Stra�nik. Jack Reacher

My�l�,�e Autor przegapi� moment, w kt�rym nale�a�o Jacka bardziej ucz�owieczy�. Ma ju� ponad 60 l, ci�gle kr�ci si� po ca�ym kraju, sypia gdzie popadnie, jada w fast foodach itp. Nie wiem czy mo�e osiwia�, mo�e wy�ysia�? Nie bywa u okulisty ,czy stomatologa...Mo�e boli go prostata,albo w�troba ?? Ma ci�gle si�� i refleks jak 20 lat wcze�niej. Bardziej przypomina superbohatera marvela , ni� Jacka Reachera z wcze�niejszych powie�ci. Autor podaje dat� urodzenia bohatera,ale on jakby nie podlega� up�ywowi czasu. Szczerze m�wi�c, zaczyna mnie to zniech�ca�. A tre�� i sama ksi��ka bez rewelacji. Ot, jak wiele innych.. Mo�e w�a�nie dlatego, �e JR si� nie starzeje,ale formu�a tej serii niestety tak.

Niewiadomo jak� kaw� parz� w ma�ej mie�cinie, 120 kilometr�w za Nashville, ale z pewno�ci� potrafi� profesjonalnie obi� g�b� Bogu ducha winnemu cz�owiekowi. Jack Reacher jest �wiadkiem takiego zdarzenia i bardzo nie podoba mu si� to co widzi. Czterech bandzior�w na jednego niewinnego cz�owieka? Reacher nie mo�e na to pozwoli�, uruchamia wi�c swoje w�asne, twarde pi�ci. Kiedy ko�czy z drabami i bierze na spytki ofiar�, wie ju�, �e wdepn�� w powa�ne k�opoty...

Tym razem mamy podw�jne uderzenie, Stra�nik. Jack Reacher. Tom 25 to pozycja, kt�r� Lee Child napisa� razem z synem Andrew. Co prawda trudno to dostrzec, gdy� Jack Reacher, jak zwykle, jest prowadzony pewn� r�k� Child'a seniora, ale mo�e to dobrze. Wszelkie zmiany wprowadzane w perfekcyjnie dzia�aj�c� maszyn� mog� budzi� nieufno�� u czytelnik�w. Na szcz�cie jest tak, jak powinno by�, czyli �wietnie!

Jako fan powie�ci o Jacku Reacherze z niecierpliwo�ci� wyczekiwa�em kolejnej ods�ony przyg�d niezmordowanego bohatera. Moja ciekawo�� si�ga�a zenitu, poniewa� po raz pierwszy Lee Child zdecydowa� si� napisa� co� wsp�lnie z innym autorem - w tym przypadku jest to jego brat, Andrew. Ta kooperacja mog�a wywo�ywa� r�ne odczucia przed premier�, lecz zawsze najlepszym wyznacznikiem tego, co jest dobre, a co nie jest w�asne do�wiadczenie. Jedynym wyj�ciem jest przeczyta� ksi��k�, co oczywi�cie z ochot� uczyni�em.

Przyznam szczerze, �e dosta�em to, czego si� spodziewa�em. Po raz kolejny moje oczekiwania zosta�y spe�nione, a wsp�praca braci przynios�a wspania�y efekt. Powie�� jest sp�jna, nie ma rozbie�no�ci pod wzgl�dem pisania a sama fabu�a to jak zwykle majstersztyk. Zreszt� warto si� o tym osobi�cie przekona�, do czego zach�cam!

S� tacy �li faceci, kt�rzy mimo wszystko budz� nasz� sympati�, kt�rzy – cho� swoim wygl�dem budz� groz�, to jednak mog� otoczy� ci� opiek�, a ty zaufasz im bezgranicznie. Zwykle maj� oni za sob� burzliwa przesz�o��, by� mo�e zatargi z prawem, a by� mo�e sami to prawo reprezentowali jako funkcjonariusze czy wojskowi. Ten typ ludzi zwykle przyci�ga problemy niczym magnes i tak naprawd� cokolwiek by nie zrobili czy te� gdziekolwiek by byli, to wpadaj� w tarapaty.

Co� o tym doskonale wie Jack Reacher, m�czyzna s�usznej postury, kt�ry wyj�tkowo nie mo�e patrze� na krzywd� innych. Dlatego cz�sto wolontarystycznie podejmuje si� dzia�ania w obronie pokrzywdzonych, tak jak teraz, w ma�ej do�� obskurnej knajpce, kiedy okaza�o si�, �e jej w�a�ciciel nie ma zamiaru zap�aci� graj�cemu tam zespo�owi. Oczywi�cie to dopiero pocz�tek interwencji Reachera, bowiem sprawy takie jak ta, to za�atwia ON przed �niadaniem, jeszcze przed wypiciem kubka porannej kawy.

