eBook Za nadobne mobi epub

Roman nie zna s�owa NIE. Pieni�dze, presti�, korupcja, uk�ady i kobiety. Wszystko na pstrykni�cie palcami. Czuj� si� bezkarny i robi to na co ma ochot�. Kobiety traktuje przedmiotowo, i bawi si� jak zabawkami. Jest panem. Do momentu, a� pewnego dnia budzi si� rano skuty �a�cuchami i wie, �e jego koniec jest bliski…

Zemsta jest kobiet�.

Pe�na brutalnych, momentami obrzydliwych opis�w historia, kt�ra wci�ga od pierwszej strony. Przeczyta�am j� ekspresowo, bo nie mog�am si� od niej oderwa�. Warto zaznaczy�, �e ta historia nie jest dla ka�dego! S� tu brutalne sceny, wi�c je�li jeste� osob� wra�liw�, to ta ksi��ka nie jest dla ciebie.

Dobrze wykreowani bohaterowie, bracia, kt�rzy r�ni� si� o 180 stopni, posta� Romana, kt�ry mia� wzbudza� obrzydzenie, odraz� i pogard�. Wszystkie negatywne cechy, mo�na by�o mu spokojnie przypisa�. Gbur, cham i prosiak. W�a�nie tak mia� zosta� odebrany, i wysz�o to genialnie. Jego brat, totalne przeciwie�stwo, finalnie by�o mi go szkoda. Posta� kobiet r�wnie� fajnie opisana, ka�da mia�a co� charakterystycznego.

Zako�czenie by�o dla mnie lekkim zaskoczeniem. Jestem zadowolona i czekam na kolejne ksi��ki, pi�ro mi pasuje, fabu�a bardzo intryguj�ca, czu�am si� ca�y czas zaintrygowana i ani na chwil� moja ciekawo�� nie opad�a. Lubi� takie ksi��ki. Wam polecam z czystym sumieniem!

*To jest moja prywatna opinia. Zach�cam do przeczytania i wyrobienia sobie w�asnego zdania.

S�owa krzycz�ce z ok�adki, i� „Zemsta jest rodzaju �e�skiego” bardzo wiele zdradzaj� na temat najnowszej powie�ci kryminalnej Piotra Borlika pt. „Za nadobne”.

Roman ma pieni�dze i znajomo�ci, i bardzo wysokie mniemanie o sobie. S�dzi, �e nie ma rzeczy, kt�rej nie uda�oby mu si� zdoby�.

Mocny i budz�cy ciekawo�� prolog stanowi �wietny przedsmak tego, co nas czeka. Romek to obrzydliwy, agresywny buc, my�l�cy stereotypami m�ski szowinista, nie ma mowy, by ktokolwiek polubi� tego go�cia, wi�c gdy spotyka go zas�u�ona kara i my nie mamy dla niego lito�ci. W og�le du�o tu kontrowersyjnych postaci, kt�re maj� sporo na sumieniu.

Naprzemienne perspektywy czasowe daj� pe�niejszy wgl�d w przebieg akcji, kt�ra momentami jest tak absurdalna, �e 'w pale' si� nie mie�ci. Wulgaryzmy, przemoc, brudne kulisy seksbiznesu, pokazuj�, �e za kas� mo�na kupi� prawie wszystko. Smutne to i przera�aj�ce, gdy u�wiadomimy sobie, �e przecie� taki �wiat istnieje tu� obok i ma si� ca�kiem nie�le.

Oparte na prowokacji ksi��ki Piotra Borlika, raczej nie b�d� moim pierwszym czytelniczym wyborem.

