Starsza pani z no�em

"Starsza pani z no�em" autorstwa Gu Beyong-mo zalicz� do kategorii ksi��ek dziwne, ale fantastyczne!

R�gszpona pracuje w Agencji eliminacji chorych inaczej rzecz ujmuj�c jest zab�jczyni� na zlecenie. Skuteczna pracownica agencji dobija jednka 65 lat, wiec nie wyjazuje si� ju� sprawno�ci� fizyczn� dwudziestolatki. Emerytura zbli�a si� jednak nieub�aganie, a kobiecie trudno si� z tym pogodzi�.

Na kartach ksi��ki wspomina swe �ycie i prac�.

Ksi��ka, cho� zapowiada historie pe�n� zbrodni i krwi, jest opowie�ci� o przemijaniu z odczuwalnym klimatem noir. O starzeniu si� w patriarchalnym korea�skim spo�ecze�stwie. R�gszpona opowiadaj�c o swoim �yciu rozlicza si� tak�e z decyzji, kt�re podj�a. Poznajemy jej portret psychologiczny. W tej powie�ci nie tempo jest wa�ne a zdarzenia i przemy�lenia bohaterki. Zako�czenie te� nie ma zaskakiwa� czytelnika tylko zamkn�� i podsumowa� to, co wydarzy�o si� na kartach powie�ci.

To intryguj�ca i osobliwa lektura. Zachwyci� mnie styl, j�zyk. Urzek� mnie humor, chocia� trudno doszukiwa� si� tu komedii.

To historia, co ciekawe, pe�na ciep�a, t�sknoty, samozaparcia, nostalgii. Ta ksi��ka zaskakuje, intryguje i fascynuje. A tak�e zachwyca ok�adk�.

Korea�ska literatura i rzeczywisto�� dla przeci�tnego Europejczyka jest zaskakuj�ca i nieoczywista a przez to mo�e by� odbierana jako dziwna lub niezrozumia�a.

By�a to niezwyk�a literacka podr�, kt�ra urzek�a mnie na wielu p�aszczyznach. Inna, niebanalna, zapadaj�ca w pami��.

Warto otworzy� si� na literatur� azjatyck�. Cho� mo�e nie trafi w gusta ka�dego czytelnika to jednak serdecznie polecam!

Wsp�praca reklamowa

„Starsza pani z no�em” to ksi��ka-petarda! Gu Byeong‑mo zupe�nie burzy schemat typowej literatury z dreszczykiem. Niby korzysta z element�w thrillera i krymina�u, ale robi to na w�asnych zasadach, sprawiaj�c czytelnikowi jeszcze wi�cej frajdy!

Mamy zatem seryjnego zab�jc�. Ale wcale nie jest to oprych, kt�ry budzi wstr�t i pot�pienie. Przeciwnie. To R�gszpona – staruszka, kt�ra swym fachem trudni si� ju� przesz�o czterdzie�ci pi�� lat! I jest naprawd� najlepsza w tym, co robi. Trudno odm�wi� uroku i sprytu leciwej pani. Jest te� niebywale zwinna oraz pomys�owa. To tak�e posta� wielce komiczna (zabawne pseudonimy to dopiero pocz�tek), bo kto widzia� ponad 65-letni� kobiet�, kt�ra tak sprawnie operuje… no�em?!

Gu Byeong‑mo stworzy�a dla swojej wyj�tkowej bohaterki tak�e niezwyk�� przestrze�. Bo wcale nie opowie�� kryminalno-sensacyjna jest tu najwa�niejsza. To tylko w�tek, kt�ry wprowadza elementy rozrywkowe (jakkolwiek to brzmi). Jednak g��wn� osi� opowie�ci jest historia starszej kobiety, kt�ra – gdy osi�gnie pewien wiek – staje si� niewidzialna dla spo�ecze�stwa.