Prawdziwe wyzwanie pojawia si� w�wczas, kiedy mimowolnie (jak zreszt� zwykle) Jack staje si� �wiadkiem pr�by porwania pewnego m�czyzny. Rusty Rutherford to zatrudniony w urz�dzie miejskim specjalista informatyk, kt�ry narazi� si� ca�ej chyba spo�eczno�ci niewielkiego miasteczka. Oskar�a si� go o to, �e dopu�ci� ON do cyberataku, kt�ry spowodowa� parali� ca�ego hrabstwa. Nic tak naprawd� nie dzia�a, bowiem w dobie cyfrowej wszystko jest powi�zane z IT. Jednak czy mieszka�cy mog� by� jednak na tyle zdesperowani, �e postanawiaj� porwa� m�czyzn�? Czy istnieje mo�liwo��, �e m�czyzna celowo sprowokowa� atak czy jednak bardziej prawdopodobne jest to, �e stanowi cenne �r�d�o informacji o pewnym odkryciu? Jak potoczy si� ta historia? Przekonamy si� o tym z kolejnego ju� tomu opowie�ci o Jacku Reacherze, nieustraszonym pogromcy uci�nionych.

Powie�� pt. „Stra�nik”, opublikowana nak�adem Wydawnictwa Albatros, to prawdziwa gratka dla mi�o�nik�w Lee Childa, a jednocze�nie okazja, by odkry� jego brata, Andrew Childa. Cho� takie wsp�prace zawsze s� ryzykowne, ta jednak by�a wyj�tkowo udana. Opublikowana nak�adem Wydawnictwa Albatros ksi��ka to pe�na dynamiki opowie��, kt�ra zaskakuje misternie skonstruowan� cho� szablonow� fabu��. Z pewno�ci� ksi��ka zachwyci mi�o�nik�w autora, ale i samego Reachera, cho� z uwagi na liczb� tom�w, mo�emy si� niekiedy czu� nim bardzo zm�czeni i przyt�oczeni.

Z ksi��kami o Reacherze jest tak, �e lektur� mo�na rozpocz�� od kt�regokolwiek z tom�w, cho� tak naprawd� z ka�dym kolejnym przeczytanym, historia traci na �wie�o�ci i oryginalno�ci. Tym razem te� nie jest mo�e zbyt oryginalnie, ale za to szybko i emocjonuj�co. Jak to zawsze u Lee Childa bywa.

Ksi��ki Lee Childa znam i lubi� od wielu lat. To dla mnie ten rodzaj literatury, kt�ry przynosi rozrywk�, pozwalaj�c przyjemnie i komfortowo sp�dzi� czas. Dobrze wiem, czego spodziewa� si� po g��wnym bohaterze, ale i tak dobrze i pewnie czuj� si� w jego towarzystwie. Jack Reacher nie ma sobie r�wnych i stanowi najlepszy przyk�ad ksi��kowego idea�u faceta.

To taki typ rozbijaki i zabijaki, kt�ry zawsze stara si� jednak dzia�a� w s�usznej sprawie. Nie inaczej by�o tym razem, kiedy Reacher przypadkowo wpl�ta� si� z skomplikowan� histori� z drugim dnem, a pr�ba wypicia szybkiej kawy w ma�ej kawiarni w sennym mie�cie przerodzi�a si� w kolejn� spraw� do rozwik�ania. Je�li jeszcze tego nie wiecie, to musz� uprzedzi�, �e nasz bohater �wietnie radzi sobie ��cz�c my�lenie z rozwi�zaniami si�owymi.

Wysoki, postawny, silny, dobrze pos�uguj�cy si� pi�ci�. A przy tym inteligentny, b�yskotliwy i tajemniczy. Z bogat� przesz�o�ci� i niepewn� przysz�o�ci�. Niczym dobre wino, kt�re z wiekiem jest coraz lepsze. No tak, co tutaj du�o m�wi�. Uwielbiam go. I cho� cz�sto zdarza mi si� pomy�le�, �e to bardziej m�ski typ literatury, to lubi� wraca� do ksi��ek Childa i wci�� na nowo pod��a� za Reacherem i jego szalonymi przygodami i niecodziennymi pomys�ami.

