Grzesznicy. Ostatni niewinny. Criminal. Tom 3

PopKulturowy Kocio�ek:

Twarda oprawa Criminal tom 3 skrywa w swoim wn�trzu dwie historie (Grzesznicy/Ostatni niewinny), kt�re dobitnie pokazuj�, �e cz�owiek co prawda z natury nie jest z�y, ale czasem niewidzialna si�a pcha go do strasznych czyn�w. W pierwszym z rozdzia��w ponownie mamy okazj� �ledzi� losy Tracy’ego Lawlessa, weterana wojennego, kt�ry lubi pcha� si� w przer�ne k�opoty. Od wydarze� kt�rych byli�my �wiadkami w cz�ci pierwszej, min�� ju� ponad rok. Teraz ponownie b�dzie on musia� zanurzy� si� w mafijnym niebezpiecznym �wiecie, gdzie ka�dy nieprzemy�lany krok mo�e by� tym ostatnim. Powi�zane jest to z konieczno�ci� wyja�nienia morderstw dokonywanych na wysoko postawionych cz�onkach organizacji. Lawless kolejny raz zmuszony b�dzie skonfrontowa� sw�j wewn�trzny kodeks honorowy z otaczaj�cym go bezwzgl�dnym �wiatem.

W opowie�ci Ostatni niewinny �ledzimy za� poczynania Riley’a Richardsa. Cz�owieka, kt�ry od prawie zawsze mia� wszystko, czego tylko pragn��. Pieni�dze, wielu przyjaci�, pi�kn� �on�, spokojne i niczym niezm�cone �ycie. Jednocze�nie jego �ywot wydawa� mu si� pusty i pozbawiony wi�kszego sensu, co poci�gn�o go na �cie�k� pe�n� hazardu i narkotyk�w. Ka�dy kolejny dzie� zatraca jego umys� w nieprzeniknionym mroku, kt�ry mo�e doprowadzi� do naprawd� wielkiej tragedii.

Ca�� zawarto�� recenzowanego albumu zasadniczo mo�na by�oby okre�li� kolejn� dawk� tej samej sprawdzonej tre�ci co w poprzednich cz�ciach. Pewna scenariuszowa wt�rno�� nie jest jednak tutaj �adn� wad�. Je�li bowiem co� jest doskona�e, �wietnie si� sprawdza, mocno przyci�ga uwag� czytelnika i zapewnia mu nale�yt� rozrywk�, nie ma potrzeby tego zmienia�.

Ed Brubaker bezsprzecznie jest mistrzem w ukazywaniu mrocznego, bezwzgl�dnego i czasem skrajnie krwawego �wiata (w klimatach noir), w kt�rym jednostki zamieniaj� si� w prawdziwe potwory. Do tego wszystkiego dochodzi doros�a intensywna i mocno anga�uj�ca narracja zbudowana wok� naprawd� intryguj�cych bohater�w. Na wielkie uznanie zas�uguje r�wnie� jego niezwyk�a zdolno�� ukazania wydarze� z r�nych perspektyw co sprawia, �e granica „dobra i z�a” jest tutaj do�� cienka i cz�sto �atwo przesuwalna.