S� takie opowie�ci, po kt�rych dos�ownie si� p�ynie, w ca�kowitym niebycie, nieopisanym zapomnieniu, jak i przera�eniu, gdy� ukazane wizje kwintesencji z�a, zakotwiczonego w pozornie zwyk�ym cz�owieku, dos�ownie przyprawiaj� o ciarki, wzbudzaj� niepohamowany l�k. Tak w�a�nie jest w przypadku powie�ci Piotrka Borlika, czytelnik ch�onie kolejne s�owa w amoku, czuje si� jakby by� w transie, przerwanie tej ekscytuj�cej, a zarazem pora�aj�cej lektury staje si� zadaniem ponad si�y. Co najlepsze, im dalej zabrniemy, tym ci�ej si� uwolni� spod w�adzy nadzwyczaj sugestywnego pi�ra autora, a sam fina� silnie potrz�sa i nie pozwala na odzyskanie spokoju jeszcze d�ugo po przeczytaniu ostatniego s�owa.

Autor mistrzowsko stopniuje napi�cie, kolejne elementy uk�adanki odkrywa w spos�b przemy�lany, poma�u, doprowadzaj�c czytaj�cego do bia�ej gor�czki. Anga�uje si� on w nakre�lon� nietuzinkow� i niebezpieczn� zagadk� wyj�tkowo mocno, czuje si� niemal jak naoczny �wiadek. Co najlepsze, znalezienie rozwi�zania wcale nie jest �atwe, pisarz postara� si�, by rozsznurowanie �amig��wki odby�o si� na jego zasadach. Rozstrzygni�cie problemu nast�pi dopiero wtedy, gdy on tak zadecyduje i b�dzie ono chyba dla ka�dego ogromnym szokiem, po jakim ci�ko och�on��.

Piotr Borlik w�ada wyj�tkowo b�yskotliwym pi�rem, a wszelkie zdarzenia opisa� z nadzwyczajn� wnikliwo�ci�, czyni�c ze swej powie�ci przyprawiaj�c� o ciarki lektur� dla ludzi o naprawd� mocnych nerwach. To zdecydowanie jedna z tych pozycji, kt�re rozbudzaj� najmroczniejsze demony i niebezpiecznie m�c� w g�owach!

„Za nadobne” jest wyj�tkowo mocn� pozycj�, kt�ra pora�a autentyczno�ci� i brutalno�ci� przekazu, mrozi krew w �y�ach i wywo�uje lawin� nieopisanych negatywnych emocji, pocz�wszy od strachu, po nienawi��, a� do ch�ci zemsty. Sta�cie si� naocznymi �wiadkami odurzaj�cej i potwornej walki dobra ze z�em i odwied�cie najmroczniejsze zakamarki ludzkiego umys�u. Zdecydowanie pozycja warta uwagi! Polecam fanom mocnych wra�e�!

" [...] Wzi�wszy pod uwag� histori� naszej znajomo�ci, zabrzmi to g�upio, ale ufam, �e docenisz ten gest i nie b�dziesz krzycze�. [...]"

"Za nadobne", to dla mnie jedna z mroczniejszych i jednocze�nie najlepszych powie�ci Piotra Borlika. Czyta�am j� z przera�eniem i zapartym tchem. Nie mog�am oderwa� si� od czytania. Koniecznie musia�am pozna� zako�czenie. Ko�c�wka tej historii nie jest przewidywalna. Jedno wam powiem na temat zako�czenia, totalnie mnie zamurowa�o i chwilowo nie wiedzia�am, co mam robi� ani my�le�. Totalny odlot.

Postacie tutaj s� dobrze wykreowane i pewnie w realnym �wiecie niekt�re z nich spotkacie. Jedna posta� ewidentnie zas�u�y�a sobie na solidn� kar�. Nie lubi� ludzi, kt�rzy robi� wiele z�ego i czuj� si� bezkarni, jakby byli bogami lub panami �wiata. Chodzi mi o Romana Andrysiaka. Dla mnie jest idealnym przyk�adem antybohatera. Za to co wyprawia�, powinien znale�� si� w ciemnym lochu i codziennie by� obdzieranym ze sk�ry. Czy dzi�ki Piotrowi Borlikowi karma do niego wr�ci? S�ownictwo Andrysiaka, jest totaln� patologi�, a niby cz�owiek na poziomie. Roman jest idealnym przyk�adem szowinisty. Nie radz�, �adnej kobiecie zbli�a� si� do takiego osobnika.

