S�uga krwi. Materia Secunda. Tom 1

Alchemik by� dobr� seri� z dobrym zako�czeniem, podw�jnie wi�c obawia�em si� si�gaj�c po kontynuacj�.

Mia�em z ty�u g�owy szereg tytu��w, kt�re, zamiast odej�� jako wspania�e dzie�a, pr�bowa�y ci�gn�� pieni�dze coraz s�abszymi kontynuacjami.

Ksi��ka okaza�a si� zaskakuj�co dobra. Fabu�a jest co prawda mocno oderwana od poprzednich cz�ci ( zw�aszcza w kontek�cie g��wnego bohatera), nie trzeba wi�c czyta� serii od pocz�tku, �eby si� po�apa�, poleca�bym j� jednak w pierwszej kolejno�ci fanom wcze�niejszych przyg�d Rudnickiego.

S�uga Krwi i S�uga Honoru - Adam Przechrzta.

Ostatnio mia�am okazj� przeczyta� dwa tomu spod pi�ra Adama Przechrzty - i bardzo dobrze, bo pierwszy ko�czy si� tak, �e nie mog�abym czeka� d�ugo na kolejny!

Mam wra�enie, �e pierwszy tom czyta�am szybciej i z wi�ksz� werw�, by� mo�e troch� si� za d�ugo zanurza�am w tej historii, i po prostu ju� ni� zm�czy�am? Czasem tak jest. Albo si� ksi��ki pokocha i czeka z wypiekami na twarzy na kolejne tomy, albo przeczyta, odk�ada na p�k� z u�miechem ale wie, �e ju� si� do nich nie wr�ci, chyba, �e do kontynuacji. Ale na reread nie ma co liczy�. :)

Koniec ko�c�w dobre ksi��ki.

Dla mnie by�o to pierwsze spotkanie z tym autorem i z pewno�ci� si�gn� po jego kolejne dzie�a.

Ciekawym akcentem by�o wymieszanie naszego �wiata z tym alternatywnym, magicznym i chocia� nie b�d� spoilerowa�, to by�o mi szkoda g��wnego bohatera i nie tylko jego podczas czytania.

Musz� wspomnie� o ok�adkach. Ja wiem, wiem… Fabryka robi tylko pi�kne ok�adki, ale przyznajcie, jest na czym zawiesi� oko. Dzieje si�! Czapka z g�owy ;).

Powie�� przenosi nas w realia �wiata (pocz�tek XX wieku), kt�ry powoli podnosi si� z ran odniesionych podczas wojny z Przekl�tymi. Wr�g nie zosta� jednak do ko�ca pokonany i nie mo�na go lekcewa�y�. Ludzie zm�czeni d�ug� wojn� szybko jednak zapominaj� o niebezpiecze�stwie co pr�dzej czy p�niej mo�e by� bardzo gro�ne. Przekonuje si� o tym Olaf Rudnicki, kt�remu niezbyt d�ugo przysz�o cieszy� si� z blisko�ci �ony i dzieci. W wyniku pewnych nieprzewidzianych wydarze� znajdzie si� ON w sytuacji bez wyj�cia, gdzie w celu ratowania rodziny b�dzie musia� po�wi�ci� samego siebie. Nie oznacza to jednak ostatecznej „�mierci”. Alchemik trafia bowiem do nowego �wiata, gdzie zostaje tytu�owym „s�ug� krwi”, kt�rego zadaniem jest s�u�enie swojemu panu. Odpracowanie pewnego „d�ugu” oznacza wpl�tanie si� w kolejn� niebezpieczn� wojn�. Szybko b�dzie musia� ON nauczy� si� zasad panuj�cych w nowym �wiecie i zdoby� nowe umiej�tno�ci, o ile b�dzie chcia� na tyle d�ugo prze�y�, aby m�c wr�ci� do swojej rodziny.

Pocz�tek nowego cyklu to co� wi�cej ni� tylko zwyk�a kontynuacja przyg�d znanego bohatera. Adam Przechrzta si�ga bowiem tutaj po pewne sprawdzone przez siebie schematy (z Materia Prima) implementuj�ce je w nowym ciekawym �wiecie. Fani jego tw�rczo�ci z jednej strony otrzymaj� wi�c to, co dobrze znaj�, podane jednak w ca�kowicie nowej otoczce, w kt�rej nie zabrak�o kilku innowacji, masy tajemnic i wielu zaskakuj�cych zwrot�w akcji.

Do�� mocno zmienia si� tutaj klimat w stosunku do tego, z czym mieli�my do czynienia w poprzedniej serii. Nowe realia dobrze obrazuje grafika na ok�adce, kt�ra do�� jasno sugeruje „orientalne” tereny akcji. �wiat, w kt�rym przyjdzie teraz funkcjonowa� g��wnemu bohaterowi, do�� mocno przypomina bowiem dawne Cesarstwo Chi�skie. Takie realia dla alchemika ze starego kontynentu b�d� bardzo egzotyczne i mocno intryguj�ce. B�dzie ON musia� wi�c przywykn�� do nowych zasad, pozna� regu�y panuj�ce w tym �wiecie oraz szybko nauczy� si� tego, �e zawsze nale�y by� tutaj czujnym. Autor nie decyduje si� tutaj jedynie na mocno rozbudowane opisy nowego miejsca akcji. Zadba� ON r�wnie� o odpowiedni� dawk� widowiskowo�ci i napi�cia, kt�re b�d� towarzyszy� czytelnikowi do samego ko�ca ksi��ki.

Ca�kiem dobrze prezentuj� si� r�wnie� bohaterowie. Na karty powie�ci powraca nie tylko Olaf Rudnicki, ale r�wnie� pewne inne znane persony. S� one jednak tylko dodatkiem do ca�ego grona nowych r�wnie ciekawych i dobrze nakre�lonych bohater�w. Niekt�re z nowych postaci mog� by� jednak czasem lekko irytuj�ce w swoim zachowaniu, ale to ju� kwestia indywidualnego gustu.

Na plus nale�y zaliczy� r�wnie� fakt, �e ksi��ka jest napisana w taki spos�b, �e mog� po ni� si�gn�� nawet osoby nieznaj�ce wcze�niejszego cyklu. Oczywi�cie pewne nawi�zania do historii, odniesienia do niekt�rych w�tk�w czy relacje zachodz�ce pomi�dzy pewnymi postaciami, b�d� dla nich nie do ko�ca zrozumia�e, jednak ca�y nowy g��wny w�tek powinien zosta� przez nich dobrze przyj�ty.

M�j m�� jest wielkim fanem fantastyki i z wielkim podziwem wypowiada� si� o pierwszym tomie "Materia Secunda". Czy ja podzielam jego opini�? Pozostan� neutralna. s� rzeczy, kt�re mi si� podobaj�, a s� takie rzeczy, kt�re najch�tniej bym pomin�a. Uwa�am wi�c, �e ka�dy powinien pozna� t� ksi��k� i samodzielnie j� oceni�. Podoba mi si� posta� Olafa Rudnickiego. Podziwiam za to, �e jest w stanie po�wi�ci� si� w tak mocny spos�b. Chocia� nie podoba mi si� kilka innych os�b. Nie b�d� Wam jednak m�wi� kto to jest dok�adnie, �eby�cie sami mogli w prawid�owy spos�b oceni� pozosta�ych bohater�w z tej ksi��ki.