Empuzjon

"... bo cia�o kobiety nale�y nie tylko do niej, ale do ludzko�ci. (...) Jako, �e rodzi jest w�asno�ci� og�ln�, ta jej zdolno�� do rodzenia nie mo�e by� traktowana jako jej cecha pry-wa-tna. (...) jej cia�o, a wi�c i ona sama, nale�y do wszystkich, gdy� jest naczyniem, z kt�rego bior� si� ludzie, wi�c cia�o kobiety, jej brzuch, jej macica, nale�� do ludzko�ci".

Zdumiewaj�ce jest to, jak Olga Tokarczuk do z pozoru zwyk�ej opowie�ci o kuracjuszach przebywaj�cych w uzdrowisku G�rbersdorf (dziesiejsze Soko�owsko na Dolnym �l�sku) potrafi wple�� najwa�niejsze wsp�cze�nie kwestie i problemy. Cho� akcja powie�ci rozgrywa si� we wrze�niu 1913 roku mamy wra�enie, �e panowie przy naleweczce trunku dyskutuj� o aktualnych sprawach z nag��wk�w i pask�w informacyjnych. Poruszane zostaj� kwestie praw kobiet, a w�a�ciwie ich brak, przedmiotowo�� kobiety oraz jej rola w spo�ecze�stwie. Kiedy umiera �ona w�a�ciciela pensjonatu dyskusja schodzi na temat �ycia i �mierci. Wypowiedzi pan�w to tak naprawd� autentyczne cytaty wielkich osobisto�ci, takich jak: �w Augustyn, Charles Darwin, Sigmund Freud, Jean-Paul Sarte. Mo�ecie by� zaskoczeni ;)

Czy przez te ponad 100 lat co� tak naprawd� zmieni�o si� w naszym postrzeganiu �wiata?

Prosta fabu�a skrywa jednak w sobie pewn� atmosfer� grozy i tajemniczo�ci. To w ko�cu horror przyrodoleczniczy! Tajemnicza �mier�, pobliski cmentarz, dziwne odg�osy na poddaszu pensjonatu wzmagaj� tylko ten nastr�j.

Do tego dochodzi niebanalna i niespotykana wcze�niej narracja. "Empuzjon" to prawdziwa czytelnicza uczta. To pierwsza po otrzymaniu Literackiej Nagrody Nobla powie�� Olgii Tokarczuk. T� ksi��k� trzeba przeczyta�, by pozna� prawdy o �wiecie, kt�rych albo nie zauwa�amy albo nie chcemy do siebie dopu�ci�.

Mega. Ksi��ka dla koneser�w, na pewno nie dla czytaczy krymina��w, czy romans�w.

Powoli poznajemy bohatera, �wiat pocz�tku XX wieku, gdzie m�czy�ni nienawidz� kobiet, a my�l�cy niesztampowo musz� si� liczy� ze spo�ecznym wykluczeniem.

Uczta j�zykowa.

Recenzja pani Wandy idealnie podsumowuje t� ksi��k�. Od razu wida�, �e to pierwsza ksi��ka po otrzymaniu Nagrody Nobla, bo po krytyce jak� pani Tokarczuk zebra�a za otrzymanie tej nagrody w tej ksi��ce "wypali�a ze wszystkich dzia�" i jest to po prostu niestrawne. Dobrn�am do ko�ca, bo chcia�am wiedzie� o czym ona jest, jak si� ko�czy i �a�uj� straconego czasu.

To bardzo trudna w krytyce ksi��ka, zw�aszcza je�li chce si� oceni� w miar� obiektywnie. To najnowsz� powie�� naszej Noblistki i jak zwykle nie rozczarowuje. Czyta�a si�przyjemnie i sprawnie. Pi�kne opisy przyrody,�wyj�tkowe postacie i�interesuj�ce�dialogi. Na pewno jednak nie jest to lektura dla ludzi nie lubi�cych my�le� nieco bardziej intensywnie ni� zwykle.� Musz� przyzna�, �e chyba nie do ko�ca zrozumia�am wszystko. Niekt�re fragmenty sprawia�y mi problem, ale generalnie jestem zachwycona intelektualn� gimnastyk�, jak� zaserwowa�a mi autorka.

Ksiazka jest zwyk�ym be�kotem literackim. Przesi�kni�ta ideologi�, ktora Olga Tokarczuk propaguje.

Bardzo nie polecam tej ksiazki, belkot belkotem poganie. Takie jedno z wielu wielu zdan z tej ksi��ki: "wiewiorka patrzy w cud orzecha i rozumie, ze jest on czystym skondensowanym czasem ": Uda�o mi sie przej�� przez 50 stron... My�l� �e najlepsz� recenzj� tej ksi��ki b�d� s�owa Stanislawa Lema wypowiedziane wiele lat temu na temat innej ksi��ki Tokarczuk:

"Tokarczuk do tego stopnia obrazi�a m�j rozum, �e chcia�em napisa� polemik�, ale uzna�em, �e gra jest niewarta �wieczki, bo musia�bym jej ksi��k� doczyta� do ko�ca" – powiedzia� w 2001 r. Stanis�aw Lem.

Spokojnie prze�yjecie bez tego be�kotu dla inteligentnych.