Latarnia u�pionych mi�o�ci

S� takie ksi��ki, kt�re pami�ta si� do ko�ca �ycia. Ta w�a�nie do takich nale�y.

Zupe�nie nie spodziewa�am si�, �e historia Alby, Enola i dziadka trac�cego pami�� tak mocno chwyci mnie za serce. Nie mog�am czyta�, bo �zy non stop przys�ania�y mi pole widzenia.

W tej ksi��ce pojawiaj� si� a� cztery perspektywy: Alby, Enola, dziadka oraz... morza. Historia dzieje si� bowiem w ma�ym, nadmorskim miasteczku, do kt�rego dziewczyna przyje�d�a, aby opiekowa� si� dziadkiem. Tam, po pi�ciu latach, spotyka wakacyjn� mi�o��, o kt�rej nigdy nie zapomnia�a. Tam odkrywa te� tajemnice starszego cz�owieka, kt�ry swoje wspomnienia spisuje na ma�ych kartkach.

Ta ksi��ka to mi�o�� w czystej postaci. Mi�o�� do morza, kobiety i m�czyzny. T�sknota za wspomnieniami i bezpowrotnie utracon� przesz�o�ci�. Ale jest to r�wnie� pasja, skrywane uczucie i trudne wybory. Wszystko to zwie�cza perspektywa morza, kt�re latami obserwowa�o bohater�w i czule opisuje to, czego sami nie potrafi� dostrzec.

Historia Pelayo sprawi�a, �e co� we mnie p�k�o. Zupe�nie nie spodziewa�am si�, w kim dziadek ulokowa� swoje uczucia. Kiedy jednak to odkry�am - wiedzia�am, �e ta ksi��ka zostanie ze mn� na zawsze. Uczucia m�czyzny splata�y si� z uczuciami wnuczki, a wszystko to pod czujnym okiem samego morza. Sama Alba to posta� skomplikowana, zagubiona i pe�na b��d�w.

Ko�c�wka absolutnie z�ama�a i serce, aby p�niej poskleja� je na nowo. Nie spodziewa�am si�, �e autorka tak poprowadzi losy bohater�w i chocia� wci�� czuj� b�l, to wiem �e by�o to jedyne s�uszne zako�czenie.

Jestem zakochana, tak jak Pelayo. Wierz�, �e absolutnie ka�dy powinien si�gn�� po t� ksi��k� i poszuka� w niej cz�stki siebie. Nie da si� opisa� uczu�, jakie wywo�uje ta historia. To trzeba poczu�.

Jak wygl�da dzi� morze, latarniku?

Alba wraca do Valera del Mar po pi�ciu latach nieobecno�ci. Dziewczyna ma zaopiekowa� si� dziadkiem, Pelayo, kt�rego dotkn�a choroba Alzheimera. Dla Alby powr�t do miasteczka to jak powr�t do wspomnie�. Tu do�wiadczy�a pierwszych zaurocze� i przyja�ni. By� mo�e powr�t do Valery b�dzie jak druga szansa do zrozumienia tego, czym jest mi�o�� i odkrycia tego, kogo tak naprawd� zawsze kocha�a. Tylko czy m�odzie�cze uczucia uda si� przeku� w dojrza�� mi�o��?

Jednocze�nie poznajemy histori� Pelayo, kt�rego pami�� z dnia na dzie� zawodzi, a on sam zdaje si� �y� ju� tylko wspomnieniami. Alba pr�buje dowiedzie� si�, kim by�a pierwsza mi�o�� jej dziadka i jaki to ma zwi�zek z rodzin� Enola.

"Latarnia u�pionych mi�o�ci" to bez w�tpienia jedna z pi�kniejszych ksi��ek, jakie w tym roku dane mi by�o pozna�. Spodziewa�am si� s�odkiej historii z nadmorskim miasteczkiem w tle, a dosta�am g��bok� jak morze opowie�� o mi�o�ciach. Tak, mi�o�ciach, bo jest ich w tej ksi��ce wi�cej ni� jedna, a ka�da kolejna czerpie z do�wiadcze� poprzedniej.

