Idealny czas na smuteczek

Lubicie si�ga� po specyficzne i nie�atwe w odbiorze ksi��ki? 📖 🤔

Dla mnie tak� specyficzn�, surow� i trudn� w odbiorze by�a ksi��ka “Idealny czas na smuteczek” autorstwa Nanae Aoyama. Jest to ksi��ka, kt�ra z subtelno�ci� i g��bi� eksponuje z�o�ono�� relacji mi�dzypokoleniowych oraz nieuchronno�� przemijania. Aoyama, z charakterystyczn� dla japo�skiej literatury ekonomi� s�owa, kre�li portret dw�ch kobiet: m�odej Chizu i starszej pani Ginko, kt�rych losy splataj� si� w Tokio, tworz�c mozaik� do�wiadcze� i emocji.

Ksi��ka, podzielona na cztery pory roku, a ka�da z nich staje si� metafor� �ycia, gdy� ka�da symbolizuje r�ne etapy egzystencji. G��wna bohaterka, dwudziestoletnia Chizu, zm�czona ci�g�ym pouczaniem i ci�arem oczekiwa� matki, pragnie wreszcie si� wyzwoli� z wi�z�w m�odo�ci i odkry� w�asn� �cie�k�.

Te pragnienia prowadz� j� do Tokio, gdzie zamieszkuje u pani Ginko, ekscentrycznej starszej kobiety, kt�ra staje si� dla niej okazj� do konfrontacji z w�asnymi l�kami i stereotypami dotycz�cymi staro�ci. To spotkanie dw�ch r�nych �wiat�w – m�odo�ci i staro�ci – staje si� punktem wyj�cia do rozwa�a� nad �yciem i �mierci�, rado�ci� i smutkiem, a tak�e nad tym, jak postrzegamy innych i samych siebie w r�nych etapach �ycia.

Aoyama z niezwyk�� wra�liwo�ci� przedstawia Chizu jako posta�, kt�ra, cho� m�oda, nie potrafi cieszy� si� �yciem, a w staro�ci widzi jedynie koniec i brak rado�ci. Pani Ginko, z drugiej strony, emanuje �yciem i m�dro�ci�, ucz�c Chizu, �e ka�da chwila jest cenna i �e staro�� mo�e by� pe�na warto�ciowych do�wiadcze�.

Autorka umiej�tnie bawi si� s�owem, form� i symbolik�, tworz�c histori�, kt�ra jest zar�wno prosta, jak i pe�na g��bszego znaczenia. Ka�de zdanie ma wag� i przyczynia si� do budowania atmosfery, kt�ra sk�ania do refleksji. To ksi��ka, kt�ra mo�e wydawa� si� przera�liwie smutna i powoduj�ca dyskomfort, ale w rzeczywisto�ci jest to jej si�a. Brak plot twist�w i �atwych rozwi�za� sprawia, �e musimy si� zmierzy� z surow� rzeczywisto�ci� �ycia Chizu, co mo�e prowadzi� do g��bokiej introspekcji.

Na ko�cu ksi��ki znajduje si� nota interpretacyjna. Jest ona wartym uwagi dodatkiem, kt�ry pozostawia nas z zadum� i zach�ca do w�asnych przemy�le�.

“Idealny czas na smuteczek” to lektura, kt�rej ze wzgl�du na sw�j charakter nie poleca�abym na pocz�tek przygody z literatur� azjatyck�. Jest ona raczej dla os�b, kt�re s� gotowe na powa�ne i symboliczne podej�cie do �ycia. Surowa, specyficzna i trudna w odbiorze, ale jestem pewna, �e znajdzie swoje miejsce w sercach mi�o�nik�w g��bokiej i refleksyjnej prozy. Sp�dzi�am z ni� refleksyjny czas i polecam Wam j� serdecznie 🔥.

Dzi�kuj� za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @wydawnictwomova (wsp�praca reklamowa) 🩷.

„Idealny czas na smuteczek” to powie�� bardzo refleksyjna. Historia dzieje si� na przestrzeni zmieniaj�cych si� p�r roku, a ka�da z nich inaczej oddzia�uje na g��wn� bohaterk�. G��wnym motywem tego utworu s� z�o�one relacje mi�dzyludzkie, mi�dzypokoleniowe, szacunek do drugiego cz�owieka, nieuchronno�� przemijania i dysonans poznawczy mi�dzy m�odo�ci� a staro�ci�.