R�gszpona jest specjalistk� od eliminacji chorych. I jest mistrzyni�. Ale lata lec�, a czas robi swoje. Czuje, �e nie jest ju� taka sprawna, a i ma swoje defekty. Jednak najbardziej zaskakuj� j� chyba jej uczucia! Kobieta sta�a si� bardziej wra�liwa, przygarn�a suczk�, nara�a si� dla dziecka. To chyba znaki przepowiadaj�ce rych�y koniec jej kariery…

Mamy zatem opowie�� sensacyjn�, w kt�rej staruszka jest niczym wojownik Ninja. To w�tek pe�en realnego zagro�enia, ukazuj�cy te� niedo�cignion� sprawno�� R�gszpony.

Ale „Starsza pani z no�em” to ksi��ka o czym� wi�cej. Pod warstw� opowie�ci kryminalnej kryje si� obyczajowo-spo�eczna powie�� o staro�ci w og�le. A tak�e o silnych uczuciach, [Adres usuni�ty]. o wstydzie i l�ku tak silnych, �e uniemo�liwiaj�cych si�ganie po spe�nianie pragnie�, a nawet i podstawowych potrzeb.

„Starsza pani z no�em” to tak�e pot�na dawka kultury korea�skiej w pigu�ce. Przede wszystkim pokazano spo�eczne r�nice mi�dzy m�odymi a starszymi. Seniorzy korea�scy maj� specjalne przywileje, albo przynajmniej tak im si� wydaje. M�odzi uwa�aj� tak samo na sw�j temat…

Podobnie jak i u nas, te� kr�luje znieczulica spo�eczna – nikt nie reaguje na problemy innych, ma�o kto zatrzymuje si�, by pom�c potrzebuj�cym. R�gszpona jest ignorowana w �yciu spo�ecznym. W�a�ciwie przez ca�e �ycie, bo przecie� najpierw by�a „tylko kobiet�”, kt�ra powinna si� dostosowa� do m�skiego �wiata, a potem – dodatkowo by�a „stara”, a wiec ju� kompletnie bezu�yteczna.

Gu Byeong‑mo udowodni�a, �e i w staruszkach �arz� si� du�e pok�ady uczu� oraz mo�liwo�ci. �e s� oni w stanie da� innym o wiele wi�cej ni� ka�demu z nas si� wydaje…

Z pewno�ci� ta powie�� zadziwi was wielokrotnie i sprawi, �e poczujecie ca�� palet� emocji (z nieustannym wzruszeniem na czele!). Taki ksi��ki nie zdarzaj� si� cz�sto.

Je�li szukacie lektury nieoczywistej, zaskakuj�cej to si�gnijcie po „Starsz� pani� z no�em”.

Czy ka�da babcia, ka�dy dziadek jest taki sam? Czy mo�e w�r�d nich kryje si� ten jeden, kt�rego zaw�d nie �ni�by si� nikomu? A mo�e jaka� babcia lubi si� papra� w brudnej robocie? Te wszystkie pytania mo�emy skierowa� do R�gszpony, korea�skiej staruszki, dla kt�rej nie ma rzeczy niemo�liwych, a w swojej pracy wys�a�a ju� wiele ludzkich istnie� na inny �wiat.

Seniorka niezwracaj�ca na siebie uwagi, starsza pani �yj�ca w�asnym �yciem, nienaprzykrzaj�ca si� nikomu. Nikt nie zdaje sobie sprawy, i� jest ona p�atn� zab�jczyni� z ramienia jednej z korea�skich agencji. Jednak jej cia�o nie jest ju� tak sprawne, jak za lat m�odo�ci, co daje si� we znaki z ka�dym dniem coraz bardziej. Jednak jej „spokojne” �ycie komplikuje si� w momencie, gdy ulega wypadkowi, dzi�ki kt�remu poznaje doktora Kanga oraz jego sze�cioletni� c�rk�.

To nie jest poci�gaj�ca praca. Nie powiem, �e robi� to, bo kto� musi to robi�. �miesznie by�oby powiedzie�, �e robi� to, aby wymierza� sprawiedliwo��. Ale je�li pieni�dze, kt�re zarabiam za pozbycie si� tego robactwa, mo�na p�niej wykorzysta� po�ytecznie, to nie wydaje si� takie z�e, no nie?