Pozna�am tutaj r�wnie� kobiec� posta�, kt�ra momentami mnie mocno irytowa�a. Jest idealnym przyk�adem cz�owieka, kt�ry gdy co� si� dzieje, to tylko patrzy, a nie dzia�a. Mia�am cich� nadziej�, �e to post�powanie si� u niej zmieni. Wspominam tutaj Judyt� Frontczak. Koniecznie powinni�cie j� pozna�.

Oczywi�cie spotkacie tutaj jeszcze inne osoby, kt�re polubicie lub znienawidzicie. By�y takie momenty, w kt�rych nie wiedzia�am, komu tak naprawd� mog� zaufa�.

Autor t� powie�ci� naprawd� przekracza ludzkie granice. Tutaj dos�ownie tyle si� dzieje, �e tak jak ja b�dziecie w szoku, podczas czytania. Uwielbiam takie mocne historie.

Mam nadziej�, �e kolejna jego powie�� b�dzie r�wnie mocna.

Ok�adka jest ciekawa i idealnie odzwierciedla tre�� tej ksi��ki.

Ps.

Kto wie, mo�e za jaki� czas zobaczymy t� histori� w telewizji. Tego z ca�ego serca �ycz� Piotrowi Borlikowi.

Ps.2

Ze wzgl�du na brutalno�� i mi�siste s�ownictwo niekt�rych postaci, polecam "Za nadobne" jedynie czytelnikom o mocnych nerwach.

Ksi��ka kt�ra porusza! Kt�ra jest tak brutalna, �e z pewno�ci� Ci� przerazi! I bardzo dobrze. U�wiadom sobie, �e nie wszyscy ludzie na tym �wiecie s� dobrzy. S� �li. S� tez Ci jeszcze gorsi. Autor stworzy� histori�, gdzie nie nie spos�b polubi� �adnego z bohater�w. Ksi��k� tak inn�, a jednocze�nie tak bardzo prawdziw�.

W polskiej literaturze mamy mn�stwo nazwisk do wymienienia, kt�rych warto wypatrywa� w ksi�garniach. Zar�wno krymina�y, jak i thrillery, ale tak�e i obyczaj�wki s� godne polecenia, ale tym razem w�a�nie o kryminale i to chyba nieco pomieszanym z dreszczowcem s��w kilka.

Jednym z autor�w, kt�rych powie�ci w zasadzie mo�na bra� w ciemno jest Piotr Borlik, kt�rego najnowsza ksi��ka "Za nadobne" opisywana jest jako brutalna, skomplikowana, ale wci�gaj�ca od pierwszej strony. Czy tak jest?

W�adza, uk�ady, uk�adziki i moralno��, o kt�rej niekt�rzy zapominaj� w d��eniu do osi�gni�cia swoich cel�w, tak�e materialnych. Z jednej strony to fikcja literacka, a z drugiej mo�e wyda� si� czytelnikowi niezwykle realistyczna. Na pierwszy plan wysuwa si� od razu bohater, kt�rego nie da si� obdarzy� sympati�. Roman Andrysiak wykreowany przez autora na posta� bezkompromisow�, szowinistyczn�, obrzydliwie aroganck� i zwyczajnie okrutn�. To taki cz�owiek, kt�remu nie �yczy si� dobrze, a czeka si� na jego potkni�cie. I chyba w�a�nie o to Borlikowi chodzi�o, aby zbudowa� g��wnego bohatera nie jako posta� pozytywn� postawion� naprzeciw tych z�ych, ale w�a�nie t� najgorsz� z mo�liwych. Jego losy obserwujemy przez ca�y czas, a obrzydzenie i niech�� budowane s� stopniowo tak, �e w pewnym momencie czytelnik si� �apie na tym, �e faceta nie trawi. A jeszcze przed chwil� nie chcia� mie� z nim nic wsp�lnego i to by�o tyle, ot zwyk�a niech��. Natomiast w pewnym momencie przybiera to obr�t taki, �e wr�cz si� tym m�czyzn� gardzi.

