Kr�lestwo s�odyczy i rozkoszy. Wicked Darlings. Tom 1

Nigdy nie robi� noworocznych postanowie�, ale w tym roku postanowi�am dokona� ma�ej zmiany i zdecydowa�am si� na zrobienie dw�ch czytelniczych za�o�e�. Chcia�abym w tym roku czyta� wi�cej fantastyki oraz przeczyta� jak najwi�cej retelling�w znanych bajek i ba�ni. Mi�dzy innymi w�a�nie dlatego zdecydowa�am si� si�gn�� po pierwszy tom serii "Wicked Darlings" autorstwa Rebeccy F. Kenney.

"Kr�lestwo S�odyczy i Rozkoszy" to retelling "Dziadka do Orzech�w", kt�ry opowiada histori� dw�ch si�str — Klary i Luizy, kt�re po stracie ojca, trafiaj� pod opiek� swojego ojca chrzestnego — Drosselmeyera. Kiedy podczas pierwszej przechadzki po jego domu kropla krwi Luizy przypadkowo spada na drewnianego Dziadka do Orzech�w, dziewczyny odkrywaj� pewn� tajemnic�. Prawdziwe oblicze swojego ojca chrzestnego. Drosselmeyer chocia� przez wszystkich uwa�any za znakomitego wynalazc�, w rzeczywisto�ci jest �owc� magicznych stworze�, a Dziadek do Orzech�w to nie zwyk�a dzieci�ca zabawka, tylko zakl�ty fae – w�adc� kr�lestwa s�odyczy i rozkoszy.

Gdy siostry odkrywaj� prawd�, decyduj� si� pom�c Lirowi, wr�ci� do kr�lestwa, aby m�g� odzyska� swoj� prawdziw� posta� i zapanowa� nad chaosem, kt�ry pod jego nieobecno�� wprowadzi� Kr�l Myszy. Czy dziewczynom uda si� wykona� zadanie? Czy zapanuj� nad po��daniem, kt�re ro�nie nieustannie z ka�d� chwil� pobytu w magicznym kr�lestwie? Po odpowiedzi na te pytania odsy�am Was do lektury.

Musz� przyzna�, �e nigdy specjalnie nie przepada�am za oryginalnym "Dziadkiem do Orzech�w", ale z ciekawo�ci postanowi�am si�gn�� po retelling w�a�nie tej ksi��ki. I faktycznie sama historia by�a naprawd� interesuj�ca i trzymaj�ca w napi�ciu. Jednak wyst�pi�o w niej kilka element�w, kt�re zupe�nie nie przypad�y mi do gustu, a w wi�kszo�ci by�y to niestety sceny erotyczne.

Si�gaj�c po t� publikacj�, doskonale zdawa�am sobie spraw� z tego, �e takich scen b�dzie sporo oraz �e b�d� bardzo pikantne, poniewa� wskazywa�a na to ilo�� p�omieni umieszczonych na ok�adce. I naprawd� lubi�, ksi��ki, w kt�rych te sceny wyst�puj�, ale podczas czytania o nich w "Kr�lestwie S�odyczy i Rozkoszy" niejednokrotnie cisn�y mi si� na usta bardzo niecenzuralne s�owa.

My�l�, �e wszyscy doskonale zdajemy sobie z tego spraw�, jak bogatym j�zykiem jest j�zyk polski. Zatem ka�de s�owo ma co najmniej kilka synonim�w, kt�re mo�na by�o spokojnie u�y� podczas t�umaczenia tego dzie�a. Dlatego nie mog� zrozumie�, dlaczego na przyk�ad m�skie przyrodzenie by�o w k�ko okre�lane s�owem na f i to w ka�dym zdaniu na ca�ej stronie tekstu.

Jednak nie jest to jedyny zarzut, je�eli chodzi o te tego typu sceny. Niejednokrotnie mia�am r�wnie� wra�enie, �e samo usytuowanie ich w niekt�rych momentach historii mija si� z celem, bo chocia� wiem, �e jest to tylko i wy��cznie fikcja literacka, nie jestem sobie w stanie wyobrazi� tego, �e obliczu bezpo�redniego zagro�enia �ycia, kogo� nagle nasz�o na mi�osne igraszki.

