Ruchome �wi�to

(...) wszystkie pokolenia s� przez co� stracone i zawsze by�y, i zawsze b�d�.

„Ruchome �wi�to” to nigdy nie doko�czone wspomnienia Hemingwaya z lat sp�dzonych w Pary�u. To w�a�nie tam w latach 1921-1926 wraz z innymi przedstawicielami tzw. straconego pokolenia szlifowa� sw�j warsztat literacki. Na kartkach ksi��ki obserwujemy opisy jego zwi�zku z pierwsz� �on� Hadley. Widzimy jak niewiele maj�c potrafili by� szcz�liwi i cho� ma��e�stwo nie przetrwa�o wida� pewn� t�sknot� za tamtymi czasami. Przez moment �yjemy z Hemingwayem Pary�u. Obserwujemy go przy pracy, w czasie rozrywki, w chwilach zawodowych oraz prywatnych. Obserwujemy parysk� bohem�, wspominamy Gertrude Stain, Ezra Pound, Ernest Walsh, Scott Fitzgerald czy James Joyce. Ta historia ujrza�a �wiat�o dzienne dzi�ki jego wnukowi. Nie brakuje tu jego odr�cznych notatek. Warto zauwa�y�, i� to ksi��ka dla wielbicieli pi�ra autora wraz z ka�da kolejn� stron� mo�emy wczu� si� w atmosfer� i poczu� uczestnikami wydarze�. Dlatego warto zna� jego ksi��ki nawet by nie poczu� si� zawiedzionym czy rozczarowanym.

Jest to nieuko�czone dzie�o autora, przedstawiaj�ce wspomnienia z Pary�a z lat dwudziestych ubieg�ego wieku.

Ksi��k� czyta si� ca�kiem przyjemnie i sprawnie, a styl autora pozwala poczu� czytelnikowi klimat tamtych lat i zobaczy� obraz ludzi g��wnie ze �rodowiska artystycznego.

Przebija si� w niej wiele znanych nazwisk, w tym F. Scotta Fitzgeralda, o kt�rym wstawki najbardziej mnie zainteresowa�y i najbardziej ich wyczekiwa�am, jako �e jego "Wielki Gatsby" utkn�� do�� mocno w mojej pami�ci.

Mi�dzy rozdzia�ami mo�na znale�� troch� r�kopis�w Hemingway'a, wst�pnych wersji opowiada�, czy te� zdj�� przedstawiaj�cych pisarza, cz�onk�w jego rodziny, czy te� innych os�b z jego �rodowiska.

Uwielbiam takie stare fotografie, wi�c uwa�am, �e dodaj� one ca�okszta�towi zar�wno charakteru, klimatu, jak i autentyczno�ci.

Podsumowuj�c, my�l�, �e nie jest to ksi��ka, kt�ra w r�wnym stopniu przykuje uwag� ka�dego, jednak my�l�, �e warto po ni� si�gn�� szczeg�lnie, je�li jest si� szerzej zainteresowanym tw�rczo�ci� i �yciem autora 😊.

"Ruchome �wi�to" to wspomnienia Ernesta Hemingwaya z Pary�a, kt�re nie zosta�y nigdy doko�czone i wydano je dopiero po �mierci pisarza. W ciekawy spos�b opisuje on relacje z �on�, przyjaci�mi, a tak�e kszta�towanie swojego warsztatu literackiego.�Nie jest to powie��, kt�ra fascynuje czytelnika swoim kunsztem i budowaniem napi�cia - mo�na odnie�� wra�enie, �e jest si� uczestnikiem codzienno�ci wielkiego pisarza, towarzyszy mu si� w �yciowych decyzjach oraz w jego licznych perypetiach. Bardzo ceni� tw�rczo�� pisarza i z ch�ci� przyjrza�am si� jej z nieco innej perspektywy.�

Zawsze bardzo szanowa�am tw�rczo�� Ernesta Hemingwaya, chocia� musz� przyzna�, �e nie wszystkie jego ksi��ki czy opowiadania podoba�y mi si� w tym samym stopniu. Jednak bardzo zainteresowa� mnie opis "Ruchomego �wi�ta" i postanowi�am sprawdzi� t� pozycj�. Ksi��ka bardzo przypad�a mi do gustu. Czyta si� j� bardzo szybko i jest bardzo wci�gaj�ca. Najbardziej podoba� mi si� fakt, �e rzeczywi�cie poczu�am si�, jakbym chodzi�a po XX-wiecznym Pary�u. Poczu�am klimat tego miasta i pozna�am ludzi zwi�zanych ze stolic� Francji.

Autor: Ernest Hemingway

Nigdy nie mia�am mo�liwo�ci zapozna� si� z ksi��kami Ernesta Hemingwaya dlatego z czystej ciekawo�ci postanowi�am si�gn�� po dzie�o jego autorstwa.

„Ruchome �wi�to” przedstawia wspomnienia autora z jego m�odzie�czych lat z Pary�a. W latach dwudziestych pod okiem Gertrude Stein szlifuje swoje umiej�tno�ci pisarskie. Gdy po trzech dekadach wraca do Pary�a otrzymuje dwa kufry, kt�re odda� do przechowalni. W skrzyniach znajduj� si� maszynopisy, materia�y do powie�ci, ksi��ki, wycinki z gazet, notatki.

Mo�e zacznijmy od minus�w tej biografii. Bardzo trudzi�am si� z wymawianiem sobie w g�owie nazw ulic. By�o ich w pewnych momentach za du�o i frustrowa�o mnie to, �e nie wiedzia�am jak to wymawia�. Kolejnym znacz�cym elementem by�y minimalne wzmianki o jego �onie. Niby by�o, ale nie czu�o si� tego uczucia miedzy dw�jk� ludzi.

Wielkie plusy za dobrze przedstawiony otaczaj�cy go �wiat. Oczami wyobra�ni widzia�am te wszystkie ulice, te atrakcje. To by�o bardzo dobrze opisane. Ksi��ka pokazuje jak ci�ko jest pocz�tkuj�cemu pisarzowi. Wiadomo, �e nie mo�na na pisaniu na pocz�tku zbi� du�ych kokos�w i ka�dy ratuje si� tam jak�� inn� prac�.

Wspomnienia autora s� �wietnie napisane, s� naprawd� realistyczne dok�adnie tak jakby czytelnik sta� obok Ernesta i patrzy� na to na co on patrzy�.

Z ksi��k� zapozna� si� tak�e m�j tata, kt�ry odni�s� takie same wra�enia jak ja.