Ukocha�am ten ma�omiasteczkowy klimat nadmorskiej miejscowo�ci. Tu czas zdaje si� p�yn�� inaczej, a morze wyznacza w�a�ciwy rytm �ycia mieszka�com. Razem z nimi skrywa tajemnic� mi�o�ci sprzed lat, kt�ra rozwija�a si� w Latarnii Morskiej, a kt�rej fina� okaza� si� tragicznie smutny. Czy uczucie, kt�re po��czy�o wnuczk� Pelayo, Alb� i Enola b�dzie r�wnie bolesne w skutkach?

W tej powie�ci morze jest cichym obserwatorem wydarze�, zar�wno tych, kt�re przed laty mia�y miejsce w Varela de Mar, jak i tych wsp�czesnych. To ono widzia�o najwi�cej, to ono wie najwi�cej. Jego fale mog� by� wzburzone i gro�ne, a g�adka tafla potrafi przynie�� spok�j najbardziej sko�atanemu sercu.

Histori� wydarze� z Valery poznajemy nie tylko z perspektywy morza, ale te� Alby, Enola i Pelayo. Dzi�ki temu mamy szersz� perspektyw� na to, co czuj� postaci, jak radz� sobie w trudnych dla siebie sytuacjach i jak podchodz� do godzenia tego, co wydarzy�o si� w przesz�o�ci, z tym, z czym musz� mierzy� si� teraz.

"Latarnia u�pionych mi�o�ci" to przepi�knie napisana powie��. Mo�na wprost zatopi� si� we wszystkich opisach, kt�re goszcz� na stronach tej niesztampowej historii. To pere�ka w�r�d romans�w, kt�ra wy�amuje si� z utartych schemat�w tego gatunku. Opr�cz niezwykle romantycznych w�tk�w i tajemnicy sprzed lat, mamy taki plot twist, �e otworzysz oczy szeroko ze zdziwienia i zaczniesz patrze� na t� histori� inaczej ni� dotychczas.

Za t� g��bi� w�a�nie polubi�am t� ksi��k�. Ta r�norodno�� w�tk�w, intryguj�ca fabu�a, nieprzewidywalno�� i zako�czenie, kt�re niejako wy�amuje si� ze wzorca romans�w — cudo!

Morze szepcze o mi�o�ci. Morze zna ludzkie emocje. Morze umie przewidzie� przysz�o��. Morze wie, jak wygl�da�a przesz�o��. Jego fale nios� na swoich grzbietach dobre i z�e chwile. Morze sk�ada si� z ludzkich do�wiadcze�, �yciowych refleksji, zna wszystkie odcienie mi�o�ci. To powie��, o kt�rej nie zapomnisz. Kiedy ju� we�miesz j� do r�k, zaczniesz poch�ania�, utoniesz w tym literackim morzu, kt�re zaserwowa�a autorka.

Jedyne, co mog�abym zarzuci� tej historii, to wed�ug mnie niezrozumia�e zachowanie Enola. Ch�opak zrezygnowa� z uczucia w imi� obrony tajemnic swoich dziadk�w, nie wiedz�c kompletnie, co si� wydarzy�o w przesz�o�ci. Nie rozumiem tego, wydaje mi si�, �e zabawa w “adwokata” mog�aby by� uzasadniona, gdyby mia�, cho� odrobin� poj�cia, co wydarzy�o si� przed laty i jaki to ma zwi�zek z dziadkiem Alby. To moja jedyna uwaga i taka ma�a przeszkadzajka w kontek�cie ca�ej powie�ci.

Nie wszystko jest takim, jakim si� wydaje. Mi�o�� ma wiele odcieni, potrafi by� bezpieczn� przystani�, ale mo�e by� jak sztorm. Du�o zale�y od odwagi i decyzji, jakie si� podejmie.

To by�a pi�kna, pe�na refleksji powie�� o mi�o�ci i �apaniu ostatnich chwil z blisk� osob�, pr�bach zatrzymania czasu i pami�ci, kt�re zdaj� si� znika�, jak s�o�ce na horyzoncie, kiedy zachodzi nad niezmiennym bezkresem morza.