„Starsza pani z no�em” autorstwa Gu Byeong-Mo, w t�umaczeniu Anny Diniejko-W�s to powie�� kryminalna z w�tkiem psychologicznym z lekkim klimatem literatury noir, kt�rej akcja rozgrywa si� w Korei Po�udniowej. Przesycona jest zar�wno czarnym humorem, jak i pewn� doz� dramatyzmu, dlatego, cho� z pocz�tku s�dzi�am, �e si�gam bardziej po komedi� kryminaln� ni� po krymina� psychologiczny, myli�am si�. Ta ksi��ka komedi� nie jest. To opowie�� o kobiecie, kt�ra b�d�c po sze��dziesi�tce zaczyna wnikliwie analizowa� swoje �ycie, jak i pewnego rodzaju wykluczenie spo�eczne oraz zawodowe. Nie jest ona bowiem w pe�ni si�, �eby wykonywa� sw�j zaw�d, na co sama zwraca du�� uwag�, cho�by pod k�tem w�asnego zdrowia. Historia kobiety o pseudonimie R�gszpona to g��boko psychologiczna przeja�d�ka po meandrach umys�u staruszki oraz wgl�d w jej codzienno��, jak i antagonist�w, kt�rych spotka na swojej drodze.

Nie utrzymasz si� w tym zawodzie, je�li ujawnisz swoje emocje. Nie ma znaczenia, czy to w�ciek�o��, stres, czy �al.

G��wna bohaterka to posta� surowa, lecz g��boko w �rodku przesi�kni�ta wsp�czuciem. Czytaj�c t� lektur� odnios�am wra�enie, �e pod p�aszczykiem zgorzknia�ej staruszki, kryje si� ciep�a osoba o przyjaznym b�d� co b�d� usposobieniu. Uwa�am, �e w�a�nie wgl�d w umys�, jak i danie jej si� wypowiedzie� w powie�ci jest najwi�kszym atutem tej historii. I, mimo i� mamy do czynienia z krymina�em, a w ksi��ce roi si� od �mierci, opis�w do�� brutalnych zbrodni, to odnosz� wra�enie, �e sama akcja nie jest a� tak dynamiczna, jak mi si� z pocz�tku wydawa�o, �e b�dzie. S�dz�, �e autorka k�adzie w niej wi�kszy nacisk na pr�b� ukazania uczu� R�gszpony, ni� na samo tempo, kt�re w moim odczuciu by�o umiarkowane. Co ciekawe, zako�czenie by�o do�� oczywiste od samego pocz�tku, cho� domy�lam si�, �e Gu Byeong-Mo nie pisa�a tej fabu�y z naciskiem na zaskoczenie czytelnika, a bardziej z my�l� oddania g�osu bohaterom z marginesu spo�ecznego.

Nie ma na �wiecie �adniejszej czerwieni od czerwieni krwi, nawet je�li po utlenieniu zmienia kolor na brunatny. Czerwie� jest g��boka i okrutna w�a�nie dlatego, �e staje si� mroczna.

Nie da si� ukry�, �e literatura azjatycka wci�� nie jest mi zbyt bliska i dopiero wkraczam w ten literacki zak�tek �wiata. Sama powie�� by�a dla mnie czym�, co czyta�o mi si� z przyjemno�ci�, cho� sama historia do lekkich nie nale�y, nie czuj� jednak, �eby by�a to lektura, kt�ra mnie zachwyca. By�y w niej momenty, przy kt�rych zwyczajnie si� nudzi�am. Nie chwyci�a mnie r�wnie� tak, jak si� spodziewa�am i czego� mi w niej po prostu zabrak�o. Uwa�am, �e jest to ksi��ka na jeden wiecz�r przy kawie lub herbacie. Czyta si� j� szybko i z pewno�ci� nie �a�uj�, �e po ni� si�gn�am.

R�gszpona jest seniork�. R�gszpona lubi no�e. R�gszpona od 40 lat jest te� p�atn� zab�jczyni�.

