XXVII WIEK. PRZYSZ�O�� LUDZKO�CI W TEJ GALAKTYCE WYDAJE SI� NIEMAL NIEOGRANICZONA...
S� w niej setki milion�w czerwonych kar��w, kt�re posiadaj� planety nadaj�ce si� do zamieszkania przez ludzi. Taki w�a�nie jest �wiat Proxima Centauri. Dla ludzko�ci mo�e oznacza� nadziej� na przetrwanie, bo tocz�ce nieustanne wojny mi�dzy sob� przeludnione kolonie na Marsie i Merkurym z pewno�ci� tego nie gwarantuj�.
Ale najpierw nowy �wiat musi zosta� skolonizowany, a brakuje ch�tnych, by zosta� osadnikiem. Wyprawa na surow� planet� nie zapewni splendoru ani �adnych gratyfikacji, a oferuje tylko trud, samotno��, pustk�... Yuri wraz z tysi�cem innych przymusowych kolonist�w niebawem dowie si�, jak to jest �y� w nieprzyjaznym pustynnym �wiecie, kt�rego po�owa skrywa si� w wiecznej ciemno�ci.
„Proxima” opowiada niesamowit� histori� kolonizacji surowego nowego Edenu, a tajemnica, kt�r� skrywa ten �wiat, na zawsze zmieni postrzeganie naszej roli we wszech�wiecie.
***
OD AUTORA:
„Proxima” dotyczy �ycia na „egzoplanecie” – planecie pozas�onecznej. Pierwsza planeta kr���ca wok� normalnego s�o�ca (w odr�nieniu od pulsar�w) zosta�a odkryta dopiero w 1995 roku. W chwili pisania tej ksi��ki odkryli�my tysi�ce takich �wiat�w. Odkrycie pierwszej planety w uk�adzie s�onecznym Alfy Centauri og�oszono w pa�dzierniku 2012 r.
Czy Per Ardua mo�e istnie�? Kiedy pisa�em t� ksi��k�, nie dostrze�ono jeszcze cia�a niebieskiego obiegaj�cego Proxim�, aczkolwiek dok�adne obserwacje ruchu gwiazdy pozwoli�y okre�li� g�rn� granic� wielko�ci ewentualnej planety. Kiedy� uwa�ali�my, �e tylko gwiazdy podobne do S�o�ca mog� mie� planety typu ziemskiego. Obecnie s�dzi si�, �e wok� kar��w typu M, takich jak Proxima, te� mog� kr��y� �wiaty nadaj�ce si� do zamieszkania...
STEPHEN BAXTER
***
Z RECENZJI:
„Monumentalna powie��”.
National Space Society
***
„Ta powie�� po prostu zapiera dech w piersiach”.
SFBook.com
***
„Po serii "D�uga Ziemia" napisanej z Terrym Pratchettem Stephen Baxter nie musi ju� udowadnia� polskiemu czytelnikowi, �e ma r�k� do tworzenia fascynuj�cych, nowych �wiat�w. Tym razem jednak nie dostajemy historii o odkrywcach, o pionierach – pozbawion� krzty romantyzmu. Zamiast optymistycznych marzycieli zapatrzonych w gwiazdy, mamy tu niech�tnych ludzi "z �apanki" o w�tpliwej przesz�o�ci. Zamiast eksploracji nowych planet – walk� o przetrwanie.
Przedsi�wzi�cie, kt�re zamiast ��czy�, jeszcze bardziej dzieli. To opowie�� o tym, �e gdyby ludzko�� mia�a szans� na powt�rzenie swoich b��d�w, tym razem na wi�ksz�, kosmiczn� skal�, na pewno by z niej skorzysta�a...”
Wioletta Myszkowska, Program III Polskiego Radia