Poza tymi ma�ymi zastrze�eniami bardzo podoba�o mi si�, �e historia by�a prowadzona z perspektywy dw�ch si�str, poniewa� mo�na by�o spojrze� na ca�� akcj� z dw�ch zupe�nie r�nych perspektyw, a tak�e zapozna� si� z tym, co dzia�o si� w jednej chwili, w dw�ch zupe�nie r�nych miejscach. Troch� �a�uj�, �e nie mogli�my pozna� r�wnie� perspektywy m�skich bohater�w, szczeg�lnie w tych newralgicznych momentach.

Chocia� „Kr�lestwo S�odyczy i Rozkoszy” nie do ko�ca spe�ni�o moje oczekiwania, my�l�, �e si�gn� po kolejny tom, poniewa� jestem bardzo ciekawa tego, czy autorce uda si� p�ynnie przej�� z jednego retellingu w drugi.

Nie ma chyba osoby, kt�ra nie zna historii Dziadka do orzech�w. Ta wzruszaj�ca historia wywo�uje emocj� zar�wno w�r�d dzieci, jak i doros�ych szczeg�lnie, �e opowie�� sta�a si� inspiracj� dla Piotra Czajkowskiego do stworzenia s�ynnego baletu. Historia opowiadaj�ca o przygodach ma�ej Klary w �wiecie, w kt�rym zabawki o�ywaj�, a ksi�ciem ich kr�lestwa zostaje tytu�owy Dziadek do orzech�w, porusza wyobra�ni� i sprawia, �e ka�dy z nas odnajduje dziecko w sobie.

Wielbicieli „Dziadka do orzech�w” skusi zapewne najnowsza, do�� frywolna i lu�na adaptacja tej historii. „Kr�lestwo s�odyczy i rozkoszy” autorstwa Rebeccy F.Kenney. Opublikowana nak�adem wydawnictwa Kobiecego ksi��ka to bardzo niegrzeczna wersja, przeznaczona dla pe�noletnich czytelnik�w. Klara i jej siostra (w tej wersji Klara nie ma brata) s� �wiadome swoich potrzeb seksualnych, a Luiza prowadzi wr�cz bujne �ycie seksualne, przy czym preferuje jednorazowe przygody. Zabarwiona du�� dawk� humoru i przesycona magi� ksi��ka zbulwersuje konserwatywnych czytelnik�w, ale pozostali b�d� zachwyceni, niezale�nie od tego, czy lubi� romanse czy sercem stoj� po stronie fantasy.

Poznajemy wspomnian� Klar� i Luiz�, jej niegrzeczn� i rozwi�z�� siostr� w do�� problematycznym dla dziewcz�t okresie �ycia. Zmar� ich ojciec, a one jako doskonale wykszta�cone dwudziestolatki, zosta�y bez pieni�dzy. Okazuje si� bowiem, �e ojciec zawar� w testamencie zapis, �e otrzymaj� one dost�p do funduszy dopiero w wieku trzydziestu lat, chyba �e wcze�niej wyjd� za m��. Do tego czasu opiek� nad nim sprawowa� ma ich ojciec chrzestny, wuj Drosselmeyer. Opuszczaj� zatem Lindgard, by zamieszka� w zjawiskowym domu najlepszego przyjaciela ich ojca. Drosselmeyer jest wynalazc�, innowatorem, a do tego zamo�nym cz�owiekiem maj�cym do siebie wielki dystans – przynajmniej takie sprawia wra�enie.

