Drugie dno

Nie ka�da otch�a� zaczyna si� pod nogami. Czasem rozpo�ciera si� w relacjach, w rodzinie, w ludziach, kt�rym ufa�e� najbardziej. A kiedy ju� w ni� wpadasz, jedyne, co s�yszysz, to echo k�amstw.

„Drugie dno” to powie��, kt�ra chwyta czytelnika niczym lina zawi�zana wok� klatki piersiowej – i z ka�d� kolejn� stron� napina si� mocniej. Rozgrywaj�ca si� w sercu Jury Krakowsko-Cz�stochowskiej historia to porywaj�cy thriller psychologiczny, w kt�rym miejsce akcji gra r�wnie wa�n� rol�, co bohaterowie. A mo�e wa�niejsz�, bo ta ziemia, usiana jaskiniami i poszarpanymi ska�ami, zdaje si� skrywa� wi�cej, ni� ludzie s� gotowi unie��.

Fabu�a zaczyna si� od ciszy. Ale nie tej naturalnej, le�nej. To cisza niepokoj�ca, w kt�rej co� przestaje odpowiada�. Dw�ch braci, Damian i Szymon Grudzi�scy, wyrusza do jednej z najniebezpieczniejszych jaski� na Jurze – Studni Szpatowc�w – by zmierzy� si� z ni� w ramach osobistego "challenge’u". Z pozoru zwyk�a wyprawa zamienia si� w dramat, kt�ry uruchamia lawin� pyta�. Co tak naprawd� wydarzy�o si� w g��bi ska�? I kto jeszcze m�g� znale�� si� w tym miejscu – bez �wiadk�w, bez �ladu, bez szans?

Ratowniczka GOPR-u, Marietta Wejman – bohaterka, kt�ra z miejsca zaskarbia sympati� i szacunek – zaczyna w�szy�. Nie wszystko tu gra. Detale nie pasuj�, reakcje s� niejednoznaczne, a przeczucie m�wi jasno: pod powierzchni� kryje si� co� wi�cej ni� wypadek. To nie pierwsza taka akcja w jej karierze, ale co� w tej historii trzyma j� mocniej. I nie pu�ci a� do samego ko�ca. Marietta nie jest �ledcz�, ale jej instynkt i wnikliwo�� nie pozwalaj� odpu�ci�.

Klaudia Muniak tworzy galeri� wyrazistych postaci – niekt�rych polubimy od razu (jak Gacek czy Paj�k), innych obserwujemy z rosn�cym napi�ciem (jak Damian, kt�ry wci�� co� ukrywa). Nawet epizodyczne postacie – rodzice braci, naczelnik Falkiewicz – zostaj� precyzyjnie naszkicowane. �aden bohater nie jest tu tylko t�em.

To jednak nie sama tajemnica kryminalna nap�dza t� opowie��. „Drugie dno” to historia o braterstwie i zdradzie, o poczuciu ni�szo�ci, kt�re gnie�dzi si� w cieniu bliskich relacji, o zazdro�ci, kt�ra s�czy si� powoli, ale nieub�aganie. O zawiedzionym zaufaniu, kt�re w ekstremalnych warunkach przybiera kszta�t wyroku. Grota, w kt�r� schodzi Szymon, to symbol czego� znacznie g��bszego – wn�trza relacji, w kt�rej kiedy� by�a blisko��, a dzi� pozosta�o tylko echo.

Autorka tworzy fabu�� sprawnie, ��cz�c dynamiczne sceny akcji z intymnymi momentami zadumy. Doskonale zna realia pracy ratownik�w GOPR, a sceny w bazie, na ska�kach, w ciemno�ci jaskini – t�tni� realizmem. Muniak pisze j�zykiem �ywym, ale precyzyjnym. Potrafi zawiesi� tempo, by za chwil� przyspieszy� tak, �e czytelnik �apie oddech dopiero po kilku stronach.

Na osobne wyr�nienie zas�uguje konstrukcja dramaturgiczna. Autorka misternie prowadzi w�tki: z pozoru przypadkowy wypadek, �lady pobicia, zniszczona lina, ch�odna postawa brata, reakcje rodziny… To wszystko sk�ada si� na precyzyjnie utkany labirynt, w kt�rym ka�da emocja, ka�da scena ma sw�j sens. Kiedy na ko�cu wszystko si� uk�ada – wstrzymujesz oddech i zadajesz sobie pytanie: jak daleko mo�e si�gn�� lojalno��? A jak g��boko – nienawi��?

W tle tych wydarze� szumi las, parzy upa�, rozci�ga si� malownicza, ale gro�na Jura. To sceneria, kt�ra nie jest dekoracj�, lecz odzwierciedleniem nastroj�w – pi�kna i zdradliwa, tajemnicza i bezlitosna. I nic nie jest tu przypadkowe: nie tylko jaskinia ma swoje „drugie dno”. Ka�dy z bohater�w je skrywa. Ka�dy ma co� do ukrycia.

Thriller Klaudii Muniak zaprowadzi� mnie samego na Jur� – miejsce, kt�re zna�em, ale dawno nie odwiedza�em. Po lekturze poczu�em potrzeb�, by znowu tam by�. Bo ta drobna kobieta tak pisze o tej krainie, �e przyci�ga silniej ni� jakakolwiek mapa. W ka�dej skale, w ka�dej �cie�ce jest napi�cie. I pytanie bez odpowiedzi.

“Drugie dno” opowiedzia�o mi o granicach – fizycznych, emocjonalnych, moralnych. O tym, co dzieje si�, kiedy cz�owiek przekracza pr�g – jaskini, relacji, sumienia. Jestem ni� oczarowany, podobnie jak zaanga�owaniem, kt�re Klaudia Muniak w�o�y�a w powstanie powie�ci.