Tak ci�ko pisze si� o ksi��kach, kt�rych nie potrafi si� oceni�. Nie potrafi� oceni� „Latarni u�pionych mi�o�ci”. Ani w gwiazdkach, ani w liczbach. To ksi��ka ta specyficzna, kt�ra wywo�a�a we mnie tak du�o r�nych uczu�, momentami nie tylko pozytywnych, �e nie wiem jak si� do niej odnie��. I przez ostatnie kilka dni naprawd� wzbrania�am si� przed pisaniem tej recenzji, bo wci�� nie wiedzia�am jak uj�� w s�owa moje skomplikowane my�li i emocje wzgl�dem tego tytu�u.

Ale na wszystko musi przyj�� czas i musia�a zdarzy� si� chwila, w kt�rej si�gn�am po telefon i zacz�am pisa�.

„Latarnia u�pionych mi�o�ci” od pocz�tku nie zapowiada si� na �atw� ksi��k�. Alba jest zagubiona. Rzuca studia i tak w�a�ciwie nie wie, co chce dalej robi� ze swoim �yciem, a jej rodzice maj� ju� do�� jej zmienno�ci. Wobec tego wysy�aj� j� do domu dziadka, w kt�rym sp�dza�a kiedy� ka�de lato, �eby zaj�a si� wspomnianym m�czyzn� na czas jego jego choroby i coraz pogarszaj�cego si� stanu. Jednak w takich miejscach nie brakuje te� wspomnie�, niekoniecznie tych pozytywnych i opr�cz tera�niejszo�ci Alba zaczyna �y� r�wnie� przesz�o�ci�, kiedy przypadkowo spotyka ch�opaka, z kt�rym z�amali sobie wzajemnie serca.

Przez jakie� 70/80% ksi��ki by�am pewna �e wystawi� jej 5/5⭐️. Ta historia to milion powi�zanych ze sob� w�tk�w, cztery r�ne perspektywy i tera�niejszo�� przeplataj�ca si� z retrospekcjami i p�niej kawa�kiem przysz�o�ci. Autorka bardzo du�o chcia�a tu zawrze�, zwr�ci� uwag� na wiele bardzo r�nych temat�w i stworzy� ksi��k� pe�n� dos�ownie wszystkiego, wprowadzaj�c przy tym co� ca�kowicie innowacyjnego, bo jeszcze nie czyta�am powie�ci, w kt�rej jednym z narrator�w jest samo morze.

Zachwyca�am si� tym, jak pi�knie pisa�a o wspomnieniach, mi�o�ci i b��dach m�odo�ci. Od pocz�tku ciekawi�o mnie jak potoczy si� relacja Alby z Enolem, czy b�d� sobie w stanie wybaczy� dawne krzywdy i doj�� do porozumienia, bo cho� pocz�tkowo wydawali si� dwoma r�nymi duszami, bardzo szybko wysz�o na jaw, �e s� tak naprawd� tacy sami. Tak samo pokr�ceni, tak samo wycofani, tak samo niepewni tego kim s� i kim b�d� chcieli by� za te 5/10/15 lat. Ich relacja po cz�ci przypomina�a mi Regan i Alda z „Samych w eterze”. Dw�jka ludzi, tak innych ni� wszyscy, kt�rzy pewnego dnia wpadli na siebie i zdali sobie spraw�, �e inno�� mo�e by� poci�gaj�ca, wyj�tkowa i warta wszystkiego - nawet p�niejszego cierpienia. Odkrywa�am ich przesz�o��, zag��biaj�c si� w to, co tak naprawd� wydarzy�o si� tamtego lata. Poznawa�am ich rozterki, dawnych przyjaci� i tera�niejsze obawy przed otworzeniem si�. I by�am zafascynowana tym, co czytam.

Z drugiej strony �ledzi�am losy Pelayo - dziadka Alby, kt�ry coraz bardziej chorowa�, kt�ry traci� coraz wi�cej wspomnie�, kt�re tak usilnie pr�bowa� zatrzyma�. Tak jak Alba chcia�am domy�li� si� kim jest jego pierwsza wielka mi�o��, o kt�rej po tylu latach nie umia� zapomnie� i rozp�ywa�am si� nad cytatami o morzu i nawi�zaniu do jego relacji z latarni� i prac�, kt�ra nadawa�a sens jego �yciu. A do tego, on i Alba od pocz�tku zdawali się po��czeni ze sob� tym samym charakterem, a ich relacja by�a naprawd� pi�kna, do ostatniego rozdzia�u.