I jak to u Borlika, akcja mknie bardzo szybko, ci�ko si� cho� na chwil� oderwa� od ksi��ki i to do tego stopnia, �e mo�na warkn�� na domownik�w gdy podczas czytania tej powie�ci postanowi� zapyta� kiedy koniec. No c�, szybko, bo jest ona do poch�oni�cia na jedno podej�cie i lepiej nie zaczyna� czyta� p�nym wieczorem je�li trzeba wsta� rano do pracy.

Czy autor zaskakuje? Tak, za ka�dym razem i tutaj te�. Czy porusza trudne tematy? Tak. Czy pisze tak realistycznie, �e momentami ci�ko uwierzy�, �e to tylko fikcja literacka? Tak. Czy w ko�cu kto� m�g�by zrobi� serial na podstawie jego kt�rej� ksi��ki? Tak.

Nie zawiod�am si� i tym razem i czekam na kolejne ksi��ki z niecierpliwo�ci� cho� po tej musz� chwilk� odsapn�� od nadmiaru napi�cia i nagromadzonych emocji.

Recenzja powsta�a we wsp�pracy z Wydawnictwem Pr�szy�ski i S-ka.

W polskiej literaturze mamy mn�stwo nazwisk do wymienienia, kt�rych warto wypatrywa� w ksi�garniach. Zar�wno krymina�y, jak i thrillery, ale tak�e i obyczaj�wki s� godne polecenia, ale tym razem w�a�nie o kryminale i to chyba nieco pomieszanym z dreszczowcem s��w kilka.

Jednym z autor�w, kt�rych powie�ci w zasadzie mo�na bra� w ciemno jest Piotr Borlik, kt�rego najnowsza ksi��ka "Za nadobne" opisywana jest jako brutalna, skomplikowana, ale wci�gaj�ca od pierwszej strony. Czy tak jest?

W�adza, uk�ady, uk�adziki i moralno��, o kt�rej niekt�rzy zapominaj� w d��eniu do osi�gni�cia swoich cel�w, tak�e materialnych. Z jednej strony to fikcja literacka, a z drugiej mo�e wyda� si� czytelnikowi niezwykle realistyczna. Na pierwszy plan wysuwa si� od razu bohater, kt�rego nie da si� obdarzy� sympati�. Roman Andrysiak wykreowany przez autora na posta� bezkompromisow�, szowinistyczn�, obrzydliwie aroganck� i zwyczajnie okrutn�. To taki cz�owiek, kt�remu nie �yczy si� dobrze, a czeka si� na jego potkni�cie. I chyba w�a�nie o to Borlikowi chodzi�o, aby zbudowa� g��wnego bohatera nie jako posta� pozytywn� postawion� naprzeciw tych z�ych, ale w�a�nie t� najgorsz� z mo�liwych. Jego losy obserwujemy przez ca�y czas, a obrzydzenie i niech�� budowane s� stopniowo tak, �e w pewnym momencie czytelnik si� �apie na tym, �e faceta nie trawi. A jeszcze przed chwil� nie chcia� mie� z nim nic wsp�lnego i to by�o tyle, ot zwyk�a niech��. Natomiast w pewnym momencie przybiera to obr�t taki, �e wr�cz si� tym m�czyzn� gardzi.

I jak to u Borlika, akcja mknie bardzo szybko, ci�ko si� cho� na chwil� oderwa� od ksi��ki i to do tego stopnia, �e mo�na warkn�� na domownik�w gdy podczas czytania tej powie�ci postanowi� zapyta� kiedy koniec. No c�, szybko, bo jest ona do poch�oni�cia na jedno podej�cie i lepiej nie zaczyna� czyta� p�nym wieczorem je�li trzeba wsta� rano do pracy.

Czy autor zaskakuje? Tak, za ka�dym razem i tutaj te�. Czy porusza trudne tematy? Tak. Czy pisze tak realistycznie, �e momentami ci�ko uwierzy�, �e to tylko fikcja literacka? Tak. Czy w ko�cu kto� m�g�by zrobi� serial na podstawie jego kt�rej� ksi��ki? Tak.

