Marvel Now 2.0 Nie poddamy si�. Avengers

Tym razem Ziemia stanie si� plansz� do gry, a najsilniejsi jej mieszka�cy w pionki. I to dos�ownie! Staro�ytni Grandmaster i Pretendent przenie�li Ziemi� do innego wymiaru i zamienili j� w pole bitwy dla wybranych cz�onk�w Avengers, wskrzeszonego Czarnego Zakonu i zupe�nie nowej formacji jak� jest Zab�jczy Legion.

To konwencjonalna historia bohater�w walcz�cych ze z�oczy�cami, kt�rzy pr�buj� zdoby� ko�cz�ce piramidoidy ko�cz�ce rozgrywk�. Jest ich dok�adnie pi�� i odpowiadaj� takim �ywio�om jak woda, powietrze, ogie�, ziemia i duch/moc. Z tego wzgl�du zmienia si� cz�sto miejsce akcji komiksu: raz to Antarktyda, innym razem szpital miejski, miejsca aktywne sejsmicznie (Nowy Meksyk, Rzym i okolice Wezuwiusza), czy nadmorskie jak San Diego. Dlatego g��wnym atutem b�dzie mo�liwo�� ekspresowego przemieszczania si� pomi�dzy kolejnymi „arenami” walki. Przyda si� z pewno�ci� moc �ywej B�yskawicy, troch� zapominanego bohatera, oraz Woja�erki, kt�ra by�a matk�-za�o�ycielk� Avengers, ale do�� d�ugo tkwi�a poza wydarzeniami, niejako u�piona. Ona potrafi teleportowa� ca�e grupy, jednak jej si�y szybko si� wyczerpuj�.

Wi�cej na: [Adres usuni�ty]

W Avengers: Nie poddamy si� dzielni obro�cy naszej planety, musz� zmierzy� si� z naprawd� ogromnym zagro�eniem. Najpot�niejsze si�y w ca�ym wszech�wiecie zaw�adn�y bowiem ca�� planet�, zamieniaj�c j� w plansz� dla swojej pokr�conej gry, gdzie superbohaterowie zostaj� zamienieni w ma�e i nic nieznacz�ce pionki. Szansa wyrwania si� z tej matni i przywr�cenia naturalnego stanu rzeczy, b�dzie mo�liwa jedynie, wtedy kiedy cztery dru�yny bohater�w zjednocz� si�y i przy wsparciu tajemniczej Woja�erki rzuc� wyzwanie przeciwnikowi.

Ju� sam zarys fabu�y tego crossovera pokazuje, �e mamy tutaj do czynienia z kolejnym mocno widowiskowym komiksowym dzie�em. Marvel stawia na sprawdzone rozwi�zania, staraj�c si� zapewni� czytelnikowi prost� histori�, w kt�rej nie b�dzie jednak brakowa� kilku scenariuszowych zaskocze�. Autorzy poszczeg�lnych rozdzia��w nie staraj� si� kreowa� nowej rzeczywisto�ci, si�gaj�c po sprawdzone schematy, kt�re ci�gle maj� w sobie potencja� zapewniania odbiorcy nale�ytej dawki rozrywki. Tak samo jest w przypadku pojawiaj�cych si� na �amach komiksu bohater�w. Wi�kszo�� z nich swoim wygl�dem i zachowaniem powiela to co mo�na zobaczy� w innych tytu�ach. Z ca�ego panteonu postaci zdecydowanie na pierwszy plan wysuwa si� tutaj Bruce Banner, kt�ry b�yszczy w historii jako najja�niejsza gwiazda.