Przez lata wykonywa�a tajne zlecenia, ale od niedawna stan jej zdrowia domaga si� pauzy. Kobieta wie, �e nieub�aganie zbli�a si� czas, kiedy b�dzie musia�a odej�� na emerytur�. Kiedy� szanowana w patriarchalnym �rodowisku skytob�jczyni, dzi� czuje, �e jej pozycja traci na znaczeniu, a �wiadczy� mo�e o tym notoryczne nazywanie jej starsz� pani�. A �eby by�o ma�o, od jakiego� czasu kobieta czuje, �e tym razem to ona sta�a si� czyim� celem. Na dodatek R�gszpona ca�e �ycie by�a twarda, nieust�pliwa, niebezpieczna, a z wiekiem zaczynaj� w jej sercu rozkwita� pok�ady empatii i dobroci. Co si� z ni� dzieje?

Opis tej ksi��ki mo�e �wiadczy�, �e mamy do czynienia z komedi�. Nie tym razem. Nie tym razem. Owszem, ta ksi��ka obfituje w zabawne teksty, ale pod warstwami czarnego humoru skrywa si� historia kobiety, kt�ra przez sw�j wiek zaczyna by� wykluczana z �ycia zawodowego i spo�ecznego. R�gszpona zaczyna analizowa� swoje �ycie i wspomina� poszczeg�lne etapy, kt�re sprawi�y, �e w wieku 65 lat znalaz�a si� w tym miejscu, w kt�rym jest obecnie.

“Starsza pani z no�em” to niezwykle intryguj�ca ksi��ka. Jak tylko zobaczy�am t� ok�adk�, po cz�ci przera�aj�c�, a po cz�ci karykaturaln� ju� wiedzia�am, �e historia, kt�ra si� pod ni� skrywa, b�dzie niezwyk�a, inna, niecodzienna.

Historia g��wnej bohaterki utrzymana jest w klimacie introwertycznego noir. Mam wra�enie, �e dla nas, Europejczyk�w literatura azjatycka jest jeszcze takim nieodgadnionym i nie do ko�ca przyswojonym gatunkiem. Widzimy w niej pewnego rodzaju tajemnice, hermetyczno��, niecodzienne szale�stwo przykryte p�aszczem dziwactwa i tajemnicy zarazem. I taka jest te� ksi��ka Gu Byeong-Mo. Niebanalna i trudna do zamkni�cia w sztywne ramy gatunkowe.

„Starsza pani z no�em” autorstwa Gu Byeong‑mo to korea�ski bestseller o starszej pani, kt�ra nie zwraca na siebie niczyjej uwagi, a nauczy�a si� tego wykonuj�c zaw�d… zab�jczyni na zlecenie.

Fabu�a opiera si� g��wnie o posta� starszej pani i jej profesji. Ca�o�� podzielona jest na do�� kr�tkie rozdzia�y napisane z perspektywy g��wnej bohaterki - R�gszpony. Retrospekcje czasowe zabieraj� nas w jej przesz�o�� i opowiadaj� histori� niezwykle ciekaw�. Pocz�tkowo mo�e nam si� wydawa�, �e jest to posta� wyprana z jakichkolwiek emocji, kt�ra „eliminowa�a chorych” i nie budzi�o to w niej �adnych emocji. Jednak strona za stron� poznaj�c jej historie, emocje, przemy�lenia i wspomnienia zaczynamy rozumie� zab�jczyni� i jej profesj�. Ba! Osobi�cie bardzo j� polubi�am i ogromnie jej wsp�czu�am. Jej posta� to dow�d na to jak przesz�o�� i osoby kt�re staj� na naszej drodze mog� wp�ywa� na ca�e nasze �ycie.