Dwudziestoletnia Chizu, zm�czona pouczeniem przez matk� postanawia zamieszka� w Tokio u pani Ginko. Dziewczyna nie potrafi cieszy� si� �yciem, mimo �e jest m�oda. Jest zaskoczona, �e kobieta korzysta i �yje pe�ni� �ycia, nie przejmuj�c si� przemijaniem czasu. Ca�y czas por�wnuje si� z pani� Ginko, patrzy na ni� z g�ry, bo na starsze osoby ju� nic w �yciu nie czeka. A pani Ginko manifestuje ka�dy dzie� i korzysta, wszak prze�y�a ju� wiele i stara si� przekaza� t� �yciow� m�dro�� Chizu, �e ka�da chwila jest cenna, jednak nie m�wi tego wprost. Dziewczyn� m�cz� r�ne my�li i uczucia, jest bowiem u progu doros�o�ci, szuka pracy, chce odk�ada� pieni�dze, znale�� swoje miejsce na �wiecie, partnera, czuje si� samotna w wielkim mie�cie, a w wyniku tego nawi�zuje ekscentryczne relacje. Prze�ywa kilkakrotnie rozstania. Relacja z matk� te� nie wygl�da na wzorow�. Kiedy matka j� krytykowa�a dok�adnie wiedzia�am co mog�a czu�. Nie wa�ne co by robi�a, gdzie by pracowa�a - nigdy nie b�dzie wystarczaj�co dobra dla niej, bo nie post�puje wed�ug jej uznania. Dla jej matki najwa�niejsza by�a szko�a, a Chizu nie chcia�a si� uczy�, chcia�a pracowa�, �y� na w�asnych zasadach. Nie polubi�am g��wnej bohaterki, brakowa�o jej pokory i nie traktowa�a dobrze pani Ginko, kt�ra mimo wszystkich z�o�liwo�ci, ca�y czas dziewczyn� wspiera�a i okazywa�a jej ciep�o.

Ksi��k� czyta�o mi si� dobrze i szybko. Pi�ro autorki bardzo przyjemne w odbiorze, ciekawe dialogi, w kt�rych mo�na znale�� wiele ukrytych emocji. Powie�� nastraja w pozytywne my�li. To lektura idealna dla czytelnik�w, kt�rzy szukaj� g��bi w przekazie, autorka bawi si� s�owem i symbolami. Jest to specyficzna lektura, ale warto si� nad ni� pochyli�.

Na t� pozycj� sk�adaj� si� dwa opowiadania. Pierwsze dotyka relacji i r�nic mi�dzypokoleniowych. Poznajemy krn�brn� dwudziestolatk� Chizu, kt�ra wprowadza si� do ponad siedemdziesi�cioletniej Pani Ginko.

Chizu jest dosy� irytuj�c� postaci�, bywa szorstka, niemi�a i czasami nawet bezczelna wobec starszej Pani. Pani Ginko natomiast, mimo �e ekscentryczna, jest osob� o du�ym do�wiadczeniu i wielkim sercu, cho� wydaje si� niewzruszona zachowaniami dziewczyny, jednak w delikatny spos�b pokazuje i uczy dziewczyn� �ycia. Pani Ginko wprost nie spos�b nie pokocha�!

Ta wydawa�oby si� prosta opowiastka, momentami nudnawa, opowiadaj�ca o zwyk�ym �yciu zawiera wiele m�dro�ci, jednak nie s� one oczywiste do wychwycenia, co mo�e zniech�ci� niekt�rych czytelnik�w.

O ile pierwsze opowiadanie zawarte w tej ksi��ce mnie urzek�o i by�am w stanie wy�apa� g��bszy przekaz, tak to drugie (bardzo kr�tkie) by�o dla mnie zagadk� i w og�le nie pasowa�o mi do tej pozycji. Gdyby nie pos�owie nigdy bym nie zrozumia�a jego sensu.

Podsumowuj�c, to specyficzna i trudna w odbiorze pozycja. Polecam fanom literatury japo�skiej i pi�knej. Osobi�cie uwa�am, �e jest warta uwagi, ale jestem te� �wiadoma, �e jej odbi�r mo�e by� skrajnie r�ny w zale�no�ci od tego co kto lubi.

Smutas czy dusza towarzystwa? 🙂

Kiedy jestem sama, co bardzo lubi�, lubi� by� troch� smutasem, lubi� pop�aka�, powspomina�, ale na zewn�trz staram si� obdarza� innych u�miechem. Bo sama powiedz, przecie� to takie mi�e, kiedy idziesz ulic� i mijasz ludzi, od kt�rych a� bije rado��. Oczywi�cie ka�dy ma swoje bol�czki, ale co� jest magnetyzuj�cego i zara�aj�cego w �miechu. 🙂

Dwudziestoletnia Chizu nie ma marze�, plan�w, a jej aura jest szara i ponura. Kroczy przez �ycie pe�na niepokoju, negatywnych odczu�, marazmu, nie potrafi dostrzec pi�kna �wiata… co przek�ada si� na relacje z innymi.