Nie zawiod�am si� i tym razem i czekam na kolejne ksi��ki z niecierpliwo�ci� cho� po tej musz� chwilk� odsapn�� od nadmiaru napi�cia i nagromadzonych emocji.

Recenzja powsta�a we wsp�pracy z Wydawnictwem Pr�szy�ski i S-ka.

„Za nadobne” Piotra Borlika to niezwykle brutalna historia, kt�ra zrobi�a na mnie ogromne wra�enie. Historia przedstawiona przez autora dla mnie osobi�cie ma ogromne odzwierciedlenie w panuj�cych aktualnie realiach, gdzie pieni�dz rz�dzi �wiatem, a coraz wi�cej os�b, kt�rym pieni�dzy w �yciu nie brakuje, czuje si� bezkarnym i �yj� z przekonaniem, �e za pieni�dze mo�na wszystko osi�gn��.

Roman Andrysiak to zamo�ny m�czyzna, kt�ry zatraci� si� w ch�ci posiadania, totalnie zatracaj�c po drodze cz�owiecze�stwo. M�czyzna wraz z przyp�ywem pieni�dzy w swoim �yciu zyskiwa� r�wnie� przekonanie, �e posiadaj�c odpowiednie �rodki finansowe i znajomo�ci, jest w stanie zyska� dos�ownie wszystko. Czuje si� bezkarny i tak te� w �yciu dzia�a. Niezale�ne od tego, czego zapragnie, chce to mie�, uwa�aj�c, �e wszystko ma swoj� cen� i nie akceptuj�c sprzeciw�w.

Niemniej jednak autor pokazuje, �e wina idzie w �yciu wsp�miernie z kar�, dlatego te� pr�dzej czy p�niej sprawiedliwo�� dopadnie ka�dego z nas. Pewnego dnia Roman budzi si� skuty �a�cuchami, pozbawiony jakiejkolwiek mo�liwo�ci ucieczki, a wszystkie posiadane przez niego pieni�dze i wp�ywy ze znajomo�ci okazuj� si� bezu�yteczne w obliczu skrzywdzonej kobiety, kt�rej sam ten b�l zada�. Okazuje si�, �e znalaz�a si� osoba, kt�ra postanowi�a sama wymierzy� sprawiedliwo��, gdy wymiar sprawiedliwo�ci zawodzi i winni ludzie bezkarnie wiod� szcz�liwe �ycie. Kobieta w obliczu niesprawiedliwo�ci i krzywdy, kt�rych do�wiadczy�a z r�k oprawcy, kt�rym by� Roman, postanowi�a odegra� si� za wyrz�dzone krzywdy…

Niezwykle intryguj�ca, wci�gaj�ca i brutalna historia, kt�ra jednak mnie wci�gn�a! My�l�, �e odnosi si� do wsp�czesnych czas�w, w kt�rych niejednokrotnie �wiatem rz�dzi pieni�dz, ale czy zmierzamy w�a�nie w takim kierunku, w�asnor�cznego wymierzania kar i sprawiedliwo�ci?! Nieco mnie to przera�a, a po przeczytaniu „Za nadobne” jeszcze bardziej! Ksi��ka, kt�ra intryguje i wci�ga od pierwszych stron, a z ka�d� kolejn� napi�cie wzrasta jeszcze bardziej! Dos�ownie nie daje si� od�o�y�! Ja bardzo polecam!

Za mo�liwo�� przeczytania ksi��ki dzi�kuj� Wydawnictwu!

Dzi� kilka s��w o historii traktuj�cej o zem�cie przez du�e „Z”. Je�li macie ochot� na totalnie anga�uj�c� emocjonalnie histori�, to koniecznie si�gnijcie po ten tytu�. Autor mocno zaskakuje i zachwyca!