W tej ksi��ce bije od ludzkiego cierpienia, biedy, pragnienia zemsty i walko pomi�dzy tym co moralne, a s�uszne. W swoich rozmy�leniach R�gszponka porusza bardzo wa�ne tematy. Jednym z nich jest nietolerancja. Nietolerancja ze wzgl�du na wiek, p�e�, status materialny… i jest to problem, kt�ry aktualny jest od setek lat i bez wzgl�du na kraj, czy kultur� spo�ecze�stwa. Mam wra�enie, �e ten problem tkwi w jakim� wadliwym genie ludzko�ci…

„Pami�ta�a, jak traktowano j� sceptycznie, kiedy by�a m�odsza – tylko ze wzgl�du na p�e�. Teraz jej wiek jest tylko kolejnym powodem, dla kt�rego ludzie j� odrzucaj�”.

Drugim problemem jest fakt jak spo�ecze�stwo traktuje osoby starsze. Postrzega je jako osoby s�absze, balast, kt�rym trzeba si� zajmowa�. Widzimy jak m�odzi z�oszcz� si� na senior�w, kompletnie nie staraj� si� ich zrozumie�, wr�cz ich ignoruj�, nie potrafi� znale�� do nich szacunku i nale�ycie ich traktowa�. A to przecie� wci�� ludzie tylko z innym, pomarszczonym cia�em, prawda?

Tak�e jak widzisz pomimo, �e historia ta osadzona jest w w�tku kryminalnym to wed�ug mnie g��wny prym wiod� tutaj w�tki spo�eczne i przewa�ne przekazy, kt�re powinny da� do my�lenia Czytelnikowi. Oczywi�cie ten krymina� si� tutaj pojawia i spina wszystko w jedn�, sp�jn� ca�o�� nadaj�c historii dynamizmu i nieoczywistego kierunku.

Na koniec jeszcze tylko nawi��� do stylu w jakim napisana jest ksi��ka. J�zyk jest do�� prosty, ale zadania d�ugie, co niekt�rym mo�e wyda� si� do�� dziwne. Jednak sama historia ma w sobie co� takiego, �e po prostu si� przez ni� p�ynie i ca�o�� czyta si� do�� sprawnie oraz bezproblemowo.

„Starsza pani z no�em” to ksi��ka tajemnicza, momentami wr�cz dziwna, ale i przy tym niezwykle ciekawa oraz ukazuj�ca, �e nawet pomimo przeciwno�ci mo�na �y� na sw�j w�asny spos�b. Niby czytamy w niej o obcej kulturze, ale wszystko jest nam ta bardzo dobrze znane. Serdecznie polecam! ♡

„Starsza pani z no�em” to powie�� korea�ska autorstwa Gu Byeong-mo. Jest to po��czenie literatury pi�knej z krymina�em – to intryga kryminalna spaja t� histori� w jedno, cho� z pocz�tku czai si� gdzie� w tle, dopiero pod koniec nabiera dosy� filmowego tempa. Przede wszystkim jednak jest to historia �ycia kobiety, kt�ra teraz, ze wzgl�du na wiek, chyba musi powoli zacz�� my�le� o emeryturze... Jednak co, kiedy przez ca�e �ycie to praca by�a jej �wiatem? R�gszpona, bo takie przezwisko nosi g��wna bohaterka, ca�e �ycie by�a zab�jczyni� na zlecenie... To posta� dziwna, nieszablonowa, kt�ra z pocz�tku wydaje si� ca�kiem pozbawiona uczu�, ci�ko zatem i do niej co� poczu�. A jednak im dalej w lektur�, im bardziej poznajemy jej codzienno��, przemy�lenia, a przede wszystkim wspomnienia, tym staje si� dla nas bardziej ludzka. I teraz, kiedy sama po raz kolejny, zaczyna by� traktowana inaczej przez spo�ecze�stwo, zaczyna w ko�cu dostrzega� i czu� wi�cej. Zatem czy zmiana mo�liwa jest w ka�dym, nawet najp�niejszym momencie? Czy staro�� to tylko ograniczenia i coraz mniejsza tolerancja spo�ecze�stwa? Historia pisana jest j�zykiem prostym, ale d�ugimi zdaniami, co nadaje jej dziwnego, oryginalnego rytmu. Ciekawe do�wiadczenie literackie, warto je prze�y�!