Chcia�am stan�� przed ni�, wstrz�sn�� i powiedzie�, �e warto dawa� od siebie dobro, bo ono wraca. Nie mo�na tylko oczekiwa� lepszego jutra maj�c podej�cie pe�ne smutku i niepewno�ci. Rani�c innych ludzi, tak naprawd� ranisz te� siebie. Bycie wrednym nie jest dobr� postaw�. Nie przyniesie spokoju ducha i upragnionej rado�ci. Sp�jrz na Pani� Ginko…. bierz z niej przyk�ad, a nie marud� na wszystko dooko�a. To starsza kobieta, a jej dusza jest tak pe�na wigoru i entuzjazmu, w przeciwie�stwie do Twojej. Otw�rz si� na innych, na �wiat, na nowe do�wiadczenia, doznania, zauwa� w drobnych elementach pi�kno. To pomaga… Tak wiele po�egna� za Tob�, spraw, aby teraz ka�dy dzie� obfitowa� w powitania. Mo�e ich by� wiele, r�nego rodzaju, ale musisz si� otworzy�, musisz chcie� co� zmieni�, po prostu �yj pe�ni� �ycia.

Czytelnik w�druje razem z Chizo przez cztery pory roku… wiosna, lato, jesie� zima…. ka�da z nich jakby taka sama, bezbarwna… a przecie� ka�da ma tyle kolor�w. Chizo �ycz� Ci, �eby� w ko�cu dostrzeg�a wszystkie odcienie �ycia, nie tylko te ponure… Otw�rz w ko�cu swoje serce!

To nie jest ksi��ka dla ka�dego.

Dwie kobiety Chizu i Ginko, kt�re dzieli pi��dziesi�t lat zamieszkuj� razem w malutkim domku w Tokio. Jest pe�en kot�w, wspomnie� i d�wi�k�w stacji kolejowej, kt�ra znajduje si� opodal.

Chizu tak naprawd� jeszcze nie wie, jaki jest realny �wiat i zupe�nie nie radzi sobie z �yciem ze starsz� osob� pod jednym dachem. Ginko u schy�ku �ycia chce si� cieszy� ka�dym dniem, ka�d� chwil�. Mi�dzy kobietami panuj� dziwne relacje, przygl�daj� si� sobie, ale cz�sto nie potrafi� znale�� wsp�lnego j�zyka.

Wydaje si�, �e obie s� pozbawione uczu�. Nawet, kiedy Chizu jest z ch�opakiem stara si� nie okazywa� mu �adnych emocji, nie dotyka�, nie g�aska� i absolutnie nie m�wi� co czuje. Bardzo oszcz�dna w s�owach i gestach jest te� Ginko. Tak wydaje si� czytelnikowi na pocz�tku, a potem powoli zaczyna dostrzega� buzuj�ce emocje zar�wno dobre, jak i te z�e.

Domek stanowi dla obu oaz� ukryt� pomi�dzy ulic�, a stacja kolejow�. To enklawa otoczona p�otem. Nie mo�na przez ni� przej�� ze stacji, trzeba obej�� ulicami dooko�a, by dotrze� do celu. Tak, jak bohaterki docieraj� do swoich emocji obchodz�c je dooko�a.

Obie te� poznaj�, jak to jest by� m�odym i starym. Sp�dzaj� ze sob� cztery pory roku, jak cztery okresy w �yciu ka�dego z nas.

Ksi��ka daje bardzo wiele do my�lenia na temat podej�cia do �ycia swojego i innych ludzi, tego, co tak naprawd� jest wa�ne, uczu� prawdziwych i nieprawdziwych w ka�dym wieku, a tak�e stosunk�w pomi�dzy matk� a c�rk�. Smutek, samotno��, nieumiej�tno�� nawi�zywania kontakt�w i silniejszych wi�zi – to bol�czki naszych czas�w, gdziekolwiek mieszkamy.

W ksi��ce znajdziemy tak�e drugie opowiadanie o cz�owieku, kt�ry chce odej��, zmieni� �ycie, ale nie mo�e si� na nic zdecydowa� – brzmi znajomo? Pewnie, �e tak.

Wr�c� do ksi��ki za jaki� czas, �eby znowu prze�y� ten smuteczek.

Egzemplarz recenzencki

Wsp�praca barterowa