� s�aw� zdoby� dzi�ki komiksowi "Hellboy". Oczywi�cie nie od razu Rzym zbudowano, zanim wpad� na pomys� czerwonego demona, pracowa� w Marvelu i DC - zbi�r ten skupia si� w�a�nie na tym drugim okresie. Najwi�kszym atutem albumu jest mo�liwo�� prze�ledzenia tw�rczego rozwoju Mignoli, kt�ry pocz�tkowo wcale nie przypomina� �wczesnego siebie.

Jako m�ody tw�rca rysowa� do�� standardowe plansze, ale z czasem jego styl zacz�� nabiera� rozmachu, zyska� magi�, kt�r� potem wielu pr�bowa�o kopiowa� (z r�nym skutkiem). Cieszy mnie, �e mog�am obserwowa� ten rozw�j w zeszytach przedstawiaj�cych losy Batmana czy Supermana, cho� czuj� pewien niedosyt. Wiele kultowych dzie� nie znalaz�o drogi do albumu, a szkoda! Rozumiem jednak, �e ka�dy zbi�r tego typu ma pewne ograniczenia.

Jako fanka Mignoli nie wyobra�am sobie p�ki bez tej pozycji.

PIEK�O NA ZIEMI DC

„Uniwersum DC wed�ug Mike`a Mignoli” to antologia zbieraj�ca r�ne prace, jakie przez lata dla tego wydawnictwa zrobi� ojciec „Hellboya” i „BBPO”. Antologia bardzo udana, zawieraj�ca w sobie wiele kultowych opowie�ci, w tym te znane ju� na polskim rynku, jak np. „Batman: Sanctum” – i absolutnie warta poznania. Niestety pomijaj�c� kilka istotnych powie�ci, na kt�re liczy�em.

Co czeka na nas w tym albumie? Walka Phantom Strangera (Widmowego Przybysza) z si�ami piekielnymi, chc�cymi zniszczy� nasz �wiat to zaledwie pocz�tek. Potem powracamy na Krypton, kiedy ten jeszcze istnia� i obserwujemy, jak wygl�da� zanim nadszed� jego upadek. W ko�cu za� na scenie pojawi si� Batman, kt�ry �cigaj�c przest�pc� po cmentarzu, wkroczy w i�cie oniryczny koszmar. A to jedynie fragment tego, co dzieje si� na stronach albumu…

Zacznijmy od tego, co znalaz�o si� w tym zbiorze. Cz�� tomu stanowi� mniej znane czy mniej istotne opowie�ci z dorobku artysty, jak np. miniseria „Phantom Stranger” czy zeszyt przyg�d Swamp Thinga, co stanowi dobr� okazj� do poznania w szczeg�lno�� tego pierwszego z bohater�w, na polskim rynku niemal nieznanego. Wa�niejsze staj� si� jednak kolejne komiksy. Du�� cz�� albumu zajmuj� bowiem losy Supermana, a w szczeg�lno�ci napisana przez Johna Byrne’a (autora, kt�ry w roku 1986 na nowo opowiedzia� pocz�tki Cz�owieka ze Stali i wprowadzi� go w now� er� komiksu) opowie�� „The World of Krypton”, stanowi�c� prolog byrnowskiego „Cz�owieka ze Stali” i �wietn� histori� o tym, jak wygada�o �ycie na Kryptonie i wydarzenia, kt�re zako�czy�y si� wys�aniem Supermana na Ziemi�. Obok tego mamy te� [Adres usuni�ty]. jubileuszow� fabu��, w kt�rej Superman odkrywa, �e Krypton zn�w istnieje oraz wydany niegdy� w Polsce „Annual”, kt�ry w ko�cu dostajemy w pe�nej wersji (sami wiecie, jak TM-Semic okraja�o zeszyty, byle zmie�ci�y w limicie stron).

Kolejnym wa�nym elementem komiksu staj� si� opowie�ci o Batmanie. Tu najlepiej wypada mroczne, oniryczne „Sanctum”, wydane w naszym kraju po raz pierwszy w 1994 roku i uznane potem za jeden z najlepszych dziesi�ciu komiks�w o Gacku, jakie TM-Semic opublikowa�o nad Wis��. Uzupe�niaj� go historia z „Batman Black AND White” oraz opowie�� z „Batman Villains: Secret Files AND Origins”. Wszystko to – zar�wno mniej znane komiksy, jak i te najbardziej sztandarowe – czyta si� bardzo dobrze. W tych najwcze�niejszych oczywi�cie fabu�y s� raczej proste, niemniej ka�dy z nich wart jest uwagi, a ju� „The World of Krypton” i „Sanctum” w szczeg�lno�ci. Opowie�ci bywaj� typowe dla gatunku, bywaj� te� nastrojowymi horrorami, wszystkie jednak niemal – poza „The Gasworks” – napisane zosta�y przez innych scenarzyst�w. Mignola jest tu rysownikiem, a my �ledzimy, jak ewoluowa� jego styl, kt�ry na pocz�tku by�, jak style wszystkich innych artyst�w z lat 80. XX wieku, by w ko�cu sta� si� tym niezapomnianym, mrocznym, cartoonowym odbiciem szalonej wyobra�ni, kt�r pokochali�my w „Hellboyu”.

A czego w tym tomie brakuje? Przede wszystkim dw�ch znanych po polsku miniserii „Zag�ada Gotham” i „Batman w �wietle lamp gazowych”. Mia�em te� nadziej� na „Cosmic Odyssey” i „Batman / Hellboy / Starman”, ale niestety nie ma ich tu. Szkoda, ale mo�e kiedy� doczekamy si� dodatkowego wydania zbieraj�cego nie tylko te, ale te� i inne komiksy Mignoli. W ko�cu stworzy� wiele znakomitych dziea dla Marvela czy Dark Horse Comics. Na razie jednak cieszmy si� tym albumem, bo jest czym. Mo�e i nie jest kompleksowy, mo�e i nie trzyma r�wnego poziomu, ale wci�� to bardzo dobry komiks i dla wymienionych ju� pere�ek wart przeczytania. A ile sentymenty budzi w tych, kt�rzy wychowali si� na komiksach od TM-Semic…