Okazuje si�, �e Drosselmeyer doskonale zna siostry, wie o romansach Luizy, dlatego wcale nie dziwi go ch�� dziewczyny, by jak najszybciej zdoby� m�a i uzyska� dost�p do bogactwa. Wie te� o pasji Klary, czyli o malarstwie, tak pot�pianym przez jej ojca. Klara z kolei ma wra�enie, �e w wuju znajdzie poplecznika dla swojej aktywno�ci i kogo�, z kim b�dzie mog�a porozmawia� o sztuce. Siostry, mimo swojego problematycznego po�o�enia, doceniaj� luksusowe lokum u wuja, cho� przera�a je niecodzienna s�u�ba – s� to roboty, kt�re wykonuj� wszystkie prace gospodarcze.

Lalek, mniejszych lub wi�kszych, figurek wszelkiego rodzaju jest zreszt� w domu wi�cej. Jedna z nich, dziadek do orzech�w, fascynuje obie siostry. Kiedy jednak jedna z nich, Luiza, przez przypadek o�ywia w�a�nie t� figurk� swoj� krwi�, szybko tego �a�uje. Dziadek do orzech�w, kt�ry okazuje si� by� zakl�tym przez Drosselmeyera kr�lem krainy s�odyczy i rozkoszy o imieniu Lir, . �owca Fae schwyta� go i zakl��, podobnie jak innych fae, kt�rych zmusi� do wykonywania swoich polece�. Lir wyjawia, �e Drosselmeyer jest pot�nym czarownikiem, posiadaj�cym talent do rzucania strasznych zakl��. Czy�by zatem by� k�amc�? A mo�e ma powody, by wi�zi� fae w swoim domu?

Niezale�nie od tego, Luiza i Klara decyduj� si� pom�c Dziadkowi do orzech�w w odzyskaniu swojej naturalnej postaci i to na zawsze. Jest to jednak mo�liwe tylko w�wczas, kiedy Lir trafi do swojej krainy i wyk�pie si� tam w Bezkresnym Jeziorze. Przekraczaj�c tajemny portal dziewczyny ryzykuj�, �e ju� nigdy nie wr�c�, nie s� te� pewne, czy fae s� dobrzy czy �li i rozpustni, tak jak to przedstawia�y czytane przez nich ksi��ki. Postanawiaj� jednak zaufa� swojej intuicji, nie bez znaczenia jest te� fakt, �e Lir jest ca�kiem przystojny. Niestety, w pe�nej kolor�w krainie okazuj� si� panoszy� ju� stwory Kr�la Myszy, kr�la Unseelie, Pana na Dworze Zgrozy. Bohaterom przyjdzie zatem walczy� z paskudnymi istotami, takimi jak myszy wojownicy czy olbrzymie krety. Ca�e szcz�cie, �e pomo�e im pe�en wdzi�ku i kolor�w Finn, zwany Cukrowym Wr�kiem, kt�ry zreszt� wyj�tkowo przypad� do gustu Klarze.

Jak potoczy si� ta opowie��? Jak to si� sta�o, �e Drosselmeyer zosta� �owc� fae? Czy fae s� dobrzy czy �li? A mo�e po obu stronach mo�na tak naprawd� spotka� r�ne jednostki o r�nych intencjach? Kogo Lir chce uczyni� swoja kr�low�? Na te wszystkie (i na kolejne pojawiaj�ce si� w trakcie lektury) pytania, odpowiedzi szuka� b�dziemy w powie�ci, kt�ra zdecydowanie podniesie temperatur� otoczenia. Skrz�ce si� na kartach historii po��danie, pe�ne podtekst�w, b�yskotliwe dialogi, malownicza sceneria – to wszystko sprawia, �e od lektury trudno si� oderwa�. Ulegamy czarowi ksi��ki tak, jak jej bohaterki ulegaj� czarowi krainy Faerie.

"Kr�lestwo S�odyczy i Rozkoszy" to fascynuj�ca podr� do magicznego �wiata ze spor� dawk� pikanterii. Autorka przedstawia zmys�owy retelling "Dziadka do orzech�w", w kt�rym Luiza i Klara po �mierci ojca odkrywaj� tajemnice domu swojego ojca chrzestnego, Drosselmeyera.