Pewna schematyczno�� historii nie oznacza jednak, �e album jest ca�kowicie pozbawiony tw�rczej tre�ci. Trio scenarzyst�w Mark Waid, Jim Zub i Al Ewing tworzy naprawd� zgran� dru�yn�, kt�ra zdecydowanie umie pisa� dobre historie przy zachowaniu sp�jnej ca�o�ci. Staraj� si� oni tutaj ukaza� dzia�ania bohater�w w troch� innym stylu, ni� jeste�my do tego przyzwyczajeni. Herosi nie skupiaj� si� tutaj tylko i wy��czenie na ratowaniu �wiata. Wr�cz przeciwnie o wiele cz�ciej dbaj� oni o samych siebie, ci�gle walcz�c o �ycie i zupe�nie przy okazji niszcz�c z�o zagra�aj�ce ca�ej planecie.

Avengers: Nie poddamy si� obok ca�kiem przyjemnej historii ma r�wnie� do zaaferowania przyci�gaj�ce uwag� rysunki. Arty�ci Jacinto, Pepe Larraz i Paco Medina potrafi� narysowa� naprawd� dobre prezentuj�c� si� przebojow� akcj�, w kt�rej nie brakuje �wietnie nakre�lonych i wyrazistych bohater�w. W poszczeg�lnych rozdzia�ach prezentuj� oni zar�wno sw�j styl „retro”, jak i bardziej wsp�czesne wizje artystyczne. Jednocze�nie umiej� oni zachowa� w ca�ym albumie du�� sp�jno�� swoich wizji, dzi�ki czemu odbiorca nie odczuwa dysonansu podczas lektury.

Avengers, to grupa superbohater�w-kt�ra walcz-jak�e by inaczej ze z�em. Ich celem jest ocali� �wiat, kogo� uratowa� albo po prostu udawa�, �e si� co� robi dla uratowania kogo� lub czego�. Tradycyjny sk�ad tej grupy to opr�cz Iron Mana, tak�e Hulk, Ant Men, Thor i oczywi�cie Kapitan Ameryka. Jednak z czasem sk�ad tej grupy, a wymienione postaci ja najbardziej kojarz� z Avengers, cz�sto si� zmienia�y i je�li kto� pami�ta� kto nale�a� do nich, to przy kolejnym numerze komiksu m�g� si� nie�le zdziwi�. Mimo zmian obsadowych ka�dej grupie przy�wieca� jeden cel. Pokona� wroga z kt�rym sobie nie poradzi jeden superbohater.

„Avengers. Nie poddamy si�”.

Najpot�niejsze si�y we wszech�wiecie skrad�y Ziemi� i zmieni�y j� w plansz� do gry. Avengers nie zamierzaj� jednak sta� si� ich pionkami. Cztery dru�yny superbohater�w jednocz� wysi�ki, aby pozna� to�samo�� przeciwnik�w i odzyska� planet�, a pomaga im tajemnicza Woja�erka. Nie wiedz� jeszcze, �e jeden z graczy trzyma asa w r�kawie – zielonego potwora, gwa�townego i niepowstrzymanego jak sam gniew!

S�owem podsumowania:

Autorzy powracaj� tutaj do najwa�niejszych motyw�w serii. Bawi� si� ni�, rozwijaj� mitologi� i serwuj� opowie�� na kosmiczn� skal�. Rz�dzi tu akcja, ale zabawa jest przednia je�li podejdziemy do tytu�u jak do fantastyki.

Do tego dochodzi dobra szata graficzna. Komiks jest do�� szczeg�owy i nastrojowy, �wietnie wypadaj� sceny spektakularne. Do tego mamy wiele wa�nych moment�w.

To solidny tom. Gruby, zawieraj�cy kompletnie rozbudowan� opowie��. Dobrze wydany, z porcj� dodatk�w, w tym galeria . S� te� ciekawe wstawki od autor�w. Ze swojej strony mog� poleci�. Mimo �e nie przepadam za wi�kszo�ci� bohater�w z tej opowie�ci, to sama opowie�� mnie do siebie przekona�a.