„Stra�nik” przypomina mi poprzednie ksi��ki autora. Pisarz specjalizuje si� w du�ych i wa�nych sprawach, kt�re rozgrywaj� si� w ma�ych i nieistotnych miastach. Dzi�ki temu �atwo poczu� klimat opowie�ci, a fakt, �e wszyscy si� znaj� dodaje ca�o�ci napi�cia i pog��bia duszn� ju� atmosfer�. W powie�ciach autora zawsze sporo si� dzieje, bohaterzy cz�sto okazuj� si� inni, ni� pocz�tkowo s�dzili�my, a zwroty akcji i nowe w�tki zaskakuj�. Dok�adnie te elementy znalaz�am r�wnie� w tej historii.

Jeden szczeg� sprawia jednak, �e ta cz�� r�ni si� od swoich poprzedniczek. Mianowicie, tym razem historia zbudowana przez Childa powsta�a przy pisarskim wsparciu jego m�odszego brata. Takie eksperymenty zawsze nios� ze sob� pewne ryzyko, ale w tym przypadku wszystko posz�o zgodnie z planem, a ca�o�� okaza�a si� sp�jna i dopracowana.

Jak ju� wspomnia�am na pocz�tku tego tekstu, ksi��ki wychodz�ce spod pi�ra Childa daj� mi du�e poczucie komfortu. Wiem, czego si� po nich spodziewa�, a �wiadomo�� kolejnego spotkania z g��wnym bohaterem przynosi spok�j i ekscytacj�. Nie brakuje w tych utworach pewnej powtarzalno�ci, mo�na by nawet powiedzie�, �e budowane s� wok� jednego schematu, ale je�li takie rozwi�zania si� sprawdzaj�, to czy mo�na mie� je pisarzowi za z�e? Pewnie, �e nie. Bardzo polecam ca�y cykl z Jackiem Reacherem.

Po kr�tkiej, ale intensywnej wizycie w Nashville Jack Reacher trafia do niewielkiej miejscowo�ci w Tennessee, gdzie chcia�by napi� si� kawy i ruszy� w dalsz� drog�. Niestety zostaje �wiadkiem pr�by porwania, a zaatakowany m�czyzna wyra�nie potrzebuje pomocy. Tym sposobem Reacher zostaje wmieszany w cyberatak, do kt�rego dosz�o w mie�cie i b�dzie stara� si� wyci�gn�� z k�opot�w Rusty'ego Rutherforda. Zrobi to oczywi�cie, w swoim niepowtarzalnym stylu.

"Stra�nik" to dwudziesty pi�ty tom o przygodach by�ego wojskowego. Nie ukrywam, �e troch� obawia�am si� wsp�pracy braci Child. Szybko okaza�o si�, �e niepotrzebnie, bo jest r�wnie wci�gaj�ca i dobra jak wcze�niejsze cz�ci. Ma�o tego, dzi�ki Andrew Reacher wkracza w �wiat internetu i nowoczesnych technologii. Przyjemnie sp�dzi�am z ni� czas i my�l�, �e fani Jacka powinni by� zadowoleni. W tej ksi��ce jest wszystko, co trzyma w napi�ciu, a dynamiczna akcja sprawia, �e czyta si� j� b�yskawicznie. Reacher nie jest ju� m�odzieniaszkiem, ale wci�� potrafi poradzi� sobie z przeciwnikiem. Nie podaje si� i zawsze staje po stronie s�abszych, a wszelkie problemy rozwi�zuje w charakterystyczny dla siebie spos�b. Wie, jak u�y� pie�ci i trzeba przyzna�, robi to bardzo dobrze.

"Stra�nik" to dwudziesty pi�ty tom, a Reacher wci�� potrafi zapewni� czytelnikowi ogromn� dawk� adrenaliny i ksi��k�, przy kt�rej nie spos�b si� nudzi�. I co wa�ne, nie trzeba zna� wcze�niejszych cz�ci, �eby przeczyta� j� z przyjemno�ci�. Polecam!

Jack Reacher powraca! Pomimo, �e jest to ju� !25! Tom z cyklu „Jack Reacher” to ksi��ka i tak wci�ga. Nie czuje si� tutaj przys�owiowych odgrzewanych kotlet�w, a akcja sprawia, �e nie chce si� odk�ada� ksi��ki na p�niej. Tzn. ok cz�� rzeczy mo�e i by�a ale Reacher to Reacher! No i atak cybernetyczny to zdecydowana nowo��! Lee Child zosta� tutaj wsparty przez swojego brata. Andrew bardzo dobrze uchwyci� ca�y komputerowy �wiat. Oczywi�cie odrazu da si� wyczu�, �e Lee nie jest jednym autorem. Jednak budowa ksi��ki w niczym nie odbiega od 24 poprzednich cz�ci. W fabula jak zawsze co� si� dzieje i nie b�dziemy si� nudzi�. Bohaterowie? Mo�e jedyn� nowo�ci� jest brak du�ego zainteresowania kobietami, przez g��wnego bohatera.