Rozpoczn� mo�e od tego, �e ju� dawno, bardzo dawno, �adna ksi��ka nie wywola�a u mnie tak skrajnych emocji. Da�am si� jej totalnie poch�on�� odczuwaj�c z�o��, w�ciek�o��, niemoc, wsp�czucie, smutek i �al. Pe�na paleta odczu� i wra�e�. Ta historia tak g��boko wwierca si� w umys� czytelnika i zakotwicza w pami�ci, �e jeszcze d�ugo po przewr�ceniu ostatniej strony b�dzie Wam towarzyszy�.

Autor z mistrzowsk� precyzj� prowadzi czytelnika przez meandry winy i kary. Snuje trzymaj�c� w napi�ciu i zupe�nie nieoczywist� opowie�� o zadanych krzywdach, obezw�adniaj�cej ch�ci zemsty i potrzebie wyr�wnania rachunk�w. W spos�b dosadny i bezkompromisowy opowiada histori� o bezgranicznym z�u bezpardonowo obna�aj�c mroczn� stron� natury cz�owieka i niezwykle umiej�tnie kre�l�c portret zapatrzonego w siebie despoty, kt�rego postawa wzbudza najgorsze instynkty. Jedno jest pewne! Wobec tej pozbawionej jakichkolwiek zahamowa� kreacji nikt nie pozostanie oboj�tny. Ogrom emocji gwarantowany!

Cho� „Za nadobne” to przede wszystkim �wietnie skonstruowana intryga kryminalna, fenomenalne kreacje bohater�w, kilka godzin sp�dzonych przez czytelnika w napi�ciu i fina�, kt�ry totalnie zaskakuje, to jednak jest to r�wnie� ksi��ka, kt�ra sk�ania do g��bszej refleksji nad sprawiedliwo�ci�, odpowiedzialno�ci�, zado��uczynieniem i przemian� ofiary w sprawc�. Ta historia to tak�e poniek�d geneza zrodzenia si� bezwzgl�dnego oprawcy. Opowie��, kt�ra u�wiadamia, �e ten mrok, kt�ry popycha nas do niewyobra�alnych czyn�w nie bierze si� znik�d, a potrzeba zadawania b�lu innym zazwyczaj ma swoje pod�o�e w trudnych prze�yciach czy traumatycznych do�wiadczeniach.

Przygotujcie si� na mocno kontrowersyjn� i totalnie anga�uj�c� emocjonalnie histori�! Bardzo polecam!

"Za nadobne" Piotr Borlik

Po pierwszej przeczytanej ksi��ce Piotra Borlika od razu polubi�am jego historie. "Boska proporcja" by�a idealnym ambasadorem tw�rczo�ci autora. "Za nadobne" reprezentuje ju� zupe�nie inn� "wra�liwo��".

Bohaterowie tej historii nie daj� si� lubi�, a najbardziej o�lizg�y jest Roman Andrysiak, wsp�w�a�ciciel And-Metalu, kt�ry jest podwalin� tej historii. Wszystko bowiem kr�ci si� wok� tej firmy, jej w�a�cicieli i pracownik�w, sposob�w zarz�dzania i nie zawsze legalnych interes�w. Autor chcia� pokaza� jak w�adza i pieni�dze mog� zrobi� z cz�owieka potwora.

Roman "Mog�wszystko" jest postaci� na wskro� zepsut�, traktuj�c� kobiety jak nic nie warte przedmioty, z kt�rymi mo�na si� i "zabawi�", i poni�y�, i pobi� do nieprzytomno�ci. To by�o wstrz�saj�ce. Ale nie dla Andrysiaka, bo �adna krzywda nie wydaje mu si� zbyt wielka, by pos�u�y� si� ni� dla zaspokojenia w�asnych chorych ambicji.

Jak on mnie wkurza�!

Ale... wydaje mi si�, �e autor celowo wzbudza� we mnie takie emocje, wyzwala� gniew i niech��, �eby w efekcie zaskoczy� dog��bn� analiz� mrocznej ludzkiej natury.

Bardzo dobrym rozwi�zaniem by�o wprowadzenie podw�jnej narracji wi���cej ze sob� tera�niejszo�� z przesz�o�ci�. Przesz�o�� odkrywa�a przera�aj�ce, niemoralne dzia�ania Romana prowadz�ce go do obskurnego miejsca, w kt�rym w ko�cu si� znalaz�.