Opowie�� jest pe�na humoru, uroku i zmys�owo�ci o s�odko-pikantnej mieszance. "Kr�lestwo S�odyczy i Rozkoszy" to nie tylko przygoda, ale tak�e emocjonalna podr�, kt�ra wci�ga czytelnika od pierwszej do ostatniej strony.

Na naszym rynku ostatnio jest bardzo du�y wysyp romans fantasy i ci�ko jest mnie zadowoli� w tym gatunku. Ksi��ka musi mie� w sobie to co�, �ebym poczu�am si� zainteresowana. Wi�kszo�� ksi��ek w tym gatunku porzucam, ale "Kr�lestwo S�odyczy i Rozkoszy" czyta�am ze smakiem. Ksi��ka ma idealn� obj�to�� i jest tre�ciwa. Wkroczy�am w nieznany, ekscytuj�cy �wiat i prze�y�am niezapomnian� przygod�. Moja wyobra�nia pracowa�a na wysokich obrotach i wyruszy�a w fantastyczn� podr�, kt�ra okaza�a si� niezwykle emocjonuj�c� i trzymaj�ca w napi�ciu od pierwszej do ostatniej strony. Jestem pewna, �e Wasza wyobra�nia zostanie maksymalnie pobudzona i ci�ko Wam b�dzie wr�ci� ze �wiata "Kr�lestwa S�odyczy i Rozkoszy".

Spacerujesz po pracowni swojego wujka chrzestnego. Zachwycasz si� jego dzie�ami, kt�re wyprzedzaj� pokolenie. Przygl�dasz si� karykaturalnym postaciom, kt�re jednocze�nie fascynuj�, jak i przera�aj� swoim wygl�dem. Nagle dostrzegasz ogromny domek do lalek. Podchodzisz do niej i dostrzegasz misternie wykonanego dziadka do orzech�w. Podnosisz go zbyt nieporadnie. Wymyka ci si� z d�oni i spada na pod�og�. Fragment jego cia�a odpryskuje od ca�o�ci. Pr�bujesz go naprawi�. Ostry fragment rani twoj� sk�r� i kilka kropel krwi spada na twarz zabawki. Pok�j rozja�nia si� blaskiem, r�ka niespokojnie zaczyna dr�e� wiedziona jak�� nieznan� si��. Drewniana zabawka na twoich oczach zaczyna przybiera� ludzkie kszta�ty. Nie potrafisz si� ruszy�, nogi masz niczym z o�owiu. Gdy z obrazu zabawki wy�ania si� m�ska posta�, s�yszysz b�agalne : pom� mi wr�ci� na tron.

Ale� to by�a cukrowa uczta ! Nie spodziewa�am si�, �e a� tak wywrze na mnie pozytywne wra�enie ! Lubi� rozmaite retellingi, wi�c nie mog�am przepu�ci� okazji zaznajomienia si� z t� pozycj�. Nie oczekiwa�am od niej wiele, poprzeczka zosta�a ustawiona na �rednim poziomie, ale to, co otrzyma�am, przesz�o naj�mielsze moje oczekiwania!

Po pierwsze - bajkowy �wiat, w kt�rym si� zatraci�am do reszty. Kolorowe, ociekaj�ce cukrem otoczenie, ale te� zawieraj�cy w sobie ciemny, mroczny klimat, kt�ry przyci�ga i mami. Po drugie - postacie. Zabawne, daj�ce si� lubi�, posiadaj�ce baga� do�wiadcze�, kt�re wp�ywaj� na postrzeganie otaczaj�cej rzeczywisto�ci, na wybory, kt�re podejmuj�. Po trzecie - akcja, kt�ra narasta w miar� kolejnych rozdzia��w. Napi�cie pot�guj�ce si� mi�dzy bohaterami, walka z uciekaj�cym czasem i ta niepewno��, czy wszystko dobrze dobiegnie ko�ca i po czwarte sceny mi�osne, kt�re nie przy�miewaj� ca�ej fabu�y. S� tu mocne, pikantne, cz�sto ociekaj�ce brutalno�ci�, jednak te zbli�enia nie s� stawiane na piedesta�. Nie s� tak kluczowe w ca�ej budowie ksi��ki, aby zniech�ci� do zg��bienia powie�ci. Tu graj� g��wnie emocje, prze�ycia, kt�re odciskaj� pi�tno na postaciach na dalszych etapach ich �ycia. Pr�buj� zmierzy� si� ze swoimi s�abo�ciami, ograniczeniami, do tego odnajduj� w sobie si��, przechodz� wewn�trzn� przemian�.