„Stra�nik” zapewni, �e ka�dy fan powie�ci sensacyjnych mi�o sp�dzi czas. Zdecydowanie polecam fanom cyklu z Jack’iem Reacher’em oraz nowym czytelnikom, kt�rzy dopiero chc� si� z nim zapozna�.

Jako wielki fan tw�rczo�ci Iana Fleminga (seria bondowska) trafi�em na "Stra�nika" niejako z rozp�du, po sko�czeniu lektury cyklu opowiadaj�cego o losach agenta 007. Musz� przyzna�, �e by� to dobry wyb�r - wprawdzie Jack Reacher nie jest tak interesuj�cym i tak niezwyk�ym d�entelmenem, jak Bond, ale... jego ludzka, bardziej przyziemna osobowo�� sprawia, �e tym �atwiej mo�emy uto�sami� si� z bohaterem "Stra�nika" i jego przygodami. A tych ostatnich jest wiele i przyprawiaj� o zawr�t g�owy.

Na plus oceniam:

+ dialogi,

+ ciekaw� fabu��,

+ zako�czenie historii

Na minus oceniam:

- lekkie b��dy stylistyczne.

5/5.

"Stra�nik" to idealny wyb�r na spokojne wieczory dla ka�dego, kto lubi literatur� sensacyjn�. Jest to powie�� dor�wnuj�ca takim klasykom, jak cykl opowiadaj�cy o historiach s�ynnego agenta 007 b�d� najlepsze ksi��ki Toma Clancyego. Z zainteresowaniem �ledzi�am losy Jacka Reachera, a ci�te dialogi i niespodziewane zwroty akcji sprawi�y, �e pozna�am ca�� histori� bardzo szybko i ju� po kilku wieczorach zmuszony by�am szuka� nowej lektury :(.

Plusy:

+ �wietne dialogi: kr�tkie i pe�ne ironii,

+ oryginalna fabu�a,

Minusy:

- nieco rozczarowuj�ce, zbyt sztampowe zako�czenie.

Ca�o�� oceniam 5/5 - solidna literatura.

Jako wielbiciel powie�ci o Jacku Reacherze z niecierpliwo�ci� wyczekiwa�em tej ksi��ki. Tym bardziej �e "Stra�nik" to te� pod jakim� wzgl�dem pewna nowo�� - napisali go bracia, Lee i Andrew. Przed pojawieniem si� ksi��ki na rynku moja ciekawo�� si�ga�a zenitu. Podsyca�a j� ch�� poznania efektu pierwszej takiej wsp�pracy braci. I zosta�a ona wynagrodzona w rewelacyjnym stylu.

Jak zwykle nie brakuje tutaj doskona�ej fabu�y, budowania napi�cia i oczywi�cie akcji. Od pocz�tku do ko�ca czyta�em t� ksi��k� praktycznie bez tchu, chc�c pozna� fina� tej historii. Emocje towarzyszy�y mi przez ca�y czas, a kiedy ostatni rozdzia� zosta� zamkni�ty, zapragn��em wi�cej. Czekam na kolejne cz�ci i mo�e na dalsz� wsp�prac� rodze�stwa?

Mam s�abo�� do powie�ci z Jackiem Reacher, niby tw�rczo�� Lee Childa bywa przewidywalna, ale pisarz naprawd� wybornie tworzy kolejne historie. Trudno si� od nich oderwa�. Nie jest to jedynie kwestia fabu�y kolejnych ods�on, lecz r�wnie� niesamowicie wartkiej akcji.

W ksi��ce zatytu�owanej "Stra�nik" by�y major wpada w tarapaty w Tennessee, cho� w�a�ciwie trafniej by�oby powiedzie�, �e sam odnajduje k�opoty. Tym razem udaremnia pr�b� porwania niejakiego Rusty'a Rutherforda - informatyka, kt�ry narazi� si� wielu osobom, nie udaremniaj�c cyberataku na hrabstwo. Gniew s�siad�w to jednak jego najmniejsze zmartwienie, bowiem interesuj� si� nim tak�e znacznie gro�niejsi ludzie.