~ Jakie jest dzisiaj morze?

Do tej pory morze by�o absolutnie spokojne, jakby zachwycone same sob�.

Jednak p�niej nie wiem. Co� się posypa�o, bo kiedy dotar�am do 425 strony zda�am sobie spraw�, �e tak naprawd� ta ksi��ka mog�aby się ju� sko�czy�. Mam wra�enie, �e autorka chc�c opisa� dawn� relacj� Pelaya, postanowi�a jak najbardziej rozci�gn�� w czasie relacj� Alby i Enola i momentami, czytaj�c o nich, czu�am si� ju� po prostu zm�czona, mimo �e do tej pory tak bardzo im kibicowa�am. Ale p�niej… mia�am wra�enie, �e miotali si� mi�dzy „b�d� z tob�”, a „nie b�d� z tob�” i trwa�o to o wiele za d�ugo. Jednak z drugiej strony opowie�� o Pelayo by�a absolutnie przepi�kna i �ami�ca serce i wielokrotnie naprawd� mnie zaskoczy�a. Jednak p�niej dotar�am do 479 strony i dialogu, w kt�rym jedna osoba mia�a wyobra�a� sobie drug� podczas stosunku z trzeci� i nie wiem… zabrzmia�o to dla mnie bardzo przykro z uwagi na to, jak zosta�y przedstawione postacie poboczne - jako szczere, absolutnie zakochane i przede wszystkim dobre. P�niej nagle dotar�o te� do mnie, �e sama choroba Alzheimera zosta�a opisana dosy� po �ebkach, bo cho� rozumiem niech�� do opisywania bardziej drastycznych zachowa� podczas tej choroby, to te� nie powinna zosta� ona ukazana jako „wystarczy zamkn�� drzwi i czasem dziadek zapyta si� kim jestem”. A tak to w�a�nie wygl�da�o. Opiekowanie si� osob� chor� wydawa�o si� takie proste, sprowadzone tylko do po�o�enia jedzenia na st�, przypomnienia swojego imienia i zamkni�cia drzwi na noc, gdzie w rzeczywisto�ci wiemy, �e jest to du�o trudniejsze.

Wobec tego widzicie na jakim rozdro�u stoj�. Z jednej strony kocham t� histori� - dramatyczne wspomnienia Pelayo, kt�re wywo�ywa�y �zy i trudn� relacj� relacj� Alby i Enola, ukazuj�c�, �e czasami trafiamy na odpowiedni� osob� w nieodpowiednim czasie, a z drugiej te trzy rzeczy, kt�re wymieni�am wy�ej, troch� mnie od niej odrzuci�y. I teraz nie wiem, co o niej s�dzi�, bo zn�w - ci�gle o niej my�l�, a p�niej przypominam sobie swoj� frustracj� i my�li „kiedy przestaniemy to przed�u�a� w niesko�czono��”. Chyba jest to na tyle specyficzna ksi��ka i na tyle wyj�tkowa sama w sobie, �e nie przekonacie si�, czy jest dla Was, je�li po prostu jej nie przeczytacie. Ze swojej strony mog� Wam zagwarantowa�, �e wielokrotnie zachwycicie si� s�owami i przekazem, kt�ry z niej p�ynie oraz czym� nowatorskim, jakim jest morze, kt�re samo snuje swoj� w�asn� opowie��. Musicie po prostu sprawdzi�, jak zetknie si� ona z Waszymi w�asnymi uczuciami.

S� takie miejsca, kt�re pami�tamy z czas�w dzieci�stwa, a kt�re kojarz� nam si� z bezpiecze�stwem. Mo�e to by� dom dziadk�w na wsi, pensjonat, do kt�rego cz�sto je�dzili�my z rodzicami, mo�e to by� nawet chatka rodzic�w w g�rach. Ka�de z tych miejsc w jaki� spos�b nas ukszta�towa�o, na nas wp�yn�o i da�o poczucie bezpiecze�stwa, kt�rego cz�sto – nawet jako doro�li – poszukujemy.