Mo�e jestem nieczu�a, ale w og�le nie by�o mi go �al.

Zreszt� pozostali bohaterowie te� mieli sporo za uszami. Ten przeplatany spos�b opowiadania przypomina�, �e �adna potworno�� nie pozostanie bez kary, a wszystkie przewiny w ko�cu powr�c�.

�wiat przedstawiony przez Borlika jest brutalny, a jednak zako�czenie mnie nie usatysfakcjonowa�o i pozostawi�o niedosyt. Spodziewa�am si� ostatecznego ciosu, mocnego zamkni�cia, kt�re wywrze na mnie du�e wra�enie, �e a� nie b�d� w stanie w to uwierzy�.

Szkoda, �e tak nie by�o. To chyba jedyny minus.

Polecam Wam t� histori�.

Zajrzycie w zakamarki, w kt�rych ludzkie z�o zakwita.

Roman posta� absolutnie szkaradna, �ywy przyk�ad, �e pieni�dze i w�adza deprawuj�, niszcz� w cz�owieku dobro i budz� pierwotne instynkty. Dla mnie bohater, kt�ry pod totalnie �adnym wzgl�dem nie daje si� lubi� i mo�na odnie�� wra�enie, �e „karma” Romka dopad�a.

Powie�� Borlika sta�a si� dla mnie pewnym wr�cz studium psychologicznym, pe�nym analiz i wnikania, definiowania i rozk�adania na czynniki ludzkiego umys�u. To wszystko jest ubrane w opisy skomplikowanych relacji mi�dzyludzkich, doprawionych win� i zemst�.


Autor w genialny spos�b ukaza� star� prawd�, �e cz�owiek doprowadzony do skrajno�ci emocjonalnej, uczuciowej czy chocia�by fizycznej jest w stanie dopu�ci� si� czyn�w strasznych, a �eby by�o upiorniej, tym cz�owiekiem mo�e by� ka�dy z nas, a potrzeba do tego tylko odpowiedniego bod�ca.

Dla mnie zdecydowanie jednym z mocniejszych punkt�w powie�ci jest jej klimat ociekaj�cy niepokojem i tajemnic�, a do tego mrok, jednak nie taki zwyk�y tylko jaki g�sty, kt�ry niczym kleista ma� zalepia �wiat kroczek po kroczku.


Kreacja bohater�w zrobi�a na mnie bardzo pozytywne wra�enie, poniewa� s� one wyraziste, pozbawione skrupu��w b�d�ce gotowe na absolutnie wszystko.

Borlik bardzo zmy�lnie wodzi� mnie za m�j detektywistyczny nosek, jednak w jego historii ka�dy element uk�adanki stopniowo nabiera� sensu, co sprawia�, �e napi�cie ro�nie, a ja zosta�am wci�gni�ta w kolejne warstwy intrygi.

Pewnie gdybym nie zna�a powie�ci autora wcze�niej to napisa�abym, �e autor przekona� mnie do siebie tym tytu�em, ale tak sta�o si� ju� dawno. „Za nadobne” zas�u�y�o w moich oczach na uznanie za klimat, tempo i g��bi� analiz psychologicznych. Dla mnie z tej powie�ci p�ynie mora�, �e w pogoni za czymkolwiek mo�na popa�� w obsesj�.

Recenzja w ramach wsp�pracy z Wydawnictwem Pr�szy�ski S-ka

Piotr Borlik jak zwykle w formie. Za nadobne rozwala system

W�a�ciwie powinnam napisa�, �e nie tyle rozwala system, ile wszelkie systemy obronne. Moja psychika mia�a spory problem z t� ksi��k�. O ile nie przeszkadzaj� mi w powie�ciach zw�oki, nawet zmasakrowane, to wej�cie w umys� zwyrodnialca przychodzi do�� ci�ko. A Za nadobne to ksi��ka, w kt�rej nikt nie jest taki, jaki by� powinien. Tu dos�ownie ka�dego bohatera (w�a�ciwie nie wiem, czy s�owo „bohater” pasuje do opisanych postaci) chcia�oby si� podda� terapii szokowej, najlepiej pr�dem. Jacy� oni s� denerwuj�cy, jacy wstr�tni! A przy tym sami we w�asnych oczach uchodz� oczywi�cie za idea�y, a wszelkie niecne wyst�pki potrafi� zgrabnie wyt�umaczy� i usprawiedliwi�. Jak ja ich nie lubi�am!

