Kr�tkie gatki Najmniej spodziewany zwrot akcji. Wied�mun. Tom 3

WIED�MIN, STAR WARSY, KIEPSCY I EKOLOGIA

I kolejna seria dobieg�a ko�ca. Tym razem pad�o na „Wied�muna”, sympatyczne dzie�o Samojlika, kt�ry pobawi� si� tu znanymi popkulturowymi schematami i dzie�ami i stworzy�, jak to na niego przysta�o, dzie�o z przes�aniem i zaanga�owaniem. Eko-komiks dla ca�ej rodziny, ot co, przekazuj�cy swoj� przestrog� poprzez bardzo przyjemn� zabaw�. Nienachalny w tym przekazie, skuteczny, a przy okazji zapewniaj�cy te� sporo rozrywki tym starszym, kt�rzy lepiej znaj� popkultur� i wy�apywa� b�d� odniesienia, jakimi Samojlik nasyca swoje dzie�o.

Akcja tej cz�ci dzieje si� w zasadzie na dw�ch przeplatuj�cych si� i ��cz�cych ze sob� p�aszczyznach. Na pierwszej obserwujemy pewnego naukowca-idealist�, kt�remu nie zale�y na zysku, ale na dobru ludzko�ci. I �ledz�c jego losy i poczynania, powoli dowiadujemy si� prawdy o tym, co si� sta�o kiedy� i co dzieje si� teraz.

A co dzieje si� teraz, to ju� pokazuje nam ta druga p�aszczyzna, gdzie wracamy do fantastycznego �wiata i jego bohater�w. Lord Roseforp odni�s� zwyci�stwo, ale nie ostateczne. Dry�yna bohater�w szuka porwanej dziewczynki, a to przecie� nie wszyscy zamieszani w te wydr��enia, kt�re prowadz� do… W�a�nie, do czego?

Dzieje si� w tym fina�owym tomie du�o i ze sporej ilo�ci perspektyw, ale nie ma tu chaosu. Jest za to bardzo przyjemna ekologiczna przypowie�� o tym, jak zabijamy sw�j �wiat i jak to samo zrobimy z ewentualn� drug� Ziemi�. Z tym, �e bohaterowie „Wied�muna” maj� ten sw�j �wiat B, my nie mamy i musimy o tym pami�ta�. Musimy zastanowi� si�, a najlepiej dzia�a�. Cho�by jak Samojlik, uczulaj�c, pokazuj�c, przestrzegaj�c.

No ale przes�anie, przes�aniem, a obok tego przecie� mamy to co rozrywkowe, co ciekawe. To, co zacz�o si�, jako prze�miewczy miks motyw�w z „Wied�mina” i „Gwiezdnych wojen”, zmieni�o si� w bardzo fajnie pomy�lany moralitet. Ale i wi�cej tu odwo�a� do innych dzie�, ot cho�by pada tu nie�miertelne „m�wi to panu co�”, kt�re znaj� wszyscy widzowie „�wiata wed�ug Kiepskich”, a fabularnie to bardzo przyjemne pomieszanie SF i fantasty, przyg�d, komedii i opowie�ci o rodzinie, kt�ra musi si� w ko�cu odnale�� i z��czy�. A przy okazji historia o nadziei.

Do tego mamy naprawd� urocze ilustracje. Samojlik rysuje prosto, bardzo prosto, barwnie, kolorowo, z mn�stwem ob�o�ci i swobodnego podej�cia, ale w tym co� jest, a ca�o�� jest wyrazista, charakterystyczna i bardzo przyjemna. Jeszcze fajne wydanie i mamy kolejny dobry rodzimy komiks dla ca�ej rodziny. Fajnie, �e rzecz tak przyjemnie si� domkn�a i �e z tomu na tom dostawali�my coraz lepsz� zabaw�. A teraz pora czeka� na kolejne projekty Samojlika, bo on nigdy nie zawodzi, a na pewno co� tam jeszcze dla nas szykuje.

To ju� ostatnie spotkanie z Wied�munen Gierwaldem, czarodziejk� D�efiner, Czyrakiem i innymi zwariowanymi postaciami.

Szczerze m�wi�c, to ch�tnie siegn�abym po wi�cej komiks�w o perypetiach tych pozytywnie zakr�conych i nietuzinkowych bohater�w.

Pe�no tutaj humoru, a nawet troch� lekkiego absurdu. Podoba mi si� to, �e autor pomi�dzy �miech i szalone przygody wplata wa�ne tematy jakimi s�: ochrona �rodowiska, zgubne dzia�anie cz�owieka i niepohamowana ch�� w�adzy, kt�ra mo�e doprowadzi� do totalnej zag�ady i kl�ski. Mo�emy zobaczy� przyk�ad, do czego doprowadzi�a ludzka chciwo�� i bezmyslno�� oraz nadmierne eksploatowanie �rodowiska.

To nie jest zwyk�a, zabawna, komiksowa historyjka dla m�odszych czytelnik�w. Owszem, jest �mieszn� i ciekawie skonstruawan� parodi� postaci oraz motyw�w, ale niesie te� wa�ne przes�anie i sk�ania do przemy�le�.

Przygody wied�muna Gierwalda spodoba�y si� r�wnie� mojemu dwunastoletniemu synowi. Pyta� nawet, czy pojawi si� wi�cej tom�w.