KONIEC PEWNEGO ETAPU

„Marvel Legacy” to inicjatywa, kt�ra niedawno si� zacz�a, a teraz ju� dobiega ko�ca. A wszystko za spraw� tego albumu, kt�ry ma za zadanie zamkn�� pewien etap w dziejach Marvela i jego bohater�w, a tak�e otworzy� nas i ich na kolejny rozdzia� naszej opowie�ci. Rozdzia� swoj� drog� trwaj�cy do dzi�. A wychodzi mu to naprawd� dobrze, dzi�ki czemu w r�ce czytelnik�w trafia imponuj�cy rozmachem corssover, kt�ry czyta si� tak, jak ogl�da dobre kinowe epic movies.

Sta�o si� co� z�ego. Pot�ne si�y, najpot�niejsze we wszech�wiecie, zmieni�y Ziemi� w swoist� plansz� do gry. Najwi�ksi ziemscy herosi musz� po��czy� si�y, by stawi� czo�a zagro�eniu. Cztery dru�yny Avengers, wspierane przez tajemnicz� Woja�erk�, staj� do walki, ale czy maj� jakiekolwiek szanse? Wszystko wskazuje na to, �e nie…

W Polsce regularne wydawanie serii Marvela, pierwsze takie po wielu latach, odk�d upad�o wydawnictwo TM-Semic, a po nim tak�e inicjatywa Dobry Komiks, zacz�o si� od wystartowania linii wydawniczej Marvel Now. Jej koniec nadszed� wraz z eventem „Tajne wojny”, kt�ry zniszczy�, a potem scali� wszystkie uniwersa. Po nim zacz�o si� wydawanie Marvel Now 2.0, kt�re trwa po dzi� dzie�. Rzecz w tym, �e w ramach tej linii wydawniczej powsta�y takie wewn�trzne podzia�y, jak „All-New, All-Different Marvel” – odnosz�ce si� do kilku pierwszych tom�w restartowanych serii – czy „Marvel Legacy”, stanowi�ce powr�t do korzeni i starej numeracji (cho� takie serie, jak „All-New Wolverine” zachowa�y obecn� liczb� na ok�adce). Opowie�� „Avengers: Nie poddamy si�” to zamkni�cie tego etapu, domkni�cie i rozwi�zanie wielu w�tk�w, a przy okazji sygna� do restartu: ju� wkr�tce serie wystartuj� od nowa, z now� numeracj� i, najcz�ciej, pod skrzyd�ami innych tw�rc�w, jaki „Fresh Start”.

Zanim to jednak nast�pi, czeka nas jeszcze sporo komiks�w dopinaj�cych wszystko to, co do tego czasu dopi�te by� musi a tak�e ta opowie��. Trudno nazwa� j� eventem, bo ograniczona jest tylko do przyg�d Avengers, ale w�a�nie eventowi jest ona najbli�sza. Mn�stwo gwiazd wydawnictwa, widowiskowa, epicka akcja, szybkie tempo, wiele wa�nych dla uniwersum wydarze�… Mark Waid, scenarzysta, kt�ry potrafi napisa� zar�wno genialne, jak i beznadziejne komiksy, z pomoc� Ala Ewinga, tworzy fabu��, kt�ra wci�ga, dostarcza widowiskowej akcji i nie pozwala si� nudzi� �adnemu mi�o�nikowi komiks�w. Ekipa rysownik�w za� dba, by wszystko to wygl�da�o epicko i przyjemnie dla oka.

I tak oto czytelnicy dostaj� licz�cy czterysta stron komiks, kt�ry wci�ga i robi wra�enie. Owszem, to tylko jeszcze jedna superbohaterska bijatyka, ale za to jaka. Czyta si� j� �wietnie, przyjemnie ogl�da, a sam tom pozwala na ca�kiem spor� porcj� rozrywki. I tyle wystarczy, by za�apa� za ten komiks i zanurzy� si� w �wiecie Avengers i kolejnej ich walki o przetrwanie. Walki, co warto nadmieni�, maj�cej te� pewien sentymentalny urok.