Dla Alby takim miejscem by�a Varela de Mar, ma�a i spokojna wioska. Dwie�cie trzydzie�ci dwoje zarejestrowanych mieszka�c�w i sezonowi tury�ci gwarantowali wyj�tkowo rodzinny klimat, w kt�rym mog�o wzrasta� bezpiecznie ka�de dziecko. Jednak Albie Varela nie kojarzy�a si� z bezpiecze�stwem, tylko ze z�amanym sercem. Dlatego te� od pi�ciu lat nie odwiedza rodzinnej miejscowo�ci, w kt�rej mieszka jej dziadek Pelayo, co wi�cej – tak naprawd� od pi�ciu lat nie mo�e si� pozbiera�. Nie wie, co chce robi� w �yciu, rzuca studia, nie pracuje, a pieni�dze otrzymane od rodzic�w wydaje na kurs fotograficzny. W takiej sytuacji rodzice odmawiaj� dalszego utrzymania c�rki, chyba �e im pomo�e. Tym sposobem Alba wyje�d�a do Vareli, by opiekowa� si� chorym na alzheimera dziadkiem, cho� tak naprawd� jej matka w�tpi, �e sobie z tym zadaniem poradzi.

Varela budzi w Albie wiele wspomnie�, w�r�d nich te najgorsze, zwi�zane z ch�opakiem. Ostatni raz, kiedy by�a u dziadka, zakocha�a si�, straci�a dziewictwo na pla�y i wyjecha�a za�amana. A to wszystko przez Enola, ch�opaka, kt�ry rozumia� j�, jak nikt. Pech chce, �e spotyka go niemal od razu po przyje�dzie, okazuje si� bowiem, �e pomaga swojej rodzinie, a przy okazji, do�ywia Pelayo. To spotkanie sprawia, �e od�ywaj� wspomnienia, ale i uczucie, do kt�rego �adne z nich nie jest w stanie si� przyzna�. Otwieraj� si� te� stare rany, ale r�wnie� t�sknoty i pragnienia, w tym te zwi�zane z tym, czego oczekujemy od �ycia i z tym, co jeste�my gotowi z siebie da�.

Te wspania�� histori�, z klimatem rodem z Hemingway`a, mo�emy przeczyta� dzi�ki powie�ci pt. „Latarnia u�pionych mi�o�ci”, opublikowanej nak�adem wydawnictwa Kobiecego. Andrea Longarela stworzy�a wyj�tkow� opowie�� o mi�o�ci, t�sknocie i … morzu, kt�re jest tu nie tylko t�em, ale i jednym z bohater�w, a w�a�ciwie narrator�w. To jedna z tych historii, kt�ra ��czy pokolenia i po kt�r� mog� si�gn�� zar�wno m�odzi czytelnicy, jak i ci starsi, zar�wno ci, kt�rzy kochaj� romanse, jak i ci, kt�rzy ceni� sobie powie�ci obyczajowe.

Interesuj�cym zabiegiem jest nie tylko zamkni�cie w ksi��ce dw�ch historii mi�osnych, w tym jednej nieoczywistej, ale i oddanie narracji w r�ce kilku os�b i wspomnianego morza. Dodatkowo historia toczy si� na r�nych planach czasowych, z jednej strony czyni�c ksi��k� bardzo wymagaj�c�, a z drugiej strony wci�gaj�c nas bez reszty. Rozwijaj�ca si� historia staje si� pe�niejsza, dzi�ki przesz�o�ci nakre�lonej za pomoc� wspomnie� bohater�w, Wspomnie�, kt�re s� z jednej strony pi�kne, ale z drugiej bolesne. Lektura ksi��ki wzbudza nas ogrom uczu�, nie spos�b przej�� ko�o niej oboj�tnie, nie spos�b te� nie zatopi� si� we w�asnych wspomnieniach.

