Kwiaty belladonny

Za�apa�am bakcyla. No tak. Ju� si� chyba tego nie da nazwa� inaczej. Widz� imi� i nazwisko: Weronika Wierzchowska i si�gam po ksi��k�. Oby to si� tylko w na��g nie przerodzi�o😂😂😂

Ostatnim �upem pad�a powie�� „Kwiaty belladonny” tej autorki.

Kolejny dobry i zaskakuj�cy pomys� na histori�. Autorka jest bardzo kreatywna, a jej ksi��ki bardzo r�norodne.

Czytaj�c, pomy�la�am sobie, �e te powie�ci s� jak lek, do �ykni�cia od razu i naraz. A to powoduje natychmiastow� popraw� nastroju.

1868 rok. Kobiety maj� niewiele do powiedzenia, nie mog� i�� na studia, zosta� naukowczyniami, prowadzi� badania, pisa� artyku��w. Tak naprawd� niewiele mog�. W takiej sytuacji Adrianna ucieka od przemocowego, bardzo bogatego m�a. Rodzi dzieci i przez wiele lat si� ukrywa. Pracuje naukowo. Ca�y czas si� boi, �e zostanie odnaleziona. Jednak dla dzieci jest w stanie prze�ama� strach. Jak zako�czy si� historia Adrianny i Witolda, a tak�e Flory i Florka – musicie przeczyta� sami.

Du�o si� dzieje. Pojawiaj� si� zaskakuj�ce w�tki, akcja si� zmienia jak w kalejdoskopie. Dobrzy nie zawsze tacy s�, nie zawsze s� lojalni, mili, a czas zaciera dramaty i z�e wspomnienia.

Z g��wn� bohaterk� na pocz�tku powie�ci trudno jest si� zaprzyja�ni�, bo porzuca dzieci i nie chce ich zna�. Jej m�� jest jeszcze gorszy: z�y, agresywny, bicie i mordowanie to dla niego chleb powszedni. Wraz z mijaj�cymi stronami i latami nast�puje ich przemiana. Czas i okoliczno�ci �agodz� charaktery. Jednak, czy w takiej sytuacji jest jeszcze mo�liwa mi�o�� i zbudowanie wi�z�w rodzinnych. Do tego dochodzi jeszcze mroczna historia Polski, w kt�r� s� wpl�tani.

Trzeba tylko uwa�a� z czytaniem, bo jak si� ju� zacznie to trudno si� oderwa� i zawala si� noc.

Gdy zobaczy�am ok�adk� ksi��ki "Kwiat belladonny" to wiedzia�am, �e ta ksi��ka musi znale�� si� na mojej p�ce.

Opis ksi��ki tylko mnie w tym utwierdzi� a tre��...c�, tre�� to przypiecz�towa�a 😊

Powiem Wam wprost o czym jest ta ksi��ka.

O kobiecie m�drej, odwa�nej, pe�nej ambicji i zdecydowanej by zawalczy� o swoje szcz�cie. Z drugiej strony, jest to te� ksi��ka o kobiecie zl�knionej, my�l�cej tylko o sobie i opanowanej nienawi�ci�.

Niesamowite, �e ca�y czas wspominam o jednej osobie, prawda?

Jest to te� historia o dzieciach. Bli�niakach, kt�rzy tak podobni a jednak r�ni, chcieli tylko mi�o�ci.

Znajdzie si� tam miejsce r�wnie� dla m�czyzn. A przemiana jednego z nich zrobi�a na mnie najwi�ksze wrazenie.

Co poza tym? Mn�stwo zio�olecznictwa, kt�re wydawa�o mi si� niezwykle fascynuj�ce, rodz�ca si� mi�o��, wiele smutku ale i rado�ci.

Autorka pisze lekko i przyjemnie, �atwo mo�na wczu� si� w fabule i zrozumie� bohater�w. Niekt�rych polubi�, a niekt�rych c�...niezbyt 😊

Ci�arna Adrianna ucieka przed swoim agresywnym m�em Wiktorem. Wie, �e nie b�dzie w stanie wychowa� dzieci, wi�c po rozwi�zaniu oddaje je akuszerce, wierz�c, �e ta znajdzie im dobry dom. Strach przed m�em jest tak silny, �e kobieta przez lata ukrywa si� w lesie i tam po�wi�ca pracy z zio�ami. Posiada ogromn� wiedz�, kt�r� w m�odo�ci zdobywa�a przy boku swojego ojca. Niestety ze wzgl�du na czasy, w jakich przysz�o jej �y�, swoje badania i prace musi publikowa� pod m�skim pseudonimem. Lata lec�, a ona nie ma wiadomo�ci o swoich dzieciach. Wszystko zmienia si�, gdy przybrany ojciec bli�ni�t umiera, a macocha nie zamierza kontynuowa� opieki. Nastoletni Flora i Florek trafiaj� pod dach matki. Ich biologiczny, apodyktyczny ojciec kontynuuje nadal poszukiwania rodziny i w tym celu korzysta z us�ug detektywa oraz swojego przybranego wychowanka. W �yciu Adrianny w szybkim czasie zachodzi jednak tyle zmian, �e niespodziewanie sama pojawia si� na progu domu znienawidzonego przed laty m�a. Co kieruje kobiet�?

“Kwiaty belladonny” to powie��, kt�rej akcja rozgrywa si� w XIX wieku. Autorka przedstawia panuj�ce w�wczas zwyczaje, a jednocze�nie stara si� pokaza�, �e w tamtych czasach r�wnie� �y�y kobiety, kt�re marzy�y o naukowej karierze. Chocia� mia�y do niej “zamkni�te drzwi”, stara�y si� omija� wszelkie przeszkody, niekiedy posuwaj�c si� do podst�pu. Powie�� to r�wnie� historia skrajnie emocjonuj�cej mi�o�ci, z wszelkimi wzlotami i upadkami. Dodatkowym atutem “Kwiat�w…” jest ciekawie poprowadzony w�tek traktuj�cy o zielarskich umiej�tno�ciach g��wnej bohaterki. To lektura do kt�rej chcia�oby si� wr�ci� w kolejnym tomie.