Powie�� przeczyta�em w jeden weekend, nowe dzie�o Lee Childa to znakomita propozycja dla fan�w akcji, ale je�li cenicie humor czy solidn� �ledcz� robot�, to te� nie b�dziecie zawiedzeni.

25 tom przyg�d Jacka Reachera. W domu mam chyba z 10 ostatnich tom�w przyg�d o tym bohaterze, wi�c ko�o kolejnej nowo�ci opowiadaj�cej o nim nie mog�em przej�� oboj�tnie. Lee Child tym razem zaprosi� do wsp�pracy swojego brata Andrew. Panowie napisali fenomenalne dzie�o jak dla mnie. W poprzednich cz�ciach przyg�d tego bohatera nic mi nie brakowa�o, ale tu mamy taki prawdziwy, drapie�ny pazur, kt�ry sprawia, �e ksi��ka jest jeszcze bardziej ciekawa. Bohater jak dla mnie to taki wsp�czesny Roobin Hood - pomaga biednym, aby z�upi� bogatych lub tych winnych. Przy tych ksi��kach zawsze si� dobrze bawi�.

Jedna z takich ksi��ek, kt�ra jest dla wszystkich. Jedna z takich ksi��ek, kt�r� mog� wsp�lnie przeczyta� z m�em. Ja przynios�am ksi��k� do domu, wi�c to ja zacz�am. Jako czytelnik przyznaje tej powie�ci bardzo wysok� ocen�, maksymaln� z mo�liwych. Wszystko zosta�o napisane bardzo dobrze. Mi�o wiedzie�, �e Jack Reacher dobrze si� miewa i jest got�w do tego, aby jak zwykle pomaga� wszystkim biednym osobom. Akcja utrzymana jest na bardzo wysokim poziomie. Po 24 tomach mo�na by powiedzie�, �e wiemy co si� wydarzy, ale Lee Child z bratem bardzo mile zaskakuj�, serwuj�c co�, czego jeszcze nie by�o.

25 tom przyg�d Jacka Reachera. Tak si� zastanawiam, czy jest jaka� inna seria, kt�ra mia�aby tyle tom�w. Chyba nie. Co wi�cej, tyle fantastycznych ksi��ek, kt�re jak dla mnie w �aden spos�b si� nie nudz�. Za ka�dym razem jestem zachwycony przygodami tego bohatera. Tak jest i tym razem. Je�eli si� nie myl�, to przeczyta�em wszystkie 25 tom�w i wszystkie tak samo mi si� podobaj�. Niby mamy tutaj do czynienia z jakim� schematem, ale i tak nigdy nie mo�na by� pewnym do ko�ca tego, co znale�� mo�na w �rodku. Najnowsze przygody i zupe�nie inna, intryguj�ca historia. Ciesz� si�, �e nowy Reacher ju� jest dost�pny.

Jack Reacher to taki bohater, kt�ry chyba nigdy mi si� nie znudzi. Czyta�am ju� kilka, jak nie kilkana�cie tom�w r�nych serii i czasem czu�am, �e niekt�re ksi��ki pisane s� na przymus. A tutaj nie mam takiego wra�enia. Ka�da ksi��ka, kt�r� powo�uje do �ycia Lee Child tchnie jakby �wie�o�ci�. Zupe�nie nowa historia i jeszcze bardziej wci�gaj�ce przygody. Jestem pewna, �e inni fani tej serii b�d� podzielali moje opinie. Fajnie, �e Lee Child zaprosi� do wsp�pracy swojego brata, dzi�ki czemu i tak nie wiemy czego mamy spodziewa� si� po ksi��ce. Powie�� mi si� podoba i polecam j� innym do przeczytania.

Mocna, momentami brutalna, ale przede wszystkim trzymaj�ca w ci�g�ym napi�ciu powie�� o wsp�czesnym "rycerzu" Jacku Reacherze. Uwielbiam sam� osob� Jacka. Twardo st�paj�cy po ziemi facet z zasadami. Ma�o m�wi, woli dzia�a�. Pomimo jednak tej kamiennej skorupy, ja sam dostrzegam w nim du�� wra�liwo��. I w�a�nie takie po��czenie cech bohatera mnie najbardziej urzeka. Sam� ksi��k� czyta si� wprost rewelacyjnie. Zwarta akcja, niespodziewane zwroty sytuacji, wyraziste postacie. Dla wszystkich fanek i fan�w Reachera punkt obowi�zkowy. A je�eli chcesz dopiero zacz�� poznawa� jego niesamowite przygody, to r�wnie� si� nie zawiedziesz.