Przy okazji Autor udowodni�, �e naprawd� umie pisa� dobre ksi��ki i to wbrew og�lnie przyj�tym zasadom. Pono� w ka�dej ksi��ce powinien by� przynajmniej jeden bohater, kt�rego czytelnik polubi i kt�remu b�dzie kibicowa�. �adnego takiego tu nie znalaz�am, a mimo to przeczyta�am Za nadobne z pr�dko�ci� �wiat�a i uwa�am, �e to naprawd� solidny kawa� niestety realistycznej literatury. Niestety, bo takie rzeczy nie powinny mie� miejsca.

Pe�na recenzja w serwisie W Roli Mamy

Z�o wylewa si� z ka�dego zdania tej ksi��ki. Brutalno�� sp�ywa z ka�dej strony.

Roman Andrysiak, jeden z w�a�cicieli rodzinnej firmy And-Metal ma pieni�dze, w�adze i du�� but�. Nie szanuje ludzi, kobiety s� dla niego bezwarto�ciowe. Pewnego dnia budzi si� w ciemno�ci, skuty �a�cuchami. Komu� bardzo zale�y na tym, �eby cierpia�. Kim jest niewidoczny oprawca?

Akcja prowadzona jest dwutorowa, w czasach obecnych oraz w opowie�ci sprzed roku. O ile prolog wzbudzi� nasz� lito�� wzgl�dem ofiary o tyle kolejne rozdzia�y tylko wzmagaj� nasz� niech�� w stosunku do niej. Autor pokusi� si� o ciekawy zabieg pokazania ofiary jako wcze�niejszego bestialskiego kata. Wydarzenia sprzed roku powoduj�, �e chcemy aby Roman cierpia�, aby zap�aci� za wszystkie swoje okrucie�stwa.

G��wny bohater nie ma w sobie nawet cienia dobroci. Ca�kowicie prze�arty jest przez egoizm, bezczelno��, pych�. Nikczemno�� nakr�ca go i podnieca. Wi�kszo�� postaci „Za nadobne” jest mocno kontrowersyjnych, bez kr�gos�upa moralnego, �yje na kraw�dzi zbrodni.

�wiat wykreowany przez Pana Borlika jest brudny, pozbawiony nadziei, niesprawiedliwy. Kto ma pieni�dze i w�adz� ma wszystko. Poj�cie sumienia nie istnieje.

Bardzo intrygowa�o mnie kto jest oprawc�. Ka�da z bohaterek zosta�a skrzywdzona przez Romana wi�c ka�da mog�a si� chcie� zem�ci� tylko, kt�ra by�aby w stanie przej�� na ciemn� stron� mocy

Momentami �adunek negatywny tej ksi��ki przerasta� moje mo�liwo�ci kompensowania go. Mia�am wra�enie taplani si� w esencji bestialstwa. Nie mog�am uwierzy�, �e bohaterowie s� przesi�kni�ci z�em do szpiku ko�ci, �e nie tli si� w nich cho� odrobina poczciwo�ci. Autor za�o�y sobie jednak, �e mocno wstrz��nie czytelnikiem, uderzy celnie w o�rodek jego empatii i otworzy szeroko jego oczy na potwory ukryte w ludzkiej sk�rze.

Powie�� wywo�uje ogromny mentlik w g�owie, trudno jest o niej nie my�le�. Jeszcze teraz – par� godzin po lekturze – niekt�re sceny „�wiec�” mi si� g�owie. „Za nadobne” bardzo mocno mnie poruszy�a i dotar�a do bardzo delikatnych cz�ci moje jestestwa.