Ksi��ka zamiast kwiatka

Ona – blond pi�kno��. Orzechowe oczy i nogi do samej pod�ogi. Do tego szalenie inteligentna warszawianka, m�dra i oczytana c�rka profesora. Mimo niewdzi�cznych dla kobiet czas�w, w kt�rych przysz�o jej �y� – maj�ca ambicje by� kim� wi�cej ni� kur� domow�.

On – zamo�ny ziemianin. Pan na w�o�ciach. Zakochany w niej po uszy i maj�cy powa�ne plany na przysz�o�� pot�ny m�czyzna nieznosz�cy sprzeciwu, nieprzebieraj�cy w �rodkach, �lepo d���cy do celu, nawet za cen� spalonych most�w.. szacunku, zaufania, przyzwoito�ci..

Oboje – dzieci swojej epoki, pokolenia cierpienia, „czas�w romantycznego zrywu narodowego, kiedy kraj sp�yn�� przelan� krwi�”. Do�wiadczeni krzywd� i przemoc�.. Znaj�cy smak okrucie�stwa, walki i prawdziwych dramat�w. „Zahartowani w krwi i bole�nie psychicznie okaleczeni przez przemoc”..

To si� naprawd� mog�o uda�. A jednak..

Brutalno��, w�adczo�� i okrucie�stwo Witolda latem 1868 roku zmusi�y ci�arn� Adriann�, by pewnego dnia uciek�a przed m�em i schowa�a si� przed �wiatem. Urodzone chwil� potem bli�ni�ta, Flor� i Florka – kobieta porzuci�a u akuszerki. A sama przez lata �y�a w stanie ci�g�ej gotowo�ci do ucieczki przed ow�adni�tym nienawi�ci� i ��dnym zemsty m�em i nie tylko..

Po wielu latach nie�atwe drogi cz�onk�w tej nieszcz�liwej rodziny niespodziewanie si� krzy�uj�. Czy przed nimi szansa na przebaczenie..?

„Kwiaty belladonny” to �wietnie napisana, witalna i niezwykle absorbuj�ca uwag� powie�� obyczajowa. Autorka przenosi nas w �wiat rz�dz�cy si� twardymi regu�ami – tak daleki i tak bliski jednocze�nie. Przedstawia z pozoru czarno- bia�ych bohater�w i stopniowo odkrywa ich wielobarwne „p�atki” zawi�ych charakter�w, ogrody tajemnic, rabaty wspomnie�, g�szcz skomplikowanych relacji, truj�ce w�a�ciwo�ci, korzenie krzywd, �odygi emocji i do�wiadcze�. Pogody i niepogody przewrotnego losu..

Pi�kna to by�a historia. Polecam.

Mam dla Was wspania�� powie�� o rodzinnych tajemnicach, ukrytych w g�szczu truj�cych ro�lin.

"Kwiaty belladonny" to nie tylko tytu� ksi��ki, ale r�wnie� ro�lina, kt�ra potocznie jest nazywana wilcz� jagod�. Czy znacie jej zastosowanie? Je�li nie, to zach�cam do lektury📖

Nie jest to typowowo naukowa ksi��ka, a obyczaj�wka, kt�ra zahacza o tematy zio�olecznictwa, ale nie tylko.

Czy mi si� podoba�a? Owszem! Przeczyta�am ja jednym tchem. Dynamiczna, nie przes�odzona fabu�a, pe�nokrwisci i dobrze wykreowani bohaterowie, wspania�y j�zyk charakterystyczny dla XIX wieku i �wietnie odmalowane t�o historyczne. Cho� to by�o moje pierwsze spotkanie z tw�rczo�ci� autorki, to przyznam, �e to by�a fajna pozycja, kt�r� czyta�am z ogromn� rado�ci� i zainteresowaniem. Bowiem pisarka stworzy�a niebanalnych bohater�w, tych dobrych, jak i z�ych.

Adrianna to posta� bardzo tajemnicza, bole�nie do�wiadczona przez �ycie. Wydaje si� krucha, a jednocze�nie jest bardzo siln� kobiet�,kt�ra uciek�a b�d�c w bli�niaczej ci��y od m�a tyrana, bogatego ziemianina. To kobieta, kt�ra porzuca swoje w�asne dzieci na kilka lat po to, by wszelki �lad po niej zagin��. Dlaczego tak post�pi�a? Jednym z powod�w by�a jej wysoka ambicja i pasja. Ukrywszy si� w puszczy, zajmuje si� zielarstwem, kontynuuj�c prac� naukow� jej zmar�ego ojca.

Im bardziej zag��bia�am w fabu��, okaza�o si�, �e losy bohater�w s� ze sob� �ci�le powi�zane i ich drogi ponownie si� krzy�uj�.

Czy pomimo b�lu, cierpienia, �alu i wzajemnej nienawi�ci istnieje jaka� szansa na pojednanie?

Zapraszam do lektury!

"Kwiaty belladonny" to bardzo dobra historia o determinacji w pokonywaniu wszelkich przeszk�d, zw�aszcza w Polsce XIX wiecznej, gdzie kobietom, a tak�e ludziom ubogim nie by�o �atwo.

W tre�ci nie brakuje w�tk�w romansu, zwyk�ej codziennosci, trudnych relacji, nieudanego ma��e�stwa i nauki w jednym.

Szczerze mog� Wam poleci�!