[wsp�praca reklamowa wydawnictwopapieroweserca]

Latarnia u�pionych mi�o�ci wyr�nia si� na tle przeczytanych przeze mnie ksi��ek.

Je�li mia�abym jako� j� okre�li� to jest ona jak poemat o pierwszych mi�o�ciach, kt�re si� ko�cz�, co� po sobie zostawiaj�, nie zawsze s� pi�kne, maj� w sobie t� surowo�� i trwaj� w naszych umys�ach przez d�ugi czas. Wydanie jest przepi�kne, ��czy si� z fabu�� a te brzegi po prostu wow, tak jak �rodek.

Co znajdziecie w �rodku:

● narracj� zar�wno pierwszoosobow� od strony Alby i Elona, a tak�e trzecioosobow� od strony Dziadka Alby - Pelayo i Morza;

■ wakacyjn� mi�o��, wszystkie jej etapy oraz pewn� m�dro�� jaka pojawia si� na kartach powie�ci;

● niezwyk�y krajobraz oraz opisy, kt�re a� sprawiaj� �e czujemy zapach soli i piasku;

■ tajemnic� skrywan� przez lata, kt�ra zaskakuje fina�em;

● star� dusz� w m�odym ciele, zagubionych nastolatk�w i doros�ych;

■ choroba Alzheimera w do�� delikatnym opisie oraz jej konsekwencje;

● niezwykle wra�liw�, powoln� akcj� okraszon� cytatami zapadaj�cymi w pami�� i decyzjami, kt�re zmieniaj� bieg wydarze�;

■ lekki w�tek lgbt.

"Nie ka�da chwila jest odpowiednia, �eby odkrywa� tajemnice. Czasami prawda jest du�o bardziej pokrzepiaj�ca ni� to, czego nie wiemy".

Ksi��ka zaczyna si� od dziadka Alby, ale nie tylko na nim si� ko�czy. Tajemnica, kt�r� odkrywamy powoli i jednostajnie jest zar�wno powodem rozstania jak i czym� zaskakuj�cym, bo autorka przez pewien czas pozwala nam wierzy� we w�asne tropy, kt�re okazuj� si� nie takie jak zak�adali�my. Mam wra�enie, �e jest te� swego rodzaju listem mi�osnym dla tych kt�rzy wierz� w si�� pierwszej mi�o�ci i to �e ona nigdy nie przemija, jakie� wspomnienia zawsze zostaj� czasem pogrzebane g��boko staj� si� rozczarowaniem a czasem po prostu zapomnian� melodi�.

Opr�cz historii Pelayo, r�wnocze�nie rozgrywa si� historia mi�osna Alby i Enola. Alba pogubi�a si� w �yciu do�� mocno, zawsze podejmuje decyzj� kt�re gdzie� po drodze zwykle ko�cz� si� niepowodzeniem. I Enol, kt�ry zamkn�� si� w ma�ym miasteczku niby �yje a tak naprawd� tylko egzystuje. Los daje im szans�, ale i j� zabiera. Ich historia jest najbardziej realna, wr�cz rzeczywista, mimo �e momentami przyspiesza to wiele mo�emy dopowiedzie� sobie sami.

Jak to bywa w ma�ych miasteczkach, im wi�cej si� ukrywa tym wi�cej tych kt�rzy nie powinni - wiedz�. Tu wszystko jest bardzo delikatne a zarazem ostre, historia sama w sobie zostawia nas z ca�� palet� uczu�. Z drugiej strony jest mog� te histori� przyr�wna� do motywu drogi. Nie jest to ksi��ka na jedno popo�udnie, raczej na kilka i na dawkowanie sobie jej, odkrywanie to co jest pomi�dzy wierszami. Nie ma tu niczego dynamicznego, ale pojawia si� kilka wzruszaj�cych moment�w.

Jest to zar�wno ksi��ka niezwyk�a, ale i inna od wszystkich jak� do tej pory czyta�am. Mog�abym napisa� wi�cej, ale mam wra�enie �e �adne s�owa nie wyra�� jej zbyt dobrze, dlatego musicie to prze�y� na w�asnej sk�rze.

Polecam ❤