Jak dla mnie �wietnie wywa�ona historia. Jest akcja, jest przekomarzanie i docieranie si� postaci, jest wy�cig z czasem, mocne zbli�enia bohater�w odciekaj�ce pikantnymi szczeg�ami, od kt�rych pojawiaj� si� rumie�ce na twarzy. Niepewno��, zawahania, kt�re powoduj� pope�nianie b��d�w, adrenalina, wewn�trzne przemiany postaci, po��danie i mi�o��. I to wszystko w otoczeniu cukru, mroku, krwi i przera�enia. Nie mog� si� doczeka� kontynuacji! Polecam!

Klara i Luiza po �mierci ojca zostaj� oddane pod opiek� swojego Ojca Chrzestnego i jednocze�nie wynalazcy Drosselmayera. W du�ym tajemniczym domu nie ma s�u�by, lecz drewniane, budz�ce niepok�j, poruszaj�ce si� figurki. Luiza pewnego dnia znajduje figurk� Dziadka do Orzech�w a gdy zranionym, zakrwawionym palcem dotyka jej powierzchni, ta nagle powi�ksza si�, o�ywa i przemienia si� w ksi�cia, na kt�rego Drosselmayer rzuci� kl�tw�.

By z�ama� z�y czar i ocali� swoj� krain�, Dziadek do Orzech�w wraz z dziewcz�tami wyrusza by pokona� Kr�la Myszy, kt�ry bezprawnie przej�� tron w krainie Fae.

I od tego momentu moi drodzy ko�czy si� �adna, niewinna bajeczka, a robi si� naprawd� pikantnie, �eby nie powiedzie� ostro. Je�li chodzi o Dziadka do Orzech�w, to niestety nie umiem by� bezstronna bo kocham t� opowie�� ju� od dawna, wi�c od razu wchodz� ca�� sob� w jej klimat. Tak�e tutaj, gdy tylko zacz�am czyta� poczu�am, �e przepad�am na amen. Mimo wszechobecnej pikanterii otacza nas zewsz�d multum kolor�w, b�yskotek, s�odko�ci, cukrowych lasek, magii i przedziwnych stworze� krainy Fae. Opr�cz pow�ci�gliwego ksi�cia zakl�tego w Dziadka do Orzech�w w trakcie w�dr�wki pe�nej niebezbiecze�stw towarzyszy nam pi�kny, eteryczny, r�owow�osy Curkowy Wr�ek, pan rozpusty i rozkoszy.

Na par� s��w zas�uguje tak�e t�o obyczajowe, a konkretniej relacja obu si�str. Wraz z up�ywem historii mo�emy podziwia� zmiany jakie w nich zachodz�, zar�wno w ka�dej osobno jak i w ich wsp�lnym stosunku do siebie. Luiza i Klara zosta�y zmuszone, by odkry� w sobie cechy, o kt�rych istnieniu nie mia�y wcze�niej poj�cia, co widocznie sprawia, �e staj� si� o wiele silniejsze i pewne swojej warto�ci.

Podchodzi�am do tej lektury z pewn� rezerw�, poniewa� romantasy to niekoniecznie m�j ulubiony gatunek i nie by�am pewna jak si� w nim odnajd�, ale po lekturze mog� spokojnie stwierdzi�, �e to kolejny retelling Dziadka do Orzech�w, kt�ry ma specjalne miejsce w moim sercu!